To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rosja i inne cegły
Cytat:Rosjanie uważają Kazachstan za część "Russkiego miru" i popełniają, choć nie w tej skali, podobny błąd jak w przypadku Ukrainy, na której często się po prostu nie znają, bo uważają, że nie ma na czym. Pod tym względem niezależni rosyjscy eksperci i opozycja nie różnią się istotnie od reprezentantów reżimu. Wszystkich rosyjskojęzycznych, a już na pewno tych o rosyjskich korzeniach ryczałtem uważają za Rosjan, którzy o niczym innym nie marzą tylko o przyłączeniu do Rosji. Do włączenia północnego Kazachstanu otwarcie wzywał nie tylko Władymir Żyrinowski, ale także na przykład Aleksander Sołżenicyn.

Tymczasem istnieją nie tylko rosyjskojęzyczni, ale nawet mający rosyjskie korzenie Kazachowie, a tym bardziej Ukraińcy, którzy wcale nie muszą być i często nie są prorosyjscy ani nie chcą włączenia swojego państwa w części lub w całości do Rosji. Są nawet Rosjanie mieszkający w Ukrainie i w Kazachstanie, którzy mówią wyłącznie po rosyjsku, ale nie chcą, żeby ten język był urzędowym językiem w ich kraju. Pewne w każdym razie jest to, że Putin uważa istnienie rosyjskiej mniejszości, której wielkość zazwyczaj kilkukrotnie zawyża, za powód do interwencji i włączenia państwa ościennego do rosyjskiej strefy wpływów.

Pamiętajmy jednak, że Putin, interweniując w każdym z tych państw, myśli przede wszystkim o Rosjanach, a nie Ukraińcach, Białorusinach czy Kazachach. Jego lękiem numer jeden jest kolorowa rewolucja w którejś z byłych republik radzieckich i zmiana władzy "przez ulicę", a nie "przez pałac", co byłoby śmiertelnym zagrożeniem szczególnie teraz, gdy popularność Putina w Rosji jest najniższa w historii.

Wysłanie 2500 żołnierzy rosyjskich wzmocni wpływ Rosji, ale zantagonizuje Kazachów, tak jak zantagonizowało prorosyjskich wcześniej Ukraińców czy Białorusinów. W średnim i krótkim okresie ma to niewielkie znaczenia geopolityczne, ale w długim może mieć decydujące dla wybicia się na niezależność. Po Gruzji, Ukrainie i Białorusi Kazachstan jest kolejnym państwem, gdzie Putin próbuje odbudowywać imperium rosyjskie, ale jest kolejnym, które właśnie kulturowo przegrywa. Rosyjska interwencja wywołuje oburzenie wśród Kazachów i jeśli miała przestraszyć protestujących, to może mieć efekt raczej odwrotny. Rosjanie zdążyli się już zresztą zreflektować i po pierwszych imperialnych gestach wyciszają temat.

Wbrew ugruntowującej się opinii, że Kazachowie ledwo zaczęli, a już przegrali, przypomnijmy i podkreślmy, że zdążyli w kilka dni rozniecić rewolucję w całym kraju, opanować i spalić najważniejsze budynki w Ałmatach, wzięli nawet lotnisko. Zdobyli broń (m.in. ze splądrowanych sklepów z bronią) i starli się z regularnymi oddziałami policji i bezpieczeństwa. Zmusili prezydenta Tokajewa do zdymisjownowania rządu, a przede wszystkim zrealizowali swój główny postulat, czyli wypędzili Nazarbajewa, który ustąpił z Rady Bezpieczeństwa Kraju i uciekł.

[...]Trwają spekulacje, czy to wszystko pomoże, czy zaszkodzi Ukrainie, na granicach której Rosja zgromadziła sto tysięcy żołnierzy, czy pozostanie bez wpływu. Przeważa pierwsza opinia, że Rosji nie stać na dwie interwencje na raz. Tyle tylko, że do Kazachstanu wysłano 2500 żołnierzy i nie do walki, tylko ochrony infrastruktury, w tym Bajkonuru. Ukraina będzie spokojna, przynajmniej na krótszą metę, jeśli rewolucja w Kazachstanie roznieci się. Nawet USA nie dawały sobie rady z dwiema wojnami na raz. Nie ma dziś takiego państwa, które podoła takiemu zadaniu.

https://wiadomosci.onet.pl/opinie/zamies...ja/cbs3qgx

Dragula napisał(a): Z tego co kojarze, to Niemcy mają niezły pierdolnik ze składowaniem odpadów po tych elektrowniach.

A z odpadami po elektrowniach węglowych nie ma pierdolnika? A po wyczynach Putina z gazem nie ma pierdolnika? Lepiej mieć jezioro zużytego paliwa atomowego niż całą UE z gospodarką na łopatkach, bo Putinowi zechce się na nas coś wymusić.

Dragula napisał(a): Atom nie jest taki zielony, jak się tego nie ogarnia, ale poglądy na to są w UE różne. Poza Niemcami jeszcze rządy dwóch innych państw mają takie samo zdanie, nie pamiętam już które.

No to mamy w takim razie na całą UE 24 proatomowe kraje i 3 kraje szurowsko antyatomowe.

A ty już tak nie broń tak tych Niemców jakby byli jakimiś chodzącymi mundrymi i racjonalnymi ideałami. Polaki Polakami i swoje głupie decyzje mają, ale Niemcy też podejmują decyzje z dupy.

Albo bardzo racjonalne jeśli się weźmie pod uwagę, że potem pracują w ruskich koncernach na intratnych stanowiskach.

Dragula napisał(a): Poza tym, z tego co kojarzę, większość energii i tak produkują z OZE

Duży uśmiech
Cytat:Według danych Instytutu Fraunhofera, jak dotychczas Niemcy najwięcej energii elektrycznej wygenerowali z węgla. Od 1 stycznia do 27 lipca tego roku węgiel brunatny i kamienny posłużył do wytworzenia łącznie 75,5 TWh.

Na drugim miejscu uplasowała się energetyka wiatrowa na lądzie i morzu. Z tego źródła pochodziło 63,06 TWh. Trzecie miejsce zajęła energetyka jądrowa (36,89 TWh).
https://energetyka24.com/gornictwo/niemc...-2021-roku

Dragula napisał(a): a wungiel i gaz mają im służyć, póki nie przejdą w 100% na OZE, więc Polaki średnio im tu mogą fikać i tak.

Ale odnośnie czego mają im tu Polaki fikać?

To ruskie będą im fikać. Zanim Niemcy przejdą na 100% OZE to zapłacą ruskim tyle kasy za gaz, że Putin będzie miał na swoje wojenki i na rozjebanie UE poprzez finansowe wsparcie wszystkich partii i środowisk odśrodkowych. Rozwalą projekt Niemców za kasę od Niemców.

Dragula napisał(a): My nawet nie mamy pomysłu ani planu co robić z naszą energetyką.

Pomysł mamy, gorzej z realizacją.

Dragula napisał(a): A z kazachstanem to siedzimy sobie bezczynnie pierdyliard kilometrów dalej i nie mamy nic mądrego do powiedzenia

A co my oficjalnie, jako Polska, powiedzieliśmy?

Polska finansuje opozycyjne białoruskie media Nexta - co w tym złego? Białorusini, którzy dopiero co mają za sobą masowe protesty w Białorusi nawołują za pośrednictwem Nexty Kazachów do masowych protestów - co w tym strasznego? W im większej liczbie krajów zależnych od Rosji będzie dochodziło do tego typu protestów tym słabsza będzie Rosja, która może w końcu rozpadnie się na kolejne kilkanaście kraików a samą siebie ograniczy do Moskwy i Petersburga.

Polska wspiera ruchy niepodległościowe i demokratyczne - co w tym złego? Jak ktoś chce to może sobie być bez kręgosłupa pachołkiem Łukaszenki albo Putina a jak komuś się nie podoba skrajna bieda swojej ojczyzny to wyjdzie na protesty jak na Białorusi, jak pomarańczowa rewolucja na Ukrainie czy jak obecne protesty w Kazachstanie. Ja rozumiem, że niektórym pasuje życie pod butem i jedzenie ziemniaków z kartoflami i chleba bez masełka i szyneczki, ale z takim podejściem to Polska nigdy by się ne pozbyła komuchów i nigdy byśmy nie byli w UE i NATO. I Białorusini, Ukraińcy i Kazachowie też chcą żyć może nie dobrobycie, ale przynajmniej nie w dziadowskiej biedzie, więc będą stale dążyć do odsunięcia się od ruskich wpływów.

DziadBorowy napisał(a): Wspierają tam gdzie mają szanse coś ugrać. Serio myślisz, że na ten moment są jakiekolwiek szanse, że Rosja wypuści ze swoich rąk Kazachstan z jego złożami uranu czy też Bajkonurem?

Serio myślę, że zamęt w Kazachstanie zniweczy albo odsunie w czasie plan inwazji na Ukrainę. I będzie więcej spokoju w okolicach Polski.

DziadBorowy napisał(a): Jasne, że takie nawoływanie do wyjścia na ulicę w tej telewizji niczego nie zmieni na większą skalę. Ale jest bez sensu.

A dla Polaków wychodzenie na ulicę było bez sensu? Wychodzili na ulice w 1956, 1970, 1976 - to też było bez sensu?

A Radio Wolna Europa było bez sensu? Niech Nexta będzie taką Wolną Europą dla Kazachów.

Te wszystkie narody przechodzą przez to przez co my przechodziliśmy lata temu. czemu jest w was tak mało zrozumienia dla innych, którzy nie chcą żyć w biedzie pod batem dyktatora?

DziadBorowy napisał(a): Nic mu się nie otwiera. Za tydzień sprawa będzie załatwiona. Pacyfikacja nieuzbrojonych cywilów to dość łatwa sprawa.

To między kim a kim dochodzi do wymiany ognia?

DziadBorowy napisał(a): Nawet USA wypowiadają się bardzo powściągliwie mówiąc "o uszanowaniu wartości konstytucyjnych i dążeniu do pokojowego rozwiązania" Żadnych twardych deklaracji poparcia, żadnego opowiedzenia się po żadnej ze stron. Jak myślisz - dlaczego?

Mają tam swoje interesy.

Tak samo jak my wszyscy mamy interes w tym by Turcja była w NATO, mimo że morduje Kurdów.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Cytat:Ale skutki geopolityczne mogą wykraczać daleko poza nowe źródła napięć między Rosją a Zachodem, ponieważ może to podważyć delikatną równowagę chińsko-rosyjską w Azji Środkowej.

Pekin, który niedawno objął przewodnictwo w Szanghajskiej Organizacji Współpracy, innej regionalnej organizacji zajmującej się gospodarką i bezpieczeństwem, do tej pory nie angażował się w obecny kryzys, za to Moskwa zdecydowała się działać.

Rosja może teraz starać się przekształcić swoje zwiększone wpływy w dziedzinie bezpieczeństwa w siłę gospodarczą, zwiększając swój wpływ na ogromne zasoby ropy i gazu w Kazachstanie, gdzie Chiny są głównym inwestorem i konsumentem – relacje, którym Rosja od dawna przygląda się z niepokojem.

Co ciekawe, militarne ambicje Putina raczej nie zaprocentują u niego w kraju. Badania opinii publicznej wskazują, że Rosjanie są coraz bardziej wrogo nastawieni do nowych interwencji wojskowych. A ich własne żądania dotyczące możliwości gospodarczych i większej odpowiedzialności skorumpowanych urzędników nie są tak bardzo odmienne od tych, które teraz są uciszane na ulicach Kazachstanu.

Prowadząc operacje wojskowe na Kaukazie Południowym, Białorusi, a teraz w Kazachstanie, jak również utrzymując zagrożenie militarne dla Ukrainy, Rosja wyraźnie zacieśnia swoją kontrolę nad przestrzenią postsowiecką kosztem pogorszenia stosunków z Zachodem, Chinami i ludnością byłego imperium. I nawet jeśli Kazachstan uniknie pójścia w ślady Białorusi, jego dryf od Zachodu nie zostanie odwrócony przez najbliższe lata.

Oksana Antonenko jest dyrektorką ds. analizy globalnego ryzyka w Control Risks i współpracowniczką Instytutu Kennana, zajmującą się polityką globalną

https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...g,79cfc278
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): A dla Polaków wychodzenie na ulicę było bez sensu? Wychodzili na ulice w 1956, 1970, 1976 - to też było bez sensu?

A co udało się osiągnąć protestującym w tych latach? Poza wspaniałymi "zwycięstwami moralnymi".


Cytat:A Radio Wolna Europa było bez sensu? Niech Nexta będzie taką Wolną Europą dla Kazachów.
Radio Wolna Europa zachęcała aby wychodzić na ulice w momencie gdy komunistyczna władza dokonywała krwawych pacyfikacji protestów?


Cytat:Te wszystkie narody przechodzą przez to przez co my przechodziliśmy lata temu. czemu jest w was tak mało zrozumienia dla innych, którzy nie chcą żyć w biedzie pod batem dyktatora?

Skąd wniosek o braku zrozumienia? Nie wiem czy zauważyłeś ale ja krytykuję zupełnie coś innego.


Cytat:To między kim a kim dochodzi do wymiany ognia?

Wg przedstawicieli władz między siłami rządowymi a "terrorystami".
W rzeczywistości nakaz "strzelania aby zabić" dotyczy najprawdopodobniej nieuzbrojonych demonstrantów.

https://wiadomosci.wp.pl/kazachstan-po-p...300074464a
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): A co udało się osiągnąć protestującym w tych latach? Poza wspaniałymi "zwycięstwami moralnymi".

To wszystko było preludium(em Język) do tego:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Sierpie%C5...nsekwencje

Teraz z perspektywy czasu można się wymundrzać ale ktoś żyjący w tamtych latach, bez znajomości jasnowidztwa musiał "regularnie" protestować aż do skutku czyli aż do tego, co się stało w 1980 roku.

DziadBorowy napisał(a): Radio Wolna Europa zachęcała aby wychodzić na ulice w momencie gdy komunistyczna władza dokonywała krwawych pacyfikacji protestów?

Nieee, ale była źródlem informacji zza granicy. Kazachom też by się takie coś zwłaszcza przy braku internetu.

DziadBorowy napisał(a): Skąd wniosek o braku zrozumienia? Nie wiem czy zauważyłeś ale ja krytykuję zupełnie coś innego.

Ok.

DziadBorowy napisał(a): Wg przedstawicieli władz między siłami rządowymi a "terrorystami".
W rzeczywistości nakaz "strzelania aby zabić" dotyczy najprawdopodobniej nieuzbrojonych demonstrantów.

Ja czytałem, że część policji opowiedziała się po stronie demontstrantów oraz, że gdzieś przejęli skład broni. Nie jest chyba tak, że sobie tam wojsko idzie i strzela do kazdego jak do kaczek. Jakiś zbrojny opór jest. Albo był...

https://www.onet.pl/informacje/onetwiado...z,79cfc278

Cytat:– NATO będzie angażować się w dialog z Rosją w dobrej wierze i merytorycznie – powiedział Stoltenberg, otwierając konferencję prasową. – Ale musimy być również przygotowani na możliwość, że dyplomacja zawiedzie.

Stoltenberg, najwyższy cywilny przywódca Sojuszu, był mało wylewny, gdy pytano go o szczegóły, ale stwierdził, że NATO będzie gotowe, aby stawić czoła każdemu zagrożeniu.

– Nie będę wchodził w dokładne liczby, ile wojsk możemy przemieścić, dokąd i kiedy – oświadczył. – Ale powiem, że mamy znaczące możliwości. Mamy wojsko, mamy odpowiednie siły. Mamy gotowość. Mamy plany, aby być w stanie bronić i chronić wszystkich sojuszników i stale się dostosowujemy, a także faktycznie inwestujemy więcej niż przez wiele lat w modernizację naszych zdolności wojskowych, aby zapewnić pokój w Europie.

Tygodniowa seria spotkań na wysokim szczeblu rozpoczyna się w poniedziałek w Genewie, gdzie zastępczyni sekretarza stanu USA Wendy Sherman spotka się z rosyjskim wiceministrem spraw zagranicznych Siergiejem Riabkowem.

Zachodni dyplomaci niechętnie określają nadchodzące spotkania mianem negocjacji, podkreślając, że są gotowi podjąć dialog z Moskwą i że rozmowy te muszą mieć charakter dwustronnej wymiany.

Na przykład, w odpowiedzi na żądania Kremla, by NATO wycofało się z pobliża granic Rosji i zobowiązało się nigdy nie przyjmować Ukrainy czy Gruzji jako członków, niektórzy zachodni dyplomaci powiedzieli, że Rosja musi przyznać się do własnych niepowodzeń w wypełnianiu istniejących zobowiązań w zakresie bezpieczeństwa, takich jak eliminacja zapasów broni chemicznej.

Po rozmowach w Genewie w dalszej części tygodnia odbędą się spotkania Rady Rosja-NATO w kwaterze głównej Sojuszu w Brukseli oraz w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w Wiedniu.

Jest jasne, że żądania Putina to główny temat tych spotkań i że konsekwencje będą nieprzewidywalne, jeśli stronom nie uda się osiągnąć jakiegoś porozumienia.

Ciekawe jak to się skończy. Kurde, szkoda że Rosja tak się zachowuje jak się zachowuje. Ten kraj naprawdę ma potencjał na stanie się potęgą gospodarczą, a jest w takiej dupie, że aż żal patrzeć.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): W polityce trzeba być skurwysynem

W polityce należy być przede wszystkim rozsądny. Czasem wymaga to skurwysyństwa ale nie jako celu samego w sobie. Bo czasem romantyczność i moralność ma jak najbardziej racjonalne podłoże. Uchodźcy na granicy polsko białoruskiej to późny efekt destabilizacji Iraku przez Busha juniora. Pontony tonące na Morzu Sródziemnym czy kryzyz uchodźców w 2015 to efekt Arabskiej Wiosny i tamtejszych rewolucyjek. A tobie się widzi co, żeby posiadacza największej ilości głowic nuklearnych zamienić w coś w rodzaju Syrii w wersji maksi? Bez urazy, ale weź jakieś tępe narzędzie i stuknij się w łeb. Rewolucja 1917 wydała na świat jeden z najgorszych reżimów w historii świata i mogła pochłonąć całą Europę. Kolejnej rewolucji w Rosji ta planeta już by nie przeżyła.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
Coś mi przyszło do głowy. Sporo pisze się o Rosji i Chinach, i co one na to. Tylko od niedawna tam jest jeszcze inny rozgrywający. Po zajęciu Afganistanu przez talibów dobry dostęp do Azji środkowej uzyskał Pakistan. A jak Pakistan, to i emirat naftowe znad Zatoki Perskiej. Turcja też będzie raczej pro niż kontra. Sezon na eksport wahhabickiego fundamentalizmu uważam za otwarty.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Ciekawe jak to się skończy. Kurde, szkoda że Rosja tak się zachowuje jak się zachowuje. Ten kraj naprawdę ma potencjał na stanie się potęgą gospodarczą, a jest w takiej dupie, że aż żal patrzeć.

Wszyscy od dawna popełniają ten sam błąd, traktując ZSRR a teraz Rosję za normalny kraj zorientowany na rozwiązywanie problemów.
Wynika to z kompletnej nieznajomości tamtejszego modus operandi, które wręcz zakłada celowe stwarzanie konfliktów.

Stosując porównanie żeglarskie, w normalnych demokracjach system jest nastawiony na zapewnianie komfortu załodze i pasażerom oraz łatanie ewentualnych przeciekow i omijanie raf.
Natomiast w systemie sowieckim i putinowskim, priorytetem jest batożenie załogi i wyrzucanie za burtę kogo się da oraz celowe dziurawienie kadłuba, żeby zapędzić knutem do pompowania.

Rosja nie rozwiązuje problemów, ona je stwarza.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Wszyscy od dawna popełniają ten sam błąd, traktując ZSRR a teraz Rosję za normalny kraj zorientowany na rozwiązywanie problemów.

Nie no, właśnie ich tak nie traktuję. Jest mi przykro, że Rosja takim krajem nie jest.

bert04 napisał(a): A tobie się widzi co, żeby posiadacza największej ilości głowic nuklearnych zamienić w coś w rodzaju Syrii w wersji maksi? Bez urazy, ale weź jakieś tępe narzędzie i stuknij się w łeb.

To lepiej, żeby nad wszystkim miał kontrolę Putin?

Nie wiem jaka jest Syria w wersji maksi. Mi się widzi rozpad Rosji tak jak kiedyś rozpadło się ZSRR.

bert04 napisał(a): Rewolucja 1917 wydała na świat jeden z najgorszych reżimów w historii świata i mogła pochłonąć całą Europę. Kolejnej rewolucji w Rosji ta planeta już by nie przeżyła.

To może od razu podaj numer konta na który mamy wysyłać hajs na wsparcie Putina. Aby tylko rewolucji ne było.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): To lepiej, żeby nad wszystkim miał kontrolę Putin?

Lepiej od czego? Od kompletnego chaosu? Weź sobie za przykład Irak, po obaleniu Saddama Husseina. Albo Syrię, po próbie obalenia Assada. I teraz wyobraź sobie, że ISIS czy inne taliby trafiają na magazyny rzeczywistych międzykontynentalnych rakiet balistycznych z wielokrotnymi głowicami termonukleranymi. Zamiast scenariuszy z wjeżdżaniem ciężarówkami czy atakami nożowników w stolicach Europy miałbyś grzyby atomowe nad stolicami Europy.

Za czarny scenariusz? To dajmy scenariusz mniej czarny. Syria ma 15-20 milionów obywateli. Irak ok. 40 milionów. Rosja to ponad 140 milionów. przelicz to sobie na liczbę uchodźców. Uwzględniając to, że tym razem ci uchodźcy nie musieliby przepływać przez Morze Sródziemne czy przedzierać się przez Bałkany.

Cytat:Nie wiem jaka jest Syria w wersji maksi. Mi się widzi rozpad Rosji tak jak kiedyś rozpadło się ZSRR.

Bo Ci się marzy granica z Chinami na Uralu? Człowieku, tylko w dowcipach takie rzeczy. W rzeczywistości byłbyś pierwszy, który by marudził na skutki chaosu i opotował przeciw wpuszczaniem "ruskuf" do naszego kraju.

Cytat:To może od razu podaj numer konta na który mamy wysyłać hajs na wsparcie Putina. Aby tylko rewolucji ne było.

Wyobraź sobie alternatywną oś czasu, w której nie ma rewolucji październikowej. Może II RP by była mniejsza, ale ile istnień ludzkich by się ocaliło, może nawet II WS by się uniknęło? Ale było jak było, tylko dlatego, że w Niemczech ktoś wsadził Lenina do zaplombowanego wagonu i przewiózło przez granicę.

W rzeczywistości tak Rosja 1917 jak i 2022 jest tykającą bombą. Bomby się rozbraja, powoli i ostrożnie, po czym transportuje w bezpieczne miejsce. Można też walić w bombę młotkiem. W obu przypadkach bomba znika, ale efekty walenia młotkiem są nieco bardziej drastyczne, zwłaszcza dla otoczenia.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/...#s=BoxMMt1

"Autentyczny gniew i niezadowolenie części Kazachów elity wykorzystały do swoich celów. Demonstranci zostali brutalnie spacyfikowani przy użyciu ostrej amunicji, ale po ich trupach prezydent sięgnął po pełnię władzy, dokonując przewrotu pałacowego i zaprzedając się Rosji."


Czyli dokładnie tak jak pisałem równo tydzień temu.

Dziad Borowy napisał(a):Nic mu się nie otwiera. Za tydzień sprawa będzie załatwiona. Pacyfikacja nieuzbrojonych cywilów to dość łatwa sprawa. A że Kazachstan to jednak Azja to i można sobie pozwolić na więcej niż na takiej Białorusi.


lumberjack napisał(a): To może od razu podaj numer konta na który mamy wysyłać hajs na wsparcie Putina. Aby tylko rewolucji ne było.



Po prostu przy zachowaniu całej niechęci do Putina należy pamiętać, że są gorsze scenariusze niż Putin u władzy. I zamiast podejmowania każdej działalności, która może zaszkodzić Putinowi należy się najpierw zastanowić - kto wówczas skorzysta gdy Putin straci.

Oczywiście nie dotyczy to protestów w Kazachstanie - bo od początku do końca były one całkowicie Putinowi na rękę. A wzywanie ludzi do wyjścia na ulicę w tamtejszych realiach politycznych było nawet dla Putina przyjemniejsze niż przelew o którym wspominasz.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Po prostu przy zachowaniu całej niechęci do Putina należy pamiętać, że są gorsze scenariusze niż Putin u władzy.

Strzelam - zaprowadzenie jakiej takiej kulawej demokracji na poziomie przynajmniej Bułgarii czy Rumunii?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Żangaözen to problematyczne miasto. Duża część mieszkańców pracuje w branży naftowej i zarabia nieźle na tle reszty społeczeństwa. W efekcie ceny są tam wyższe niż średnia krajowa. Zatrudnieni poza sektorem energetycznym zarabiają jednak niewiele, czego efektem jest duże rozwarstwienie społeczne i pogłębiona frustracja gorzej zarabiających. Dodatkowo rodowici mieszkańcy regionu wywodzą się z tzw.[b] Młodszego Żuzu[/b], jednego z trzech Żuzów, czyli grup, które tworzą kazachskie klany. Młodszy Żuz czuje się dyskryminowany przez członków Starszego Żuzu, z którego wywodzi się Nazarbajew i większość elit. Powszechne jest tam przekonanie, że zyski z ropy i gazu służą elitom do budowy pełnych przepychu gmachów w stołecznym Nur-Sułtanie (nazwanym tak na cześć Nazarbajewa), który wygląda jak połączenie Dubaju z Moskwą, zamiast wspierać rozwój regionu. (Cytat)

Nieśmiały

Reszty dowiem się  z tego wątku.

Jesli chodzi o religię,  czy jest tam islam?
„W okopach nie ma ateistów” – to nie jest argument przeciwko ateizmowi; to argument przeciwko okopom…...
Autor: James Morrow
Odpowiedz
bert04 napisał(a): Lepiej od czego? Od kompletnego chaosu?

A po rozpadzie ZSRR był kompletny chaos czy może powstało x w miarę normalnych państw? Przecież Obecna Rosja ciągle składa się z regionów, które mają aspiracje na bycie osobnymi państwami.

bert04 napisał(a): Weź sobie za przykład Irak, po obaleniu Saddama Husseina. Albo Syrię, po próbie obalenia Assada. I teraz wyobraź sobie, że ISIS czy inne taliby trafiają na magazyny rzeczywistych międzykontynentalnych rakiet balistycznych z wielokrotnymi głowicami termonukleranymi.

Po rozpadzie ZSRR Ukraina, Białoruś i Kazachstan były państwami na terenie których została broń atomowa. Oddały ją w zamian za gówniane gwarancje bezpieczeństwa, które teraz są łamane. Nowo powstałe państwa nauczone przykładem Ukrainy raczej by takich rakiet nie oddały, ale czemu miałyby ich użyć?

Korea Północna ma a nie używa, a gorszego zjeba od Kim Dzong Una przecież nie ma.

bert04 napisał(a): Zamiast scenariuszy z wjeżdżaniem ciężarówkami czy atakami nożowników w stolicach Europy miałbyś grzyby atomowe nad stolicami Europy.

Szaleni wyznawcy islamu i tak i tak lada moment będą mieli atomówkę. Chodzi oczywiście o Iran marzący o likwidacji Izraela.

bert04 napisał(a): Za czarny scenariusz? To dajmy scenariusz mniej czarny. Syria ma 15-20 milionów obywateli. Irak ok. 40 milionów. Rosja to ponad 140 milionów. przelicz to sobie na liczbę uchodźców. Uwzględniając to, że tym razem ci uchodźcy nie musieliby przepływać przez Morze Sródziemne czy przedzierać się przez Bałkany.

Chuj tam, to niech se przyjeżdżają. Wolę ich niż Putina u władzy.

bert04 napisał(a): Bo Ci się marzy granica z Chinami na Uralu?

Chiny i tak są bardziej cywilizowane od Putina. Stosują przynajmniej bezkrwawy podbój ekonomiczny a nie bezpośredni militarny najazd. Jeśli to kiedyś one będą dominującym światowym mocarstwem to i tak będziem pewnie w strefie wpływów. Chiny to mniejsze zło. Kraj małych żółtych zapierdalaczy produkuje dla całego świata rzeczy bez których byśmy nie mogli normalnie żyć. Mentalność skora do pracowania jest zawsze lepsza niż mentalność Putina, który ma w dupie gospodarkę i dobrobyt obywateli własnego kraju, bo woli całą kasęz ropy i gazu pompować w oligarchów, wojsko i marzenia o powrocie wielkiego rosyjskiego imperium, którego wszyscy będą się bać. A chuj, niech ich Chińczycy zjedzą.

bert04 napisał(a): Wyobraź sobie alternatywną oś czasu, w której nie ma rewolucji październikowej. Może II RP by była mniejsza, ale ile istnień ludzkich by się ocaliło, może nawet II WS by się uniknęło? Ale było jak było, tylko dlatego, że w Niemczech ktoś wsadził Lenina do zaplombowanego wagonu i przewiózło przez granicę.

Z całym szacunkiem, ale nie zgadzam się. XX-lecie międzywojenne to była tak naprawdę tylko przerwa na regenerację do następnej rundy. Przy takich warunkach jakie były postawione Niemcom II WŚ była nieunikniona. A gdyby Rosji nie podpalił Lenin, to możliwe, że byłby to silniejszy gospodarczo kraj, a co za tym idzie militarnie, a to może przełożyłoby się na jeszcze gorszą przyszłość dla Polski.

bert04 napisał(a): W rzeczywistości tak Rosja 1917 jak i 2022 jest tykającą bombą. Bomby się rozbraja, powoli i ostrożnie, po czym transportuje w bezpieczne miejsce.

A widzisz ty powolne rozbrajanie?

1) Rosja pompowana kasą z UE za ropę i gaz tworzy jakieś nowe hipersoniczne międzykontynentalne bronie, z którymi dotychczasowe systemy obrony nie dadzą sobie rady.

2) Rosja szantażuje zakręceniem kurka i co gorsza - rzeczywiście go zakręca.

3) Rosja praktycznie już oficjalnie ma Białoruś.

4) Ma Krym, a zaraz będzie miała Ukrainę.

5) Panoszy się w Kazachstanie.

To są te oznaki powolnego rozbrajania bomby? Ja widzę coraz większą bombę.

bert04 napisał(a): Można też walić w bombę młotkiem. W obu przypadkach bomba znika, ale efekty walenia młotkiem są nieco bardziej drastyczne, zwłaszcza dla otoczenia.

Pokaż mi na czym polega to twoje subtelne rozbrajanie. Te sankcje, które w żadnym wypadku nie przeszkadzają Rosji robić to co robi?

Rosja to jest dla mnie taki nakoksowany sterydami dres, któremu się wydaje, że jest królem na dzielni, któremu wszystko wolno. Twoje metody powolnego rozbrajania bomby można skwitować tym oto:

[Obrazek: 269677403_10223975656611173_702317898788...e=61F1E9B4]

A mnie się wydaje, że taki nabuzowany dres niczego nie zrozumie dopóki nie dostanie pałą po łbie od policji albo od silniejszego dresa.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Szaleni wyznawcy islamu i tak i tak lada moment będą mieli atomówkę. Chodzi oczywiście o Iran marzący o likwidacji Izraela.
Szaleńsi wyznawcy islamu już ją mają. Chodzi oczywiście o Pakistan, który osiągnął taki stopień religijnego zjebania, że popiera nawet talibów.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
Lumberjack
Cytat:Chiny i tak są bardziej cywilizowane od Putina. Stosują przynajmniej bezkrwawy podbój ekonomiczny a nie bezpośredni militarny najazd.
Wolałbyś być Ukraińcem mieszkającym na Krymie, czy Ujgurem w Sinciangu?
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
DB napisał(a):A co udało się osiągnąć protestującym w tych latach? Poza wspaniałymi "zwycięstwami moralnymi".

Zajerestrowanie wolnych związków zawodowych Solidarność w 1980r.

LJ napisał(a):Po rozpadzie ZSRR Ukraina, Białoruś i Kazachstan były państwami na terenie których została broń atomowa

Mało tego, z tego co kojarzę Polska też była takim krajem. Chyba dopiero w 1993 r. Ruscy zabrali atomówki z Polski

LJ napisał(a):. Jeśli to kiedyś one będą dominującym światowym mocarstwem to i tak będziem pewnie w strefie wpływów

Przecież obecnie Polska robi więcej interesów z Chinami niż USA
Odpowiedz
Tymczasem wczoraj w Mali zakończony sukcesem zamach stanu przy pomocy ruskiej grupy Wagnera. Francuskie wojska po 9 latach opuszczają niegdyś francuską kolonię. Malijczycy świętują oswobodzenie poprzez spalenie flagi UE i dziękują wagnerowcom.

Cytat:Malians gather in the capital Bamako to celebrate the withdrawal of French troops. They celebrate France's departure by burning a European flag, with some demonstrators carrying placards with messages such as "Thanks Wagner" and "France is a terrorist nation".

Mali's army-led government on Friday asked France to withdraw its forces from the Sahel state "without delay", calling into question Paris' plans to pull out over several months.

A Malian government spokesman added in a statement announced on public television that the results of France's nine-year military engagement in the conflict-torn country were "not satisfactory".

On Thursday, French President Emmanuel Macron announced that he was withdrawing troops from Mali after a breakdown in relations with the nation's ruling military junta.

France first intervened in Mali in 2013 to combat a jihadist insurgency that emerged one year prior. It currently has around 4,600 troops stationed across the Sahel, 2,400 of them in Mali.

Francuskie wojsko wysiudane przez prywatną armię Putina.

https://www.euronews.com/2022/02/20/mali...ng-eu-flag
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
Przeniesli sie do Nigru, zupelnie niedaleko - sprawdz na mapie. Uśmiech
Wagnerowcy tez tam wiele nie zwojuja, naprawde zaczely tam inwestowac Chiny.
Odpowiedz
InspektorGadżet napisał(a): Przecież obecnie Polska robi więcej interesów z Chinami niż USA

Znaj proporcjum, mocium panie!

W 2021 r. wymiana handlowa Polska - Chiny to 42 mld USD, a USA - Chiny, to 756 mld USD.
Równo 18 razy więcej.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Dziś w kantorze...  Duży uśmiech

[Obrazek: z28158826AA.jpg]
Tylko całkowity, gospodarczy PiSdziec (пиздец) i hiperinflacja jak z 1989 mogą uratować Polskę. Skurwerenowi musi zabraknąć na chleb, wódę i kiełbę. Wtedy pogoni PiSbolszewię widłami.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości