Aha, czyli myślisz, że chodzi o jakieś personalne kaprysy. No cóż, europejscy liderzy bywają niepoważni, ale nie sądzę, że aż tak. Określenia typu "równy sobie" są pustosłowiem, bo w polityce nie chodzi o wizerunkowe pagony.
UE jako wspólnota szeregu państw nie jest i nie może być domeną kilku z nich. Nie może być tak, że uczestnictwo we wspólnocie oznacza przyjmowanie z góry wytyczonego kierunku integracji. UE dwóch prędkości to właśnie jakiś projekt kompromisu.
Równie dobrze to rząd jakiegoś innego kraju może stwierdzić, że Francji nie podoba się UE i na siłę chcą dążyć do budowy nowego organizmu państwowego.
PiS dał dupy przy okazji traktatu lizbońskiego i teraz niestety się to mści. :-(
UE jako wspólnota szeregu państw nie jest i nie może być domeną kilku z nich. Nie może być tak, że uczestnictwo we wspólnocie oznacza przyjmowanie z góry wytyczonego kierunku integracji. UE dwóch prędkości to właśnie jakiś projekt kompromisu.
Równie dobrze to rząd jakiegoś innego kraju może stwierdzić, że Francji nie podoba się UE i na siłę chcą dążyć do budowy nowego organizmu państwowego.
PiS dał dupy przy okazji traktatu lizbońskiego i teraz niestety się to mści. :-(
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN