To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gra Wiedźmin 3 - największy sukces polskiej kultury?
#21
El Commediante napisał(a): Ja myślę, że sukces Wieśka bierze się z powrotu twórców tej franczyzy do typu bohatera z lat 80-90. Takiego samca alfa, idola każdego heteryka.

Myślałam podobnie, ale później zapoznałam się z pewną ilością fanfików zainspirowanych grą. To zupełnie odwróciło mój punkt widzenia.
Swoją drogą, nie przestaje mnie intrygować lubieżność autorek (bo zwykle są to autorki) tych małych dziełek Nieśmiały
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#22
A Wiedźmin jest jeszcze polski, czy wyemigrował na Cypr?
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#23
http://www.polygon.com/2015/6/3/8719389/...ce-problem

Naprawdę niektórym ludziom to już się w dupach poprzewracało.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#24
Cytat:Poza tym znane jest też Dead Island (i duchowy następca, tegoroczny Dying Light) - acz to tylko gierka o zombie bez większej głębi. Natomiast Polacy stworzyli również "The Vanishing of Ethan Carter", które mimo że jest grą dość krótką, to jest spektakularne technologicznie i dość innowacyjne oraz "This War of Mine",
Dodałbym jeszcze call of juarez(szczególnie bound in blood mi się podobał), painkiller(2004), bulletstorm. Wszystkie na metacritic ze srednią ok 80%
Odpowiedz
#25
Christoff napisał(a):
El Commediante napisał(a): Ja myślę, że sukces Wieśka bierze się z powrotu twórców tej franczyzy do typu bohatera z lat 80-90. Takiego samca alfa, idola każdego heteryka.

Jak się zapatrujesz na tego typu postać jako nieheteryk?Oczko

Fajna z niego dupa Duży uśmiech Niestety proporcje występowania dup męskich do kobiecych mogłyby być odwrócone...

Rojza Genendel napisał(a):
El Commediante napisał(a): Ja myślę, że sukces Wieśka bierze się z powrotu twórców tej franczyzy do typu bohatera z lat 80-90. Takiego samca alfa, idola każdego heteryka.

Myślałam podobnie, ale później zapoznałam się z pewną ilością fanfików zainspirowanych grą. To zupełnie odwróciło mój punkt widzenia.
Swoją drogą, nie przestaje mnie intrygować lubieżność autorek (bo zwykle są to autorki) tych małych dziełek Nieśmiały

To by wychodziło, że pisałem prawdę, ale to kobiety są spragnione takiego samca alfa...

cobras napisał(a): http://www.polygon.com/2015/6/3/8719389/...ce-problem

Naprawdę niektórym ludziom to już się w dupach poprzewracało.

Wiedźmin 3 to pierwsze poważne zderzenie naszej popkultury z tą globalną. Takich opinii będzie pewnie co raz więcej. A jak tam z wątkami niehetero we Wieśku?
Odpowiedz
#26
Cytat:Wiedźmin 3 to pierwsze poważne zderzenie naszej popkultury z tą globalną. Takich opinii będzie pewnie co raz więcej. A jak tam z wątkami niehetero we Wieśku?

Czy ja wiem czy takie pierwsze, po prostu tym razem dorwało się do niego paru oszołomów, którzy koniecznie pokazać, jak to walczą z dyskryminacją i rasizmem. Problem z tym, że cała kwestia rasizmu przedstawiona jest w grze metaforycznie (zamiast czarnych i innych kolorowych, prześladowani są "nieludzie"), czego takie zakute łby najwyraźniej nie zauważają.

O, tu następny przykład - [Obrazek: aFmPUE6.png]

Laska do PoC zalicza opalone blondynki, no gurwa.

http://www.terminally-incoherent.com/blo...diversity/

A tu następny oszołom.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#27
El Commediante napisał(a): To by wychodziło, że pisałem prawdę, ale to kobiety są spragnione takiego samca alfa...

... który daje się obracać Jaskrowi, Zyfrydowi, Vernonowi... i tak dalej, a na koniec okazuje się samotnym ojcem zbuntowanej nastolatki.
Żaden pairing mnie już nie zdziwi. Żaden.
Natura albowiem w rozmaitości się kocha; w niej wydaje swoją moc, mądrość i wielkość.
(Jędrzej Śniadecki)







Odpowiedz
#28
Rojza,

Cytat:
El Commediante napisał(a): napisał(a):To by wychodziło, że pisałem prawdę, ale to kobiety są spragnione takiego samca alfa...

... który daje się obracać Jaskrowi, Zyfrydowi, Vernonowi... i tak dalej, a na koniec okazuje się samotnym ojcem zbuntowanej nastolatki.

Żaden pairing mnie już nie zdziwi. Żaden.
Samotny ojciec nastolatki, czyż to nie jest najatrakcyjniejsza i najbardziej pożądana przez kobiety partia? Od razu przychodzi mi na myśl tata Kopciuszka , albo w nieco innej wersji Hugh Grant i "Był sobie chłopiec"Oczko

A Twój opis należałoby uzupełnić - rozmawia z możnymi swego świata, jak równy z równymi, ma znajomości w służbach i w czarodziejskim "show businessie". Największych zakapiorów rozstawia po kątach, toć to wykapany agent 007. A Ty się dziwisz, że panie do niego lgną.
Odpowiedz
#29
El Commediante napisał(a):  A jak tam z wątkami niehetero we Wieśku?
W pierwszej lokacji (Biały Sad) jedna z postaci uczestniczących w głównym zadaniu, to łowca, którego wygnano z wioski bo miał romans z synem lokalnego władyki.
Cholernie smutna historia notabene - jego kochanek się powiesił, ojciec - władca popadł w alkoholizm, a łowcę wygnano ze społeczności.
Ciri jest biseksualna (w jednym z dialogów można nawet powiedzieć nią, że woli kobiety). 

Możliwe, że jest więcej, ale całej gry jeszcze nie przeszedłem, i na pewno każdej postaci nie spotkałem - gra jest ogromna.  

W dwójce była Filippa, która w trójce powraca (lesbijka - postać z książek) oraz Detmold (bardzo antypatyczny czarodziej będący gejem - dość ciężko jest się o jego homoseksualizmie dowiedzieć, wymaga to konkretnych wyborów).
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#30
Chyba już znamy odpowiedź na pytanie z postu otwarcia - Wiedźmin 3 okazał się największym sukcesem polskiej kultury, przynajmniej w wymiarze finansowym:
Sprzedano 4 miliony kopii gry Wiedźmin 3

Jestem pewien, że to nie koniec i, że za sukcesem komercyjnym przyjdzie też światowa popularność wiedźmińskiego memu, porównywalna z tolkienowskim. Uśmiech
JW przygotowaniu jest kolejna ekranizacja prozy Sapkowskiego, mam nadzieję lepsza, od poprzedniej. Twarzą projektu jest Tomasz Bagiński, co powinno gwarantować wysoką jakość.
Odpowiedz
#31
exeter napisał(a): Chyba już znamy odpowiedź na pytanie z postu otwarcia - Wiedźmin 3 okazał się największym sukcesem polskiej kultury, przynajmniej w wymiarze finansowym:
Sprzedano 4 miliony kopii gry Wiedźmin 3

Jestem pewien, że to nie koniec i, że za sukcesem komercyjnym przyjdzie też światowa popularność wiedźmińskiego memu, porównywalna z tolkienowskim. Uśmiech
JW przygotowaniu jest kolejna ekranizacja prozy Sapkowskiego, mam nadzieję lepsza, od poprzedniej. Twarzą projektu jest Tomasz Bagiński, co powinno gwarantować wysoką jakość.

Zwrot 3-letnich kosztów produkcji pierwszego dnia sprzedaży. Przecież to jest jakiś absurd. To tak można? 
Odpowiedz
#32
Tak, jeśli wliczyć zyski z przedsprzedaży. Koszty produkcji wyniosły 12 mln $ (45 mln zł).

A nawet mając po 20 $ od sztuki, potrzeba sprzedać 600 tys. Nie jest zatem wykluczone, że udało się to zrobić. Ale wątpię. Podejrzewam raczej, że gracze chętni do zakupu pierwszego dnia, zwykle zamawiali wcześniej.


This War Of Mine też chyba zaliczył zwrot kosztów pierwszego dnia.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#33
Największy sukces polskiej kultury jest rasistowski.
I co teras?

Odpowiedz
#34
Soul33 napisał(a): Tak, jeśli wliczyć zyski z przedsprzedaży. Koszty produkcji wyniosły 12 mln $ (45 mln zł).

A nawet mając po 20 $ od sztuki, potrzeba sprzedać 600 tys. Nie jest zatem wykluczone, że udało się to zrobić.  Ale wątpię. Podejrzewam raczej, że gracze chętni do zakupu pierwszego dnia, zwykle zamawiali wcześniej.


This War Of Mine też chyba zaliczył zwrot kosztów pierwszego dnia.
Zamówienia przedpremierowe w statystykach są liczone jako egzemplarze sprzedane pierwszego dnia (bo faktycznie tak jest, do dnia premiery można chyba odwołać zamówienie w większości sklepów).
Zamówień przedpremierowych było 1.5 miliona.

Co do zysków na sztuce, to nie wiem jak na innych, ale na kopiach sprzedanych na GOG.com, na pewno mieli więcej niż 20 dolarów, bo to kopie elektroniczne, a spółka w zasadzie należy do nich. Więc koszt dystrybucji był zerowy.

Koszty produkcji i nawet reklamy Wiedźmina 3 były śmieszne, w porównaniu z np. GTA V czy przeróżnymi Call of Duty. 
Takie Destiny miało budżet 500 milionów. 
"Equality is a lie. A myth to appease the masses. Simply look around and you will see the lie for what it is! There are those with power, those with the strength and will to lead. And there are those meant to follow – those incapable of anything but servitude and a meager, worthless existence."
Odpowiedz
#35
Praca w Polsce jest tańsza, więc ciężko porównywać. Koszty światowej promocji Wiedźmina były prawie 3 razy wyższe, niż koszty produkcji i wyniosły 35 mln $. Ale tutaj nie wiem, czy Namco Bandai nie miało w tym swojego udziału. Choć oni prawdopodobnie zajmują się tylko sprzedażą wersji pudełkowych.

Co do Destiny, to nie wiadomo, czego konkretnie dotyczy kwota 500 mln. Możliwe, że wliczono tu szacunki planów na przyszłość. Dlatego za najdroższą grę na świecie uznałbym GTA V z budżetem 250 mln $.
Non ridere, non lugere, neque detestari, sed intelligere.
Odpowiedz
#36
exeter napisał(a): identyfikujemy się z sukcesami "naszych", bez względu na to, czy dotyczy to: kopaczy nożnych, filmowców, przedsiębiorców, autorów książek i gier, ale także żołnierzy.

Ci ostatni nas bronią i za to im płacimy. Zatem w tym akurat przypadku jest to dość naturalne. Ale w poprzednich? Pilaster nie ma żadnych tego rodzaju identyfikacji i zawsze niepomiernie dziwi go takie zachowanie u innych. Odczuwać dumę i satysfakcję można z tego, do czego samemu się jakoś przyłożyło ręki, ale dlaczego np z sukcesów takiego Małysza?

Działa to oczywiście w drugą stronę. To, że gdzieś jacyś Polacy kogoś okradli, pobili, czy zabili, nie powinno być żadnym powodem do wstydu, o ile sami nie mamy z tym nic wspólnego. Myślenie kategoriami plemiennymi to jakiś absurdalny atawizm.


Cytat:JW przygotowaniu jest kolejna ekranizacja prozy Sapkowskiego, mam nadzieję lepsza, od poprzedniej.

Ponieważ  nie było żadnej poprzedniej ekranizacji prozy Sapkowskiego, to ta będzie pierwsza. Oczko
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#37
idiota napisał(a): Największy sukces polskiej kultury jest rasistowski.
Pseudograczka Anita Sarkeesian i kilkoro innych oszołomów napisało artykuły, że Wiedźmin jest rasistowski. Jest to tak samo istotny fakt, jak ten, że jakiś oszołom od "men's rights" napisał, iż jest oburzony nowym "Mad Maxem". Dajmy im pisać.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#38
Pilaster,

Cytat:
exeter napisał(a): napisał(a):identyfikujemy się z sukcesami "naszych", bez względu na to, czy dotyczy to: kopaczy nożnych, filmowców, przedsiębiorców, autorów książek i gier, ale także żołnierzy.

Ci ostatni nas bronią i za to im płacimy. Zatem w tym akurat przypadku jest to dość naturalne. Ale w poprzednich? Pilaster nie ma żadnych tego rodzaju identyfikacji i zawsze niepomiernie dziwi go takie zachowanie u innych. Odczuwać dumę i satysfakcję można z tego, do czego samemu się jakoś przyłożyło ręki, ale dlaczego np z sukcesów takiego Małysza?



Działa to oczywiście w drugą stronę. To, że gdzieś jacyś Polacy kogoś okradli, pobili, czy zabili, nie powinno być żadnym powodem do wstydu, o ile sami nie mamy z tym nic wspólnego. Myślenie kategoriami plemiennymi to jakiś absurdalny atawizm.
Owszem, to jest przejawem plemiennego atawizmu, ale...działa. Duży uśmiech
A to, że potrafimy zrozumieć naszą psychikę, jeszcze nie oznacza, że potrafimy ją zmienić. I choć, jak słusznie zauważyłeś, polepszanie samooceny sukcesami Małysza, z punktu widzenia logiki nie miało sensu, jednak odegrało ogromną rolę w trudnych latach transformacji, pomagając Polakom przez nie przejść. Sukces, rodzi sukces, tak, jak pieniądz, rodzi pieniądz. Tym bardziej, że tak bardzo potrzebowaliśmy wówczas sukcesów po traumie "martwej"dekady lat osiemdziesiątych. Jak napisałem w poprzednim poście - potwierdzały one naszą przynależność do świata, w którym sukces jest normą. 

Ale jest coś więcej. W kontekście naszej dyskusji na temat sukcesów w kulturze należy wskazać, że odgrywają one ogromną rolę w budowaniu pozytywnego wizerunku kraju w świecie. Podnosząc jego rangę i znaczenie, powyżej tych, określanych realną siłą ekonomiczną, czy militarną. Klasycznym przykładem może być Francja, ze swoją kulturą i sztuką, w tym, kulturą kulinarną. I nikt we Francji nie kwestionuje ich znaczenia, żądając przerwania finansowania z budżetu ich promocji w świecie. Nie możemy równać się z żabojadami, ale tak całkiem, kurze spod ogona nie wypadliśmy. Chciałbym, żeby nasza pozycja gospodarcza w Japonii i w Chinach, była porównywalna z rangą, jaką tam przyznają Polsce, ojczyźnie Chopina.

Wiedźmin, w mojej ocenie, może pomóc zbudować nowy światowy wizerunek naszego kraju - kraju, twórcy liczących się dzieł kultury masowej. A to przełoży się na całkiem realne i wymierne korzyści dla ludzi mieszkających w kraju nad Wisłą. Tak, jak światowy sukces ABBY pomógł wypromować Szwecję.

Cytat:
Cytat:W przygotowaniu jest kolejna ekranizacja prozy Sapkowskiego, mam nadzieję lepsza, od poprzedniej.

Ponieważ  nie było żadnej poprzedniej ekranizacji prozy Sapkowskiego, to ta będzie pierwsza. [Obrazek: wink.gif]

Uważasz, że tamten Wiedźmin, był za mało sapkowski?
Wiedźmin - serial TV
Odpowiedz
#39
exeter napisał(a): Uważasz, że tamten Wiedźmin, był za mało sapkowski?
Wiedźmin - serial TV

Nie było żadnego "tamtego Wiedźmina" Zły

I to jest wersja obowiązująca. Duży uśmiech
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#40
Cytat:Pseudograczka Anita Sarkeesian i kilkoro innych oszołomów napisało artykuły, że Wiedźmin jest rasistowski. Jest to tak samo istotny fakt, jak ten, że jakiś oszołom od "men's rights" napisał, iż jest oburzony nowym "Mad Maxem". Dajmy im pisać.

Niestety ci krzykacze są na tyle głośni w internecie, że nawet taki Forbes publikuje artykuły odpowiadające na ich durne zarzuty - http://www.forbes.com/sites/erikkain/201...witcher-3/

A gdy tamte zarzuty zostały odparte, FF musiało wymyślić coś głupszego, tym razem te zarzuty o rasizm.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości