lumberjack napisał(a):DziadBorowy napisał(a): Oryginał
https://www.theguardian.com/world/2020/a...e-paid-off
Jest już polemika z tym artykułem:
https://euroislam.pl/o-kilka-nieprawd-za...Khfxt8j8Do
Dlatego też nie odnosiłem się do danych podanych przez Interię czy też Guardiana ale bazowałem na danych podanych przez DW.
Ale wracając do tej polemiki, skupiając się tylko do informacji o zatrudnieniu :
Cytat:Ale teraz dochodzimy do najważniejszego elementu manipulacji, wspólnego dzieła polityków, badaczy i dziennikarzy. Kiedy mówimy „ma pracę, płaci podatki”, to rozumiemy przez to normalne, oficjalne zajęcie, pracę w pełnym wymiarze czasu.
No proszę. A żeby wg Eurostatu być zaliczonym w Polsce do pracujących wystarczyło w okresie poprzedzającym badanie przepracować minimum godzinę w tygodniu. Jeżeli przyjąć kryterium Euroislamu i policzyć tylko pełonoetatowców to w Polsce współczynnik zatrudnienia też będzie znacznie niższy niż te 68%. Zupełnie też nie rozumiem dlaczego Euroislam chce liczyć zatrudnienie dla migrantów w Niemczech inaczej niż liczy się dla całej Europy i inaczej niż Niemcy liczą dla rodowitych Niemców ?
Cytat:Czyli tak naprawdę „ma pracę” 23-24% nowych imigrantów. Jak wynika z innych analiz Federalnego Urzędu Pracy, jakieś 17-18% w roku 2017 było zatrudnionych w pełnym wymiarze godzin, a reszta tylko na część etatu.
Czyli podatki płaci nie połowa, jak piszą Interia i „Observer” tylko mniej niż jedna czwarta nowych imigrantów, a pełne podatki płaci zaledwie co szósty.
Aha.
Najpierw robimy własną definicję "mieć pracę" i stwierdzamy, że oznacza to "pracować na pełny etat". A potem robimy własną definicję "płacić podatki" i stwierdzamy że też oznacza to "pracować na pełny etat". Szkoda, że nie założyli, że mieć pracę i płacić podatki to oznacza zarabiać średnią krajową. Wyszłoby, że prawie nikt z uchodźców w Niemczech nie pracuje.
Dodatkowo zerkając na wykres na stonie 7 oraz stronę 11, możesz znaleźć, potwierdzenie danych z DW:
"Fünf Jahre nach dem Zuzugnach Deutschland gingen 49 Prozent der Geflüchteten einer Erwerbstätigkeit nach (vgl. Abbildung A3). Bei den früher zugezogenen Geflüchteten waren es zu diesem Zeitpunkt 44 Prozent "
oraz:
"Unter den erwerbstätigen Geflüchteten gingen 68 Prozent im zweiten Halbjahr 2018 einer Volloder Teilzeiterwerbstätigkeit nach (einschließlich
Selbstständiger, aber ohne Ausbildung und Praktika), 17 Prozent einer bezahlten Ausbildung und 3 Prozent einem bezahlten Praktikum; 12 Prozent
waren geringfügig beschäftigt (in Abbildung A3 nicht enthalten). "
Dla porównania DW napisał:
" new study published on Tuesday found that 49% of refugees who have come to Germany since 2013 were able to find steady employment within five years of arriving.
(...)
IAB, which is part of Germany's Federal Office for Migration and Refugees (BAMF), compared the numbers since 2013 to arrivals between the early 1990s and 2013, when the rate was slightly lower at 44%.
While 68 percent reported having a job, this included both full and part-time. Moreover, 17% of this group are involved in a paid training scheme and 3% have a paid internship, a form of employment that often does not pay enough to live off."
Mój niemiecki jest w zasadzie na poziomie "wrzuć do google translatora i przeczytaj co wyszło" więc nie potrafię zrozumieć źródła rozbieżności tych danych z tabelą na stronie 14 (podejrzewam, że chodzi tu o formy zatrudnienia) ale odnoszę dość mocne wrażenie, że autor z Euroislam wyciąga z raportu to co akurat mu pasuje.
Cytat:Dlatego sądzę, że korespondent „Guardiana” jest świadomym propagandzistą, który celowo ukrywa prawdziwe informacje i podaje fałszywe. Natomiast przepisujący od niego polski dziennikarz jest propagandzistą nieświadomym, który chce w łatwy sposób zarobić wierszówkę. A może po prostu obaj nie rozumieją tego, co piszą
W każdym razie, za publikowanie fałszywych, manipulacyjnych informacji, obaj powinni być z pracy wyrzuceni. I kiedyś być może by byli.
.
A kim zatem jest dziennikarz Euroislam zważywszy na powyższe i co powinno się z nim zrobić?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"