Dobra, tym mnie załatwiłeś Rzeczywiście, Watykan jest tworzony przez samych imigrantów, bo przyrost naturalny jest tam bardzo mały
Tylko że to nie jest realne państwo, ale raczej eksterytorialna dzielnica zamieszkana przez ludzi o określonych poglądach, będąca jednak pod ochroną realnego państwa, czyli Włoch. Nie zaprzeczam, że mogłoby być fajnie, gdyby cały świat składał się z podobnych drobnoustrojów. Ale to utopia, wymagająca najpierw jakiejś betryzacji czy innej formy wszech pacyfizmu, i przerobienia z natury stadnych ludzi na pozbawionych rodzin koczowników (jak obywatele Watykanu). Istnienie państw, takich realnych, z milionami mieszkańców zamieszkujących przez pokolenia określone terytorium i mających zupełnie rozbieżne zdania na prawie każdy temat, należy do zeł koniecznych.
Tylko że to nie jest realne państwo, ale raczej eksterytorialna dzielnica zamieszkana przez ludzi o określonych poglądach, będąca jednak pod ochroną realnego państwa, czyli Włoch. Nie zaprzeczam, że mogłoby być fajnie, gdyby cały świat składał się z podobnych drobnoustrojów. Ale to utopia, wymagająca najpierw jakiejś betryzacji czy innej formy wszech pacyfizmu, i przerobienia z natury stadnych ludzi na pozbawionych rodzin koczowników (jak obywatele Watykanu). Istnienie państw, takich realnych, z milionami mieszkańców zamieszkujących przez pokolenia określone terytorium i mających zupełnie rozbieżne zdania na prawie każdy temat, należy do zeł koniecznych.