To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Nie rozumiem o co Ci chodzi. Onet zastosował przynętę, ale nie zmienia to faktów. Oczywiście pisiory przy okazji powołują agencję dla kolejnych Misiewiczów. Jeszcze fajnie by było gdyby ktoś pokusił się czy czasem w tych mniejszych placówkach akademickich nie ma większej ilości działaczy PiS. Może wtedy wyjaśnienie zmiany tych procedur było by na wyciągnięcie ręki.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Katol - mówię o proporcjach. O tym, że dla prokuratury wyższy ma priorytet sprawa kilku prostych ludzi kładących się plackiem na ulicy, którym po prawdzie policjanci mogli powlepiać mandaty (było ich tam od groma), niż poszanowanie prawa na najwyższych szczeblach władzy, co dla całego państwa ma tak jakby deczko dalece dalej sięgające konsekwencje. Ale spoko

nie to, żebym śmiał zakładać, że Zbigniew Zero w ogóle nie zamierza rozpatrywać wniosków, według których jego partia jest przedstawiana jako krzywdzący a nie krzywdzony

dalej równość i poszanowanie prawa?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Żarłak napisał(a): To jeszcze podkreśl słowa gdzie Tatcher nazywa motłoch "warchołami". Nazywa? Nie w wypowiedziach, które zacytowałeś. Też w odróżnieniu od PiSiorów powołuje się na reguły państwa prawa, a nie wolę mitycznego "Suwerena". Jest różnica? No jest. Jest analogia? Nie ma.
A cóż takiego jest w słowie warchoł, że jest ono tak kluczowe? Zrozumiałbym  gdyby było one wytworem komunistycznej nowomowy, gdyby było ono przyporządkowane komunistycznej propagandzie. Takowe słowa się w wypowiedzi Cyrankiewicza pojawiły, ale akurat nie było to słowo warchoł.
W takim razie jest tak jak pisałem. Hitler zawłaszczy sobie defekację, a Cyrankiewicz słownik języka polskiego...


A rzecz jasna w moim porównaniu nie chodziło o stuprocentową zgodność w słowach, tylko o to aby były mocne i aby wyrażały podobną myśl względem jakiś protestujących.
Cytat:Też w odróżnieniu od PiSiorów powołuje się na reguły państwa prawa, a nie wolę mitycznego "Suwerena".
Nie wiem gdzie ty w słowach Brudzińskiego widziałeś cokolwiek o jakimś suwerenie.
A ten mityczny suweren to akurat koncepcja typowo liberalna, niemal sama podstawa liberalizmu politycznego. Z resztą jedną z zasad tzw. państwa prawa jest zasada suwerenności narodu, który legitymizuje w wyborach władzę.
Ale aby było jeszcze ciekawiej to należy zwrócić uwagę na to, że w przeciwieństwie do przebrzydłego pisiora Brudzińskiego już nie Thatcher ale Cyrankiewicz zwraca uwagę na zagrożenie dla "dalszej demokratyzacji naszego życia." ( heh Uśmiech )

A o tym Brudziński nawet się nie zająknął. W związku z tym idąc twoim tokiem myślenia powinienem teraz tym bardziej skrytykować porównanie Cyrankiewicza do Brudzińskiego. W sumie to o tym warcholstwie mówił Brudziński a nie Cyrankiewicz więc w myśl twoich wskazówek jest to kolejny powód aby krytykować takie porównanie.
No cóż, jak się chce psa uderzyć to kij się zawsze znajdzie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Tak jak przewidywałem, PISowi zadyma nie zaszkodziła wręcz przeciwnie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...NewsImgZ19
Odpowiedz
pitbbpl napisał(a): Tak jak przewidywałem, PISowi zadyma nie zaszkodziła wręcz przeciwnie.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7...NewsImgZ19

Ale ja Ci zwracałem też uwagę na to, że nie ma się co sugerować sondażami.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
Opozycja zachowuje się jak taka wstrętna baba która coś usiłuje wymusić krzykiem i chamstwem, np w sklepie wymianę towaru po gwarancji. I tak jest odbierana.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): A cóż takiego jest w słowie warchoł, że jest ono tak kluczowe?

Nie zrozumiałeś. Kontekst jest istotny. Thatcher odpierała zarzuty, nie używając wobec kogokolwiek epitetów (przynajmniej w powyższych cytatach). Dalej, swoje argumenty opierała m.in. na usankcjonowaniu prawnym, a nie kapryśnej "woli ludu", która jest zmienna w zależności od okoliczności.
W wydarzeniach ostatnich dni w Polsce sytuacja jest inna. Polityk rządzącej koalicji przewodzi demonstracji poparcia dla swoich kolegów w sytuacji, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie naruszenia reguł, wg których powinno być stanowione prawo.

dzyń dzyń dzyń


Widzisz tu jakieś podobieństwo?

Nie ma żadnego podobieństwa pomiędzy tymi osobami czy sytuacją. Za to znacznie bliżej jest do czasów minionych, kiedy to w Polsce odbywały się wiece poparcia dla władzy. Organizowanie wieców poparcia dla władzy kiedy ta wykazuje się ewidentną niekompetencją świadczy o braku umiejętności trzeźwej oceny sytuacji.

Baptiste napisał(a): A rzecz jasna w moim porównaniu nie chodziło o stuprocentową zgodność w słowach, tylko o to aby były mocne i aby wyrażały podobną myśl względem jakiś protestujących.

I nie wyrażają w przypadku Thatcher, bo ona nie odnosi się do protestujących tylko do swojej polityki. Poseł PiS uczynił wprost przeciwnie. Nazwał innych "tacy owacy" i "tupnął" nóżką żeby gawiedź była zadowolona, ale ani słowa nie pisnął o tym co odwalili w Sejmie. W ogóle porównywanie go do Thatcher to obraza dla niej, bo można nie lubić jej albo nie zgadzać się z jej polityką, ale miała większe jaja, niż cały PiS razem wzięty.


Baptiste napisał(a): Nie wiem gdzie ty w słowach Brudzińskiego widziałeś cokolwiek o jakimś suwerenie.


W czynach, Panie, w czynach. Władza, która szuka poparcia na ulicy to odwołanie się do "suwerena" na które PiS powołuje się w swoich poczynaniach. Władza, która tak czyni to słaba władza.

Baptiste napisał(a): A ten mityczny suweren to akurat koncepcja typowo liberalna, niemal sama podstawa liberalizmu politycznego. Z resztą jedną z zasad tzw. państwa prawa jest zasada suwerenności narodu, który legitymizuje w wyborach władzę.


Czyli wychodzi na to, że PiS jest władzą odwołującą się do liberalizmu politycznego. Obnażyłeś ich kolejne kłamstwo.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Cytat:Nie zrozumiałeś. Kontekst jest istotny. Thatcher odpierała zarzuty, nie używając wobec kogokolwiek epitetów (przynajmniej w powyższych cytatach).

Motłoch i wróg to jednak nieprzyjemne określenia. A w całej zacytowanej wypowiedzi Brudzińskiego pojawia się tylko słowo warcholstwo, co jest z resztą określeniem pewnej postawy.

Cytat:Dalej, swoje argumenty opierała m.in. na usankcjonowaniu prawnym
Naprawdę myślisz, że to takie istotne? A jak przedstawię Ci cytaty komunistów, którzy powołują się na prawo to zaczniesz ich porównywać do Thatcher? Cyrankiewicz powoływał się na demokrację więc może powiązać go z demokratami?

Dalej, Brudziński akurat w tej wypowiedzi nic nie mówił o jakiejś woli ludu, głosach wyborców. Wręcz przeciwnie, gdyby tak przenalizować jego słowa to dużo bardziej pasowałyby one do terminu "racja stanu", który można interpretować jako interes państwa, a nie ludu.
Cytat:Polityk rządzącej koalicji przewodzi demonstracji poparcia dla swoich kolegów w sytuacji, gdy istnieje uzasadnione podejrzenie naruszenia reguł, wg których powinno być stanowione prawo.
Chciałbym tylko przypomnieć, że opozycja także wysuwała wobec Thatcher oskarżenia dotyczące bezprawia, tzn. ograniczania wolności zgromadzeń, niezależności związków zawodowych, itp.

Cytat:Nie ma żadnego podobieństwa pomiędzy tymi osobami czy sytuacją. Za to znacznie bliżej jest do czasów minionych, kiedy to w Polsce odbywały się wiece poparcia dla władzy.
Analizujemy cytaty, nie wiem co mają do tego jakieś wiece.

Cytat: Organizowanie wieców poparcia dla władzy kiedy ta wykazuje się ewidentną niekompetencją świadczy o braku umiejętności trzeźwej oceny sytuacji.
Aha, czyli tylko opozycja ma prawo do tego aby organizować wiece poparcia? Trochę niezbyt to współgra z założeniami demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego.

Cytat:I nie wyrażają w przypadku Thatcher, bo ona nie odnosi się do protestujących tylko do swojej polityki.
Czy ty aby na pewno widzisz te same cytaty co ja? Czy nie widzisz, że pisze ona o protestujących jako o wrogach takich jak wojsko argentyńskie na Falklandach tylko, że wewnętrznych? Czy nie widzisz iż nazywa ich pogardliwie motłochem? To bardziej pasuje do prowokatorów i szaleńców Cyrankiewicza  niźli warcholstwa Brudzińskiego.

Cytat:Nazwał innych "tacy owacy" i "tupnął" nóżką żeby gawiedź była zadowolona, ale ani słowa nie pisnął o tym co odwalili w Sejmie. W ogóle porównywanie go do Thatcher to obraza dla niej, bo można nie lubić jej albo nie zgadzać się z jej polityką, ale miała większe jaja, niż cały PiS razem wzięty.
Nie wciągniesz mnie w swoje odbiegające od meritum zabawy pisowskie, ja pisałem o konkretnym człowieku-Brudzińskim i jego wypowiedzi.

A tak w ogóle to widać, że zupełnie nic nie zrozumiałeś z mojego wpisu kierowanego do Dwóch litrów wody. Nic a nic. Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem to wiedziałbyś, że ja właśnie chciałem ukazać jak nierozsądne są  takie porównania, które mogą wyprowadzić na manowce. Nie widzisz, że przywołanie Thatcher nie miało na celu jakiegoś porównania tylko wskazanie, że przy udziale złej woli można dopasować sobie słowa pod z góry upatrzoną tezę czy porównanie osobowe?

Cytat:Czyli wychodzi na to, że PiS jest władzą odwołującą się do liberalizmu politycznego. Obnażyłeś ich kolejne kłamstwo.
A nie jest? Nie jeden raz powtarzałem, że to partia (co mi się nie podoba), która nie jest tą, która zrywa z demoliberalnym umocowaniem. Sam PiS również ciągle to podkreśla. Nie wiem zatem gdzie ja niby coś obnażam, lub gdzie oni w tym miejscu kłamią.
Równie dobrze mogę sobie obnażać w 2016 roku, że Ziemia kręci się wokół Słońca. Byłoby to równie emocjonujące odkrycie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Motłoch i wróg to jednak nieprzyjemne określenia. A w całej zacytowanej wypowiedzi Brudzińskiego pojawia się tylko słowo warcholstwo, co jest z resztą określeniem pewnej postawy.

A czy czasem wrogiem w tej wypowiedzi nie był przewodniczący Scargill?
Może być "motłoch", a może być też "tłum". Dla mnie bardziej nieprzyjemnym jest nazywanie czyjegoś pokojowego protestu mianem warcholstwa. Ktoś sobie pokojowo protestuje, bo ma uzasadnione obawy, a Brudziński nazywa to warcholeniem. Nonsens. Taka narracja słusznie przywołuje skojarzenia z PRL, a dlaczego z PRL? Bo taka jest historia Polski. Najbliższe są polskie skojarzenia.




Baptiste napisał(a): Aha, czyli tylko opozycja ma prawo do tego aby organizować wiece poparcia? Trochę niezbyt to współgra z założeniami demokratycznego społeczeństwa obywatelskiego.

Oczywiście, że zwolennicy rządu mogą organizować prorządowe demonstracje. Jednak zaangażowanie w nich polityków obozu władzy jest co najmniej komiczne, bo pokazuje słabość rządu. Na marginesie, po co Brudziński tam poszedł...?


Baptiste napisał(a): Czy ty aby na pewno widzisz te same cytaty co ja? Czy nie widzisz, że pisze ona o protestujących jako o wrogach takich jak wojsko argentyńskie na Falklandach tylko, że wewnętrznych?

Nic takiego nie jest tam napisane. Powiedziała o walce z wrogiem zewnętrznym i wewnętrznym. Nikogo nie porównała do wojska argentyńskiego.


Baptiste napisał(a): Nie wciągniesz mnie w swoje odbiegające od meritum zabawy pisowskie, ja pisałem o konkretnym człowieku-Brudzińskim i jego wypowiedzi.

A tak w ogóle to widać, że zupełnie nic nie zrozumiałeś z mojego wpisu kierowanego do Dwóch litrów wody. Nic a nic. Gdybyś przeczytał ze zrozumieniem to wiedziałbyś, że ja właśnie chciałem ukazać jak nierozsądne są  takie porównania, które mogą wyprowadzić na manowce. Nie widzisz, że przywołanie Thatcher nie miało na celu jakiegoś porównania tylko wskazanie, że przy udziale złej woli można dopasować sobie słowa pod z góry upatrzoną tezę czy porównanie osobowe?

A i owszem. Można sobie różne rzeczy dopasować, dlatego napisałem, że ważny jest kontekst, a nie wyrwane z niego cytaty.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Baptiste
Cytat:Diagnoza takiego stanu rzeczy może być mniej lub bardziej trafna ale jakimi niby słowami mieliby się wypowiadać w takiej sytuacji przedstawiciele państwa/władzy aby nie zostać zakwalifikowanymi jako następcy Cyrankiewicza a co za tym idzie aby uniknąć nawiązania do PRL?
Takimi, które w formie i treści nie powielają tego co mówili komunistyczni kacykowie. Zresztą nie tylko o słowa tu chodzi. Popraw mnie, jeśli się mylę, ale w 2012 roku, gdy przeciw podnoszeniu wieku emerytalnego protestowali związkowcy z Solidarności Platforma Obywatelska dziwnym trafem nie zwołała „spontanicznego” wiecu poparcia dla rządu, na którym koalicyjni ministrowie prześcigali by się w odsądzaniu od czci i wiary demonstrantów, zaś spontanicznie zgromadzony wielkomiejski, inteligencki aktyw gromko deklarowałby, że rozpawi się z wrogami swojej liberalnej ojczyzny. Jednak w przeciwieństwie do PO, w zetknięciu ze społecznym protestem PiS woli wiernie powielać peerelowskie schematy.  Jakby spontanicznego wiecu poparcia dla partii i władzy było mało, to PiS w całym kraju zapędził jeszcze Policję do pilnowania swoich biur poselskich, zupełnie tak, jakby się bali, że wkurzone lemingi im w końcu jakiś komitet centralny spalą. Przecież to jest PRL w czystej formie.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
W styczniu ma się odbyć wielka demonstracja Piotra Dudy i spółki. Deklarują, że chcą żeby była bardziej liczna, niż KOD-einistów. W przyszłym roku przekonamy się kto ma większego. Niezła dziecinada.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Nie rozumiem o co Ci chodzi. Onet zastosował przynętę, ale nie zmienia to faktów. Oczywiście pisiory przy okazji powołują agencję dla kolejnych Misiewiczów. Jeszcze fajnie by było gdyby ktoś pokusił się czy czasem w tych mniejszych placówkach akademickich nie ma większej ilości działaczy PiS. Może wtedy wyjaśnienie zmiany tych procedur było by na wyciągnięcie ręki.

 To stwierdzenie robi szczególne wrażenie:

''Za kilka lat ponad połowę studentów wyższych uczelni mogą stanowić obcokrajowcy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

Problem w tym że w artykule GP tego w ogóle nie znajdziesz,ale rozumiem ten powód aby przez pewne dodatki treść stała się bardziej atrakcyjna.


Dragula napisał(a): Katol - mówię o proporcjach. O tym, że dla prokuratury wyższy ma priorytet sprawa kilku prostych ludzi kładących się plackiem na ulicy, którym po prawdzie policjanci mogli powlepiać mandaty (było ich tam od groma), niż poszanowanie prawa na najwyższych szczeblach władzy, co dla całego państwa ma tak jakby deczko dalece dalej sięgające konsekwencje. Ale spoko

Chciałem tylko zwrócić uwagę jak to jest z tym traktowaniem protestujących w krajach które mają być jakimś dla nas wzorem.A jest tak że na zachodzie potrafią bardzo brutalnie obchodzić się z  protestującymi.Natomiast dużo się tam pozawala uchodzcom.Jest przemoc od władz i przemoc od tych którym się pomaga.Tak to jest jak trzeba się trzymać pewnej poprawności politycznej.
Do tego jakieś zakazy odnośnie szopek bożonarodzeniowych bo nagle się okazało że to sprzeczne z uchwaloną w 1905 Francuską Konstytucją,a świeckości trzeba bronić tam jeszcze bronić.Spoty z dziećmi z zespołem downa też komuś we Francji przeszkadzają, a jak się chce to zawsze znajdzie się uzasadnienie aby je zakazać.
To tak w odniesieniu do tego co napisałeś -reżim pełną gębą.
 http://sjp.pwn.pl/slowniki/reżim%20reżym.html





.
Odpowiedz
Katol napisał(a):
Żarłak napisał(a): Nie rozumiem o co Ci chodzi. Onet zastosował przynętę, ale nie zmienia to faktów. Oczywiście pisiory przy okazji powołują agencję dla kolejnych Misiewiczów. Jeszcze fajnie by było gdyby ktoś pokusił się czy czasem w tych mniejszych placówkach akademickich nie ma większej ilości działaczy PiS. Może wtedy wyjaśnienie zmiany tych procedur było by na wyciągnięcie ręki.

 To stwierdzenie robi szczególne wrażenie:

''Za kilka lat ponad połowę studentów wyższych uczelni mogą stanowić obcokrajowcy - pisze "Dziennik Gazeta Prawna".

[color=#333333]Problem w tym że w artykule GP tego w ogóle nie znajdziesz,ale rozumiem ten powód aby przez pewne dodatki treść stała się bardziej atrakcyjna.

To nie zmienia istoty rzeczy, a jest nią to, że PiS z jakiegoś dla siebie tylko wiadomego powodu, najwyraźniej, zmienia te warunki, a co za tym idzie faworyzuje obcokrajowców i małe uczelnie wyższe.
Podobnie ma się sprawa z pieniędzmi na dzieci, które mogą pobierać także obcokrajowcy, a przecież PiS mówił, że nie zamierza obcokrajowców importować. I podobnie jest z innymi kłamstwami PiS. Np. morderca ks. Popiełuszki nadal będzie pobierał taką samą emeryturę pomimo ustawy, którą PiS przepycha jako rzekomo uderzającą w byłych funkcjonariuszy UB. I teraz należy się zastanowić czy ta kłamliwa organizacja, która ma czelność nazywać samą siebie "Prawem" i "Sprawiedliwością" realizuje interes narodowy Polski i Polaków...


Cytat:01.07.2006 | Komunikaty prasowe | Sejm | źródło: BP PiS

Komunikat KP PiS dotyczący zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego

Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość z niepokojem przyjmuje zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego tzw. „Rekomendację S” wprowadzające ograniczenia w dostępności do kredytów walutowych, których głównym skutkiem będzie zmniejszenie możliwości nabywania przez obywateli (szczególnie przez młode osoby) własnych mieszkań.

Klub Parlamentarny PiS podchodzi krytycznie do tego zalecenia z co najmniej kilku powodów:

1. Rozwiązanie problemu deficytu mieszkaniowego w Polsce ma dla nas priorytetowe znaczenie, a walutowe kredyty mieszkaniowe były niewątpliwe czynnikiem sprzyjającym nabywaniu mieszkań po znacznie niższych kosztach Rekomendacja S przyjęta przez Komisję Nadzoru Bankowego będzie sprzyjała utrwaleniu ograniczenia dostępności do kredytów.

(...)

4. Podstawowe uzasadnienie Komisji Nadzoru Bankowego „Rekomendacji S” powołujące się na ogromne ryzyko związane przede wszystkim z nagłymi spadkami wartości walut, możliwością znacznego podniesienia stóp procentowych przez zagraniczne banki centralne, a także na możliwy znaczny spadek wartości złotówki, nie znajduje potwierdzenia w danych makroekonomicznych. Oczywiście nie możemy nie dostrzegać tego ryzyka, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ciągły wzrost gospodarczy naszego kraju, niską inflację i umacniającą się złotówkę, to obawy Komisji Nadzoru Bankowego nie znajdują potwierdzenia w faktach.

(Oczywiście, z reguły, dla PiS fakty są rzeczą obcą prawie tak bardzo jak prawda, więc nie dziwi to, że przeczą one deklaracjom pisowskich komisarzy - przyp. Żarłak).

5. Komisja Nadzoru Bankowego poprzez swoje niejasne i nie znajdujące poparcia w faktach działania udowadnia, że realizuje jedynie interes korporacyjny banków. Stawia ona interes największych sieci bankowych ponad interesem zwykłych obywateli i interesem publicznym. Trudno dostrzec w polityce Komisji Nadzoru Bankowego uwzględnianie postulatów i fachowych opinii niezależnych ekspertów. Działania Komisji nie wychodzą poza ramy wyznaczane przez Radę Polityki Pieniężnej. Nie może nas to zbytnio dziwić, gdyż Komisja Nadzoru Bankowego i Rada Polityki Pieniężnej są ze sobą ściśle powiązane, chociażby osobą Prezesa Pana Leszka Balcerowicza.

6. Przypadek „rekomendacji S” doskonale obrazuje poważne mankamenty obecnego systemu bankowego. Tak długo jak organy nadzoru będą ściśle związane z organami wyznaczającymi główne cele polityki pieniężnej oraz powiązane mniej lub bardziej formalnymi więzami z prywatnym systemem bankowym, nie będziemy mogli mówić o niezależnym i obiektywnym nadzorze. Widząc niedoskonałości obecnych regulacji prawnych w tejże materii, Prawo i Sprawiedliwość przygotowało projekt ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, nad którym toczą się prace w Parlamencie, które powinny zostać jak najszybciej zakończone. Uważamy, że zintegrowany nadzór bankowy będzie stał na straży interesu publicznego i nie będzie chronił partykularnych interesów poszczególnych banków.


(skopiowane ze strony PiS, dostęp: 27 grudnia 2016 roku, http://old.pis.org.pl/article.php?id=4415 )


...Czy też dzięki patriotycznym sloganom realizują interes swój i być może sił Polsce nieprzychylnych...?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Podsumowanie ostatnich działań PiS:
Cytat: - Ministerstwo Kultury odkupiło kolekcję Czartoryskich, w skład której wchodzi m. in. słynna Dama z Gronostajem. Dzieło należało do fundacji, której zarząd podał się do dymisji kilka dni przed sprzedażą, co stawia pod znakiem zapytania legalność transakcji. Podobno kupnem obrazu zainteresowani byli bogaci szejkowie, ale nie mógł być on wywieziony za granicę bez zgody Ministerstwa Kultury, zatem był praktycznie niesprzedawalny. Za pół miliarda złotych, naród polski wstał z kolan, nabywając prawo do oglądania obrazu, które mógł oglądać również przed transakcją.

- Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wydała zgodę na odstrzał 10 żubrów w Puszczy Boreckiej. Myśliwi, którzy chcieliby zabić zwierzę muszą zapłacić od 12 do 36 tys. zł od sztuki. Po małej burzy medialnej okazało się, że ich odstrzał nie jest podyktowany chęcią zarobku a stanowi konieczność, bo zachorowały na gruźlicę, chociaż jeszcze 2 dni wcześniej były zdrowe. Żubry, których na świecie żyje ok. 5 tys., obok Puszczy Białowiejskiej, stanowią unikalny, polski wkład w ochronę środowiska.

- Mnożą się wątpliwości co do legalności budżetu uchwalonego w Sali Kolumnowej pamiętnej nocy. Według ustaleń Faktów, które liczyły głosy metodą chałupniczą istnieje rozbieżność 6 głosów pomiędzy tym co na amatorskich nagraniach, a tym, co zostało zapisane w protokole. Wszystko było legalnie, zapewnia marszałek, chociaż nagrań z kamer zainstalowanych w Sali Kolumnowej, nie ujawnia. A my wierzymy zapewnieniom, jak w zapewnienienia o nieudanym puczu, bo zamówiono kanapki.

- Nie ma natomiast problemu z nagraniami z kamer sejmowych pokazujących, jak posłowie opozycji plądrują rzeczy pozostawione przez uciekających przed zamachem stanu polityków PiSu. Co prawda, nie szabrują, a jedynie nagrywają walające się po podłodze egzemplarze biografii wodza, ale wzmożenie w narodowych mediach takie, jakby trędowaty dotknął świętego Graala. Do końca protestu pozostało jeszcze kilkanaście dni, być może internetowe trolle i reporterzy Wiadomości będą mieli szczęscie i uda się nagrać polityka opozycji, który dłubie w nosie.

- Fakt ujawnił, że protegowany ministra Macierewicza, Tomasz Mikołajewski, od roku dyrektor Narodowego Centrum Kryptologii nie ma certyfikatu dostępu do informacji niejawnych. Odmówiło mu go co najmniej dwóch oficerów Służby Kontrwywiadu Wojskowego. Mimo tego Mikołajewski stoi na czele jednej z ważniejszych instytucji związanych z bezpieczeństwem państwa.

- A propos Ministra Obrony - w październiku, po zerwaniu kontraktu z Airbusem na dostawę helikopterów powiedział: "Podjęliśmy decyzję o tym, że już w tym roku zostaną dostarczone przynajmniej dwa pierwsze helikoptery z Mielca, w przyszłym roku osiem helikopterów." Oznacza to, że za 2 dni mija termin dostawy dwóch Black Hawków, trzymamy kciuki, żeby się udało.

- Pisowska ustawa o zasadach wynagradzania w spółkach państwowych i samorządowych miała przynieść cięcia płac zarządów i rad nadzorczych. Tymczasem umożliwia ona przede wszystkim podwyżki, donosi Polska the Times. W Przewozach Regionalnych, spółce kolejowej obsługującej lokalne połączenia, podwyżka sięga 330 proc. Obecnie prezes tej spółki dostaje ok. 12 tys. zł na rękę, po podwyżce ma to być już 39 tys. zł netto. Na jeszcze więcej mogą liczyć władze Grupy Azoty - ustawa daje możliwość ustalenia pensji na poziomie 128 tys. zł brutto miesięcznie. Zanotujmy kolejny sukces partii w walce z przywilejami elit i w obronie zwykłych ludzi.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
O co chodzi z odstrzałem 10 żubrów? Kogo to satysfakcjonuje? Czemu akurat żubry? Co oni się masturbują strzelając do tych zwierząt?
Odpowiedz
To chyba jakiś rodzaj kompensacji. Jedni kupują wypasione samochody, inni strzelają do żubrów.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
Odpowiedz
Miłośnicy strzelania do pand też by się pewnie znaleźli, niezależnie od kwoty, jaką musieliby za o zapłacić.
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
Odpowiedz
Żubry, żubrami, a tymczasem w opinii marszałka Karczewskiego Białoruś zakakuje porządkiem. Wygląda więc na to, że po roku rządzenia dobrozmieńcy pragną wzorów szukać już nie w Budapeszcie i u Orbana, ale od razu Mińsku i u Łukaszenki. W sumie trudno się dziwić gdy Łukaszenka to ciepły człowiek i odbiera się go jako gospodarza, który buduje swoje państwo, gdzie na każdym kroku podkreśla się  samodzielność i samowystarczalność narodu białoruskiego. Swoją drogą zastanawiam się kiedy i czyimi ustami PiS otwarcie i wprost pochwali Putina…
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
A mnie cieszy, że nie wszyscy uważają Białoruś za temat tabu i, że jedyna wzmianka jaka powinna istnieć przy okazji tego kraju to powtarzane jak mantra "Łukaszenko dławi demokratyczną opozycję".
Dla mnie to forma wolnego myślenia.
A jak na kraj, który od lat jednym tchem porównywany był do Ukrainy , Białoruś wybija się na jej tle pod względem rozwoju (pkb per capita czy ranking hdi).

W linkowanym przez ciebie wywiadzie nie ma nic co wskazywałoby na to, że Karczewski chciałby się na Białorusi wzorować. Wyraził zaskoczenie wyglądem tego co zobaczył. Wcale mu się nie dziwę, choć Białorusi do Polski daleko to jednak wśród opinii publicznej panuje przekonanie, że to niemal kraj trzeciego świata. Stąd jego zdziwienie jest w pełni uzasadnione.

Twoją opinię mogę zatem zinterpretować jedynie jako wyraz niechęci politycznej połączonej z niezadowoleniem wynikającym z naruszenia łukaszenkowego tabu.
Cytat:Takimi, które w formie i treści nie powielają tego co mówili komunistyczni kacykowie.

Czego nie powielił. Wypowiedź Cyrankiewicza posiada elementy charakterystyczne dla komunistycznej propagandy okresu PRL i tak się akurat składa, że akurat tych elementów w wypowiedzi Brudzińskiego nie ma.

Cytat:Przecież to jest PRL w czystej formie.
Wolę jednak kierować się słownikową definicją PRL, a nie tym, że ktoś "czuje" PRL, bo akurat ma jakieś skojarzenia. To działa na tych, którzy i tak już swoje wiedzą, swoją świętą rację mają i przyklepią to pod z góry ustaloną i powielaną w swym środowisku tezę.
Cytat:Zresztą nie tylko o słowa tu chodzi. Popraw mnie, jeśli się mylę, ale w 2012 roku, gdy przeciw podnoszeniu wieku emerytalnego protestowali związkowcy z Solidarności Platforma Obywatelska dziwnym trafem nie zwołała „spontanicznego” wiecu poparcia dla rządu, na którym koalicyjni ministrowie prześcigali by się w odsądzaniu od czci i wiary demonstrantów, zaś spontanicznie zgromadzony wielkomiejski, inteligencki aktyw gromko deklarowałby, że rozpawi się z wrogami swojej liberalnej ojczyzny.
Być może w PO takie działania są uważane za nietaktowne. Nie wiem jednak co normy panujące w PO mają do obiektywnej oceny rzeczywistości. Te chyba nie są jeszcze kierunkowskazem pozwalającym na ich podstawie oceniać inne zachowania jako komunistyczne/niekomunistyczne.

Cytat:A czy czasem wrogiem w tej wypowiedzi nie był przewodniczący Scargill?
Nie widzę żadnej podstawy do tego aby tak sądzić. A nawet gdyby tak było to jest on reprezentantem danego ruchu.

Cytat: Dla mnie bardziej nieprzyjemnym jest nazywanie czyjegoś pokojowego protestu mianem warcholstwa. Ktoś sobie pokojowo protestuje, bo ma uzasadnione obawy, a Brudziński nazywa to warcholeniem. Nonsens.
No tak, bo politycy mają za zadanie być dla wszystkich przyjemnymi i o wszystkich ruchach i działaniach wyrażać się w samych ciepłych słowach choćby nawet wcale takie łagodne dla nich nie były,
To jest właśnie nonsens, masz do czynienia z polityką od wczoraj?

Cytat:Taka narracja słusznie przywołuje skojarzenia z PRL, a dlaczego z PRL? Bo taka jest historia Polski. Najbliższe są polskie skojarzenia.
Przywołuje bo bardzo chcesz aby przywoływała. U mnie niczego nie przywołała, bo i nie życzę sobie aby ktoś przekazywał na własność komunistom sprzed kilkudziesięciu lat takie fajne polskie określenie jak warchoł.
A moje najbliższe skojarzenia to Bronisław Komorowski. Uśmiech
https://www.facebook.com/DziennikNarodow...867670573/


Cytat:Jednak zaangażowanie w nich polityków obozu władzy jest co najmniej komiczne, bo pokazuje słabość rządu.
A co ma ten zarzut do poprzednich zarzutów, które zaczęły tę dyskusję?
Cytat:Na marginesie, po co Brudziński tam poszedł...?
Emmmm, przemówić?

Cytat:Nic takiego nie jest tam napisane. Powiedziała o walce z wrogiem zewnętrznym i wewnętrznym. Nikogo nie porównała do wojska argentyńskiego.
Nieśmiały
Przecież tam jest mowa o Falklandach. W tamtym okresie Wielka Brytania była tuż po wojnie z Argentyną o Falklandy. Thatcher prowadziła tam starcie militarne z wojskiem argentyńskim. Kontekst wypowiedzi jest tak oczywisty, że bardziej już być nie może.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste
Cytat:A mnie cieszy, że nie wszyscy uważają Białoruś za temat tabu i, że jedyna wzmianka jaka powinna istnieć przy okazji tego kraju to powtarzane jak mantra "Łukaszenko dławi demokratyczną opozycję". Dla mnie to forma wolnego myślenia.
To masz tu jeszcze na poprawę chumoru trochę wolnomyślicielstwa. Pewnie ucieszy cię, że nie wszyscy uważają KRLD za temat tabu i że jedyna wzmianka jaka powinna istnieć przy okazji tego kraju to powtarzane jak mantra "Kim Dzong Un jest krwawym tyranem".
Cytat:A jak na kraj, który od lat jednym tchem porównywany był do Ukrainy , Białoruś wybija się na jej tle pod względem rozwoju (pkb per capita czy ranking hdi).
Poważnie? Białoruś jakoś nigdy mi się z Ukrainą nie kojarzyła. Jeśli już to z Rosją – jako jej nieco mniej zamożny krewny.
Cytat:W linkowanym przez ciebie wywiadzie nie ma nic co wskazywałoby na to, że Karczewski chciałby się na Białorusi wzorować. Wyraził zaskoczenie wyglądem tego co zobaczył.
Jeżeli linkowany wywiad czytać w kontekście uprawianej przez PiS polityki, to nie jest to wcale takie oczywiste. Przypuszczam, że to czym rzeczywiście zachwycił się na Białorusi Karczewski stanie się jaśniejsze w przyszłym roku, gdy w drodze do cementowania swojego jedynowładztwa PiS znowelizuje prawo wyborcze.
Cytat:Wcale mu się nie dziwę
Ja również nie. Zważywszy na bieżącą politykę PiS zachwyt Białorusią jest w pełni zrozumiały.
Cytat:Twoją opinię mogę zatem zinterpretować jedynie jako wyraz niechęci politycznej połączonej z niezadowoleniem wynikającym z naruszenia łukaszenkowego tabu.
Przy całym moim nieprzychylnym nastawieniu wobec PiSu i postkomunistycznych satrapów, jest to raczej wyraz obaw wobec tego co wzbudza zachwyt miłościwie nam panujących i jakim językiem o tym mówią.

Ps.
O podobieństwach PiSu do PZPR dopiero w przyszłym roku.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości