Liczba postów: 5,133
Liczba wątków: 111
Dołączył: 11.2011
Reputacja:
-57 Płeć: nie wybrano
Jest to śmieszne i zabawne:
Chwila oddechu.
Mówiąc zaś powaznie: hejt to tez popularka. Ładując w kaczystów nie biora pod uwagę, co zostaje w świadomości. Co wbija się podświadomie:
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
cobras napisał(a): Ale chyba granie uchodźcami w 2018 nie jest już tak skuteczne jak 3 lata temu.
Trochę się zmieniło, bo teraz gra się uchodźcami przeciwko PiS. Na wypoku codziennie jest nowe znalezisko z serii „PiS przyjmuje uchodźców”. Ksenofobowie zatem od PiS-u się odwracają. Nie rozumiem, dla kogo zatem PiS gra tę kartę.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
1,162 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: kult kota
zefciu napisał(a): Trochę się zmieniło, bo teraz gra się uchodźcami przeciwko PiS. Na wypoku codziennie jest nowe znalezisko z serii „PiS przyjmuje uchodźców”. Ksenofobowie zatem od PiS-u się odwracają. Nie rozumiem, dla kogo zatem PiS gra tę kartę.
No, żeby ich zaś nawrócić? Nawet jeśli hasło "PO przyjmuje imigrantów, a PiS nie" już nie zadziała, to zawsze może "PiS jest mniejszym złem, bo przyjmuje mniej imigrantów niż by chciało PO a do tego bardziej białych". Polacy głosują głównie przeciw. Tak jak Koalicja głównie straszy PiSem, tak PiS głównie straszy tym, jakie potworności szykuje Ojczyźnie kurs zachodni i liberalny. Wyborca PiS nie ma kochać PiS, ale myśleć "może i trochę kradną, ale przynajmniej obronią nas przed Niemcem, bisurmanem i genderem".
Liczba postów: 15,955
Liczba wątków: 391
Dołączył: 10.2006
Reputacja:
1,081 Płeć: mężczyzna
ZaKotem napisał(a): No, żeby ich zaś nawrócić?
Ale jak nawrócić, jak wszystkie naziole krzyczą „PiS robi Bangladesz”.
Cytat:Nawet jeśli hasło "PO przyjmuje imigrantów, a PiS nie" już nie zadziała, to zawsze może "PiS jest mniejszym złem, bo przyjmuje mniej imigrantów niż by chciało PO a do tego bardziej białych".
No ale PiS tym torem nie idzie, co sprawia, że będzie postrzegany jako nieuczyciwy wobec wyborców.
Cytat:Wyborca PiS nie ma kochać PiS, ale myśleć "może i trochę kradną, ale przynajmniej obronią nas przed Niemcem, bisurmanem i genderem".
No nie wiem. Ja zawsze odczuwałem, że wyborcy PiS właśnie PiS kochają i oddają mu cześć nabożną. Choć może tyczy się to tylko pewnego odsetka.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
Liczba postów: 5,905
Liczba wątków: 81
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
907 Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a): No ale PiS tym torem nie idzie, co sprawia, że będzie postrzegany jako nieuczyciwy wobec wyborców.
Będzie tak jak przy kwestii aborcji, wyborca pokrzyczy, pomarudzi, pozbiera się i na końcu zamilknie. Paru "dyżurnych" uzasadni, dlaczego PiS sprowadza tę "lepszą imigrację", inni "dyżurni" podadzą to jako przykład otwartości PiS. A szczególnie pilni "dyżurni" będą uzasadniać, że lepiej sprowadzać z własnej woli niż z przymusu Andżeli, i że im tylko o ten przymus chodziło, bo co do imigracji to nie nie, to nic nigdy przeciwko nie mieli.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
No cóż, naziole na pewno jakoś rozróżniają faszystów, nazistów i nacjonalistów, w końcu według czegoś należy rozsadzić rodzinę na weselu. I prawdą jest, że to Włosi jako pierwsi wynaleźli, a Niemcy tylko twórczo rozwinęli (Niemcy czego się nie dotkną, to twórczo rozwijają). Dla normalnych ludzi istotą faszyzmu jest nie pozycja związków zawodowych, stopień suwerenności Wodza ani stosunek państwa do religii. Faszyzm to prawicowy totalitaryzm, w którym jedni ludzie mają prawa, a inni nie. Dążenie do takiego ustroju naprawdę wystarczy, żeby zasłużyć na zaszczytne miano faszysty. Różnica jest tylko między totalitaryzmem prawicowym, popularnie zwanym faszyzmem, w którym jedni mają prawa, a drudzy nie, a totalitaryzmem lewicowym, popularnie zwanym komunizmem, w którym egalitarnie nikt nie ma.
Liczba postów: 3,888
Liczba wątków: 28
Dołączył: 05.2012
Reputacja:
164 Płeć: nie wybrano
Cytat:Jest lepiej. Jedynką @KObywatelskaPON w Rybniku miał być @LukaszKohut. Niestety ze względu na śmiertelny grzech współpracy z @RobertBiedron został zablokowany (podobno osobiście przez Schetynę), a jego miejsce zajął radny Kałuża.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
411 Płeć: nie wybrano
kmat napisał(a): PiSowi takie numery przechodzą bez echa.. Widać elektorat jakiś inny.
Oczywiście. Elektorat PiS jest mniej wymagający. Widział kto wyborców PiS organizujących demonstrację w sprawie jakichś reform albo zablokowania niekorzystnych zmian? Nie przypominam sobie takiej inicjatywy. Najważniejsze to kasa i gównoburze o pietruszkę, które nimi wstrząsną dając pożywkę.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 4,151
Liczba wątków: 8
Dołączył: 11.2017
Reputacja:
527 Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Agnostyk siódmej gęstości
Żarłak napisał(a): Oczywiście. Elektorat PiS jest mniej wymagający.
Jest wymagający w zupełnie innych obszarach. Na moje mamy trzy główne grupy elektoratu. Jedna wymaga kompetencji, uczciwości i spokoju (dziś to antyPiS). Druga, dokładnie na przeciwko, wymaga podtrzymywania w stanie emocjonalnego wzbudzenia (co najłatwiej osiągnąć mobilizując przeciwko wrogom, najlepiej urojonym). Dziś to PiS, narodowcy i reszta wszawicy. Trzecia, centrowa wymaga utrzymywania we względnym dobrobycie (tu i teraz, pilastrowa krótka preferencja czasowa). Obecnie PiS (500+), ale kiedyś PO (ciepła woda w kranie), specyficzne nisze zagospodarowuje tu też PSL i SLD (dopłaty do wieprzka, obrona milicyjnych emerytur, etc.).
W każdej preferencje mogą się zmienić, jeśli reprezentant przestanie z tymi wymaganiami współgrać. I tak pierwsza grupa z tego właśnie powodu kiedyś odpłynęła z PO do N, a potem wróciła, choć jakaś jej część zasiliła Wiosnę, choć bez zbytniego przekonania. Pierwsza i trzecia kiedyś wyniosły do władzy Millera, a potem zrzuciły go w przepaść. Analogicznie druga i trzecia zrobiły z Krzaklewskim.
Warto zauważyć, że dla każdej z tych grup, preferencje pozostałych frakcji są zasadniczo nieistotne, lub widziane negatywnie. Dla pierwszej grupy dobrobyt jest istotny w długiej perspektywie (długa preferencja czasowa), wyrzeczenia teraz aby w przyszłości było lepiej są widziane jako inwestycja; wzmożenie emocjonalne jest widziane negatywnie. Dla drugiej grupy ani chwilowy dobrobyt nie ma znaczenia, ani jakość i uczciwość, wszelkie wojny z korupcją są tam jedynie elementem emocjonalnego wzburzenia, ani ich nie obchodzi realna skuteczność takich działań, ani nie zwracają na to uwagi u własnych reprezentantów. Trzecia w ogóle nie dba o nic, poza tym, aby tu i teraz portfel był w miarę pełny.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Cytat:Największą nieufnością ankietowani deklarowali w listopadzie do Janusza Korwin-Mikkego i Grzegorza Schetyny (po 55 proc.), przy czym polityk Konfederacji był do tej pory samotnym liderem (w październiku miał 52 proc.), tymczasem przewodniczącemu PO w miesiąc przybyło aż 6 pkt. proc. negatywnych opinii.