Angeli napisał(a):Sofeicz napisał(a): Mam niejaki mętlik w głowie. Pocieszam się, że nie tylko ja, a na pewno politycy europejscy i unijni.
Rzeka uchodźców/imigrantów/nielegalnych emigrantów (niepotrzebne skreślić) głosuje nogami i ciągnie na mityczną Alemanię, Brytanię.
Niestraszne im zasieki z drutu kolczastego, morza, rzeki, góry, hermetyczne ciężarówki - jak zombie prą naprzód.
Można się spodziewać ich milionowej liczby.
Czy ktoś ma jakiś pomysł na ten dowód wyższości Europy nad całą resztą (poza oczywiście starymi, sprawdzonymi metodami eksterminacji)?
Z jednej strony mamy konkretnych ludzi, z konkretnymi dziećmi, historiami ucieczki, prześladowań, rzezi.
Z drugiej przestraszonych Europejczyków, którzy miotają się od ściany permisywizmu niemieckiego do punitywizmu węgierskiego.
Jakiś dołujący fatalizm zawisł nad kontynentem.
Zachciało się obalać niedobrych dyktatorów, mleko się rozlało.
Soilidarność czy odrzucenie?
Ja też nie wiem co o tym myśleć. Stany Zjednoczone wywołały wojnę w Iraku. A teraz gdy przychodzi borykać się ze skutkami tej wojny to państwo to mówi: "Życzymy Europie pomyślnego rozwiązania problemu uchodźców" ale sami nie chcą żadnych uchodźców do siebie przyjmować. Osobiście znam osobę, która wiele razy w Syrii była i widziała wszystko na własne oczy. Tam praktycznie zawsze w miastach są jakieś ulice zablokowane bo albo jakaś strzelanina albo ktoś wysadził się w powietrze i razem ze sobą kilkadziesiąt innych osób. I jak tu żyć? Nie ma nic. W wielu rejonach nie ma nawet dostatecznej ilości żywności. Kiedy bodajże w 2009 roku była złożona przez przedstawicieli Kościoła do Unii Europejskiej prośba o pomoc tym ludziom to Unia miała to gdzieś, a teraz nagle się obudzili bo uchodźcy są i nie wiadomo co z nimi robić.
Trochę się zagalopowałeś z tym "żadnych". Stany Zjednoczone każdego roku przyjmują około 70 000 uchodźców z różnych stron świata. W tych okolicach mają ustanowiony limit, którego nie można ad hoc zmienić. Są plany aby go podnieść do 75000-80000 w wyniku zaistniałej sytuacji.
There is a crack in everything. That’s how the light gets in.