To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Papież i papiestwo
#1
To ogólny temat, wszystko co związane z papiestwem, stosunkiem polaków do papieża, własnymi przemyśleniami etc.
Ważny o tyle, wydaje mi się, że być katolikiem znaczy tyle co uznawać autorytet, władzę papieża. Można sobie wierzyć, że Jezus był kosmitą z 18 wymiaru, ale nie wolno występować przeciwko papieżowi. W ogóle katolicka miłość=posłuszeństwo. Taka lokalna miłość, czy też katolickość objawia się z uznawaniu władzy jego czarnych podwładnych w osobach proboszczów i wikarych, w skali większej odpowiednio wyższym przedstawicielom absolutnej władzy papieża.
Co prawda watykan już jakiś czas temu sprzedał swój ostatni okręt wojenny, ale nie tylko orężem zdobywa się władzę, szczególnie w wolnym i demokratycznym świecie.

Najbardziej nurtują mnie dwie kwestie. Po pierwsze kiedy czar (a właściwie klątwa) jp2 przestanie działać. Przewiduję, że będzie to trzy lata, tak jak to było w przypadku boga-papieża komunistów. To jednak mimo wszystko daleka analogia i nie wiadomo czy się w ogóle może sprawdzić. Inne czasy, inny system, inne wierzenia itd.
Po drugie ciekawi mnie stosunek Polaków do niemieckiego papieża. W mediach nachalnie lansuje się pewien wizerunek, nie wiem po co, ale mnie interesuje co naprawdę myślą ludzie. No i jak by wybrali w przypadku konfliktu interesów: Polska - Watykan?
Odpowiedz
#2
Wpisujcie miasta, które kochają papieża! Duży uśmiech
Odpowiedz
#3
Coś słabo :wink:
Wpisujcie miasta które które nie mają pomnika papieża Uśmiech

W ogóle miasta nie dzielą się już wg ilości mieszkańców oraz na powiatowe i wojewódzkie, ale na takie które mają jeden pomnik, to najniższa kategoria, dwa, trzy itd. Bez pomnika są nieklasyfikowane. No jak myślicie w jakim mieście jest ich najwięcej?
Odpowiedz
#4
Hehe, DarkWater. Nie jesteś pierwszy w tym spostrzeżeniu. Św. Ignacy Brianczanowicz w XIX wieku stwierdził podobnie, że w Rzymskim Katolicyzmie można "szaleć do woli, byleby uznawać papieża i nie atakować magisterium". Prawda aktualna do dziś. Różni teolożkowie gadają coś o niematerialności zmartwychwstania Chrystusa, o symboliczności dziewictwa Maryi i inne pierdoły egipskie zupełnie sprzeczne z Biblią i Tradycją. Ale zawiesza się w misji kanonicznej tylko tych, co coś powiedzą na nieomylność papieską.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#5
Co to Ratzingera to jakby mi ktoś jakiś czas temu powiedział, że polski prezydent albo premier będzie całował po rękach byłego członka hitlerjugend i żołnierza wehrmachtu to chyba bym go wyśmiał albo uznał za czubka (to prędzej).

Samo papiestwo to wg mnie anachroniczna pozostałość feudalizmu średniowiecznej Europy. Kiedyś wierni wybierali sobie biskupa sami, a biskup Rzymu nie miał, żadnej zwierzchniej władzy nad innymi biskupami.

No i to jest fakt, wystarczy, że pokłonisz się papie, poliżesz jego dłonie, a on pogłaszcze twoją psią głowę i już ok. Ogon lata od lewa do prawa, a kwestie doktrynalne można dogadać w swoim czasie. Najważniejsze, że jest pan i poddany, i już należysz do wielkiej wasalnej rodziny.
Odpowiedz
#6
Tajemnice Benedykta XVI
Książka niezmiernie ciekawa przez zawartość merytoryczna jak też techniczne rozwiązanie w postaci układu stron - każda lewa strona to tekst z kolorowym wyodrębnionym marginesem zawierającym opis pojęć papieskich, zaś każda prawa strona to jedna lub kilka fotografii adekwatnych do tytułu i zawartości rozdziału.
Książka zawiera 17 rozdziałów opisujących najważniejsze płaszczyzny życia Benedykta np. konserwatyzm papieża, hitlerowska proweniencja, gospodyni papieża, tajemniczy sekretarz osobisty papieża, powiązania z Opus Dei i lefebrystami, sprawa afery seksualnej w USA, w której oskarżony był jeszcze jako kardynał, sprawa ukrywania pedofilów wśród księży, tajemnica fatimska, przepowiednie a herb papieża i inne ciekawe wiadomości.
To całościowe przedstawienie osoby papieża Benedykta XVI, zarówno w aspekcie jego przeszłości kiedy był kardynałem jak i teraźniejszości kiedy jest papieżem, począwszy od spraw najbardziej przyziemnych – jego codzienności, zainteresowań, osób będących najbliżej niego po sprawy doktrynalne, politykę Watykanu, kierunek w jakim ten papież prowadzi Kościół.
Jedna z lepszych książek poświęconych papieżowi.
http://www.klubdavinci.eu/page_1160476738015.html
Każda religia to kult szakali wyznawany przez osły. Nigdzie, poszukujący Prawdy umysł ludzki, nie pada tak często ofiarą własnych fikcji i złudzeń, jak na tajemniczych polach twórczości religijnej.
Odpowiedz
#7
K L I K

Dla 94 proc. rodaków Jan Paweł II był autorytetem moralnym. Rocznicę jego śmierci, 2 kwietnia, ponad połowa Polaków uznaje za najważniejszą datę w historii - podaje "Rzeczpospolita".

To sie tyczy papieża, tyle ze poprzedniego. Wynik na początku mnie powalił, dopóki nie zobaczyłem kto robił te badania... to jest to wiarygodne źródło. No i czemu tu sie dziwić?? Sam musze taką ankiete przeprowadzić...
Michał Wójtowicz

Religion can never reform mankind because religion is a slavery


Cytat:
pilaster napisał(a):Proszę zwrócić uwagę, że nawet osoby nie podejrzewane o sympatię do Krk, jak Śsz, przyznają, że reakcja na "pedofilię" jest czysto emocjonalna, instynktowna, nie mająca żadnego uzasadnienia racjonalnego

Nadal Pilaster nie wyjaśnił nam czy jest idiotą i nie zrozumiał co napisał ŚS czy jest manipulatorem i specjalnie wyciaga błędne wnioski.
Odpowiedz
#8
Benedykt - papież, jak papież, tyle że trochę bardziej podobny do misia pandy od innych. Brat Pitt dla zakonnic, idol brzydkich nastolatek z kółka różańcowego, stare babcie też potrzebują bożyszcza. Papież - szef katolików, jak w każdym przedsiębiorstwie, każdy liże swojemu szefowi du... sygnet..
Odpowiedz
#9
Ktoś może zna statystyki ile pomników jp2 przypada na każdy (zdemontowany) pomnik lenina?
Odpowiedz
#10
xjasiux napisał(a):K L I K

[i]Dla 94 proc. rodaków Jan Paweł II był autorytetem moralnym.

:lol2: :lol2: co widać na każdym kroku, każdego pięknego dnia w tym kraju ;-).
charm is deceptive
beauty is fleeting

http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
Odpowiedz
#11
Cytat:Dla 94 proc. rodaków Jan Paweł II był autorytetem moralnym. Rocznicę jego śmierci, 2 kwietnia, ponad połowa Polaków uznaje za najważniejszą datę w historii - podaje "Rzeczpospolita".

Kolejna propagandowa kościelna. Nie wierze 94 % rodaków. Mam dośc o Jana Pawła II bo on był zwykły człowiek, a nie autorytet. To kpina. Największa autorytet Polaków w historii to Maria Skłodowska - Curie. Kropka.
Odpowiedz
#12
Stalin napisał(a):Największa autorytet Polaków w historii to Maria Skłodowska - Curie. Kropka.
a gówno prawda... :?
charm is deceptive
beauty is fleeting

http://www.youtube.com/watch?v=njuqQFRBcV4
Odpowiedz
#13
to żeś podsumował Stalina, juzew...

Odpowiedz
#14
Stalin napisał(a):Kolejna propagandowa kościelna. Nie wierze 94 % rodaków. Mam dośc o Jana Pawła II bo on był zwykły człowiek, a nie autorytet. To kpina. Największa autorytet Polaków w historii to Maria Skłodowska - Curie. Kropka.
A to już nie ten miły i (nie)zwykły człowiek z Gruzji jest Twoim autorytetem?
Gdzie się podziały te autorytety pokroju Bieruta, Towarzyszu?
Odpowiedz
#15
W wyniku drobiazgowego śledztwa okazało się, że JPII za życia miał dar uzdrawiania z bezpłodności i choroby nowotworowej. Występowanie takich właśnie cudów udowodniono na podstawie zeznań świadków złożonych na potrzeby procesu beatyfikacyjnego. Koronnym świadkiem jest francuska zakonnica,u której nowotwór, prawdopodobnie złośliwy, ustąpił w niewyjaśniony sposób dzień po wizycie polskiego papieża.

Całe szczęście, że lecznicze zdolności papy były za jego życia nieznane.
Dopiero by pielgrzymki ciągnęły ze wszystkich stron świata w nadziei na uzdrawiający dotyk, lub błogosławieństwo. Portugalska Fatima i francuskie Lourdes zyskałyby konkurencję w postaci Watykanu.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Odpowiedz
#16
juzew napisał(a):a gówno prawda...

Kopernik?
Odpowiedz
#17
avidal napisał(a):Koronnym świadkiem jest francuska zakonnica,u której nowotwór, prawdopodobnie złośliwy, ustąpił w niewyjaśniony sposób dzień po wizycie polskiego papieża.

To w końcu w niewyjaśniony sposób, czy w za sprawą papieża? Bo widzę tu niekonsekwencję.
Przy okazji modlitwa do papieża, który nie został jeszcze uznany za boga, eee wróć... świętego to już jest bałwochwalstwo czy jeszcze nie?

Będzie taki film "Karol człowiek, który został bogiem"?, bo mi się wydaje, że to rozsądny tytuł na 3 część trylogii. Już wiem co teraz będzie leciało w tv zamiast Krzyżaków i Ogniem i mieczem przy okazji każdych świąt.
Odpowiedz
#18
mandor napisał(a):Kopernik?
masz na mysli tego Niemca? Oczko
|antyklerykal agnostyk apostata|
|prawie jak socjalliberal|
|europejski (euroatlantycki) szowinista|
Odpowiedz
#19
Nieistnieje coś takiego jak "bezwzględny autorytet". Wszyscy wyżej wyminieni są tylko ludżmi, razem ze wszystkimi swoimi zaletami i wadami. Autorytet zaś powinien byc skończoną doskonałością pod każdym względem. Tylko taki ktoś jest warty do naśladowania we wszystkim. Taki ideał jednak nieistnieje bo jest to niemożliwe. Można podziwiac u niektórych wibitnych ludzi pewne cechy, i na tym koniec. Tworzenie "bezwzględnego autorytetu" jest równie niedorzeczne jak wymyślanie boga na obraz i podobieństwo swoje, czyli tworzenie doskonalszej wersji samego siebie.
Odpowiedz
#20
to jest miłe w przestaniu bycia katolikiem. papież traci prawo pouczania mnie, ferowania moralnych ocen, sugerowania co powinienem robić, a czego nie...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości