To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polityka Grecji
#1
Pobawmy się w przewidywanie polityki nowego greckiego rządu.

W wyborach parlamentarnych zwyciężyła skrajnie lewicowa SYRIZA, która otrzymała ponad 36,3% głosów i 149 mandatów w 300-osobowym parlamencie (w tym 50 mandatów przyznawanych ugrupowaniu wygrywającemu wybory). W wyniku zwycięstwa SYRIZA utworzyła rząd pod kierownictwem Aleksisa Tsiprasa, tworząc koalicję z eurosceptyczną konserwatywną partią Niezależni Grecy.

Zachodni finansiści w zamian za, jak to wielokrotnie podkreślają, POMOC w spłacie długów Grecji umożliwieniem jej zaciągnięcia nowych długów o przyszłym okresie zapadalności, żądają od Grecji natychmiastowych, głębokich reform. Reformy te polegać mają głównie na podniesieniu podatków i zwiększeniu skuteczności ich ściągania, ograniczeniu świadczeń wypłacanych przez państwo greckie własnym obywatelom i prywatyzacji państwowych jeszcze firm.

Grecki rząd zagrożony tym, że w poniedziałek gotówka w całej Grecji nie wyjedzie z bankomatów, wstępnie zgadza się z żądaniami zachodnich finansistów. Za tą zgodą nie idą jednak żadne realne kroki, które byłby dążeniem do realizacji tego planu.

Zachodni finansiści sądzą, że Grecy to niepoważni ludzie, nie mają żadnego poważnego planu i że lepiej będzie dla wszystkich jeśli Grecja wystąpi ze strefy walutowej. Północny Zachód Europy nie zamierza podatkami własnych podatników finansować wypłat emerytur w Grecji.

O co w tym chodzi? Jaka będzie przyszłość?

Nikt nie bierze w ogóle pod uwagę tego, że współczesna władza Grecji to radykalni komuniści, którzy nienawidzą północno-zachodnich kapitalistów i modelu gospodarki jaki tworzą. Grecy nie mają najmniejszej ochoty na to, żeby dogadywać się ze swoimi politycznymi wrogami. Zwodzą jedynie przygotowując się w tajemnicy do przewrotu gospodarczego. Grecki rząd walczy jedynie o kilka tygodni bez bankructwa, żeby potem niespodziewanie wystrzelić nie tylko na powrót z grecką walutą lecz także z ustawami ograniczającymi dostęp obcokrajowców do greckiego majątku i rynku czy przepisami nacjonalizującymi greckie przedsiębiorstwa.

------------------
Wkrótce zelektryzują nas dwie wiadomości:
1. Grecja występuje z unii walutowej.
2. Grecja występuje z Unii Europejskiej.
podane na tacy jednego dnia.
+ idący za tym pakiet gotowych już ustaw o charakterze komunistyczno-nacjonalistycznym.

Co będzie korelować się z powolnym odradzaniem się socjalizmu w Rosji.
Odpowiedz
#2
-po wyjściu Grecji z UE, UE nie daje nic Grecji
-Komuchy rozdają resztki tego co jest
-Reszta kapitału ucieka z Grecji w obawie przed kradzieżą państwową
-Grecy zaczynają żałować wyboru komuchów.
Największy polski ateista. 110 kilo wagi.

konkluzja, po pewnej rozmowie - by pobić posąg ze Świebodzina, należy wybudować 34-metrową Sashę Grey, miażdzącą obcasem głowę biskupa.
Przerobienie wyspy Niue na raj podatkowy i BDSM-land też w planach.

"Zadbałem o o tę ponurą reputację, by odstraszyć podstępne zło, które dręczy nasz przeklęty kraj. Wiesz o czym mówię? o podatkach." Duży uśmiech

Harry Potter niesie lepsze przesłanie niż biblia.
Odpowiedz
#3
Cytat:Zachodni finansiści sądzą, że Grecy to niepoważni ludzie, nie mają żadnego poważnego planu i że lepiej będzie dla wszystkich jeśli Grecja wystąpi ze strefy walutowej. Północny Zachód Europy nie zamierza podatkami własnych podatników finansować wypłat emerytur w Grecji.

No i mają rację.

Wydaje mi się, że Grecja zmierza ku upadkowi. Syriza, jej działalność, pogarsza tylko sytuację.

http://www.nacjonalista.pl/2015/01/26/wy...olityczna/ - to jest ciekawe. Moim zdaniem im bardziej chujowa sytuacja w danym kraju tym większe poparcie mają różne komunistyczne syrizy i narodowo-socjalistyczne złote świty.

Tam za jakiś czas będzie niezła chujnia, bieda i ostre walki między ugrupowaniami, które nie mają recepty na poprawę sytuacji kraju.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#4
666gonzo666 napisał(a):-po wyjściu Grecji z UE, UE nie daje nic Grecji
-Komuchy rozdają resztki tego co jest
-Reszta kapitału ucieka z Grecji w obawie przed kradzieżą państwową
-Grecy zaczynają żałować wyboru komuchów.

Rozumowanie Greków może być następujące:
- mamy 50% bezrobocie i brak perspektyw gospodarczych
- szerzy się beznadzieja i poczucie zagrożenia
- młodzi pozbawieni wszelkich możliwości podejmują się desperackich i poniżających działań
- zachodni finansiści dyktują nam warunki jakby byli naszymi władcami
- nasza sytuacja jest gorsza niż przed przystąpieniem do UE
- skoro nasza sytuacja jest w tej chwili gorsza niż była przed zawarciem sojuszu, staliśmy się kosmicznie zadłużeni nie uzyskując nic w zamian i dotyka nas dyktat zachodnich finansistów to znak, że zostaliśmy OSZUKANI i WYKORZYSTANI!

W tej chwili Grecy czują się zawstydzeni i poniżeni, winią j wciąż jeszcze siebie za to wszystko ale to bardzo szybko może przekształcić się w złość i nienawiść.

--------
Moja opinia jest taka, że nie po to budowano UE, żeby w efekcie stosunki między krajami były gorsze niż przed zawarciem sojuszu.

Prawda jest taka, że UE od samego początku była projektem uzyskania przez kraje wysokouprzemysłowione kontroli nad tanią siłą roboczą w słabo rozwiniętych krajach ościennych co fałszywie było i jest przedstawiane jako dążenie do integracji.
Odpowiedz
#5
lumberjack napisał(a):No i mają rację.

Kiedy wszystko psuje się nikt nie ma racji.
To tak jak na wojnie, nikt nie ma racji i nikt nie myli się, nikt nie jest dobry i nikt nie jest zły a jedynie wszyscy są głupi i prymitywni.
Odpowiedz
#6
krystkon napisał(a):Rozumowanie Greków
Nie.

krystkon napisał(a):winią wciąż jeszcze siebie za to wszystko
Też nie.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#7
A powiedzcie mi taką rzecz:
Dlaczego takie kraje jak Norwegia, Szwecja nie sa bankrutami,mimo że system socjalny jest jeszcze większy niż w Grecji?

Na przykład w Szwecji każda rodzina otrzymuje zasiłek na dziecko do 16 roku życia, a gdy się ono uczy, do 20 roku życia. To świadczenie wynosi 1050 koron szwedzkich miesięcznie . Rodziny wielodzietne otrzymują dodatkowe zasiłki, które rosną wraz z pojawieniem się każdego kolejnego dziecka: 100 koron ekstra za drugie dziecko i 454 za trzecie. Mieszkańcy Szwecji mają 480 dni urlopu rodzicielskiego. Może on zostać wykorzystany zarówno przez matkę jak i przez ojca dziecka. W tym kraju obowiązuje sześciomiesięczny okres wypowiedzenia. Odprawa to niejednokrotnie wartość wynagrodzenia za 15 miesięcy. Bezrobotny dostanie tu zasiłek w wysokości 320 koron szwedzkich dziennie. Dług Szwecji to jakieś 41% PKB a Grecji ponad 170%
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Odpowiedz
#8
Grecja nie korzysta z renty surowcowej i ma kiepską wolność gospodarczą. Na Grecji dobrze widać ile kosztuje socjal kiedy wydatki trzeba pokrywać wyłącznie z kieszeni podatnika.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#9
Nerwomancjusz napisał(a):Grecja nie korzysta z renty surowcowej i ma kiepską wolność gospodarczą. Na Grecji dobrze widać ile kosztuje socjal kiedy wydatki trzeba pokrywać wyłącznie z kieszeni podatnika.
A w Szwecji jak? Tam podatki są jeszcze większe,i nie mają zbyt wiele surowców
[SIZE="2"]"Demokracja to ustrój, w którym rządzi
durnota — przecież wiadomo, że głupich jest więcej niż mądrych" - JKM [/SIZE]
Odpowiedz
#10
Tą... Nie za dużo:

Cytat: Istotną część gospodarki szwedzkiej stanowią
bogactwa naturalne takie jak m.in. wysokiej
jakości rudy żelaza oraz duża, zwłaszcza w
stosunku do zaludnienia, powierzchnia
lasów. W XVII i XVIII wieku Szwecja
zapewniała około połowy całej europejskiej
produkcji stali, dzięki dostępowi do
wyjątkowo czystej rudy oraz dostępności
drewna, z którego wytwarzano węgiel
drzewny , używany następnie do wytopu
żelaza .
W XX wieku Szwecja stała się jednym z
największych eksporterów rudy żelaza.
Szczytowy okres wydobycia przypada na
1975 rok kiedy uzyskano rekordowe
wydobycie 40 milionów ton [7] . Wydobywane
są także rudy cynku, ołowiu, miedzi,
wolframu, tytanu i uranu. Ważną gałęzią
gospodarki Szwecji jest produkcja drewna –
jest ona m.in. jednym z największych na
świecie eksporterów celulozy. Grunty orne
stanowią zaledwie 7% powierzchni kraju,
rolnictwo jest wysoce zmechanizowane i
intensywne..

