To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
solipsyzm
Istnieje świat niezależny od podmiotu, a w nim podmiot, na który składa się to co mentalne i to co fizyczne. Nie wiem jak/czy oddziałuje jedno na drugie, ale nie widzę związku między problemem psychofizycznym, a wyobcowaniem.

Uczucia wyobcowania doświadczyłem jedynie podczas krótkiego pobytu w Anglii.

Chyba nadal nie rozumiem o co kaman :oops:
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
próbujemy przezwycięzyć to:

http://sady.umcs.lublin.pl/witt.kaguru.htm napisał(a):Katarzyna Gurczyńska
PODMIOT JAKO BYT OTWARTY

Kim jestem? Oto pytanie, na które przez wieki usiłowali odpowiedzieć najwięksi myśliciele. Na pierwszy rzut oka odpowiedź na nie powinniśmy znaleźć bez większych trudności - pytamy przecież o siebie samych. Zarazem mamy jednak wrażenie, że mierzy ono w taką głębię, iż odpowiedzi nie znajdziemy nigdy.

Mimo tej ambiwalencji posiadamy potoczny obraz tego, kim jesteśmy. Zgodnie z nim jesteśmy bytem odrębnym, niepowtarzalnym fragmentem rzeczywistości, w której tkwimy, ale w stosunku do której pozostajemy w izolacji. Właśnie z uwagi na ową "ścisłą" izolację to, czym jesteśmy, co faktycznie jest "nasze", to wnętrze, "miejsce", gdzie toczy się nasze życie psychiczne. Inni ludzie i świat, w którym żyjemy, pozostają wobec nas na zewnątrz, dlatego, chcąc do nich dotrzeć, musimy szukać dróg wyjścia z zamknięcia, w którym pozostajemy i z uwagi na które kontakt z nimi nigdy nie jest bezpośredni, a w rezultacie nie jest też "zupełny". Z jednej strony, niebezpośredni ogląd świata skazuje nas na niekończące się domysły na temat tego, jaki jest on naprawdę (np. czy jest materialny, czy duchowy). Po drugie, wnętrze innych stanowi dla nas zamknięty bastion, dlatego nie możemy być pewni, co myśli i czuje ktoś inny.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski

- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Odpowiedz
Aha. I jako czysty podmiot poznający pokonałeś zamknięty bastion, jakim jest wnętrze innych? Oczko

Wydaje mi się, że niemożliwe jest bezpośrednie poznanie tego wnętrza. Można jedynie wierzyć, że osoby nam bliskie nie oszukują nas, nie zgrywają kogoś innego. Pozostaje jedynie ufność/wiara w to, że to co mówią, deklarują, okazują zewnętrznie jest zgodne z tym co myślą i czują wewnętrznie. Żadna filozofia nie umożliwi ci czytania w myślach innych ludzi.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
spójrz na pogrubione.
ten drugi problem to się dopiero w Dociekaniach pojawił.
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski

- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Odpowiedz
Z pogrubionym tekstem zgadzam się. I nie widzę rozwiązania(ale jestem kiepski z filozofii, więc może to dlatego Oczko ). I w ogóle kurde chyba nie dążyłem nigdy do życia szczęśliwego.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
jak dla mnie to pogrubione to albo banały albo rzeczy niejednoznaczne. albo i czasem oba na raz:
jesteśmy bytem odrębnym
czyli że co:
jak zrzucę cegłę na korzeń drzewa to spoko a jak na nogę to boli?
mało odkrywcze.
niepowtarzalnym fragmentem rzeczywistości
a niby który jest powtarzalny?
ale z drugiej strony:
jedziesz powtarzającym się tunelem 20 km i po czasie czujesz jak twe ja zaczyna być jakby zalupowane, powtarza się stale i stale to samo i ono się powtarza...
ale to dowód z introspekcji więc nie wiąże.
w której tkwimy
co tkwi???
ale w stosunku do której pozostajemy w izolacji.
splendid isolation jak mawiali Anglicy...

i dalej można tak nexsie:
i wobec trudności jakie spotykam na początku nie jestem w stanie kontynuować analizy.... Oczko

Odpowiedz
to może tak. u Kartezjusza mamy rzeczy rozciągłe i res cogitans (rodzą się z tego różne problemy np homunkulusa).
u Witt. jest próba wyjścia z tego dualizmu przez włączenie myśli, uczuć i co tam możemy przedstawić w języku do świata. zostaje tylko "wieczne oko świata".
dychotomia podmiot/przedmiot zostaje przezwyciężona (i ma to charakter estetyczno/etyczny por. 6.421)
rzekłem!
Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni - Bukowski

- Panie Trout - spytała - czy jeśli wygram, będę mogła zabrać też siostrę?
- Gówno - odpowiedział Kilgore Trout - Myślisz, że pieniądze rosną na drzewach? - Vonnegut
Odpowiedz
I wtedy osiąga się to całe szczęście? Nie rozumiem. Smutny Chyba, że chodzi ci o szczęście jakie odczuwa się przy rozwiązaniu jakiegoś problemu, z którym długo nie można było sobie dać rady.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości