freeman napisał(a): Zgadza się. Wiara to coś więcej niż wiedza. Przykładem może być np. postawa apostoła Tomasza. Najpierw dowiedział się od pozostałych uczniów, że Jezus żyje, jednak nie uwierzył. Kiedy Go ujrzał na własne oczy, to według słów Mistrza uwierzył a nie tylko posiadł wiedzę.
Dlatego jak ktoś ma uwierzyć, to uwierzy, a biblijne rozumienie ewngelizacji nie powinno być terroryzowaniem innych swoimi poglądami religijnymi.
Nauka to jedyne co mamy jako pewnik, nie ma nic lepszego.
Wiara zasze będzie czymś osobistym, subiektywnym, będzie opierała się na osobistych przekonaniach, tego nie da się w żaden sposób udowodnić, ani przekonywać kogoś do tego.