Iselin napisał(a):Bo należy jasno oddzielić uchodźców i imigrantów zarobkowych.
A jak? Bo z fali jaka płynie wynika że żadnych uchodźców nie ma. Są tylko imigranci ekonomiczni.
Cytat:I jasno powiedzieć, że tych pierwszych przyjmujemy nie dlatego, żeby kogoś ubogacili, tylko po to, żeby ratować im życie.
Życie sobie uratowali sami zaraz za strefą działań wojennych. Dalej to już idą tylko po lepsze życie. Teoretycznie mijają masę państw stabilnych, ba, nawet jakby chcieli uciec do państwa chrześcijańskiego np. do Polski to przecież mogą. Nieliczne przykłady pokazują że się da. Tylko że nie widać ich prawie wcale. Przecież nie ma u nas tysięcy imigrantow, nie ma ich na stałe w byłych demoludach ani na Bałkanach. Są za to tam gdzie jest wysoki socjal.
Cytat:I z jednej strony mierzyć siły na zamiary i przyjmować liczbę, którą jesteśmy w stanie jakoś zagospodarować, a z drugiej zapewnić tym których już przyjmujemy, realne możliwości podjęcia tu pracy.
Kiedy sami imigranci tego nie chcą. Jak pokazuje praktyka np. z Czeczenami to oni posiedzą trochę i dalej do Niemiec jadą. Kasa wkladana w turystykę ekonomiczną i chwilowe odciążenie akurat tych państw gdzie migrują ludzie. Żadnego interesu w tym nie mamy.
Cytat:I nie oczekiwać, że ludzie, którzy nie znają języka, nie mają pojęcia o naszych realiach ani żadnych kontaktów czy dachu nad głową, nagle bez żadnej pomocy w podskokach ułożą sobie życie.
Ja np. nie oczekuję. Zdaje sobie sprawę że zamieszkać w Polsce na pewno nie chcą imigranci z Bliskiego Wschodu czy Afryki. Bo ci którzy chcą tu mieszkać czy pracować łatwo się aklimatyzują a wsparcia nie mają prawie żadnego. Raz że bliskość kulturową i językowa robi swoje, dwa że nie mają wyjścia bo socjal nie osiąga takich wartości jak na zachodzie. A to i tak tylko pewne ułatwienia bo i Azjaci zewsząd bez skakania koło nich też nie sprawiają większych problemów. Z drugiej strony nawet pewną ilość migrantów z Polski pokazuje że o wiele łatwiej wynieść się na Zachód i bez jakiejkolwiek znajomości języka czy realiów da się radę. Wystarczy jeden znajomy który wie już co i jak i benefity będą spływać.
Nie mam nic przeciw pomocy komukolwiek, ale na razie nie ma komu pomagać, ani nikt tu po pomoc nie idzie. Chcą Eurokraci po prostu do Polski wepchnąć pewną liczbę migrantow żeby odciążyć swoje kraje i przerzucić koszta na wszystkich. A za kilka lat, po cichu, i tak wszystkich z powrotem do kraju docelowego ściągnie wysoki socjal. W ramach pozorowanej walki z imigracją uwalą socjal dla tych co się burzyć nie będą czyli dla zarobkowych a resztę zostawia w spokoju... Aż przyjdzie nowa fala nazioli, którzy będą krzyczeć że im podludzie zasiłki kradną, kobiety gwałcą i rynek pracy psują. A potem to już będzie powtórka z rozrywki.
Jedyne rzeczy jakie imigrantów u nas zatrzymają to socjal albo przymus.
Sebastian Flak