To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gra Wiedźmin 3 - największy sukces polskiej kultury?
#1
Witajcie,

od kilku tygodni z fascynacją przyglądam się zamieszaniu, jakie na świecie wywołała premiera trzeciej części gry, Wiedźmin - Dziki Gon. Prawdopodobnie w ciągu ostatnich 25 lat żaden produkt polskiej kultury nie odniósł aż tak gigantycznego sukcesu, zarówno w wymiarze finansowym - jeszcze przed premierą kupiono 1,5 miliona kopii gry, jak i w postaci zainteresowania światem wykreowanym przez Andrzeja Sapkowskiego. To cieszy, bez względu na to, czy samemu gra się w gry komputerowe. Gdyż trudno o lepszą reklamę polskiej kultury.
A jest co reklamować. Czytelników prozy Sapkowskiego nie muszę do tego przekonywać, wiedzą jak cudownie złożony, skomplikowany i pełen odniesień do naszej kultury jest świat, po którym porusza się główny bohater - Geralt z Rivii. I jak niezwykłą osobowością obdarzył autor tego pogromcę potworów. Wiedzieliśmy, że to świetna literatura fantasy, ale co innego przekonanie, a co innego potwierdzenie w postaci prawdziwego szaleństwa, jakie Wiedźmin wzbudził na świecie. 

Gołe fakty to: ponad 200 nagród branżowych z całego świata. Oceny w granicach 10/10 od najważniejszych magazynów z branży gier. I ogromny odzew w Internecie, po ukazaniu się trzeciej części Wiedźmina. W powszechnej ocenie, będzie to gra roku 2015, a jej popularność gwarantuje przygotowanie kilkunastu wersji językowych, dla najważniejszych światowych języków. Przy czym dubbing w CD Projekt wykonano z udziałem świetnych aktorów. Choćby z odtwórcą jednej z głównych ról serialu "Gra o Tron", czy grupy znanych aktorów rosyjskich. Popularność "Wied'maka" w Rosji zasługuje na specjalną uwagę.

Sam nie gram w ten rodzaj gier, ale materiały internetowe wywołały moje zainteresowanie i niekłamany zachwyt, nad jakością wiedźmińskiego świata. Jestem dumny, że to nasza firma wyprodukowała tę wspaniałą i nowatorską grę. Cieszy mnie, że dzięki niej mamy darmową reklamę polskiej kultury. Że młodzi ludzie z całego świata z podziwem sięgają po polski produkt. I że wytwór fantazji i talentu Andrzeja Sapkowskiego stał się ikoną światowej popkultury.

A tak się współcześnie reklamuje grę komputerową:
Miracle of Sound

koniecznie zobaczcie także ten filmowy trailer:
Niezapomniana noc

Podzielcie się swoimi opiniami na ten temat.
Odpowiedz
#2
Tytuł tematu trochę przejaskrawiony.

Do przedyskutowania jest to, czy jest to bardziej sukces polskiej kultury czy polskiej przedsiębiorczości. Niewątpliwie jest tu jakiś kontekst kulturowy, skoro jest to adaptacja cyklu książkowego A. Sapkowskiego znanego autora polskiej fantastyki. Pytanie jest takie: czy jakiś Amerykanin, Rosjanin, Japończyk ect. grając w tą grę, będzie patrzył, które studio tą grę stworzyło a już w ogóle z jakiego kraju ta gra pochodzi oraz na podstawie czego została stworzona? Rzadko grywam dlatego nie jestem dobrym odniesieniem, ale nawet grając i wiedząc z którego studia dana gra wyszła, niespecjalnie patrzę z którego kraju to studio/producent pochodzi.

Moim zdaniem jest to produkt dobrze wykonany, zainwestowany, zbierający bardzo wysokie recenzje, świadczący o wysokim stopniu profesjonalizmu i zaawansowania w tworzeniu gier jeśli chodzi o firmę CD Project. Sukces tej gry oraz producenta bardzo cieszy, ale mnie to bardziej utwierdza w przekonaniu, ze Polak potrafi, a państwo Polskie nie.
"Nieszczęsna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."
Odpowiedz
#3
W grę nie grałem, ale patrząc na recenzje, opinie czy oglądając fragmenty z rozgrywki, to jest to prawdopodobnie skala światowa, czyli dokładnie tak samo jak książka. Można o sadze o wiedźminie dużo pisać, ale jest to chyba jedyna, albo jedna z niewielu polska powieść fantasy, który może próbować mierzyć się z czołówką światową. Gra dorównała książce, a może ją nawet przerosła.
Odpowiedz
#4
Mar, 


Cytat:Tytuł tematu trochę przejaskrawiony. 


Do przedyskutowania jest to, czy jest to bardziej sukces polskiej kultury czy polskiej przedsiębiorczości. Niewątpliwie jest tu jakiś kontekst kulturowy, skoro jest to adaptacja cyklu książkowego A. Sapkowskiego znanego autora polskiej fantastyki. Pytanie jest takie: czy jakiś Amerykanin, Rosjanin, Japończyk ect. grając w tą grę, będzie patrzył, które studio tą grę stworzyło a już w ogóle z jakiego kraju ta gra pochodzi oraz na podstawie czego została stworzona? Rzadko grywam dlatego nie jestem dobrym odniesieniem, ale nawet grając i wiedząc z którego studia dana gra wyszła, niespecjalnie patrzę z którego kraju to studio/producent pochodzi.
Bez wątpienia jest to sukces obu. CD Projekt dzięki Wiedźminowi stał się potentatem na światowym rynku gier komputerowych, a jego akcje szybują na giełdzie. Równie ważne, że zyskała też polska kultura. Oglądając filmiki na YouTube można zobaczyć młodych ludzi z różnych krajów, pielgrzymujących do Warszawy, miejsca narodzin Witchera. Tłumaczących innym zawiłości wiedźmińskiego świata i uczących się wymowy słowiańskich nazw i imion.
Dla mnie niespodzianką było odkrycie, że Geralt z Rivii jest już ikoną światowej popkultury:
The Witcher - Cosplay

łowca,

Cytat: to jest to prawdopodobnie skala światowa, czyli dokładnie tak samo jak książka. Można o sadze o wiedźminie dużo pisać, ale jest to chyba jedyna, albo jedna z niewielu polska powieść fantasy, który może próbować mierzyć się z czołówką światową. Gra dorównała książce, a może ją nawet przerosła.
Odnoszę podobne wrażenie. I liczę, że sukces Wiedźmina przetrze drogę innym produktom polskiej kultury. Np cykl Ziemińskiego Achaja mógłby być następny w kolejce.
Odpowiedz
#5
exeter napisał(a): Sam nie gram w ten rodzaj gier, ale materiały internetowe wywołały moje zainteresowanie i niekłamany zachwyt, nad jakością wiedźmińskiego świata. Jestem dumny, że to nasza firma wyprodukowała tę wspaniałą i nowatorską grę.


To może zagraj zanim zaczniesz wyrażać zachwyt nad jakością wiedźmińskiego świata ?

Masz tu na zachętę
https://www.youtube.com/watch?v=vy7whkQI5HU

Oczko


Mar napisał(a): Pytanie jest takie: czy jakiś Amerykanin, Rosjanin, Japończyk ect. grając w tą grę, będzie patrzył, które studio tą grę stworzyło a już w ogóle z jakiego kraju ta gra pochodzi oraz na podstawie czego została stworzona? Rzadko grywam dlatego nie jestem dobrym odniesieniem, ale nawet grając i wiedząc z którego studia dana gra wyszła, niespecjalnie patrzę z którego kraju to studio/producent pochodzi.


Przeciętny zjadacz gier komputerowych nie. Ten odrobinę zainteresowany już tak. Chociażby wystarczy recenzje poczytać. W sporej części z nich jest informacja o tym, że CD Projekt Red to Polska firma. Błędem jednak jest postrzeganie Wiedźmina 3 jako jakiegoś wyjątku - owszem jest to jedna z najlepiej przyjętych gier komputerowych w historii ale nie jest to jakiś wielki wyjątek jeżeli chodzi o polskie gry bo "topowych" tytułów mamy więcej, chociażby nie aż tak medialne jak wiedźmin produkcje Techlandu i pozycja naszych firm w tej branży jest dość mocna. Ale na to potrzeba było dużo czasu - taki mi się wydaje, że przełomem był stary poczciwy "Earth 2140" Uśmiech
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#6
DziadBorowy,

Cytat:To może zagraj zanim zaczniesz wyrażać zachwyt nad jakością wiedźmińskiego świata ? 

Masz tu na zachętę 
https://www.youtube.com/watch?v=vy7whkQI5HU

[Obrazek: wink.gif]
Dziękuję, mam zamiar grę kupić. A pieśni Priscilli, czy też, Cyraneczki, wysłuchałem w dziesięciu wersjach językowych. Duży uśmiech
Odpowiedz
#7
Swoją drogą to ogólnie Polacy tworzą gry spotykające się z uznaniem na całym świecie. Wiedźmin to oczywiście najjaśniejszy punkt (część trzecia ma średnią od użytkowników Metacritic 9.0 na każdej platformie na jaką wyszła, co jest precedensem na skalę światową) .
Poza tym znane jest też Dead Island (i duchowy następca, tegoroczny Dying Light) - acz to tylko gierka o zombie bez większej głębi. Natomiast Polacy stworzyli również "The Vanishing of Ethan Carter", które mimo że jest grą dość krótką, to jest spektakularne technologicznie i dość innowacyjne oraz "This War of Mine", które również spotkało się ze sporym uznaniem. Ponadto wspólnie z niemieckim developerem stworzyli "Lords of the Fallen".
Ogólnie wpływ polskich firm na branżę gier jest naprawdę duży, chyba większy niż w jakiejkolwiek innej dziedzinie produkcyjnej bądź rozrywkowej.
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#8
Jester napisał(a): Natomiast Polacy stworzyli również "The Vanishing of Ethan Carter", które mimo że jest grą dość krótką, to jest spektakularne technologicznie i dość innowacyjne oraz "This War of Mine", które również spotkało się ze sporym uznaniem.


Świetne gry, chociaż nie w moim stylu. Jakość grafiki tej pierwszej powaliła mnie na kolana -  i to przy bardzo małych wymaganiach sprzętowych. Klimat tej drugiej też świetny ale za bardzo mnie przygnębiał abym grał w to dłużej.

Czekam na Get Even - też nie mój klimat ale technologicznie bardzo ciekawa rzecz. Jeżeli będzie wyglądała tak jak na zwiastunie to pod względem grafiki będzie to większy przełom niż Crysis. Tylko ze zwiastunami różnie to bywa Oczko

https://www.youtube.com/watch?v=nZ1-BLhYocg


A i jeszcze przypomniał mi się Call of Juarez - też fajna i dość świeża seria.


exeter napisał(a): Dziękuję, mam zamiar grę kupić. A pieśni Priscilli, czy też, Cyraneczki, wysłuchałem w dziesięciu wersjach językowych. Duży uśmiech



W siedmiu chyba Uśmiech Przynajmniej tyle jest wersji językowych w pełnej lokalizacji. Po niemiecku brzmi najgorzej, portugalski też średni. Reszta ok.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#9
Ja myślę, że sukces Wieśka bierze się z powrotu twórców tej franczyzy do typu bohatera z lat 80-90. Takiego samca alfa, idola każdego heteryka. Spora grupa graczy - dzisiejsi 25+latkowie powracają do takiego protagonisty z nostalgią, a młodsi gracze - z zaciekawieniem. Młodsi po prostu nie znają takich bohaterów, bo ich w dzisiejszych grach typu fantasy nie ma. Takie postaci znudziły się graczom w czasach kiedy ich serca podbijała Lara Croft, więc nikt ich nie wprowadzał. Powstała nisza, którą po wielu latach z powodzeniem wypełnił Sapek i CDPR.

Taka moja teoria. Dotycząca oczywiście społecznego tła gry. Co do technicznej strony to wiadomo, że jest to prawdopodobnie najlepiej w historii dopracowany produkt polskiej kultury. Nad żadnym filmem, grą, czy czymkolwiek, nie wykonano nad Wisłą tyle pracy co nad Wiedźminem 3. I widać że CDPR nie ma jej dość i rzuca wyzwanie innym studiom - bo tym są właśnie darmowe DLC. Gdzie inni kasują kilkanaście dolców za zbroję dla konia, tam CDPR daje kilkadziesiąt godzin grania za darmo.

Graczom nic tylko się cieszyć Uśmiech
Odpowiedz
#10
El Commediante napisał(a): Ja myślę, że sukces Wieśka bierze się z powrotu twórców tej franczyzy do typu bohatera z lat 80-90. Takiego samca alfa, idola każdego heteryka. Spora grupa graczy - dzisiejsi 25+latkowie powracają do takiego protagonisty z nostalgią, a młodsi gracze - z zaciekawieniem. Młodsi po prostu nie znają takich bohaterów, bo ich w dzisiejszych grach typu fantasy nie ma. Takie postaci znudziły się graczom w czasach kiedy ich serca podbijała Lara Croft, więc nikt ich nie wprowadzał. Powstała nisza, którą po wielu latach z powodzeniem wypełnił Sapek i CDPR.


E tam, weź dowolną grę tego typu wytnij z niej możliwość wyboru płci, rasy i profesji i masz chodzący ideał zbawcę świata i dziecko bogów - postać przy której typowy samiec alfa jest zwyczajnym cieniakiem. W W3 tego właśnie  nie ma a przez to, że gramy z góry zdefiniowaną postacią to może mieć ona jakiś charakter - rzecz faktycznie rzadka w grach RPG, które ostatnio przyzwyczaiły do tego, że główny bohater Fallouta 3 spokojnie po zmianie umiejętności mógłby być główną postacią z Dragon Age (tu w całej grze jedyną postacią która nie była plastikowa i sztuczna była Sera), Skyrima (tu z kolei nie pamiętam żadnej postaci wszystkie były mdłe i nudne) czy Mass Effecta i odwrotnie.

Ja sądzę, że sukces to efekt udanego miksu otwartego świata, bardzo ciekawej fabuły, dopracowanych dialogów, "prawdziwych" postaci  i technicznego doszlifowania gry. Robiąc zadania w W3 autentycznie interesuje mnie co będzie dalej - w innych  grach po kilku godzinach grania ciekawi mnie co najwyżej co mi wypadnie z przeciwnika po jego utłuczeniu i ile dostanę doświadczenia za zakończenie zadania. Świata w który mogłem się tak wczuć jak w W3 nie pamiętam od czasów starych Falloutów.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#11
El Commediante napisał(a): Ja myślę, że sukces Wieśka bierze się z powrotu twórców tej franczyzy do typu bohatera z lat 80-90. Takiego samca alfa, idola każdego heteryka.

Jak się zapatrujesz na tego typu postać jako nieheteryk?Oczko
Odpowiedz
#12
Świat w skyrimie był dla mnie martwy i zimny. Świat w wiedźminie w moich oczach żyje. Nawet zwykły wkurzony chłop czy cwaniakujący żołnierz ma w sobie więcej charakteru niż całe miasto jednakowych postaci w skyrimie, nie wspominając w ogóle o głównych postaciach.

Ja jestem zmęczony ciągłym ratowaniem świata, niezależnie czy to w filmach czy grach. Ile można? Niektórzy chyba myślą że fabuła nie istnieje dopóki świat nie jest zagrożony. W3 zyskuje dzięki jakości, wiele gier aktualnie to puste haczyki na portfele graczy. Walnąć jakiś dobry trailer, nakręcić oczekiwania, niech kupują, a że gra fatalna i gracze wkurzeni już nie ma znaczenia bo mamy ich kasę. Twórcy Wiedźmina tak nie robią i mam nadzieję że nie zaczną.

A co do samego Wiedźmina mam tylko jeden problem. Niezależnie czy książki czy gry, wszystko kręci się wokół Geralta. Ja rozumiem że to świetna postać, ale ten świat mógłby sporo zyskać jakbyśmy mogli skupić się czasem na innych osobach.
Odpowiedz
#13
magicvortex napisał(a): A co do samego Wiedźmina mam tylko jeden problem. Niezależnie czy książki czy gry, wszystko kręci się wokół Geralta. Ja rozumiem że to świetna postać, ale ten świat mógłby sporo zyskać jakbyśmy mogli skupić się czasem na innych osobach.

Kolejna część jeżeli będzie to będzie właśnie z innym bohaterem. Ja chętnie zobaczyłbym w grze Brokilon.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#14
exeter napisał(a): Jestem dumny, że to nasza firma wyprodukowała tę wspaniałą i nowatorską grę.

Ma w owej firmie exeter jakieś udziały? Jest lub był exeter jej pracownikiem? Jest może autorem książkowego pierwowzoru?  No jaki jest wkład exetera w sukces tej gry, że jest z niej exeter dumny i mówi o jego autorach "nasza firma"?
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#15
pilaster napisał(a): Ma w owej firmie exeter jakieś udziały? Jest lub był exeter jej pracownikiem? Jest może autorem książkowego pierwowzoru?  No jaki jest wkład exetera w sukces tej gry, że jest z niej exeter dumny i mówi o jego autorach "nasza firma"?

Sądząc po wpisach na forum, można u ecetera zauważyć lekkość pióra, tak charakterystyczną dla Sapkowskiego. Podejrzenia jakoby to on był autorem sagi o wiedźminie, nie są więc być może, tak bardzo pozbawione podstaw, a jeśli dodać do tego jeszcze dziwną, nadzwyczajną wręcz radość z sukcesu gry...

W takim razie exeter rzeczywiście ma się z czego cieszyć.
Odpowiedz
#16
łowca napisał(a): Sądząc po wpisach na forum, można u ecetera zauważyć lekkość pióra, tak charakterystyczną dla Sapkowskiego. Podejrzenia jakoby to on był autorem sagi o wiedźminie, nie są więc być może, tak bardzo pozbawione podstaw, a jeśli dodać do tego jeszcze dziwną, nadzwyczajną wręcz radość z sukcesu gry...

I wiekowo też by pasował... Oczko

Ale jednak nie. Styl pisania jednak zupełnie inny, poglądy społeczno-polityczne też niezupełnie takie same... Smutny
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#17
Podobne.

Odpowiedz
#18
Ale nie tożsame. AS aż tak skrajnym feministą nie jest.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#19
Pilaster,

Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):Jestem dumny, że to nasza firma wyprodukowała tę wspaniałą i nowatorską grę.

Ma w owej firmie exeter jakieś udziały? Jest lub był exeter jej pracownikiem? Jest może autorem książkowego pierwowzoru?  No jaki jest wkład exetera w sukces tej gry, że jest z niej exeter dumny i mówi o jego autorach "nasza firma"?
Nie, nie mam udziałów w CD Projekt(a szkoda), nie byłem jej pracownikiem. Tym bardziej nie napisałem książkowego pierwowzoru(żałuję). Pomimo tego, jestem dumny z sukcesu Wiedźmina i bardzo się z niego cieszę. Uśmiech

Rozmawialiśmy już na ten temat, identyfikujemy się z sukcesami "naszych", bez względu na to, czy dotyczy to: kopaczy nożnych, filmowców, przedsiębiorców, autorów książek i gier, ale także żołnierzy. Wynika to z naszej psychiki, mającej wbudowaną potrzebę silnej identyfikacji grupowej. Jak silnej i jak bardzo potrzebnej, demonstrują kibice sportowi, potrafiący poświęcić dla drużyny z którą się identyfikują niemal wszystko - bywa, że nawet życie.

Nam, Polakom, z wiadomych powodów historycznych, jak tlenu potrzeba sukcesów w dowolnej dziedzinie. Wypatrujemy ich i cieszymy się z nich, jak dzieci. Tym bardziej, że najczęściej są pierwszymi, po długim okresie posuchy, a poza tym, legitymizują naszą przynależność do świata, w którym sukces jest normą. Odnosiliśmy je, ale z reguły w niszowych dziedzinach, zarówno w kulturze, jak i w sporcie. Nie mieliśmy polskiego Cruijffa, Beckhama, czy Messiego. Nie było polskiego Rafaela Nadala, albo Rogera Federera. Musieliśmy zadowalać się Adamem Małyszem, czy Justyną Kowalczyk. W kulturze, były to sukcesy kina artystycznego, muzyków klasycznych, czy jazzowych. Ale polskiej ABBY, ani Beatlesów nie mieliśmy.
To się zmienia na naszych oczach - jest i Robert Lewandowski skupiający ogromne zainteresowanie, jest Aga Radwańska, ciągle mierząca w turniej Wielkiego Szlema, i jest teraz Wiedźmin, mogący stać się polską ABBĄ.

Nie odbieraj mi prawa do radości z tego powodu, tylko dlatego, że nie ja go stworzyłem. Nasz Ci On jest, polski. Duży uśmiech


łowca,

Cytat:Sądząc po wpisach na forum, można u ecetera zauważyć lekkość pióra, tak charakterystyczną dla Sapkowskiego. 
O rany! Chyba zapamiętam tę chwilę do końca życia - być porównanym do Sapkowskiego??? Odlatuję. Anioł Duży uśmiech
Dziękuję, ale patrząc na mój ranking, nie sądzę, żeby wszyscy podzielali tę opinię. I żebyś Ty wiedział, jak męczę się z każdym postem. I jak z każdym miesiącem, jest mi trudniej. Smutny



DziadBorowy,

Cytat:Ja sądzę, że sukces to efekt udanego miksu otwartego świata, bardzo ciekawej fabuły, dopracowanych dialogów, "prawdziwych" postaci  i technicznego doszlifowania gry. Robiąc zadania w W3 autentycznie interesuje mnie co będzie dalej - w innych  grach po kilku godzinach grania ciekawi mnie co najwyżej co mi wypadnie z przeciwnika po jego utłuczeniu i ile dostanę doświadczenia za zakończenie zadania. Świata w który mogłem się tak wczuć jak w W3 nie pamiętam od czasów starych Falloutów.

Sądzę, że trafiłeś w sedno.   A ja w ramach patriotycznego obowiązku kupię Wiedźmina 3 i wesprę finansowo CD Projekt. Uśmiech
Odpowiedz
#20
Jester napisał(a): Swoją drogą to ogólnie Polacy tworzą gry spotykające się z uznaniem na całym świecie. Wiedźmin to oczywiście najjaśniejszy punkt (część trzecia ma średnią od użytkowników Metacritic 9.0 na każdej platformie na jaką wyszła, co jest precedensem na skalę światową) .
Poza tym znane jest też Dead Island (i duchowy następca, tegoroczny Dying Light) - acz to tylko gierka o zombie bez większej głębi. Natomiast Polacy stworzyli również "The Vanishing of Ethan Carter", które mimo że jest grą dość krótką, to jest spektakularne technologicznie i dość innowacyjne oraz "This War of Mine", które również spotkało się ze sporym uznaniem. Ponadto wspólnie z niemieckim developerem stworzyli "Lords of the Fallen".
Ogólnie wpływ polskich firm na branżę gier jest naprawdę duży, chyba większy niż w jakiejkolwiek innej dziedzinie produkcyjnej bądź rozrywkowej.

Zapomniałeś o oczku w głowie poprawnych politycznie pseudodziennikarzy – Hatred. Przeciętna biegankostrzelanka, ale sprzedaje się jak ciepłe bułeczki.

Jakby nie patrzeć, polski rynek gier ma się dobrze. Ciekawe, na ile w tym zasługa niższych płac.
Wydaje się, że nie można rozprawiać filozoficznie nie oglądając się przy tym na odkrycia naukowe, bo się zrobi z tego intelektualny pierdolnik. — Palmer Eldritch
Absence of evidence is evidence of absence. – Eliezer Yudkowsky
If it disagrees with experiment, it's wrong. — Richard Feynman
學而不思則罔,思而不學則殆。 / 己所不欲,勿施于人。 ~ 孔夫子
Science will win because it works. — Stephen Hawking
Science. It works, bitches. — Randall Munroe


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości