To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy ewolucja to jedyna możliwość?
#81
Miało być pozytywnie o ewolucji a wyszło inaczej? Przynajmniej się chłopaki pośmiały ( i ja też)  Duży uśmiech
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#82
pilaster napisał(a):
Cytat: Czy ksieżyc oddala/przybliża sie od Ziemi i ile w ciągu roku?

Oddala się jakieś 3,8 cm na rok. Co to ma jednak wspólnego z ewolucją? - nie wiadomo.

Cytat:ewolucjoniści [...] nie chcą przyznać, że nasz najbliższy sąsiad się jednostajnie oddala.
Można by pomyśleć, że oddalanie się Księżyca odkryli kreacjoniści, a nie naukowcy (ewolucjoniści)  Cwaniak

Cytat:około 4cm rocznie, co oznacza że wartość miażdży teorię ewolucji.

ROTFL!!!  Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech

Już to wyjaśniałem (i nawet linkowałem).
Otóż kreacjoniści umyślili sobie, że jak przemnożą obecne tempo oddalania się Łysego od Ziemi, to im wychodzi, że kiedyś był tak blisko, że dwa razy dziennie zalewały Ziemię istne potopy przypływowe, a sam satelita znajdował się w strefie własnej śmierci (pas Rocha).
Ale  bidulki nie wzięli pod uwagę:
a) faktu, że Księżyc ulepił się już na orbicie i nigdy nie był bliżej niż 250.000-300.000 km.
b) obecne ukształtowanie oceanów jest inne niż we wczesnym okresie i nie można tak po prostu bezmyślnie ekstrapolować dzisiejszych danych w przeszłość.

I ogólnie obecna polemika z betme jest bezcelowa - wykonał/ła zadanie partyjne, nabił/ła sobie punkty, pożegnał/ła się i szlus.
Do następnego desantu ŚJ
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#83
Myślę, że betme ma przesadzone wyobrażenia co do tego jak dużo to jest 4cm.
Odpowiedz
#84
Sofeicz napisał(a): I ogólnie obecna polemika z betme jest bezcelowa - wykonał/ła zadanie partyjne, nabił/ła sobie punkty, pożegnał/ła się i szlus.
Bezcelowe jest odpowiadanie na jej pytania rodem z geografii w Polskiej szkole podstawowej (podaj plon kukurydzy w Chinach). Bezcelowe są próby zgadywania, o co mogło jej chodzić, gdy pytała np. o formy pośrednie, czy o wnosanie nowyh informacji. Natomiast przypominanie, że nie ma nic do powiedzenia oraz że jej pytania nie mają wartości pozwawczej jest bardzo celowe.
Cytat:Do następnego desantu ŚJ
ŚJ są staroziemcami.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#85
zefciu napisał(a): ŚJ są staroziemcami.

A to zwracam honor.
Faktycznie, na ich stronach stoi, że 'dzień genesis' nie liczy się jako dzień zwyczajny.
Mistrzostwo świata.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#86
Polecam Wam przeczytać książkę Paroksyzm numer minus jeden - Ryszarda Głowackiego. Bardzo ciekawe podejście do ewolucji tak samo jak u Asimowa. Ewolucja ma zagrożenie gdy puszczają pewne sztywne standardy i powstaje degeneracja jaką widać u coraz większego odsetka ludzkości.

Ten co miał słaby wzrok kiedyś był pożarty teraz chodzi i przekuje go w genach ale może te geny za jakiś czas da się znowu naprawić nauką i tak w koło wojtek na nowe wyzwania czasu.
Strona ToTemat.pl - artykuły i filmy tematyczne.
Odpowiedz
#87
Człek napisał(a):
Witam.

Zastanawiałem się ostatnio, czy hipotetycznie bylibyśmy - jako ludzie - w stanie stworzyć alternatywę dla teorii ewolucji. Wymagania są takie, by teoria ta była zgodna z tymi obserwacjami, które obecnie klasyfikujemy jako dowody na teorię ewolucji. Dodać też trzeba, że chodzi mi o teorię w pełni naturalistyczną, nie odwołującą się do stworzycieli. Teoria taka musi uwzględniać mechanizm doboru naturalnego, który jest fizyczną koniecznością w przypadku istnienia replikatorów oraz fakt, że wszelkie życie na Ziemi posiada DNA (lub RNA).

Póki co, jestem zdania, że taka alternatywna teoria pochodzenia różnorodności biologicznej istnieć nie może - wydaje się to niemożliwe w obliczu znanych faktów, choć wciąż szukam, bo przecież to tylko moja wyobraźnia może być ograniczona.

Co Wy o tym sądzicie?

Przed ewolucją byl Lamark. Czy choćby Blyth, który który jako pierwszy postulował dobór naturalny(niekoniecznie związany z ewolucja). Był też kreacjonizm(ale to bardziej filozofia). Jest też hipoteza  panspermi(kosmici stworzyli ludzi) ale to raczej bajka dla dzieci

Albo "Truman show" czyli życie w matrixie

Odpowiedz
#88
Quinque napisał(a): Przed ewolucją byl Lamark.
Którego koncepcje są niezgodne z danymi (choć kreacjoniści lubią lamarkizm mieszać do swoich teoryjek „mikro”).
Cytat:Czy choćby Blyth
Którego teoria nie jest teorią ewolucji, a raczej teorią utrzymywania stabilnych archetypów.
Cytat:Był też kreacjonizm
Kreacjonizm istnieje wyłącznie jako reakcja na ewolucjonizm. Jest wtórny wobec ewolucjonistów i nie ma żadnej teorii kreacjonistycznej.
Cytat:Jest też hipoteza  panspermi(kosmici stworzyli ludzi)
Nie. To nie jest hipoteza panspermii.
Cytat:Albo "Truman show" czyli życie w matrixie
A co to ma do TE?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#89
Temat nosi nazwę "czy ewolucja to jedyna możliwość". Więc logiczne że nie pisze tu o ewolucji?
Odpowiedz
#90
Quinque napisał(a): Temat nosi nazwę "czy ewolucja to jedyna możliwość".
A w treści pierwszego posta jest mowa o możliwości „w świetle istniejących danych”. Zdaję sobie sprawę, że Tobie intelektualnej zdolności starczyło tylko na tytuł, ale może poświęć kiedyś ze dwa popołudnia na przeczytanie również treści.
Cytat:Więc logiczne że nie pisze tu o ewolucji?
Kto nie pisze?
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#91
Słodko. Wciąż czekam aż mnie przeprosisz za oszczerstwa w temacie o protestantach

Wracając do autora. W takim razie nie da się
Odpowiedz
#92
zefciu napisał(a): Kreacjonizm istnieje wyłącznie jako reakcja na ewolucjonizm. Jest wtórny wobec ewolucjonistów
Jakiś kreacjonizm to już w Enuma elisz był Uśmiech

Z dziwnych pomysłów można jeszcze wspomnieć o saltacjonizmie i hologenezie. Pierwsze zakładało skokowe powstawanie nowych form, swoiste makromutacje, np dinozaur wysiedział praptaka. Drugie, że organizmy zmieniają się pod wpływem jakiegoś wewnętrznego potencjału, a że ten jest podobny u bliskich krewnych, to nawet odrębne gatunki mogą ewoluować w to samo (ludzkie rasy wyprowadzano z różnych małp: białych z orangutanów, czarnych z goryli, a żółtych z szympansów). Co ciekawe, były to poglądy młodsze od darwinizmu, ale głupsze.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#93
według ostatniego to nowe gatunki nie powinny wręcz powstawać, a powinno jedynie dochodzić do powolnej "syntezy" wszystkich istniejących chyba
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#94
Dragula napisał(a): według ostatniego to nowe gatunki nie powinny wręcz powstawać, a powinno jedynie dochodzić do powolnej "syntezy" wszystkich istniejących chyba

Cholera wie co poeci mieli na myśli. Ja bym się nie zdziwił jakby jedynym istotnym punktem programu było "biali z orangutanów, czarni z goryli, żółci z szympansów..).
Zresztą to jest trochę taki półmistyczny bełkot. Problem z Darwinem był taki, że nie miał pojęcia o genetyce. czy też miał niepełne, i nie był w stanie określić, co realnie temu doborowi podlega, co otworzyło furtkę dla różnych bzdur.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości