Mnie oburza, że procedury konkursowe zostają odrzucone. Natomiast, nie dziwi mnie, że były one ustawiane albo to, że decydują argumenty pozamerytoryczne. To taka polska natura, która sprawia, że ludzie mają wstręt do szanowania zasad i podstawowych wartości służących dobru wspólnemu.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.