Sofeicz napisał(a): Dlatego właśnie należy zamknąć tę przeklętą granicę - z Obwodem Kaliningradzkim również.
Nie mówi się OK tylko Królewiec. Nie używajmy tej ruskiej nazwy. A granicę trzeba właśnie otworzyć żeby mieszkańcy eksklawy mogli z niej uciec do przyjaźniejszych krajów. Nie ma nic lepszego niż pozbawienie tego i tak wymierającego miejsca potencjału ludzkiego. Najlepiej tak żeby nie nadążali dowozić nowych mieszkańców.
Sofeicz napisał(a): Powtarzam po raz n-ty:
- ropa i gaz po 40 dolców, Putin miły i układny,
- po 80 dolców - Putin zaczyna powarkiwać,
- po 140 dolców - Putin rozrabia jak diabeł tasmański.
To przy 140 nic nigdy nie zrobił.
lumberjack napisał(a): Nie no, to trzeba zrobić tak, że gazociągi sabotował ktoś nie z Polski i w taki sposób, żeby to w ogóle nie był sabotaż tylko zwykła awaria wynikająca z czynnika ludzkiego; błędów, niedopatrzeń, omyłek. Przecież czasami po prostu shit happens.
To już lepiej poczekać aż wojsko US to zrobi, a samemu się nie wtrącać. W końcu to Amerykanom najbardziej zależy na odcięciu/ograniczeniu dostaw.
lumberjack napisał(a): Żarłaku - skąd w ogole taka myśl, że politycy podejmują decyzje rozsądne i odpowiedzialne? Putin i Łuka podejmą tylko decyzje ratujące ich własne dupska. Łuka już nie ma poparcia na Białorusi. Ma tylko swoje wojsko i OMON - ZOMOwców.
Jakość decyzji zależy od osoby, znaczenia danej decyzji, powagi danego państwa, profesjonalizmu służb państwowych, siły ekonomicznej itp. Fakt, że polscy politycy są głupimi oportunistami, sprzedawczykami, czy naiwniakami nie oznacza że wielu im podobnych zagranicznych też się tym aż tak bardzo charakteryzuje. Łukaszenka choć rzeczywiście się mści, to nie znaczy że podsuwanie i gromadzenie migrantów na Grodzieńszczyźnie czy dziwne agresywne wypowiedzi wynikają z irracjonalności.
Odcięcie gazociągu odcina fundusze i możliwe że opóźnia NS2. Komu zależy na tym bardziej: Waszyngtonowi czy Kremlowi?
No jest jeszcze opcja, że gaz przestanie płynąć w momencie agresji na Ukrainę (ostatnio znowu biją w bębny że Rosja przerzuca siły blisko granicy ukraińskiej), celem ograniczenia udziału państw UE w pomocy Ukrainie. Z kolei gromadzenie migrantów pod granicą z Polską to tworzenie żywej tarczy (oprócz odwracania uwagi) przed otwarciem drugiego frontu, żeby Kreml miał czas na reakcję gdyby NATO chciało otworzyć tę drogę.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.