To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Markiz de Sade
#1
Witam!

Być może wydaje wam się to dziwne ale od czasu do czasu lubię czytać coś o „szaleńcach” historii. Z ogromną pasją czytałem książkę JA,KLAUDIUSZ, Robert’a Graves’a(polecam stanowczo!), a szczególnie rozdziały które poruszały tematykę władzy Kaliguli. Aleksander Wielki czy Wielki Książę Konstanty Pawłowicz to także jedni z moich „ulubieńców”. Interesuje mnie psychika tych ludzi i skąd biorą się ich mroczne choroby psychiczne. Ostatnio jednak zainteresował mnie człowiek który co prawda nie był ani władcą czy wpływowym człowiekiem, lecz swoją psychiką pokazał mi, że człowiek jest zdolny do naprawdę straszliwych zbrodni a przynajmniej obrzydliwie okrutnych myśli. Jest to Markiz De Sade. Szukałem jego dzieł w internecie, lecz nie znalazłem niestety nic poza wersją angielską lub francuską. Preferowałbym po polsku lub po niemiecku, wtedy przynajmniej bym całe zrozumiał;-) (może ktoś pomoże?)

Co wy sądzicie o tym człowieku? Z tego co wiem jego brutalne dzieła często miały filozoficzną przesłankę. Lecz trudno odnaleźć głębszy sens gdy mamy do czynienia z książką, której główni bohaterowie to biskup pederasta, 3 prostytutki i hrabia który preferuje bierny stosunek analny +dzieci które są gwałcone na zamku (krótko przedstawiłem teraz niektóre postacie jego słynnego dzieła ,,120 dni sodomy”Oczko. Co sądzicie o takich „szaleńcach przeszłości”?

Pozdrawiam
Auch über den größten Menschen, erhebt sich sein eigenes Ideal
-Friedrich Nietzsche
Odpowiedz
#2
Jeśli chodzi o innych"szaleńców" radze poczytać ci o papieżu Aleksandrze VI.
Odpowiedz
#3
Stało się coś dziwnego. Wczoraj jak wstawiłem ten temat wyświetlił się błąd... wstawiłem go dziś drugi raz myślać,że poprzedniego nie ma. Przepraszam za ten dziwny błąd i proszę adminów o usunięcie jednego z tych tematów. Sory Język
Auch über den größten Menschen, erhebt sich sein eigenes Ideal
-Friedrich Nietzsche
Odpowiedz
#4
Theutonicus napisał(a):Z tego co wiem jego brutalne dzieła często miały filozoficzną przesłankę.

Do dupy ta jego filozofia. Mam po polsku, więc jak chcesz to na pw prześlij mi swojego mejla to ci wyślę, jego "dziełko". Oczko
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#5
Szczerze mówiąc domyślam się,że żadna "głęboko" filozofia nie kryje się za jego dziełami bo trudno mówić o sentencjach i przemyślanych refleksjach skoro facet ciągle gwałcił dziwki i doprowadaał ludzi do fatalnego stanu psychicznego i fizycznego Oczko. Słyszałem,że jego żona początkowo też była taka rozpustna jak on tylko, że w pewnym momencie dla niej jego orgie i dramaty przestały być zabawne Oczko
Auch über den größten Menschen, erhebt sich sein eigenes Ideal
-Friedrich Nietzsche
Odpowiedz
#6
napisz mi potem czy przesyłka dotarła Oczko
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#7
Mi się jego filozofia podobała - była jakby przygotowaniem do Nietzschego i późniejszych trendów w filozofii. Polecam "Juliette" - a sceny orgii można sobie czytać dla zabawy - obecnie już nie rażą, gdyż nie takimi rzeczami jesteśmy atakowani w necie Język (Szczególnie ciekawe jest spotkanie z Papieżem)
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#8
Cytat:Mi się jego filozofia podobała - była jakby przygotowaniem do Nietzschego i późniejszych trendów w filozofii.

1)Nietzsche mówił o dostojności i godności, a tego u Sade'usza nie uświadczysz. Nietzsche pisał o tym by się doskonalić, a Sade pisał o tym żeby piepszyć kozy... Dostrzegasz różnicę między kozojebcą Markizem de Sade, a Nietzschem? Jak dla mnie to wstyd przyrównać do filozofii Nietzschego poglądy takiej osoby jaką był de Sade Oczko

2) Filozofia de Sade nie miała żadnego wpływu na późniejsze trendy (no, zmienię zdanie jeśli swoją opinię poprzesz jakimiś sensownymi argumentami) i była tak kiepska i prymitywna, że w żadnej solidnej książce poświęconej filozofii (np. Tatarkiewicza czy Legowicza ) niewarta była wspomnienia. Niewarta bo nie było nawet co wspominać.

3) Do takich samych wniosków co Sade to potrafi dojść każdy żul, który uzna, że Boga ni ma. Z jego filozofii to mozna jedynie wywnioskować to, żeby żyć jak bydle, a nawet gorzej.

4) Jego filozofia równa była prymitywnemu antyklerykalizmowi, a i tak nawet tego sam nie wymyślił tylko ściągnął parę poglądów od Holbacha.
Odpowiedz
#9
jacku nie przecholuj.
u sada mamy bardzo ciekawe dwie rzeczy:
-teorię zła bardzo dobrze zbudowaną i niekiepsko umotywowaną.
- walkę z podstawowym problemem tej teorii czyli odwrotnością TEODYCEI czyli jakiejsi KAKODAIMONIJI (zły demon).
ten problem jest konwersem "skąd zło?" na "skąd dobro?". bo w myśl systemu nie miało szansy powstać.

a literacko jest KOSZMARNY.

Odpowiedz
#10
Duży uśmiech Po prostu go nie lubię, może zbyt emocjonalnie do tego podszedłem... Oczko
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#11
Jacku - żądasz argumentów odnośnie podwalin - patrz. relatywizm dobra i zła u Sada (rozwijany później u Nietzschego).

Ale nie o to chodzi. Sam rzucasz autorytarne stwierdzenia, na które nie masz żadnego usprawiedliwienia oprócz "emocji".
Po każdej orgii - bohaterowie rozmawiają na poważne tematy (dobro, zło, życie, śmierć, religia, obłuda, kłamstwo itd.) i właśnie te lapidarne dialogi stanowią blask filozofii Sada. Oczywiście nie każdy musi to odbierać jak ja. Ale w taki obskurantny sposób jak Ty, nie wypowiedziałem się jeszcze o żadnym filozofie - za bardzo ją cenię.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#12
Cytat:Jacku - żądasz argumentów odnośnie podwalin - patrz. relatywizm dobra i zła u Sada (rozwijany później u Nietzschego)

Hmm... skąd wiesz, ze Nietzsche to zaczerpnął od de Sadea?

Wysłano po 9 minutach 2 sekundach:

Gocek napisał(a):Ale w taki obskurantny sposób jak Ty, nie wypowiedziałem się jeszcze o żadnym filozofie - za bardzo ją cenię.

Jak kogoś nie lubie to wypowiadam się o nim w obskurantny sposób i tyle. Faktem natomiast jest, że rzeczywiście odniosłem się do jego filozofii zbyt negatywnie.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#13
Cytat:Hmm... skąd wiesz, ze Nietzsche to zaczerpnął od de Sadea?
Nietzsche nie zaczerpnął tego od Sada bezpośrednio. Sam Nietzsche miał mało czasu na studiowanie filozofii (znał dobrze Spencera, Darwina, Langego, Stirnera, Schopenhauera - no i oczywiście znał dobrze starożytność Heraklita, sofistów. Kallikles i Trazymach (nadczłowiek) znał też Carlyle'a.

Chodzi mi o to, że Markiz de Sade - tworzył podstawy pod relatywizm i jak już wspominałem o rozmowie z Papieżem - obłudę i cynizm. W filozofii Sada istnieje także apologia człowieka silnego i bogatego, który jest bezwzględny w zaspokajaniu swoich popędów i potrzeb. Pamiętajmy o latach życia tego arystokraty (1740 - 1814) i o konsekwencjach jakie poniósł za swoje poglądy. Sade stanowi też fundament pod psychoanalizę:
W swoich dziełach wniknął w głąb umysłu człowieka, odkrywając jego pierwotne instynkty, jego zdaniem czasowo wytłumione przez bariery kulturowe. W jego dziełach na pierwszym planie są hańba, okrucieństwo, zbrodnia. De Sade przedstawia przemoc jako źródło przeżyć o charakterze seksualnym.
Cytat:Jak kogoś nie lubie to wypowiadam się o nim w obskurantny sposób i tyle. Faktem natomiast jest, że rzeczywiście odniosłem się do jego filozofii zbyt negatywnie.
Można kogoś nie lubić ale szacunek do innych trzeba mieć. Zwłaszcza wśród osób dla których przedmiot szyderstwa stanowi jakąś wartość.
Pozdrawiam
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#14
Gocek napisał(a):Można kogoś nie lubić ale szacunek do innych trzeba mieć. Zwłaszcza wśród osób dla których przedmiot szyderstwa stanowi jakąś wartość.

Załózmy, że to forum zostaje odwiedzone przez sympatyka NPD, który niezwykle ceni sobie postać niejakiego Adolfa Hitlera. Czy mam okazywać hitlerkowi szacunek tylko dlatego, że wśród dyskutantów znajduje się jakiś jego apologeta? Uśmiech

Bo ja np. uważam, że Hitler to śmieć. I nie zmieniłbym swojej opini niezależnie od tego z kim bym dyskutował na jego temat. Na dodatek mógłbym dodać, że śmieć jakim był Hitler postąpił zgodnie z wytycznymi Markiza de Sade:
Cytat:5
W jakiż sposób moglibyśmy być winni, skoro podlegamy tylko wpływom natury? Według ludzi i będących ich dziełem praw możemy za takich uchodzić, nigdy jednak według natury. Tylko przeciwstawiając się jej moglibyśmy być w jej oczach winni. Jest to jedyna możliwa zbrodnia, od jakiej musimy się powstrzymać.

6
Skoro więc wykazane zostało, że zbrodnia się jej podoba, bez wątpienia najlepiej służyć jej będzie człowiek, który zbrodniom swym nada największy zasięg lub ciężar, zwróćmy jednak uwagę, że zasięg urzeka ją jeszcze bardziej niż ciężar, zabójstwo czy ojcobójstwo, bez względu na różnice, jakie by ludzie między nimi ustanowili, są bowiem w jej oczach absolutnie[całkowicie] tym samym. Ten jednak, kto wywoła we wszechświecie największy zamęt, zawsze będzie się jej bardziej podobał niż ten, kto zatrzyma się zrobiwszy pierwszy krok. Niech ta prawda wprawi w zadowolenie ludzi, którzy popuszczają cugli swym namiętnościom, i przekona ich, że nigdy nie służą naturze lepiej niż pomnażając zbrodnie.

de Sade, "Prawda"

Hmm... chyba rozumiesz czemu go nielubię.

Gocek napisał(a):Chodzi mi o to, że Markiz de Sade - tworzył podstawy pod relatywizm

Raczej starożytni sofiści, a w szczególności Protagoras Oczko

Również pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#15
Skąd dostęp do tych ksiażek? W Bibliotece nie spotkałem się z książkami Sade'a, podobnie było jak szukałem kiedyś ksiażki Juliusza Cezara "O wojnie w galijskiej" (czy jakoś tak) itp... A w internecie zawsze są po angielku albo w j. łacinskim Język...

Osobiście uważam,że de Sade miał skłonności filozoficzne i doskonale orientował się w tych dziedzinach, lecz sposób w jaki realizował swój "popęd" literacki był bardzo niesmaczny. Mieszał on filozofię z wulgaryzmem. Nie porównywałbym Nietzschego do Sade'a, gdyż Nietzsche mówił o dążeniu do "nadludzkości" czyli w pewnym sensie "doskonalenie się" a Sade dążył do odkrycia w człowieku najbardziej prymitywnych i zwierzęcych instynktów i realizacji najbardziej zdegenerowanych i prymitywnych skłonności seksualnych i fantazji...
Auch über den größten Menschen, erhebt sich sein eigenes Ideal
-Friedrich Nietzsche
Odpowiedz
#16
Theutonicus napisał(a):Skąd dostęp do tych ksiażek? W Bibliotece nie spotkałem się z książkami Sade'a, podobnie było jak szukałem kiedyś ksiażki Juliusza Cezara "O wojnie w galijskiej" (czy jakoś tak) itp... A w internecie zawsze są po angielku albo w j. łacinskim Język...

Osobiście uważam,że de Sade miał skłonności filozoficzne i doskonale orientował się w tych dziedzinach, lecz sposób w jaki realizował swój "popęd" literacki był bardzo niesmaczny. Mieszał on filozofię z wulgaryzmem. Nie porównywałbym Nietzschego do Sade'a, gdyż Nietzsche mówił o dążeniu do "nadludzkości" czyli w pewnym sensie "doskonalenie się" a Sade dążył do odkrycia w człowieku najbardziej prymitywnych i zwierzęcych instynktów i realizacji najbardziej zdegenerowanych i prymitywnych skłonności seksualnych i fantazji...

De Sade i Nietzsche to kamień milowy jeśli chodzi o zbieżność światopoglądową. Stawia się ich w jednym rzędzie tylko w jednym przypadku - relatywizm i interpretacja. Natomiast oblicza tych dwóch filozofów są całkowicie różne. Ich myśli dały podwalinę pod relatywizm moralny i dały początek filozofii interpretacji. Sprecyzowały ją w pewien sposób i nadały nowe tory.

Ponietzscheanizm podzielić możemy na kilka dróg, kilku kontynuatorów filozofii Nietzschego próbowało usystematyzować filozofię mistrza , z różnymi skutkami :

I Filozofia tragedii , zmierzch zachodu i pesymizm - Oswald Spengler , Ernst Junger

II Kontynuacja Idei ubermensch - Alfred Rosenberg

II Tradycjonalizm integralny - Julius Evola

III Postmodernizm i filozofia interpretacji - Deleuze, Derrida czy chociażby Foucault
Odpowiedz
#17
Cytat:Załózmy, że to forum zostaje odwiedzone przez sympatyka NPD, który niezwykle ceni sobie postać niejakiego Adolfa Hitlera. Czy mam okazywać hitlerkowi szacunek tylko dlatego, że wśród dyskutantów znajduje się jakiś jego apologeta?
Jeżeli rozmawialibyśmy stricte o filozofii Adolfa Hitlera, podobnie jak możemy rozmawiać o filozofii Marksa, czy Lenina, abstrahując od zbrodni jakich się dopuścili (przyp. Lenin i Hitler - bez Marksa of course).
Tu chodzi o podejście a nie o emocje.
Cytat:Bo ja np. uważam, że Hitler to śmieć. I nie zmieniłbym swojej opini niezależnie od tego z kim bym dyskutował na jego temat. Na dodatek mógłbym dodać, że śmieć jakim był Hitler postąpił zgodnie z wytycznymi Markiza de Sade:
Hitler był zbrodniarzem - ale nie był śmieciem. Musiałbyś zmienić swoją postawę, żeby to zrozumieć - podchodzisz do tego w sposób za bardzo emocjonalny, dlatego ciężko Ci zrozumieć i oddzielić filozofię od poczynań osoby.
Cytat:de Sade, "Prawda"
Tak De Sade.
Cytat:Hmm... chyba rozumiesz czemu go nielubię.
Domyślam się. Sam de Sade nie miał sposobności robić tego o czym mówił - przez większość życia siedział we więzieniach.
Cytat:Raczej starożytni sofiści, a w szczególności Protagoras
No i De Sade w kolejności, a potem dopiero Nietzsche :wink:
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#18
Gocek napisał(a):Jeżeli rozmawialibyśmy stricte o filozofii Adolfa Hitlera

On nie miał filozofii, ale raczej ideologię + ezoteryzm. Oczko

Gocek napisał(a):Hitler był zbrodniarzem - ale nie był śmieciem.

Czemu nie był śmieciem? Ktoś kto zleca mordowanie niewinnych ludzi - kobiet, mężczyzn i dzieci jest jak najbardziej śmieciem. Ciekawy jestem czemu uważasz inaczej.

Gocek napisał(a):dlatego ciężko Ci zrozumieć i oddzielić filozofię od poczynań osoby.

Czemu mam oddzielać? Moim zdaniem poczynania danej osoby są konsekwencją tego jaką ma filozofię.
Odpowiedz
#19
Cytat:On nie miał filozofii, ale raczej ideologię + ezoteryzm.
Oczywiście! Zrozum, że nie rozmawiamy i nie oceniamy człowieka, lecz ideologię. O to mi chodzi. Podobnie z De Sadem - oceniamy jego filozofię, a nie samą osobę (która prawdopodobnie pisała bajki i nie mogła urzeczywistniać swoich fantasmagorii).
Cytat:Czemu nie był śmieciem? Ktoś kto zleca mordowanie niewinnych ludzi - kobiet, mężczyzn i dzieci jest jak najbardziej śmieciem. Ciekawy jestem czemu uważasz inaczej.
Jeżeli ktoś zleca mordowanie niewinnych ludzi to jest zbrodniarzem i ludobójcą (Hitler). Staram się patrzeć na to obiektywnie - bo dla niektórych Bush i Blair są śmieciami. Dla innych Piłsudski oraz Armia Krajowa (mordy na Litwie i Ukrainie). Dla jednych Lenin będzie śmieciem, a dla innych Stalin.
Zostawmy osobę, a skupmy się na filozofii - jeżeli jakąś posiadali
Cytat:Czemu mam oddzielać? Moim zdaniem poczynania danej osoby są konsekwencją tego jaką ma filozofię.
Chodzi o obiektywizm i racjonalne podejście - a nie nafaszerowane antagonizmami, emocjonalne wartościowanie w stylu (śmieć).
Możemy przecież porozmawiać o filozofii św. Augustyna (który później nakazał mordować heretyków), abstrahując od naszego stosunku do tej osoby, gdyż nie mówimy o niej - lecz o jej filozofii.
Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej. Karol Marks
Jedyne, co - jak sobie pochlebiam - zrozumiałem bardzo wcześnie, jeszcze przed dwudziestką, to to, że nie powinno się płodzić. Emil Cioran
Kapitalizm bez bankructwa jest jak chrześcijaństwo bez piekła. Frank Borman

EL Duży uśmiech
Odpowiedz
#20
Dobra, spoko. Jest wiele racji w tym co napisałeś Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości