Liczba postów: 1,599
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Miało być pozytywnie o ewolucji a wyszło inaczej? Przynajmniej się chłopaki pośmiały ( i ja też)
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
pilaster napisał(a): Cytat: Czy ksieżyc oddala/przybliża sie od Ziemi i ile w ciągu roku?
Oddala się jakieś 3,8 cm na rok. Co to ma jednak wspólnego z ewolucją? - nie wiadomo.
Cytat:ewolucjoniści [...] nie chcą przyznać, że nasz najbliższy sąsiad się jednostajnie oddala.
Można by pomyśleć, że oddalanie się Księżyca odkryli kreacjoniści, a nie naukowcy (ewolucjoniści)
Cytat:około 4cm rocznie, co oznacza że wartość miażdży teorię ewolucji.
ROTFL!!!
Już to wyjaśniałem (i nawet linkowałem).
Otóż kreacjoniści umyślili sobie, że jak przemnożą obecne tempo oddalania się Łysego od Ziemi, to im wychodzi, że kiedyś był tak blisko, że dwa razy dziennie zalewały Ziemię istne potopy przypływowe, a sam satelita znajdował się w strefie własnej śmierci (pas Rocha).
Ale bidulki nie wzięli pod uwagę:
a) faktu, że Księżyc ulepił się już na orbicie i nigdy nie był bliżej niż 250.000-300.000 km.
b) obecne ukształtowanie oceanów jest inne niż we wczesnym okresie i nie można tak po prostu bezmyślnie ekstrapolować dzisiejszych danych w przeszłość.
I ogólnie obecna polemika z betme jest bezcelowa - wykonał/ła zadanie partyjne, nabił/ła sobie punkty, pożegnał/ła się i szlus.
Do następnego desantu ŚJ
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 5,409
Liczba wątków: 79
Dołączył: 10.2009
Reputacja:
102
Myślę, że betme ma przesadzone wyobrażenia co do tego jak dużo to jest 4cm.
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
Sofeicz napisał(a): I ogólnie obecna polemika z betme jest bezcelowa - wykonał/ła zadanie partyjne, nabił/ła sobie punkty, pożegnał/ła się i szlus. Bezcelowe jest odpowiadanie na jej pytania rodem z geografii w Polskiej szkole podstawowej (podaj plon kukurydzy w Chinach). Bezcelowe są próby zgadywania, o co mogło jej chodzić, gdy pytała np. o formy pośrednie, czy o wnosanie nowyh informacji. Natomiast przypominanie, że nie ma nic do powiedzenia oraz że jej pytania nie mają wartości pozwawczej jest bardzo celowe.
Cytat:Do następnego desantu ŚJ
ŚJ są staroziemcami.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 21,430
Liczba wątków: 216
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
1,012
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
zefciu napisał(a): ŚJ są staroziemcami.
A to zwracam honor.
Faktycznie, na ich stronach stoi, że 'dzień genesis' nie liczy się jako dzień zwyczajny.
Mistrzostwo świata.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 157
Liczba wątków: 3
Dołączył: 08.2012
Reputacja:
-19
Płeć: nie wybrano
Polecam Wam przeczytać książkę Paroksyzm numer minus jeden - Ryszarda Głowackiego. Bardzo ciekawe podejście do ewolucji tak samo jak u Asimowa. Ewolucja ma zagrożenie gdy puszczają pewne sztywne standardy i powstaje degeneracja jaką widać u coraz większego odsetka ludzkości.
Ten co miał słaby wzrok kiedyś był pożarty teraz chodzi i przekuje go w genach ale może te geny za jakiś czas da się znowu naprawić nauką i tak w koło wojtek na nowe wyzwania czasu.
15.12.2017, 13:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.12.2017, 15:42 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
Człek napisał(a): Witam.
Zastanawiałem się ostatnio, czy hipotetycznie bylibyśmy - jako ludzie - w stanie stworzyć alternatywę dla teorii ewolucji. Wymagania są takie, by teoria ta była zgodna z tymi obserwacjami, które obecnie klasyfikujemy jako dowody na teorię ewolucji. Dodać też trzeba, że chodzi mi o teorię w pełni naturalistyczną, nie odwołującą się do stworzycieli. Teoria taka musi uwzględniać mechanizm doboru naturalnego, który jest fizyczną koniecznością w przypadku istnienia replikatorów oraz fakt, że wszelkie życie na Ziemi posiada DNA (lub RNA).
Póki co, jestem zdania, że taka alternatywna teoria pochodzenia różnorodności biologicznej istnieć nie może - wydaje się to niemożliwe w obliczu znanych faktów, choć wciąż szukam, bo przecież to tylko moja wyobraźnia może być ograniczona.
Co Wy o tym sądzicie?
Przed ewolucją byl Lamark. Czy choćby Blyth, który który jako pierwszy postulował dobór naturalny(niekoniecznie związany z ewolucja). Był też kreacjonizm(ale to bardziej filozofia). Jest też hipoteza panspermi(kosmici stworzyli ludzi) ale to raczej bajka dla dzieci
Albo "Truman show" czyli życie w matrixie
15.12.2017, 14:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15.12.2017, 15:43 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
Quinque napisał(a): Przed ewolucją byl Lamark. Którego koncepcje są niezgodne z danymi (choć kreacjoniści lubią lamarkizm mieszać do swoich teoryjek „mikro”).
Cytat:Czy choćby Blyth
Którego teoria nie jest teorią ewolucji, a raczej teorią utrzymywania stabilnych archetypów.
Cytat:Był też kreacjonizm
Kreacjonizm istnieje wyłącznie jako reakcja na ewolucjonizm. Jest wtórny wobec ewolucjonistów i nie ma żadnej teorii kreacjonistycznej.
Cytat:Jest też hipoteza panspermi(kosmici stworzyli ludzi)
Nie. To nie jest hipoteza panspermii.
Cytat:Albo "Truman show" czyli życie w matrixie
A co to ma do TE?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
Temat nosi nazwę "czy ewolucja to jedyna możliwość". Więc logiczne że nie pisze tu o ewolucji?
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081
Płeć: mężczyzna
Quinque napisał(a): Temat nosi nazwę "czy ewolucja to jedyna możliwość". A w treści pierwszego posta jest mowa o możliwości „w świetle istniejących danych”. Zdaję sobie sprawę, że Tobie intelektualnej zdolności starczyło tylko na tytuł, ale może poświęć kiedyś ze dwa popołudnia na przeczytanie również treści.
Cytat:Więc logiczne że nie pisze tu o ewolucji?
Kto nie pisze?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
Liczba postów: 1,780
Liczba wątków: 13
Dołączył: 12.2017
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Katolickie
Słodko. Wciąż czekam aż mnie przeprosisz za oszczerstwa w temacie o protestantach
Wracając do autora. W takim razie nie da się
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
zefciu napisał(a): Kreacjonizm istnieje wyłącznie jako reakcja na ewolucjonizm. Jest wtórny wobec ewolucjonistów Jakiś kreacjonizm to już w Enuma elisz był
Z dziwnych pomysłów można jeszcze wspomnieć o saltacjonizmie i hologenezie. Pierwsze zakładało skokowe powstawanie nowych form, swoiste makromutacje, np dinozaur wysiedział praptaka. Drugie, że organizmy zmieniają się pod wpływem jakiegoś wewnętrznego potencjału, a że ten jest podobny u bliskich krewnych, to nawet odrębne gatunki mogą ewoluować w to samo (ludzkie rasy wyprowadzano z różnych małp: białych z orangutanów, czarnych z goryli, a żółtych z szympansów). Co ciekawe, były to poglądy młodsze od darwinizmu, ale głupsze.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Liczba postów: 3,166
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
według ostatniego to nowe gatunki nie powinny wręcz powstawać, a powinno jedynie dochodzić do powolnej "syntezy" wszystkich istniejących chyba
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Dragula napisał(a): według ostatniego to nowe gatunki nie powinny wręcz powstawać, a powinno jedynie dochodzić do powolnej "syntezy" wszystkich istniejących chyba
Cholera wie co poeci mieli na myśli. Ja bym się nie zdziwił jakby jedynym istotnym punktem programu było "biali z orangutanów, czarni z goryli, żółci z szympansów..).
Zresztą to jest trochę taki półmistyczny bełkot. Problem z Darwinem był taki, że nie miał pojęcia o genetyce. czy też miał niepełne, i nie był w stanie określić, co realnie temu doborowi podlega, co otworzyło furtkę dla różnych bzdur.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
|