I jeszcze– dlaczego nie glukoza – od strony matki.
Kobieta magazynuje w mleku glukozę w postaci laktozy, która w gruczołach i pęcherzykach jest biologicznie nieaktywna. W mleku mamy białko, tłuszcz i sporo komórek odpornościowych i macierzystych. Laktoza nie wchodzi w reakcje z białkami mleka i tych komórek – jest im obojętna. Stężenie glukozy w płynach ustrojowych to średnio 4,5 mmol/l. Jeśli mleko zawierałoby 7% glukozy to przy takim stężeniu, a nawet wielokrotnie niższym, glukoza staje się niebezpieczna. Wywoła całkowitą glikację białek, tłuszczy mleka i białek żywych komórek zawartych w mleku, czyli pozabija te wszystkie komórki. Mleko stanie się mniej pożywne i nie wywoła odporności biernej- naturalnej u dziecka.
Kobieta magazynuje w mleku glukozę w postaci laktozy, która w gruczołach i pęcherzykach jest biologicznie nieaktywna. W mleku mamy białko, tłuszcz i sporo komórek odpornościowych i macierzystych. Laktoza nie wchodzi w reakcje z białkami mleka i tych komórek – jest im obojętna. Stężenie glukozy w płynach ustrojowych to średnio 4,5 mmol/l. Jeśli mleko zawierałoby 7% glukozy to przy takim stężeniu, a nawet wielokrotnie niższym, glukoza staje się niebezpieczna. Wywoła całkowitą glikację białek, tłuszczy mleka i białek żywych komórek zawartych w mleku, czyli pozabija te wszystkie komórki. Mleko stanie się mniej pożywne i nie wywoła odporności biernej- naturalnej u dziecka.