A wolność gospodarcza to nie same podatki. Podatki to aby 1/10 wszystkich głównych czynników składających się na tą wolność. Najmniejsze podatki mają na Kubie i nic to nie zmienia bo 9/10 czynników leży.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#11
Ten wątek (za który mogę wreszcie pochwalić Krystkona) może stać się dobrym miejscem do rozważań nad wpływem trudno uchwytnych aspektów natury konkretnych narodów decydujących o ich ich prosperity lub katastrofie.

Bo z jednej strony mamy narody pozbawione bogactw naturalnych i urodzajnych ziem, bytujące w nieciekawych klimatach, a jednak doskonale sobie radzące.

Z drugiej mamy narody siedzące na bogactwach naturalnych, posiadających doskonały klimat i ziemie uprawne, a popadające w chaos i permanentny kryzys.

Mam wrażenie, że te pierwsze, nawet gdyby miały 1000% podatki i wielki socjal, to i tak dałyby sobie doskonale radę.

Według mnie najważniejsze są te podstawowe czynniki kulturowe, które konstytuują dany naród i jego rozumienie wspólnoty. To decyduje o jakości uprawianej polityki wewnętrznej i 'szczelności' systemu socjalnego.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#12
Tu można poczytać co nieco o krajach nordyckich i jak wyglądała ich droga do obecnego bogactwa - http://wo.blox.pl/2014/05/Polska-panstwo-nordyckie.html

Cytat:MIT DRUGI każe tłumaczyć ten dobrobyt jakimiś specjalnymi źródłami bogactwa, przypisanymi tylko krajom nordyckim. Że Szwecja ma rudy żelaza i była neutralna. Że Norwegia i Dania mają ropę. Że Islandia ma energię geotermalną.

Wszystko to prawda, tylko że ropę z Morza Północnego zaczęto eksploatować na początku lat 70, w drugiej wojnie światowej nie wszyskim było dane pozostać neutralnym, my też mamy rudy i kopalnie, ale u nas o tym się mówi per „deficytowe huty i kopalnie”, a poza tym, co właściwie ma Finlandia? Lasy i bagna? My też mamy lasy i bagna.

Wygląda na to, że kraje nordyckie jakoś potrafią gospodarczo wykorzystać to, co jest do wykorzystania - tak, żeby na tym jak największa część społeczeństwa miała coś dla siebie. Sposoby są różne, np. Norwegowie znacjonalizowali wydobycie ropy i gazu, a Duńczycy dali koncesję dynastii Maersk, do której należy w ogóle kawał dunskiej gospodarki, ale płacą podatki, więc są OK, podobnie jak szwedzcy oligarchowie.

Ale wychodząc z nędzy na początku XX wieku kraje, które składają się głównie z bagien, lasów, jałowych skał i lodowców, wszystkie sto lat później okupują czołowe miejsca w rankingach. Może by to przemyśleć i u nas, zamiast bezmyślnie klepać te same neoliberalne pierdolety o krzywych Laffera i skapywaniu bogactwa?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#13
@ Sofeicz

A tam. Głównie to decyduje sposób organizacji i możliwość zaspokojenia podstawowych potrzeb. A ten to nie ma wyraźnego punktu wspólnego z geografia czy mentalnością. Zasoby bez organizacji na nic. Takoż najlepsza organizacja bez zasobów podstawowych (ziemia i woda) będzie zmuszona ekspandować w poszukiwaniu tychże (vide przykład starożytnej Grecji i in.) albo przepadnie. Ot i cała zagadka.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#14
Z dedykacją dla Cobrasa:

http://www.mojeopinie.pl/jak_budowano_pa...290018660.

Cytat: Życie jak w Szwecji
Na przełomie XIX i XX wieku Szwecja
przeżywała gwałtowny rozwój gospodarczy,
który przekładał się na wzrost, jakości życia
obywateli. Między 1860 a 1910 roku płaca
realna rosła przeciętnie o 25% na dekadę.
Oczekiwana długość życia wzrosła z 55 do 67
lat. Okres dobrobytu, który trwał do I Wojny
Światowej można spokojnie określić złotą erą
Szwecji. Erą, co warto podkreślić, która
rozpoczęła się na długo przed tym jak szwedzka
socjaldemokracja zaczęła wprowadzać ambitny
projekt inżynierii społecznej, znany pod nazwą
„państwo opiekuńcze”, „państwo
dobrobytu” (po angielsku „walfare state” a po
szwedzku „folkhemmet”Oczko.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#15
Nerwomancjusz napisał(a):A wolność gospodarcza to nie same podatki. Podatki to aby 1/10 wszystkich głównych czynników składających się na tą wolność. Najmniejsze podatki mają na Kubie i nic to nie zmienia bo 9/10 czynników leży.
Constal kiedyś udowadniał że na Białorusi jest wolny rynek bo są niskie podatki, więc wiesz...
Odpowiedz
#16
Cytat:Z dedykacją dla Cobrasa:

http://www.mojeopinie.pl/jak_budowan...,3,1290018660.

Linkowanie do tekstów jakiegoś studenciaka, który nawet "welfare state" nie potrafi napisać poprawnie to chyba nie najlepszy pomysł.

Polecam poczytać trochę o emigracji ze Szwecji w tamtym okresie:
Cytat:Numbers remained small but steady from the 1840s until the 1860s, with the Swedish population in the United States numbering 18,000 before the American Civil War.26 From the 1870s onward, however, Swedes migrated to North America in increasingly larger numbers after the crop failures crisis in the late 1860s. Mass migration continued until the First World War.
▲11

Most migrants in the early period set up farmsteads in the American Midwest. As occurred in the case of all three countries considered in this article, chain migration took place with relations and friends following earlier migrants after hearing of the latter's successes in letters sent from America to Sweden. Conditions in Sweden further encouraged migrants as crop failures in 1867 and 1869 placed significant pressure on a rapidly growing population. By the 1870s, 100,000 Swedes had settled in the United States and during the 1880s, 330,000 more Swedes arrived.27
▲12

Emigration decreased substantially in the 1890s because of increasing industrialisation in Sweden and growing social and economic problems in the United States. Furthermore, by that time the American frontier had reached the Pacific Ocean and the Great Plains had largely been settled, meaning that new migrants no longer had the option of setting up their own homesteads in the country as cheaply as before. This development saw a rise in Swedish emigration to Canada (which had unsuccessfully attempted to entice Swedes to the country in the 1870s) because land remained more freely available there.28 Emigration to America increased once again in the early-20th century but with the outbreak of the First World War Swedish emigration to America almost stopped completely from 1914 and remained low immediately following the War due to considerable economic uncertainty in both America and Sweden.29 America's decision to introduce immigration quotas in the 1920s led to a notable decline in numbers. Apart from in 1923, when 25,000 migrated before the introduction of more restrictive immigration laws, Swedish emigration remained remarkably low in the 1920s and 1930s, with the number of emigrants falling below America's annual Swedish quota of 3,300 migrants. Indeed, return migration to Sweden outnumbered emigration to America by approximately four to one in the 1930s.30

Gdyby tak było tam rzeczywiście dobrze, to tylu ludzi by nie uciekało, nie ma też co się dziwić, że nastąpił wzrost pewnych wartości, skoro biedota uciekła zza ocean. Zresztą, to tylko historia jednego skandynawskiego kraju, praktycznie każdy z nich mimo innych warunków doszedł do podobnego obecnie dobrobytu.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#17
Nerwomancjusz napisał(a):@ Sofeicz

A tam. Głównie to decyduje sposób organizacji i możliwość zaspokojenia podstawowych potrzeb. A ten to nie ma wyraźnego punktu wspólnego z geografia czy mentalnością. Zasoby bez organizacji na nic.

A według mnie coś jest na rzeczy. Ogromne bogactwa naturalne rozleniwiają i takie kraje jak Rosja czy te wszystkie arabskie idą po najmniejszej linii oporu zamiast zająć się czymś bardziej ambitnym.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#18
Po linii najmniejszego oporu, lumberjacku. To opór jest najmniejszy, a nie linia. Było już o tym - nie uważałeś na lekcji - jedynka!
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Odpowiedz
#19
lumberjack napisał(a):A według mnie coś jest na rzeczy. Ogromne bogactwa naturalne rozleniwiają i takie kraje jak Rosja czy te wszystkie arabskie idą po najmniejszej linii oporu zamiast zająć się czymś bardziej ambitnym.
Zależy które arabskie. Małe Emiraty Zatoki Perskiej akurat mocno inwestują w inne gałęzie gospodarki.
Odpowiedz
#20
Xeo95 napisał(a):Zależy które arabskie. Małe Emiraty Zatoki Perskiej akurat mocno inwestują w inne gałęzie gospodarki.
Oman również.
"Każdej nocy nawiedza mnie Yeszua i szarpie za kuśkę." /pisownia oryginalna/.
Komentarz pod jednym z filmów na youtube. Rozbawił mnie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości