Kontynuując nasz maleńki offtop (choć w sumie nie do końca offtop, bo wiąże się ten temat z oceną moralną zwyczajów ludności napływającej do Europy ludności):
Czyli zdaniem białogłowy należy zrezygnować z powozów na szlaku na Morskie Oko (mnie tam bardziej oburza lenistwo osób nimi jeżdżących, toż w góry jedzie się właśnie po to, żeby się zmęczyć), łowiectwa czy trzymania zwierząt w ZOO, bo to niecywilizowane? A czy niecywilizowane ludy robią cokolwiek z tych rzeczy (poza łowiectwem, ale przecież ludy niecywilizowane praktykują je z konieczności, nie tak jak my dla rozrywki)? A ponieważ zwracam się do chrześcijanki, uderzę z grubej rury: Czy twoim zdaniem, droga białogłowo, Jezus był człowiek niecywilizowanym, czy może bezmyślnym? Jadł przecież mięso pochodzące z uboju rytualnego, a możliwe, że sam w nim nawet uczestniczył. Skoro zaś humanitarne zabijanie zwierząt jest stoi wyżej moralnie, niż ubój rytualny, czy człowiek, który świadomie nie przyczynia się do tego drugiego, nie jedząc mięsa z niego pochodzącego (w Wlk Brytanii może to być uciążliwe, bo wymaga rozejrzenia się po sklepie) jest lepszym człowiekiem, niż Chrystus?
lumberjack napisał(a):Dla ciebie znęcanie się nad zwierzętami może być wyznacznikiem ucywilizowania, ale dla mnie nie jest.Dla mnie też nie. Natomiast humanitaryzm wobec zwierząt (jak to głupio brzmi) IMHO nie może być żadnym wyznacznikiem ucywilizowania.
białogłowa napisał(a):Bo w cywilizowanych społeczeństwach zawsze jest jakiś procent nie do końca ucywilizowanych jednostek. Zresztą czasem to tylko kwestia bezmyślności. Ktoś kto się wychował w otoczeniu, które nie zwraca uwagi na niepotrzebne cierpienie zwierząt może nie zdawać sobie sprawy, że da się postępować inaczej.
Czyli zdaniem białogłowy należy zrezygnować z powozów na szlaku na Morskie Oko (mnie tam bardziej oburza lenistwo osób nimi jeżdżących, toż w góry jedzie się właśnie po to, żeby się zmęczyć), łowiectwa czy trzymania zwierząt w ZOO, bo to niecywilizowane? A czy niecywilizowane ludy robią cokolwiek z tych rzeczy (poza łowiectwem, ale przecież ludy niecywilizowane praktykują je z konieczności, nie tak jak my dla rozrywki)? A ponieważ zwracam się do chrześcijanki, uderzę z grubej rury: Czy twoim zdaniem, droga białogłowo, Jezus był człowiek niecywilizowanym, czy może bezmyślnym? Jadł przecież mięso pochodzące z uboju rytualnego, a możliwe, że sam w nim nawet uczestniczył. Skoro zaś humanitarne zabijanie zwierząt jest stoi wyżej moralnie, niż ubój rytualny, czy człowiek, który świadomie nie przyczynia się do tego drugiego, nie jedząc mięsa z niego pochodzącego (w Wlk Brytanii może to być uciążliwe, bo wymaga rozejrzenia się po sklepie) jest lepszym człowiekiem, niż Chrystus?