ZaKotem napisał(a):Osiris napisał(a): Co ma do rzeczy to ile mieszkam w danym kraju? Ktoś może mieszkać 20 lat w UK i pieprzyć bzdury bez sensu. Skupmy się na faktach.
- 78% muzułmanów brytyjskich uważa, że ośmieszanie proroka Mahometa jest głęboko obraźliwe.
- 11% uważa, że rysownicy Charlie Hebdo zasłużyli na śmierć.
- 27% przejawiało sympatię w stosunku do motywów morderców.
- 40% chce by w UK obowiązywało prawo szariatu, a 28% chciałoby zamienić kraj w państwo islamskie.
- 68% wspiera aresztowanie i skazywanie tych, którzy obrażają Islam.
I tak dalej, więcej danych poniżej.
https://www.thereligionofpeace.com/pages...polls.aspx
Tak więc powtórzę, że muzułmanie brytyjscy nie są najlepszym przykładem asymilacji (w przeciwieństwie do np. amerykańskich Żydów) gdyż, jak wynika
z powyższych danych z brytyjskim liberalizmem im nie za bardzo po drodze - bliżej raczej do Iranu czy Arabii Saudyjskiej czyli średniowiecza.
Z powyższych danych wynika, że 73% brytyjskich muzułmanów nie czuje sympatii do morderców, 60% nie chce prawa szariatu, a 72% nie chciałoby zamienić kraju w państwo islamskie. I w tym zawiera się odpowiedź na pytanie, czym jest islamofobia: w skrócie, jest nią ignorowanie powyższych danych.
To chyba wiemy czemu nie możemy się zrozumieć.
Analogicznie czy polski nacjonalizm to problem?
http://wmeritum.pl/cbos-zapytal-polakow-...uja/161394
Przecież tylko 7% badanych się tak deklaruje a ONR ma tylko 17% poparcie więc w sumie najlepiej ignorować.