Wiesz, trudno mi powiedzieć, czy u mnie jest to tłuszcz czy węglowodany. Chyba jednak pół na pół.
W kwestii cierpienia, mam wrażenie, że uciekasz w uproszczenia. Sępy nie są niezbędne do rozkładania krów, nawet jeśli wyginą psy i inne duże zwierzęta, nic się nie zmieni, ponieważ głównymi destruentami są bakteria, grzyby i owady z naciskiem na te ostatnie. Poza tym z takich krów robi się różne przedmioty, np. torby. Dalej, nawet jeśli założymy, że do uprawy roślin niezbędne jest cierpienie to, jak pisałem wcześniej, jest ono mniejsze. Ludzie szukają lepszego życia, nie jest możliwy powrót do koczowniczego trybu życia. Jakby to wyglądało? Musielibyśmy jakoś zutylizować 90% populacji, zakazać jakoś technologii, ustanowić straż która pilnowałaby, by nikt nie kombinował z rolnictwem... i wiele innych absurdalnych rzeczy. Tu i teraz mamy tyle ludzi ile mamy, żyją oni w miastach, chodzą do sklepów. I tu i teraz mamy wybór, czy zadawać cierpienie czy je minimalizować. Tu i teraz, w tym wieku, w takim stanie świata jaki teraz istnienie, hodowla mięsa przysparza go więcej, co jest zbędne.
W kwestii cholesterolu i miażdżycy. Wiesz, ludzie jednak na to umierają. W robocie, w aptece, codziennie mam pacjentów, którzy przychodzą po leki na ciśnienie, proszą o coś na ból wątroby. Ich stan zazwyczaj jest powiązany z konkretnym odżywianiem i trybem życia. Zdarzają się pacjenci wprost ze szpitala z konkretnymi rozpoznaniami.
W kwestii cierpienia, mam wrażenie, że uciekasz w uproszczenia. Sępy nie są niezbędne do rozkładania krów, nawet jeśli wyginą psy i inne duże zwierzęta, nic się nie zmieni, ponieważ głównymi destruentami są bakteria, grzyby i owady z naciskiem na te ostatnie. Poza tym z takich krów robi się różne przedmioty, np. torby. Dalej, nawet jeśli założymy, że do uprawy roślin niezbędne jest cierpienie to, jak pisałem wcześniej, jest ono mniejsze. Ludzie szukają lepszego życia, nie jest możliwy powrót do koczowniczego trybu życia. Jakby to wyglądało? Musielibyśmy jakoś zutylizować 90% populacji, zakazać jakoś technologii, ustanowić straż która pilnowałaby, by nikt nie kombinował z rolnictwem... i wiele innych absurdalnych rzeczy. Tu i teraz mamy tyle ludzi ile mamy, żyją oni w miastach, chodzą do sklepów. I tu i teraz mamy wybór, czy zadawać cierpienie czy je minimalizować. Tu i teraz, w tym wieku, w takim stanie świata jaki teraz istnienie, hodowla mięsa przysparza go więcej, co jest zbędne.
W kwestii cholesterolu i miażdżycy. Wiesz, ludzie jednak na to umierają. W robocie, w aptece, codziennie mam pacjentów, którzy przychodzą po leki na ciśnienie, proszą o coś na ból wątroby. Ich stan zazwyczaj jest powiązany z konkretnym odżywianiem i trybem życia. Zdarzają się pacjenci wprost ze szpitala z konkretnymi rozpoznaniami.
ॐ नमः शिवाय
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com
"Wachlarzem o aloes", czyli mój blog literacki o fantasy i science-fiction:
http://wachlarzemoaloes.blogspot.com