To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Synod
#21
Socjopapa napisał(a):Piotrze, sorry, ale ośmieszasz się. Jak nie masz pojęcia o prawie kanonicznym to po prostu nie poruszaj tych kwestii.

Też uważasz, że stworzone przez Krk prawo kanoniczne jest ważniejsze od biblii, która jest teoretycznie podstawą istnienia i funkcjonowania Krk?
A ja tylko zadaję pytania, podparte katolickimi (nie zawsze logicznymi) zasadami funkcjonowania. Takie pytania jakie zasady, nie ja jestem ich "cudotwórcą". Oczko
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
#22
Widzisz, to jest fundamentalne nieporozumienie: KrK nie opiera się wyłącznie na Biblii, to nie protestanci.
"All great men should be haunted by the fear of not living up to their potential.
All loyal men should be haunted by the fear of not having done enough for their country.
All honourable men should be haunted by the fear of not having lived a life worthy of those men who came before us." Sigurd
Odpowiedz
#23
Socjopapa napisał(a):Widzisz, to jest fundamentalne nieporozumienie: KrK nie opiera się wyłącznie na Biblii, to nie protestanci.

A jak to oceniasz? Czy nie sądzisz, że chrześcijanie powinni opierać się na biblii?
Odpowiedz
#24
Socjopapa napisał(a):Widzisz, to jest fundamentalne nieporozumienie: KrK nie opiera się wyłącznie na Biblii, to nie protestanci.

Ja tylko pamiętam, ze na mszy po czytaniu z biblii pada sakramentalne: "Oto słowo boże!"
Potem zaś słyszę, ze biblijne "Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela" (Mt 19,6 ), można ominąć łatwo tym ludzkim prawem kanonicznym, stosując naturalnie dodatkowo pewne gierki słowne, podparte oczywiście sporym zastrzykiem gotówki.

Musisz przyznać, ze to jednak obłuda, zwłaszcza dla nie-prawnika, a zwykłego inżyniera zmuszonego prawem budowlanym do stosowania sie do pewnych standardów.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
#25
Sofeicz napisał(a):Czyli ta dwójka 'Patafilowych' dzieci, to została niepokalanie poczęta :lol2: Cud!!!

Uważam, że jesteś inteligentnym człowiekiem i potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Jakaś tam ciotka młodziutkiego Patafilka namawiała kogoś tam. Nie wiadomo nawet czy namawiani zostali namówieni, a poza tym jest to przykład pokazujący hipokryzję ciotki Patafila, a nie katolicyzmu.

Cytat:Zaprawdę powiadam ci - kazdy kto przechodził przez te pierepałki wychodzi lekko ubabrany i wg mnie powinien lecieć od razu do spowiedzi.

Nie wiem, mam na to wyrąbane.

Cytat:Też uważasz, że stworzone przez Krk prawo kanoniczne jest ważniejsze od biblii, która jest teoretycznie podstawą istnienia i funkcjonowania Krk?

W KrK masz biblię + tradycję, w protestantyzmie masz sola scriptura.

Cytat:A jak to oceniasz? Czy nie sądzisz, że chrześcijanie powinni opierać się na biblii?

Przecież opierają się, ale nie całkowicie. I co to ma za znaczenie co kto tu sądzi, skoro ważne jest to jak jest a nie jak winno być wg Semeli.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#26
lumberjack napisał(a):Przecież opierają się, ale nie całkowicie. I co to ma za znaczenie co kto tu sądzi, skoro ważne jest to jak jest a nie jak winno być wg Semeli.
Wg Semele- tego się nie odmienia!Oczko

Wg mnie powinno być uczciwie.
Chyba za dużo wymagam!UśmiechNiezdecydowany
Odpowiedz
#27
lumberjack napisał(a):Uważam, że jesteś inteligentnym człowiekiem i potrafisz czytać ze zrozumieniem.

Jakaś tam ciotka młodziutkiego Patafilka namawiała kogoś tam. Nie wiadomo nawet czy namawiani zostali namówieni, a poza tym jest to przykład pokazujący hipokryzję ciotki Patafila, a nie katolicyzmu.
To byli ludzie wykształceni, więc wyśmiali takie pomysły. I proszę więcej szacunku dla mojej ś.p. Cioci! Była dobrą katoliczką i tak gorąco wspierała Ojca Dyrektora, że zostawiła po sobie ponad 30 tys. długu! Duży uśmiech
Odpowiedz
#28
Socjopapa napisał(a):Piotrze, sorry, ale ośmieszasz się. Jak nie masz pojęcia o prawie kanonicznym to po prostu nie poruszaj tych kwestii.
Od kiedy to piotrowi potrzebna jest wiedza, by kpić i wyszydzać Kościół?

Odpowiedz
#29
idiota napisał(a):Od kiedy to piotrowi potrzebna jest wiedza, by kpić i wyszydzać Kościół?
Od zawsze.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#30
semele napisał(a):A jak to oceniasz? Czy nie sądzisz, że chrześcijanie powinni opierać się na biblii?
Powinni ale niestety Mistrz mówił sporo ale nic na temat ewolucji, fizyki kwantowej, facebooka czy przeszczepów.
Resztę KK musi dopowiadać kierując się domniemanym 'esprit' nauki Mistrza.
Ale inne religie też mają swoje halachy czy hadisy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#31
No i mamy wynik głosowania.
Cytat:Punkty dotyczące rozwodników i homoseksualistów poruszone w dokumencie nie otrzymały w głosowaniu pełnego poparcia. I tak fragment o dostępie rozwodników do komunii poparło 104 biskupów, a przeciwko było 74.
Z kolei relacja debaty na temat homoseksualistów otrzymała 118 głosów poparcia; 62 ojców synodalnych było przeciw.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#32
Sofeicz napisał(a):No i mamy wynik głosowania.

Wreszcie moja koleżanka będzie mogła się spokojnie wyspowiadać i przyjąć komunięUśmiech.
Mam nadzieję, że nie będzie więcej grzeszyć.Uśmiech

W naszym wieku już raczej o to trudnoDuży uśmiech
Odpowiedz
#33
No ale po co Kościół miałby się zmieniać? Luz w obyczajach - historycznie rzecz widząc - pojawiał się tylko tam, gdzie miało miejsce zderzanie kultur. W tej chwili wszystkie kultury się zderzają, więc mamy luz nad luzy. Ale za wiek osiągniemy etap prawdziwej globalnej wioski i nikt z nikim nie będzie się zderzał, ludzkość popadnie więc w skostnienie. Jedyne co Kościół powinien czynić, to ewentualnie nakłaniać ludzkość do ekologii, wykazałby się tu jakiegoś tam rodzaju perspektywicznym myśleniem. A przyszłość ludzkości i tak należy do pasów cnoty, pól kontroli wykorzystania elektroniki przez dzieci, dronów aniołów stróży d/s umacniania cnót i soczewek z mikrokamerami by widzieć co robi współmałżonek. A i jeszcze czeka nas wojna z nowymi hybrydami człowieka oraz ewentualnie z AI - tymbardziej postawa Kościoła by piętnować odstępowanie od prawa naturalnego da mu w przyszłości zwycięstwo nad umysłami po wieki wieków. Amen.
"Do jasnych dążąc głębin – nie mógł trafić w sedno śledź pewien obdarzony naturą wybredną. Dokądkolwiek wędrował, zawsze nadaremno. Tu jasno, ale płytko, tam głębia, ale ciemno."
Odpowiedz
#34
Nigdy bym nie pomyślał, że kiedyś stanę po stronie piotra35 w sporze Socjo, ale oto:

Każdy wie, że de iure nie ma rozwodów w KRK. Ale de facto jak nazwać sytuację, gdy ktoś żyje pod jednym dachem z babą 10 lat i nie zauważył, że tak kobieta przez cały czas nie była jego żoną?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#35
zefciu napisał(a):jak nazwać sytuację, gdy ktoś żyje pod jednym dachem z babą 10 lat i nie zauważył, że tak kobieta przez cały czas nie była jego żoną?
Może nazwać taką sytuację związkiem niesakramentalnym? Albo na kocią łapę?
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#36
Cytat:na kocią łapę?

1 miesiąc z kościelną ślubną, potem 30 lat z niekościelną ślubną + troje wspólnych dzieci z drugiego związku i to ma być nazwane "na kocią łapę"?
To hipokryzja, obłuda, czy tez brak współczesnej moralności?
O braku empatii nawet nie wspominając.
Żałosne.
"Dyskusja z idiotami niepotrzebnie ich nobilituje"
Odpowiedz
#37
Soul33 napisał(a):Może nazwać taką sytuację związkiem niesakramentalnym? Albo na kocią łapę?
No i oczywiście okazuje się, że związek był niesakramentalny, bo jedna strona była "niedojrzała", jak brała ślub. I oczywiście druga strona tego nie zauważyła przez 10 lat. I nagle po 10 latach tę drugą stronę oświeciło, że tamta jednak była niezdolna do małżeństwa. I ch... że spędzili ze sobą 10 lat w pełni przekonani że są małżonkami i żyjąc pod każdym aspektem jak małżonkowie - sąd stwierdza, że małżeństwo nigdy nie istniało.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#38
Szczerze mówiąc liczba, rozległość i niejasność przesłanek do stwierdzenia nieważności powala. Szczególnie wady zgody są paradne.
Cytat:Sytuacja w prawie kanonicznym:

Aby małżeństwo kościelne było ważne nie mogą wystąpić:
- przeszkody zrywające
- wady zgody małżeńskiej
- wady formy

Jeżeli chodzi o trybunały kościelne to praktyce najczęściej rozpatrują one nieważność małżeństwa kanonicznego z powodu wystąpienia wad zgody małżeńskiej.
Natomiast nie zdarzają się raczej stwierdzenia nieważności z powodu nie zachowania formy, ponieważ małżeństwa naturalnie zawierane są po prostu w parafiach przed księdzem i dwoma świadkami, co skutkuje tym, że jest prawie niemożliwe, aby doszło do powstania wad formy, które wiążą się z brakiem świadków lub księdza, czyli świadka urzędowego.
Przeszkody zrywające możemy podzielić na te, od których można uzyskać dyspensę oraz na tę od, których jest ona niemożliwa. Te rozróżnienie jest w praktyce bardzo ważne, i tak przedstawiony katalog przeszkód znajduję się poniżej.

Przeszkody zrywające w prawie kanonicznym:
- wiek, obecnie do godziwości zgodnie z dokumentami KEP 18 lat. (DYSPENSA) - niemoc płciowa, czyli impotencja (BRAK DYSPENSY)
- bigamia (BRAK DYSPENSY)
- przeszkoda religii, czyli małżeństwo z osobą nieochrzczoną (DYSPENSA)
- przeszkoda święceń kapłańskich (DYSPENSA)
- przeszkoda ślubu wieczystego, składana najczęściej przez zakonników (DYSPENSA)
- przeszkoda uprowadzenia, czyli porwania kogoś dla zawarcia ślubu (DYSPENSA )
- przeszkoda występku, czyli zabicia kogoś dla zawarcia ślubu (DYSPENSA)
- przeszkoda pokrewieństwa ( DYSPENSA)
- przeszkoda powinowactwa (DYSPENSA)
- przyzwoitość publiczna, związana z konkubinatem (DYSPENSA)
- adopcja (DYSPENSA)

Wady zgody małżeńskiej w prawie kanonicznym:
- brak wystarczającego używania rozumu, czyli najczęściej choroba psychiczna - poważny brak rozeznania oceniającego co do praw i obowiązków
- niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich np.: alkoholizm
- brak wiedzy minimalnej o tym, że małżeństwo jest trwałym związkiem kobiety i mężczyzny skierowanym na zrodzenie potomstwa
- błąd co do osoby
- błąd co do przymiotu osoby, który był bezpośrednio i zasadniczo zamierzony
- błąd co do przymiotów małżeństwa determinujących wolę
- symulacja całkowita i częściowa
- zgoda warunkowa
- przymus i bojaźń
- podstępne wprowadzenie w błąd, które może poważnie zakłócić wspólnotę życia
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#39
Sofeicz napisał(a):Szczerze mówiąc liczba, rozległość i niejasność przesłanek do stwierdzenia nieważności powala. Szczególnie wady zgody są paradne.
No tak nie do końca ta liczba jest problemem. Ciężko się kłócić z KPK, że małżeństwo zawarte pod groźbą pozbawienia życia, albo takie, gdy jedno z narzeczonych zataiło, że jest w innym związku należy uznać za nieważne.

Problemem jest to, że pojedyncze z tych przeszkód wykorzystywane są jako furtki do robienia de facto rozwodów.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#40
zefciu napisał(a):Problemem jest to, że pojedyncze z tych przeszkód wykorzystywane są jako furtki do robienia de facto rozwodów.
No np. takie cuś:
Cytat:- brak wiedzy minimalnej o tym, że małżeństwo jest trwałym związkiem kobiety i mężczyzny skierowanym na zrodzenie potomstwa
To mi przypomina te amerykańskie ostrzeżenia dla debilnych użytkowników, że kawa jest gorąca a rowerem nie należy pływać w basenie Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości