To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
http://praca.interia.pl/news-kolejne-pro...Id,2521415

Jeżeli faktycznie wejdzie to w obecnej formie to będzie to kretynizm dekady. Z tego artykułu może wprost to nie wynika ale przewidywane formy zatrudnienia faktycznie praktycznie wykluczają możliwość dorobienia sobie u kogoś innego niż główny pracodawca. A zakładanie w tym celu jeżeli jest to czynność sporadyczna działalności gospodarczej to absurd.

Zastanawia mnie jak to jest - chyba żaden rząd do tej pory nie realizował tyle pomysłów przez które osobiście dostałbym po dupie - aż tak różnię się od przeciętnego Polaka - bo przecież skądś te prawie 50% poparcia dla PIS się bierze? Czy też przeciętny Polak nie zdaje sobie sprawy, że dostał po dupie, bo skutki na razie maskuje wzrost gospodarczy?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
PiS dla każdego ma coś dobrego. Dla połowy przedsiębiorców - biznesmeneli - prawicowe prawa pracownicze (tj. ciśnij czarnucha do woli). Dla połowy biedaków - lumpów - lewicowe zapomogi i równości. A dla połowy ludu pracującego - pieprzyć przyziemną mamonę, idziemy nawalać Semitów. Co drugi Polak szczęśliwy.
Odpowiedz
No to ja jestem jakiś dziwny bo nie mogę wymienić ani jednej rzeczy, na której bym coś zyskał (nawet nie finansowo ale tak ogólnie) za to bez problemu mogę wymienić rzeczy na których coś straciłem (również nie tylko finansowo).
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Tylko Kukiz próbuje walczyć ze złodziejstwem. A tak się tutaj z niego nabijano. 

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...98168.html

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...43686.html
Odpowiedz
http://www.krrit.gov.pl/Data/Files/_publ...raport.pdf

Odtajniono słynny raport pani Kruk. Możemy z niego się dowiedzieć, iż odbiorca przekazu TVP

"według dobrego modelu dziennikarstwa anglosaskiego znajduje odpowiedzi na pytanie nie tylko, co i gdzie się zdarzyło, ale także dlaczego"    Duży uśmiech

Ogólnie wystarczy rzucić okiem na to dzieło aby zrozumieć dlaczego tak szybko nakazano KRRiT z kary się wycofać. Wśród zarzutów dla TVN przykładowo wymienia się opinie zaproszonych do studia gości !!

Przecież jakby zajęła się tym wyspecjalizowana w takich sprawach kancelaria prawna to tylko wióry z KRRiT by leciały.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Tak sobie myślałem i wymyśliłem, że rabunkowa postawa PiS może wskazywać na dwa warianty. Pierwszy, że w pewnym momencie pójdą na całość zupełnie zrywając wszelkie hamulce rozsądku. Drugi, że doskonale zdają sobie sprawę z tego, że obrona pozycji może być bardzo trudna, więc biorą chciwie tak długo jak są przy korycie żeby im starczyło na następne chude lata.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Policzyłem, że każdy z kryzysów, które spadają na PiS trwa z grubsza około 2 tygodni i się wypala samoistnie.
Żaden na razie nie naruszył podstaw.
Okres teflonowy trwa - Smok zawija sreberka.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Kryzysy nie szkodzą demokraturze, tylko ją napędzają. Wrogowie i "zagrożenia" są paliwem dla popularności partii populistycznych. Problemem staje się zespół uzależnienia - elektorat przyzwyczaja się i potrzebuje coraz silniejszych bodźców, aby podtrzymać pożądany efekt Wzmożenia. Po jakimś czasie do Wzmożenia potrzebne są realne wojny, jak w przypadku Rosji czy Turcji.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a): Policzyłem, że każdy z kryzysów, które spadają na PiS trwa z grubsza około 2 tygodni i się wypala samoistnie.
Nie byłbym pewien czy samoistnie. PiSowi sporo poparcia nabija demonstrowanie siły i skuteczności - zdolność do realizacji własnych celów pomimo oporu przeciwników. Problem w tym, że ta epoka powoli się kończy. W kraju PiS właściwie już wygrał wszystko co było do wygrania przez przewagę liczebną w parlamencie, w tym momencie zostały już tylko wojny na forum międzynarodowym. A za granicą PiS jest żałośnie słaby i za wiele nie nawywija.
Sofeicz napisał(a): Żaden na razie nie naruszył podstaw.
Problem w tym, że PiS w pogoni za sondażami sam sobie naruszył te podstawy. Po wycięciu Macierewitów i Rydzykitów radykalny elektorat w zasadzie nie ma powodu aby się jakoś mocno angażować emocjonalnie, zwłaszcza że partia obrała kurs do nijakiego centrum i w sumie z punktu widzenia typowego mohera coraz mniej się różni od PO. Z drugiej strony ogólna toporność i cynizm zniechęciły część "intelektualistów", takie odRzeczy to w sumie czort wie czy jest bardziej kaczyńskie czy kukizie. Właściwie dominująca grupa, pod którą buduje się przekaz to janusze z Nowego Autorytaryzmu. Niby jest tego dużo, ale ile warty jest taki elektorat, to już udowodnił Lepper wieszając się na prysznicu.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
No wlasnie niekoniecznie. Bo dla prawicowcow to PiS ciagle walczy z zachodem o fundementy chrześcijańskiej cywilizacji i o polskość, odnosząc jakieś tam sukcesy. Na tej mniej wiecej zasadzie jak Korea Północna trzyma w szachu USA i całe NATO
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
Do wrogów "podłej zmiany" dołączył dzisiaj Cenckiewicz za wypowiedzi krytykujące ostatnią ustawę o IPN.


Sławomir Cenckiewicz napisał(a):Wszystkim wyzywającym mnie od zdrajców, sługusów żydowskich i banderowców dedykuję słowa mistrza płk. Matuszewskiego z 1942 r.: "Niewdzięczna i pełna trudności jest moja droga. Ale to jest droga obowiązku. (...) nie zawrócą mnie z tej drogi ani groźby, ani inwektywy, ani szykany"

https://twitter.com/Cenckiewicz/status/9...1905769472

Ale pod jego wypowiedzią pojawiają się też umiarkowane oceny jego wypowiedzi. Jaka jest szansa, że część elektoratu PiS porzuci radykalne szańce? Komiczna będzie sytuacja, jeśli do takiej dojdzie, zwalczania się jednej sekty PiS przez inną.


Cytat:- W sytuacji kompletnej katastrofy związanej z naszym wizerunkiem i wieloletnimi zaniedbaniami, uciekanie się do przemocy kodeksowej może być uznane za objaw słabości państwa polskiego - mówi prof. Sławomir Cenckiewicz, wiceprzewodniczącym Kolegium IPN.

https://wiadomosci.onet.pl/kraj/slawomir...ej/pye3whw


Warto też odnotować ważną wspólną konferencję szefów rządów RP i RFN. Wbrew antyniemieckiej retoryce serwowanej twardogłowym wyborcom i pewną deklarowaną różnicą wobec np. NS2, Morawiecki opowiada się za współpracą z Niemcami:


Cytat:Podczas konferencji Mateusz Morawiecki przekonywał, że Polska i Niemcy mogą być lokomotywą wzrostu i pozytywnych zmian dla całej Unii Europejskiej.

Sądzę, że mamy bardzo dobre perspektywy wzrostu gospodarczego. My w Polsce i również Niemcy i możemy być taką lokomotywą wzrostu i pozytywnych zmian dla całej Unii Europejskiej" - powiedział Morawiecki.

Szef polskiego rządu podkreślił, że Polska i Niemcy mają "bardzo podobne myślenie w wielu tematach związanych z jednolitym rynkiem europejskim". - Z tematyką związaną z negocjacjami z Rosją, z Wielką Brytanią (...). I to są tematy, które na pewno nas łączą - ocenił.

"Niemcy ponoszą winę za Holokaust"
Premier oświadczył również, że Polacy są "wrażliwi na punkcie prawdy historycznej". - Chcemy dbać na całym świecie o to, by nie było kłamliwych stwierdzeń na tematy polskie - zaznaczył Morawiecki. Premier dodał też, że Niemcy jednoznacznie stoją na stanowisku, że to one ponoszą winę za Holokaust.

Merkel za istotne, uznała, aby młodzież z Niemiec i Polski odwiedzała miejsca pamięci takie jak Krzyżowa i Auschwitz. Chodzi o to - dodała - by młodzi dowiadywali się więcej o historii i "zobaczyli, jak naprawdę było, poznawali prawdę historyczną". - Zależy nam, aby społeczeństwa były w ciągłym kontakcie, aby współpraca polsko-niemiecka się rozwijała" - powiedziała kanclerz Niemiec.

Merkel poinformowała też, że wśród rozmów z premierem Mateuszem Morawieckim pojawiły się m.in.: zwiększenie wymiany młodzieży polskiej i niemieckiej oraz ożywienie współpracy w ramach Trójkąta Weimarskiego.

- Poruszyliśmy też kwestie mniejszości. Z niemieckiej strony powiedziałam, że polska mniejszość jest dla Niemiec oczywiście jak najbardziej mile widziana i chcielibyśmy, by polska mniejszość mogła się uczyć języka polskiego w Niemczech - powiedziała Merkel.

Kanclerz Niemiec mówiła, że przeprowadziła szereg rozmów z władzami krajów związkowych i że dialog ten będzie kontynuowany. - Nasi ministrowie spraw zagranicznych także będą kontynuować dialog - zapowiedziała.

Premier Morawiecki dodał, że obie strony poruszyły także temat obchodów odzyskania 100-lecia niepodległości przez Polskę. - Rozmawialiśmy również o tym, żeby pięknie uczcić polskie 100-lecie odzyskania niepodległości. Zaprosiłem panią kanclerz do Polski, to dla nas wyjątkowo istotny moment i cieszymy się, że się tak rozwija współpraca polsko-niemiecka. Pozytywnie, w wielu obszarach - powiedział.

całość:
https://wiadomosci.onet.pl/swiat/konfere...ch/6z7jl29


Mam nadzieję, że powyższe deklaracje Merkel nie będą gołosłowne.



Cytat:O samotności prezesa PiS
Pytana o możliwość przejścia Kaczyńskiego na polityczną emeryturę Staniszkis odpowiada, że według niej prezes PiS jest już bardzo zmęczony, wręcz załamany. – On jest bezgranicznie samotny. Może zdoła jakoś odbudować swoje życie, kiedy przejdzie na emeryturę, jakoś się uspokoi. Kaczyński widzi i niedostatki energii Morawieckiego, i te wszystkie podskórne, brutalne działania Ziobry. Jego sytuacja nie jest więc komfortowa. Widać, że wie, że znalazł się w pułapce. I że rozumie, że wycofanie się bez poświęcania tych, którzy realizowali jego politykę, jest już praktycznie niemożliwe – twierdzi socjolog.

„Kaczyński uruchomił demony”
Staniszkis mówi też, że to Kaczyński stworzył klimat legitymizujący agresję wobec obcych. Według socjolog ta agresja początkowo miała być skierowana przeciwko imigrantom, ale w ogólnym rozrachunku ludzkie mechanizmy, które zaczynają szukać ujścia dla agresji są w społeczeństwie bardzo niebezpieczne. – Kaczyński uruchomił demony, które gdzieś tu w Polsce cały czas były. Sądzę zresztą, że przeceniamy jego władzę. On nie wie, jak teraz zawrócić – w taki sposób, żeby nie utracić twarzy, żeby nie utracić poparcia tych, którzy w tej polityce poszli znacznie dalej niż on by chciał, i żeby nie utracić poparcia społecznego – podsumowała Staniszkis.

https://www.wprost.pl/kraj/10104913/jadw...lapce.html
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Tymczasem na froncie walki o prawdę i tożsamość historyczną - Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera nie wyraził zgody, aby 19 kwietnia, w 75. rocznicę powstania w getcie warszawskim, w stolicy zawyły syreny. Bo syreny się włączy tylko po to, by sprawdzić, czy działają - uzasadnia. A gdyby ktoś pytał dlaczego w takim razie syreny włączane pierwszego sierpnia o siedemnastej, to wojewoda Sipiera odpowiada krótko: „Przypadek”. Ręce opadają... Ale z drugiej strony czego się spodziewać po pisowskim wojewodzie, skoro pisowski premier potrafi bez zająknięcia wyrecytować kłamstwo katyńskie?
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
I co z tego?
Jest pińcet, jest koniunktura, jest PiS u władzy.
PRL tez był chujowy, zakłamany i skorumpowany, a trwał dwa pokolenia dzielnie walcząc z wrogami zewnętrznymi i wewnętrznym rozdając worki cebuli, deputaty, talony na malucha i wczasy FWP.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
Cytat:Stanisław Gawłowski miesiąc temu zrzekł się immunitetu, co sejmowa komisja regulaminowa oficjalnie stwierdziła 7 lutego. Od 10 dni śledczy mogą więc wezwać polityka, przesłuchać go i postawić zarzuty. Tak się jednak nie dzieje. Widać wyraźnie, że prokuratura czeka na decyzję Sejmu w sprawie zgody na ewentualne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Chodzi o obrazek w telewizji?


Tyle że strategia prokuratury zaczęła się sypać, od kiedy sprawą zainteresowali się dziennikarze (w tym my, w Onecie). Okazało się, że wniosek prokuratury skierowany do Sejmu jest dziurawy jak ser szwajcarski. Opiera się prawie wyłącznie na zeznaniach trzech osób oskarżonych już wcześniej o korupcję. To Mieczysław O. i Łukasz L., a także Krzysztof B. Dwaj pierwsi to byli urzędnicy podległego ministerstwu środowiska Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Twierdzą oni, że w ramach łapówki wręczyli Gawłowskiemu w 2011 roku dwa zegarki.

Tyle że prokuratorzy tych zegarków do dziś nie znaleźli, zegarek tej samej marki polityk PO rzeczywiście posiada, ale… od 2007 roku i kupiła mu go żona. Co więcej, Stanisław Gawłowski w prywatnych zbiorach znalazł zdjęcie z 2013 roku. Na nim Mieczysław O., a na jego ręku… zegarek identyczny, jak jeden z tych, które O. sam miał dać Gawłowskiemu w postaci łapówki.

W innym wątku biznesmen Krzysztof B. twierdzi, że w sierpniu 2011 roku w Koszalinie wręczył posłowi Platformy ponad 170 tys. zł łapówki. Krzysztof B. sam w 2014 roku usłyszał zarzuty korumpowania urzędnika ze Szczecina. O łapówce wręczonej Gawłowskiemu "przypomniał" sobie dwa lata później w zamian za złagodzenie kary poprzez uzyskanie statusu tzw. małego świadka koronnego.

Tyle że tak jak w przypadku zegarków, tak i tu łapówka (żywa gotówka) nie została znaleziona, nie wiadomo, na co Gawłowski pieniądze miał wydać. Co ciekawe, wtedy gdy B. miał łapówkę wręczyć w Koszalinie, polityk przebywał na wakacjach… w Chorwacji. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, iż Krzysztof B. jeszcze do 2014 roku był członkiem PiS.

Zupełnie osobna historia dotyczy samego wniosku prokuratury, który momentami jest napisany po prostu niechlujnie. A w sporej części jest… plagiatem. Jak ujawnił Tomasz Skory z RMF FM, prokuratorzy bez podania źródła po prostu przepisali całe fragmenty komentarza do Kodeksu Karnego autorstwa prof. Andrzeja Marka. Na ironię zakrawa fakt, iż Gawłowski ma usłyszeć m.in. zarzut… popełnienia plagiatu w swojej pracy doktorskiej.

Z nieoficjalnych informacji jakie dobiegają do nas z prokuratury wynika, że autorzy wniosku w sprawie zatrzymania i aresztowania polityka Platformy mogą próbować chwytać się ostatniej deski ratunku, czyli utrącenia pełnomocnika Stanisława Gawłowskiego, którym od kilku tygodni jest mec. Roman Giertych. On sam kilka dni temu na Twitterze napisał: "W Prokuraturze Krajowej narada jak mnie wyłączyć ze sprawy Gawłowskiego. Kochani Prokuratorzy! Nie kombinujcie, bo jeszcze bardziej się skompromitujecie. No i warto poprawić szczelność narad".

O co chodzi? Z moich informacji wynika, że wspomniany wyżej Krzysztof B. miał zeznać w ostatnich tygodniach (już po tym, gdy sprawę Gawłowskiego wziął na warsztat Roman Giertych), iż on sam w 2014 roku zgłosił się do mecenasa Giertycha i poprosił, by ten został jego pełnomocnikiem.

Giertych miał odmówić, ale podobno – według B. – miał mu na odchodnym udzielić "porady prawnej" w stylu "idź i przyznaj się, że wręczyłeś łapówkę". Giertych niczego takiego nie pamięta. Prokuratorzy to zeznanie mogą jednak wykorzystać i próbować udowodnić, że Giertych w roli obrońcy Stanisława Gawłowskiego staje w sytuacji konfliktu interesów. Gdyby rzeczywiście prokuratorzy rozważali taki wariant taktyczny, świadczyłoby to, iż zdają sobie sprawę, że materiał dowodowy jest po prostu słabiutki.

Na koniec wracam do tego, po co prokuraturze możliwość zatrzymania i aresztowania Gawłowskiego. We wniosku skierowanym do Sejmu podkreślają, że istnieje obawa matactwa. To jeszcze raz… Gawłowski miał przyjąć łapówki w 2011 roku, czyli 7 (!) lat temu. Sprawa została upubliczniona już blisko dwa miesiące temu. Jeśli sekretarz generalny PO chciałby mataczyć, już dawno by to zrobił.

Ale może rzeczywiście chodzi o obrazek w telewizji.

https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-oneci...rz/3dkn3sq





Takie samo "przeoczenie" jak z autobusami.


Cytat:Ministerstwo Obrony Narodowej mogło zawrzeć kontrakt za blisko ćwierć miliona złotych. Nie doszedł do skutku, bo były wiceprezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej nie zapoznał się w porę z dokumentacją przetargową.

O sprawie informuje serwis "Fakt". Przypomina, że portal mpolska24.pl dotarł do dokumentów przetargowych i listów między Ministerstwem Obrony Narodowej a resortem obrony z Peru. Ten południowoamerykański kraj wyrażał zainteresowanie nabycia od Polski ręcznych zestawów przeciwlotnicze GROM. Latem 2017 r. do Polskiej Grupy Zbrojeniowej trafiło zapytanie dotyczące zakupu rakiet GROM z wyrzutniami za 25 mln dolarów oraz innych elementów przemysłu zbrojeniowego za kolejne 40 mln dolarów. Kontrakt mógł więc opiewać na niemal ćwierć miliarda złotych!

Tymczasem nic z niego nie będzie, gdyż został zlekceważony przez Macieja Lwa-Mirskiego, który do niedawna pełnił funkcję o niedawna wiceprezesa Polskiej Grupy Zbrojeniowej. To bliski człowiek Antoniego Macierewicza, który stracił stanowisko niedługo po tym, jak z resortem pożegnał się Macierewicz.

https://www.money.pl/gospodarka/wiadomos...98663.html
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
KretyńskaZmiana przyznała dwie rzeczy w sposób otwarty, a to za pomocą wywiadu marszałka Karczewskiego.

Pierwsza, to podkulenie ogona i zgodzenie się, że nowelizacja ustawy o IPN jest do kitu i nie powinna być promowana.
A druga, że prawo stanowione przez parlament nie ma już żadnego znaczenia, bo jak to sam marszałek senatu stwierdził, wspomniana nowela "nie będzie na razie działać". Tym samym przyznał, że PiS dokonał politycznej bandyterki dając sobie prawo do decydowania, które prawo obowiązuje, a które nie. Głosowania nie mają już żadnego znaczenia...


Z kolei premier (podobno) Morawiecki powiedział, również wbrew zapisowi w ustawie zasadniczej, że "Polska jest demokratycznym państwem narodowym", nie prawa, ale narodowym właśnie. I tak, dwie oficjalne wypowiedzi PiSowskich oficjeli, po grudniowych posiedzeniach sejmu demolujących sądownictwo, ostatecznie podsumowały polityczne interludium trwające od listopada 2015 roku, swoisty wstęp, do proklamowania nowej autorytarnej republiki, co właśnie się dokonało.

* 1989 - 2015 +

Rok 2015 i zwycięstwo jakie odnieśli stał się nowym mitem założycielskim dla obozu PiS. Nie ważne już, czy utrzymają władzę, czy nie, na dłużej, bowiem odtąd będą się do tej daty odwoływać w swoich wystąpieniach, by na niej budować przyszłą narrację.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Kolejny wiekopomny sukces rządu Dobrej Zmiany w walce o Polskę wolną od nepotyzmu i korupcji – z 29. na 36. miejsce spadła Polska w tegorocznym Indeksie Percepcji Korupcji opublikowanym przez Transparency International.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
Dwa Litry Wody napisał(a): Kolejny wiekopomny sukces rządu Dobrej Zmiany w walce o Polskę wolną od nepotyzmu i korupcji – z 29. na 36. miejsce spadła Polska w tegorocznym Indeksie Percepcji Korupcji opublikowanym przez Transparency International.


Co więcej jest to drugi rok spadkowy z rzędu. I jak spadek z zeszłego roku dało się wytłumaczyć rządowym programem "partyjny koleś na swoim" spadek z tegorocznego rankingu o 2 pkt i 7 miejsc wskazuje już na rozwiązania systemowe. Co ciekawe o ile pamiętam, za poprzednich rządów PIS również mieliśmy spadek. Ale czego innego spodziewać się po etatystach.

Swoją drogą jakoś ten ranking przeszedł bez większego echa - nawet opozycja i media od rządu niezależne jakoś nim się za bardzo nie zajęły. Chociaż to co się obecnie odwala w polityce zagranicznej w jakimś stopniu to tłumaczy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Mnie się wydaje, że przeszedł bez echa, bo echo zaczęłoby wyciągać ostatnie stołku spod kuprów opozycji. A jak nie, to media narodowe zaraz by znalazły x przykładów z rządów opozycji. W ostateczności przypomnieli by afery typu Amber Gold. Po co opozycji narażać przyczółki? Jeszcze dochodzi kwestia wojny o Holocaust...
Sebastian Flak
Odpowiedz
DziadBorowy
Cytat:Co więcej jest to drugi rok spadkowy z rzędu. I jak spadek z zeszłego roku dało się wytłumaczyć rządowym programem "partyjny koleś na swoim" spadek z tegorocznego rankingu o 2 pkt i 7 miejsc wskazuje już na rozwiązania systemowe. Co ciekawe o ile pamiętam, za poprzednich rządów PIS również mieliśmy spadek. Ale czego innego spodziewać się po etatystach.
Zaraz przyjdzie lorak i powie, że Polska wcale nie spada w rankingu tylko się rozpędza przed odbiciem.
Cytat:Swoją drogą jakoś ten ranking przeszedł bez większego echa - nawet opozycja i media od rządu niezależne jakoś nim się za bardzo nie zajęły. Chociaż to co się obecnie odwala w polityce zagranicznej w jakimś stopniu to tłumaczy.
A mnie to wcale nie dziwi. W sytuacji odmieniania przez wszystkie przypadki słów „naród” i „suwerenność” dane statystyczne tracą na wartości.


Tymczasem Jerusalem Post informuje o tym jak Polska wstaje z kolan. Duży uśmiech
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.
Odpowiedz
https://for.org.pl/pl/d/02b34be8ec74f79c...df6de601b0

https://for.org.pl/publikacje/raport-for...e-podstawy

"Ustawy zdaniem autorów raportu doprowadziły do zwolnienia co najmniej 11 tys. 368 stanowisk pracy. Zmiany na stanowiskach kierowniczych dotknęły ponad 6,7 tys. osób. FOR podkreśla, że w trakcie podobnego okresu I połowy poprzedniej (VI)* kadencji Sejmu zwolniono jedynie ok. 10 stanowisk – jedno na stanowisku kierowniczym i 9 członków rady programowej likwidowanej jednostki."


Reasumując: liczba ustaw kadrowych PO -2 PIS-37
Liczba osób wymienionych na partyjne PO -10 PIS - 11 368



Powyższe dotyczy  służby cywilnej i administracji rządowej.
* VI a nie VII bo to wówczas PO przejęło władzę.


Jako ciekawostkę dodam, że pokrywa się to z dowodami anegdotycznymi o których słyszałem. Znajomy, który od lat pracował właśnie w służbie cywilnej opowiadał, że zaraz na początku 2016 zmienił pracę bo zaczęły się czystki i wkręcanie partyjnych ludzi a on nie chciał czekać aż jego też wywalą. Do tej pory służba cywilna, zwłaszcza szeregowi pracownicy traktowani byli jako osoby apolityczne i zmiana władzy nie wiązała się z żadnymi dodatkowymi zwolnieniami poza tymi w trybie "normalnym" - PIS to zmienił i zaczął  te kadry upartyjniać.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 8 gości