To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Biura poselskie
#1
Czy ktoś z was kiedykolwiek złożył wizytę w biurze poselskim? Czy wiecie może coś na temat funkcjonowania takich biur?
Bardzo chciałbym pójść do takiego biura i porozmawiać z jakimś ważnym politykiem, zwrócić mu uwagę na problemy, które uważam za ważne, zaproponować jakieś rozwiązania, przekazać co "ulica" myśli i czuje. Ciekawi mnie jednak czy to nie jest aby tylko moje naiwne życzenie, czy te biura faktycznie pozwalają na kontakty na lini poseł-obywatel czy może to jest tylko pic na wodę fotomontaż.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#2
Posła tam masz nikłe szanse spotkać. Zazwyczaj jest tam zatrudniona przez niego osoba, która zapewne wysłucha życzliwie Twoich pomysłów i problemów a potem trafią one do kosza Oczko

Tu masz nieco więcej o tym:
http://www.procollegio.pl/?page_id=228


[url=//pl.pinterest.com/pin/create/extension/][/url]
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#3
A jakich efektów się spodziewasz po takiej rozmowie? Uśmiech

Znajomy kiedyś odwiedził biuro poselskie w celu konsultacji jako przedstawiciel ws. lokalnej inicjatywy obywatelskiej.
Wizytę trzeba wcześniej umówić i podać jej cel, a sam poseł jest w biurze poselskim rzadko. Szczególnie ci bardziej znani, którzy "obsługują" kilka biur.
Jak powiesz "chciałbym od tak przyjść jako osoba prywatna i pogadać" to raczej nikt poważnie ciebie nie potraktuje. Nie zdziw się jeśli otrzymasz odpowiedź w stylu "Pan poseł ma bardzo napięty harmonogram i..." .
"Nieszczęsna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."
Odpowiedz
#4
Efektów trudno się jakiś spodziewać.
Mógłbym jednak mieć np. lepszą ocenę danej postaci. Mógłbym skonfrontować to co mówiła w rozmowie ze mną z tym co potem powie/zrobi przy okazji innych wydarzeń, okoliczności.
Nie zaszkodzi jak wykonam telefon do biura.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
#5
Baptiste napisał(a): Czy ktoś z was kiedykolwiek złożył wizytę w biurze poselskim? Czy wiecie może coś na temat funkcjonowania takich biur?
Bardzo chciałbym pójść do takiego biura i porozmawiać z jakimś ważnym politykiem, zwrócić mu uwagę na problemy, które uważam za ważne, zaproponować jakieś rozwiązania, przekazać co "ulica" myśli i czuje. Ciekawi mnie jednak czy to nie jest aby tylko moje naiwne życzenie, czy te biura faktycznie pozwalają na kontakty na lini poseł-obywatel czy może to jest tylko pic na wodę fotomontaż.

Jak masz szczęście to jakiegoś pisiora możesz ułowić. Jeśli masz coś ważnego.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#6
Baptiste napisał(a): Efektów trudno się jakiś spodziewać.
Mógłbym jednak mieć np. lepszą ocenę danej postaci. Mógłbym skonfrontować to co mówiła w rozmowie ze mną z tym co potem powie/zrobi przy okazji innych wydarzeń, okoliczności.
Nie zaszkodzi jak wykonam telefon do biura.

Odpowiem ci jak rebe "Idż i nie zawracaj gitary".
Dokonaj aktu kontaktu z posłem III stopnia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#7
O biurach poselskich widzialem dwa reportaze. Z kazdego wynikalo, ze takie biuro to atrapa.

A nawet gdyby nie bylo atrapa, to nic nie wskurasz taka rozmowa. Politykow nie obchodzi co czuje ulica. Maja w dupie zwyklego czlowieka. Krawaciarz cie poslucha, przytaknie, poczeka az sobie pojdziesz a potem dalej bedzie robil swoje...
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#8
Może gdyby były JOWy, to taki poseł chętniej nastawiłby ucha na wyborcę/szaraczka.
Jest taka możliwość.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#9
Dobrą okazją do spotkań z wyborcami byłoby zbieranie podpisów przed wyborami parlamentarnymi, ale najwyraźniej te większe partie (PO, PiS, SLD, PSL) podpisy kupują, bo ich zbieraczy nigdy w życiu na ulicy nie spotkałem. Zbierających dla Korwina czy Razem to i owszem, ale PO? Stąd też moje pytanie do reszty forumowiczów - widzieliście kiedyś na własne oczy zbieraczy z tych "mainstreamowych" partii?
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
#10
cobras napisał(a): Dobrą okazją do spotkań z wyborcami byłoby zbieranie podpisów przed wyborami parlamentarnymi, ale najwyraźniej te większe partie (PO, PiS, SLD, PSL) podpisy kupują, bo ich zbieraczy nigdy w życiu na ulicy nie spotkałem. Zbierających dla Korwina czy Razem to i owszem, ale PO? Stąd też moje pytanie do reszty forumowiczów - widzieliście kiedyś na własne oczy zbieraczy z tych "mainstreamowych" partii?
Koleżanka kiedyś zbierała dla PIS jak chciała w komisji wyborczej pracować.
Sądzę że po prostu podpisy są zbierane wsród członków partii i ich rodzin.
Odpowiedz
#11
cobras napisał(a): Dobrą okazją do spotkań z wyborcami byłoby zbieranie podpisów przed wyborami parlamentarnymi, ale najwyraźniej te większe partie (PO, PiS, SLD, PSL) podpisy kupują, bo ich zbieraczy nigdy w życiu na ulicy nie spotkałem. Zbierających dla Korwina czy Razem to i owszem, ale PO? Stąd też moje pytanie do reszty forumowiczów - widzieliście kiedyś na własne oczy zbieraczy z tych "mainstreamowych" partii?


Z tego co pamiętam w 2011 roku widziałem ludzi zbierających podpisy dla kandydata PO do Senatu. 
Odpowiedz
#12
Sofeicz napisał(a): Zbierających dla Korwina czy Razem to i owszem, ale PO? Stąd też moje pytanie do reszty forumowiczów - widzieliście kiedyś na własne oczy zbieraczy z tych "mainstreamowych" partii?

Ktoś mnie kiedyś zaczepił prosząc o podpis dla PSL. Ale główne partie mają na tyle członków, że nie muszą stać na ulicy i zbierać - tylko co aktywniejsi członkowie zbierają po znajomych i to na ogół wystarcza. (w zamian mogą np mieć fuchę w komisji itp).
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#13
cobras napisał(a): Dobrą okazją do spotkań z wyborcami byłoby zbieranie podpisów przed wyborami parlamentarnymi, ale najwyraźniej te większe partie (PO, PiS, SLD, PSL) podpisy kupują, bo ich zbieraczy nigdy w życiu na ulicy nie spotkałem. Zbierających dla Korwina czy Razem to i owszem, ale PO? Stąd też moje pytanie do reszty forumowiczów - widzieliście kiedyś na własne oczy zbieraczy z tych "mainstreamowych" partii?

A co tu kupować i co tu zbierać? Dla większych partii, które mają rozwinięte struktury lokalne, zebranie 1000 podpisów na poszczególnego posła, 3000 na senatora, a 5000 na całą listę to pstryknięcie palcem.
"Nieszczęsna kraino, gdyby ci rodacy
Co za ciebie giną, wzięli się do pracy..."
Odpowiedz
#14
Na mojej uczelni zbierali na PiS. Na Platformę też widziałem. PSL czy SLD nigdy nie widziałem.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#15
U mnie w rodzinnych stronach chcieli ostatnio ode mnie podpisu dla Zjednoczonej Lewicy (tylko nie wiem której).
Odpowiedz
#16
Tu jest link:
https://www.facebook.com/stanislaw.pieta...nref=story
Można się zainteresować.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości