To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 3 głosów - średnia: 3.67
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
PiS, co zrobił a nie co powiedział
Gawain napisał(a): No ale ten płaskoziemiec Makita, czy jak mu tam, przecież się sadowił w opozycji do mainstreamu i to "z drugiej strony", było wręcz ikoniczne.

Ale u niego nie było "pierwszej strony" Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
No a u normalnych ludzi nie ma tej drugiej.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Uprasza się o nie urządzanie się w dupie, bo reżim musi upaść.


Gawain napisał(a): No skoro mowa o faszyzmie to coś konkretnego musi mieć wspólnego z jego twórcą. Bo na razie "faszyzm" brzmi tak:
I właściwie nie wiadomo co ma znaczyć. Dlatego pytam czy ma to coś wspólnego z Mussolinim, bo wtedy przynajmniej coś by miało.



Nie, nie brzmi tak. Od czasów Orwella upłynęło tyle wody w Tamizie, że jesteśmy w stanie pewne cechy wyróżnić. W gruncie rzeczy, sprawa takich ruchów opiera się na szukaniu możliwości, która pozwoliłaby odwrócić zastany porządek celem przejęcia władzy.
Nie inaczej działo się to we współczesnej Polsce, gdzie z uwagi na immanentne cechy narodowe Polaków, przybiera formy groteskowe, i choć proces (szczęśliwie) nie zakończył się, to cały lub prawie cały faszystowski zbiór działań jakie wymienia PWN zaistniał.

PWN:
Spoiler!
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/faszyzm;3900060.html
I hasło w Brytanice:
https://www.britannica.com/topic/fascism...-movements

Można tylko podstawiać kluczowe reżimowe slogany i dziwić się jak PiS spełnia ten opis.

Kwaczyzm musi upaść. Uprasza się o nie urządzanie się w dupie, bo reżim musi upaść.



Kwaczyzm powstał i rozwinął się jako protest przeciwko rezultatom transformacji ustrojowej i był wyznaniem wiary ludzi pokonanych, rozczarowanych, spragnionych odwetu; wyrażał niezadowolenie szerokich kręgów społecznych z powodu stagnacji (lata 2011-2014, po kryzysie ekon.), kryzysu moralnego (rozpowszechnianie “zgniłozachodnich wartości cywilizacji śmierci”), brutalności kapitalizmu (wiadomo) i postępów komunizmu (mit o kołchoźnianej UE narzucającej ideologię gender i rzekomych marksistach kulturowych - wiadomo, kfaszyści muszą mieć swojego worga w postaci prawdziwych czy wymyślonych marksistów).
Głosił pełen nienawiści program negacji przemian ustrojowych (polska w ruinie, RP jako niedoszły lider trójmorza), zwracając się przeciwko liberalizmowi i demokracji, pluralizmowi partyjnemu i parlamentaryzmowi (niszczenie trójwładzy, zamach na ustrój państwa, ataki przeciwko UE, gebelsiada TVPiS, brak dialogu, itd.), a także kapitalizmowi i UE
Podkreślał, że liberalizm i wiążący się z nim indywidualizm doprowadziły do zagubienia zasady dobra ogólnego, które znaczy więcej niż suma interesów jednostek. (dehumanizowanie grup społecznych, ograniczanie praw obywatelskich: zgromadzeń, decydowania o sobie i swojej przyszłości jak mniej istotnych od “snów o Wielkiej Polsce Kwaczystowskiej”).
W systemie wielopartyjnym upatrywał źródła społecznych podziałów i walk klas, w których górę biorą ciemne interesy grupowe (Kłamczyńskiego slogany o “układach elit”, ukoronowanie Jezusa - de facto symboliczne ukrzyżowanie, bo działania wolaków i kwaczystów przeczą przypisywanym mu naukom), wywołujące dekompozycję w społeczeństwie i wzmagające chaos w państwie. Poddawał krytyce system demokratyczny jako niezawodnie prowadzący do osłabienia siły i autorytetu władzy. (reżim jest deklaratywnie prodemokratyczny, aczkolwiek robi co może żeby demokrację pogrzebać).
Prezentując się jako filozofia, której dane było „przezwyciężyć” cały dorobek europejskiej tradycji myślowej, kwaczyzm we Wolsce woluntarystycznie nawiązywał do poglądów N. Machiavellego, czerpał z nacjonalistycznych tradycji XIX w. (kwaczystowski reżim jest tak groteskowy i zepsuty, że nie jest w stanie swojej filozofii wymyślić, ale odwołuje się do narodowych mitów mesjanistycznych, wyższości woli i emocji nad rozumem, i garściami bierze co mu pasuje od skrajnych nacjonalistów).

Rewanżystowska rewolucja wolaków dążąca do upodlenia i w końcu upadku.

Syndrom pisowski - charakteryzujący się przekonaniem o własnej wyjątkowości, zakłamywaniem pojęć, niezdolnością do dialogu, wiarą w mity i antynaukowe kłamstwa, celem osiągnięcia osobistych korzyści i zemsty na osobach i grupach ludzi nie podzielających tych samych przekonań.

Kwaczyzm musi upaść. Uprasza się o nie urządzanie się w dupie, bo reżim musi upaść.

Starczy.


ZaKotem napisał(a): Uważam, że każdemu wolno sobie potępiać, kogo chce i co chce. Natomiast głupotą jest oczekiwanie, że potępieni na skutek potępienia zaprzestaną swego potępieńczego procederu. Jeśli chcemy ograniczyć jakieś zjawisko, musimy go najpierw zrozumieć, a tego nie da się osiągnąć bez dialogu z ludźmi, którzy dopuszczają się czynów uznanych przez nas za bezecne. Pogarda i potępianie, jakkolwiek dające dużą satysfakcję, ten dialog uniemożliwia, a tym samym utrudnia zmianę.


Wytłumacz jak to ma działać w przypadku, gdy osoba, z którą próbujesz dyskutować nie zamierza dyskutować, a w zamian symbolicznie czy dosłownie pluje tobie w twarz. Bo właśnie tak działa kwaczystowskie przedsiębiorstwo kłamstwa, które utrzymuje biednych wolaków w nieustannym napięciu uniemożliwiając jakikolwiek dialog. Jedno kłamstwo przeplatają następnym i tak ciągle. Życzę owocnego dialogu, a tymczasem zalecam: nie urządzanie się w dupie, bo reżim musi upaść.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Żarłak napisał(a): Wytłumacz jak to ma działać w przypadku, gdy osoba, z którą próbujesz dyskutować nie zamierza dyskutować, a w zamian symbolicznie czy dosłownie pluje tobie w twarz. Bo właśnie tak działa kwaczystowskie przedsiębiorstwo kłamstwa, które utrzymuje biednych wolaków w nieustannym napięciu uniemożliwiając jakikolwiek dialog. Jedno kłamstwo przeplatają następnym i tak ciągle. Życzę owocnego dialogu, a tymczasem zalecam:  nie urządzanie się w dupie, bo reżim musi upaść.
Z reżimem dyskutować się nie da i nie warto. Natomiast aby ten reżim mógł się utrzymać, potrzebuje poparcia ludzi, którzy nie są fanatykami ani złodziejami, bo w Polsce nie ma aż tylu złodziei i fanatyków. Mam znajomych pisowców i wiem, że to są ludzie wystraszeni i czujący wykluczenie społeczne, bo nie są Młodzi, Wykształceni, Przedsiębiorczy i Postępowi. To z nimi trzeba rozmawiać, a nie ze Ziobrem.

Gawain napisał(a): No a radiomaryjowcy, foliarze, incele, antywace, chemtrailsy, płaszczaki, ziębici to niby mainstream z opinią geniuszy? Właśnie to są wyrzutki, ci o których głośno mówi się: debile.
Wyrzutki z natury rzeczy nie wygrywają wyborów. Wyrzutki to ci, co notorycznie przegrywają.

Cytat:Idzie akurat ten, który się w internecie odnajduje. W świetle badań, pokazujących, że czytać potrafi 70% Polaków, odsetek ten rekrutuje się z próby skrajnie małej. Jednak jeszcze w większości internet to medium słowa pisanego.
To właśnie przykład liberalnych przesądów, na których opozycja buduje swe porażki. Stereotyp z lat 90, według którego internet to środowisko młodych inteligentów, jest zabójczy politycznie, gdy się go traktuje poważnie. Ludzie, którzy w roku 1990 mieli 30 lat, dziś mają 60. W internecie siedzą wszystkie ciocie i wujcie z Podkarpacia, którzy mają dostęp do wszelkiej foliarskiej propagandy, a nie mają tylko tego, co dają studia akademickie, czyli umiejętności korzystania ze źródeł.

Cytat:Po pierwsze Januszexy to lokalne efemerydy i to gołym okiem widać. Wszechobecna szyldoza lat 90 i 2000 zmieniła się z typowo polskiej maniery na światową korpo-markozę.
Nie wiem, w ci jest ubrane moje oko, ale ja nie czerpię informacji o rynku pracy z "Krytyki politycznej", tylko z doświadczeń mojej bliskiej rodziny i przyjaciół. I o ile w miastach jest tak, jak mówisz i to jest pozytywne zjawisko, to na wsiach dominują lokalni przedsiębiorcy, często korupcyjnie powiązani z miejscową władzeczką.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a): To właśnie przykład liberalnych przesądów, na których opozycja buduje swe porażki. Stereotyp z lat 90, według którego internet to środowisko młodych inteligentów, jest zabójczy politycznie, gdy się go traktuje poważnie. Ludzie, którzy w roku 1990 mieli 30 lat, dziś mają 60. W internecie siedzą wszystkie ciocie i wujcie z Podkarpacia, którzy mają dostęp do wszelkiej foliarskiej propagandy, a nie mają tylko tego, co dają studia akademickie, czyli umiejętności korzystania ze źródeł.

Ano właśnie. Co z tego, że więcej niż połowa Polaków nie potrafi czytać ze zrozumieniem skoro nie przeszkadza im to z korzystać z sieci pełną gębą. Więc jak ktoś chce pokonać PIS to nie powinien biadolić, że ludzie zbyt głupi aby dostrzec zagrożenia ale próbować dotrzeć do nich takim językiem, który będzie dla nich strawny i zrozumiały.

Tu mi się przypomina przykład mojego radio-maryjnego wujka, któremu najbliższa rodzina sprezentowała internet aby poszerzył sobie horyzonty. Jak łatwo się domyślić szybko opanował podstawy i teraz jest jeszcze bardziej radiomaryjny bo w internecie wybiórczo wyszukuje sobie te informacje które potwierdzają jego radio-maryjną wizję świata. Więc LGTB nie jest już złe dlatego, że chce zniszczyć rodzinę ale dlatego, że organizuje sobie targi na którym handlują dziećmi. I tak dalej.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Akurat wspomniane targi nie dotyczyły stricte LGBT jako szerokiego ruchu (belgijskie organizacje nie wyraziły nimi zbytniego zainteresowania, pojawił się aspekt zbytniej komercjalizacji wydarzenia, który sprawił iż sprawa cuchnęła) ale jednej, konkretnej, niebelgijskiej organizacji, w związku z czym niechętnym okiem patrzyli na nie także belgijscy obserwatorzy, część mediów. Należy mieć na uwadze, że surogacja jest w wielu krajach zakazana bądź proceder ten odbywa się na granicy prawa i jest krytykowany pod kątem uderzania w prawa człowieka.
W związku z tym, że homoseksualiści stanowią jedną z najważniejszych grup, które generują popyt na surogację to będą też najczęściej obarczani wszystkimi jej ciemnymi stronami. Nie trudno też się domyśleć, że w ramach społeczności LGBT trudno też będzie o wyraźne odcinanie się od tego zjawiska, gdyż jest ono narzędziem do realizacji celów wielu jej członków.

Radiomaryjny wujek usłyszał na antenie Radia Maryja o surogacji zapewne tylko dlatego, że w tle znalazła się organizacja wiązana z LGBT (normalka, niestety tak wybiórczo działają wszystkie media o wyraźnej orientacji politycznej) co jednak nie znaczy, że „targi na których handluje się ludźmi” to termin w jakikolwiek sposób niewłaściwy w kontekście zjawiska surogacji. Przynajmniej po stronie jej przeciwników, a penalizacja tegoż zjawiska to nie jest jakiś radiomaryjny postulat tylko stan prawny właściwy dla wielu państw UE.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Nie. Radiomaryjny wujek nic nie mówił o surogacji. Znalazł w Internecie "informację", że "homoseksualiści w Europie robią targi dzieci, gdzie można sobie kupić, małą dziewczynkę, chłopczyka, wybrać kolor włosów, oczu, skóry" Chodziło o dosłowny handel, żywymi urodzonymi dziećmi. A ponieważ w świetle innych mediów jakim wierzy homoseksualiści to czyste zło, to przyjął to bezkrytycznie.

Natomiast jeżeli określenie "targi na których handluje się ludźmi" nie są niewłaściwe dla zjawiska surogacji (chociaż moim zdaniem to jest duże nadużycie bo przedmiotem handlu nie jest tutaj nie jest człowiek ale czas i energia potrzebne na donoszenie ciąży) to takie same targi odbywają się w Polsce pod nosem pana Ziobry, Rydzyka i innych straszących tym zjawiskiem -gdyż bez problemu można znaleźć tego typu oferty chociażby w serwisach ogłoszeniowych.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Natomiast jeżeli określenie  "targi na których handluje się ludźmi" nie są niewłaściwe dla zjawiska surogacji (chociaż moim zdaniem to jest duże nadużycie bo przedmiotem handlu nie jest tutaj nie jest człowiek ale czas i energia potrzebne na donoszenie ciąży)
To jest umowa o dzieło, a nie umowa o pracę, a sama surogacja jest najczęściej krytykowana i penalizowana właśnie ze względu na dostrzeganie w tym handlu ludźmi (choć nie tylko, także z powodu patologii jakie dotykają biedne kobiety z bambustanów odpowiadające za podaż).
Cytat:to takie same targi odbywają się w Polsce pod nosem pana Ziobry, Rydzyka i innych straszących tym zjawiskiem -gdyż bez problemu można znaleźć tego typu oferty chociażby w serwisach ogłoszeniowych.
Najprawdopodobniej organizatorzy wydarzenia wychylili się bardziej z kanałów niż reszta i stąd sprawa została poruszona nie tylko przez Rydzyka i TVP, ale także przez media belgijskie.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): To jest umowa o dzieło, a nie umowa o pracę.
Jakby nie oceniać tego procederu obiektem " zakupu" nie jest tutaj człowiek. Więc nie jest to handel ludźmi.


Cytat:Najprawdopodobniej organizatorzy wydarzenia wychylili się bardziej z kanałów niż reszta i stąd sprawa została poruszona nie tylko przez Rydzyka i TVP, ale także przez media belgijskie.


Z tym, ze media belgijskie zwracały uwagę na zagrożenia wynikające z tego zjawiska a Rydzyk, TVP i reszta pisowskiej propagandy wykorzystali tą informację do szczucia na LGTB i straszenia "zgniłym zachodem".
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a):
Baptiste napisał(a): To jest umowa o dzieło, a nie umowa o pracę.
Jakby nie  oceniać tego procederu obiektem " zakupu" nie jest tutaj człowiek. Więc nie jest to handel ludźmi.
Właśnie cały w tym ambaras, że jest to postrzegane w wielu miejscach na świecie jako handel ludźmi i ja także dostrzegam w tym zakup człowieka, a nie usługi.
W końcu nie zawsze kupuje się produkt leżący bezpośrednio na półce w sklepie, czasem dostępy jest na zamówienie, a fabryką i procesem produkcyjnym będzie w tym przypadku macica i proces ciąży.

Cytat:Z tym, ze media belgijskie zwracały uwagę na zagrożenia wynikające z tego zjawiska a Rydzyk, TVP i reszta pisowskiej propagandy  wykorzystali tą informację do szczucia na LGTB i straszenia "zgniłym zachodem".
Jak się jakąś grupę lubi to się spuszcza zasłonę milczenia nad podmiotem i mówi ogólnie o procederze pedofilii, a jak się nie lubi to się mówi o czarnej mafii gwałcącej dzieci.
Analogicznie będzie z surogacją.
Radiomaryjny wujek dostał info okraszone w taki sposób aby wykorzystać je w celach ideologicznych. W innym przypadku nie dostałby tej informacji w ogóle, w żadnej formie. Przynajmniej korzystając z polskiego internetu. Więc może problem jest z tym, że dziennikarze wyszukują i przedstawiają tylko te informacje, które mogą im posłużyć za toporek wojenny. Przecież niedawny przypadek posła Fideszu i jego orgii (o którym z resztą rozmawialiśmy) też jest grillowany nie z powodu samego deputowanego, tylko dlatego, że może on służyć do ośmieszania/szkalowania całej struktury polityczno-światopoglądowej, która za nim stoi. Tak to już działa i wypada ubolewać tylko nad medialnymi intencjami, gdyż dziennikarzy już nie ma, pozostali głównie aktywiści.
W tym medialnym przypadku uważam, że ten symetryzm jest z mojej strony w pełni uzasadniony.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Właśnie cały w tym ambaras, że jest to postrzegane w wielu miejscach na świecie jako handel ludźmi i ja także dostrzegam w tym zakup człowieka, a nie usługi.

W końcu nie zawsze kupuje się produkt leżący bezpośrednio na półce w sklepie, czasem dostępy jest na zamówienie, a fabryką i procesem produkcyjnym będzie w tym przypadku macica i proces ciąży.

No ale materiały produkcyjne dostarcza kupujący. Usługodawca tylko jak to ująłeś przeprowadza wyłącznie proces produkcyjny. Ewentualnie o jakiejś formie handlu ludźmi można by mówić, gdyby w tym procederze np. wykorzystywano kobiety o trudnej syutuacji materialnej nie do końca zgodnie z ich wolą - tak jak czasem to bywa w przypadku prostytucji. A skoro cała sytuacja jest na pograniczu prawa to takie sytuacje jak najbardziej mogą mieć miejsce. Ale na pewno nie w kontekście dziecka, które jest końcowym rezultatem umowy, bo wówczas równie dobrze można by pod handel ludźmi podpiąć korzystanie z banków spermy lub procedurę zapłodnienia in-vitro.


Cytat:Radiomaryjny wujek dostał info okraszone w taki sposób aby wykorzystać je w celach ideologicznych. W innym przypadku nie dostałby tej informacji w ogóle, w żadnej formie. Przynajmniej korzystając z polskiego internetu. Więc może problem jest z tym, że dziennikarze wyszukują i przedstawiają tylko te informacje, które mogą im posłużyć za toporek wojenny.

Ja sądzę, że to nie były media bo nawet chyba te pisowskie nie poszły tak daleko i nie twierdziły, że tam na tym targu były już urodzone dzieci wystawione do kupna na półkach, tylko jakaś przefiltrowana już przez kogoś informacja puszczona w obieg w komentarzach lub mediach społecznościowych,.

To w nawiązaniu do tego, że ciemny lud z internetu nie korzysta. No niestety korzysta, a że nie ma żadnych narzędzi do weryfikacji co jest prawdą a co nie to dezinformacja tutaj będzie wyjątkowo skuteczna. I próby działania "wyłącz babci TVP a włącz internet" przyniosą skutki odwrotne niż zamierzone.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): No ale materiały produkcyjne dostarcza kupujący.
Jeśli już iść dalej w te analogie to nie dostarcza materiałów produkcyjnych tylko projekt indywidualny - informację genetyczną.
Co też na rynku nie jest niczym nowym, że zakłady produkcyjne wykonują produkty według dostarczonych, indywidualnych projektów.

DziadBorowy napisał(a): Usługodawca tylko jak to ująłeś przeprowadza wyłącznie proces produkcyjny.
W takim ujęciu jaki przedstawiłeś powyżej na rynku nie ma czegoś takiego jak producenci tylko mamy jeden wielki sektor usług.

Nie, surogacja nie przypomina mi usługodawstwa.  Ja twierdzę, że surogatka jest w takim rynkowym ujęciu odpowiednikiem producenta.
Cytat:Ewentualnie o jakiejś formie handlu ludźmi można by mówić, gdyby w tym procederze np. wykorzystywano kobiety o trudnej syutuacji materialnej nie do końca zgodnie z ich wolą - tak jak czasem to bywa w  przypadku prostytucji.
Ten akurat aspekt najczęściej jest poruszany w nawiązaniu do wyzysku i wykorzystywania sytuacji społeczno-ekonomicznej.

Cytat:A skoro cała sytuacja jest na pograniczu prawa to takie sytuacje jak najbardziej mogą mieć miejsce.  Ale na pewno nie w kontekście dziecka, które jest końcowym rezultatem umowy, bo wówczas równie dobrze można by pod handel ludźmi podpiąć korzystanie z banków spermy lub procedurę zapłodnienia in-vitro.
Dziecko jest przedmiotem umowy i jej istotą.  I to właśnie moment przekazania dziecka (za pieniądze) jest tym momentem kluczowym z punktu widzenia handlu ludźmi i interesu nabywców.
Osoby generujące popyt na surogację najbardziej obawiają się właśnie tego, że dziecko nie zostanie im przekazane za pieniądze z powodu pojawienia się uczuć rodzicielskich u surogatki. W myśl przepisów obowiązujących w wielu krajach (w tym w Polsce) matką dziecka, której przysługują prawa do niego jest osoba, która dziecko urodziła i aspekt genetyczny nie ma tu nic do rzeczy.
Nie można za pieniądze zbywać swoich praw rodzicielskich.
Tematyka ta jest przedmiotem różnych opracowań:

https://repozytorium.uwb.edu.pl/jspui/bi...icznym.pdf

https://iws.gov.pl/wp-content/uploads/20...%82owe.pdf

"Umowa o macierzyństwo zastępcze zgodnie z obowiązującym prawem w Polsce może
nosić znamiona handlu ludźmi
. Kodeks Karny w art. 115 § 22zawiera definicję legalną
pojęcia handel ludźmi. Jest nim: werbowanie, transport, dostarczanie, przekazywanie,
przechowywanie lub przyjmowanie osoby z zastosowaniem przemocy lub groźby
bezprawnej, uprowadzenia, podstępu, wprowadzenia w błąd albo wyzyskania błędu lub
niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, nadużycia stosunku
zależności, wykorzystania krytycznego położenia lub stanu bezradności, udzielenia albo
przyjęcia korzyści majątkowej lub osobistej albo jej obietnicy osobie sprawującej opiekę lub
nadzór nad inną osobą, w celu jej wykorzystania, nawet za jej zgodą, w szczególności
w prostytucji, pornografii lub innych formach seksualnego wykorzystania, w pracy lub
usługach o charakterze przymusowym, w żebractwie, w niewolnictwie lub innych formach
wykorzystania poniżających godność człowieka albo w celu pozyskania komórek, tkanek lub
narządów wbrew przepisom ustawy. Jeżeli zachowanie sprawcy dotyczy małoletniego,
stanowi ono handel ludźmi, nawet gdy nie zostały użyte powyżej wymienione metody lub
środki".




Zawsze podkreślane jest niedostateczne unormowanie tej tematyki i brak szczegółowych przepisów w kontekście akurat tego procederu. To właśnie powoduje pewną niejednoznaczność.
Tak czy owak określanie tak tego zjawiska nie jest ani moim wymysłem ani też radiomaryjnym. To określenie bardzo często pojawia się w kontekście tej tematyki.
W przekazie medialnym także w mediach zupełnie innego profilu aniżeli radiomaryjny:

https://wiadomosci.radiozet.pl/Koronawir...a-pandemia

"Mowa o Ukrainie, gdzie kwitnie surogacja i handel niemowlętami". 

Cytat:Ja sądzę, że to nie były  media bo nawet chyba te pisowskie nie poszły tak daleko i nie  twierdziły, że tam na tym targu były już urodzone dzieci wystawione do kupna na półkach,  tylko jakaś przefiltrowana już przez kogoś informacja puszczona w obieg w komentarzach lub mediach społecznościowych,.

To w nawiązaniu do tego, że ciemny lud z internetu nie korzysta. No niestety korzysta, a że nie ma żadnych narzędzi do weryfikacji co jest prawdą a co nie to dezinformacja tutaj  będzie wyjątkowo skuteczna. I próby działania "wyłącz babci TVP a włącz internet" przyniosą skutki odwrotne niż zamierzone.

Internet to rzecz jasna bagno, a mityczny wpływ TVP na wyborców PiS wręcz komiczny w swej absurdalności. Ciekawe co oglądał ten cały "lud pisowy" zanim przyszedł Kurski i jaki przekaz medialny sprawił, że Kurski miał w ogóle szansę do tego TVP wkroczyć.
Wcześniejszy przekaz TVP z Tomaszem Lisem, a może TVN? W sumie może i coś w tym jest... Raczej wszyscy zbiorowo w swej wielomilionowej masie, bądź co bądź niszowej TV TRWAM nie oglądali.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Ciekawe co oglądał ten cały "lud pisowy" zanim przyszedł Kurski i jaki przekaz medialny sprawił, że Kurski miał w ogóle szansę do tego TVP wkroczyć.
Wcześniejszy przekaz TVP z Tomaszem Lisem, a może TVN? W sumie może i coś w tym jest... Raczej wszyscy zbiorowo w swej wielomilionowej masie, bądź co bądź niszowej TV TRWAM nie oglądali.

Tak w skrócie? Przekaz "rozliczymy obrzydłe elity a Wy dostaniecie 500 złotych co miesiąc, teraz to Wy będziecie solą tej ziemi".

TVP za lisa było oczywiście lekko stronnicze, ale nie na tyle, aby PIS ze swoim przekazem nie mógł się tam przebić. Czegoś takiego co się tam po 2015 wydarzyło nie było po 1989 roku.

Co do surogatek - najwidoczniej się w tym temacie nie dogadamy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
DziadBorowy napisał(a): Tak w skrócie? Przekaz "rozliczymy obrzydłe elity a Wy dostaniecie 500 złotych co miesiąc, teraz to Wy będziecie solą tej ziemi".

TVP za lisa było oczywiście lekko stronnicze, ale nie na tyle, aby PIS ze swoim przekazem nie mógł się tam przebić. Czegoś takiego co się tam po 2015 wydarzyło nie było po 1989 roku.

Co do surogatek - najwidoczniej się w tym temacie nie dogadamy.

Czyli najwidoczniej do tego aby lud ukierunkować w danym kierunku (sPISić) nie trzeba wcale rozbudowanej machiny propagandowej. Wystarczy sama możliwość przekazania swoich treści, nawet w programach z nieprzychylnym prowadzącym.

Najwidoczniej w PiS tego nie dostrzegli i stąd taki pokraczny manewr z TVP wykonany bez jakiejkolwiek dozy subtelności czy gry pozorów.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
Odpowiedz
Baptiste napisał(a): Najwidoczniej w PiS tego nie dostrzegli i stąd taki pokraczny manewr z TVP wykonany bez jakiejkolwiek dozy subtelności czy gry pozorów.


Pokraczny manewr z TVP nie ma przyciągnąć nowych wyborców a ugruntować w poparciu startch. I moim zdaniem on działa. Na podobnej zasadzie jak propaganda antyszczepionkowców. Niby większość się z tego śmiała, ale jak przychodzi do decyzji o nowej szczepionce to coś tam w tyle głowy zostaje i na decyzję wpływa.

Teraz jak PIS przejął praktycznie całą prasę lokalną może tam kierować bardziej zniuansowaną propagandę.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
Cytat:Czyli najwidoczniej do tego aby lud ukierunkować w danym kierunku (sPISić) nie trzeba wcale rozbudowanej machiny propagandowej. Wystarczy sama możliwość przekazania swoich treści, nawet w programach z nieprzychylnym prowadzącym.

Najwidoczniej w PiS tego nie dostrzegli i stąd taki pokraczny manewr z TVP wykonany bez jakiejkolwiek dozy subtelności czy gry pozorów.

Populizm potrzebuje dowolnego medium, żeby się przebić i siłą populizmu jest język jakim się posługuje. Jest on prymitywny a język ów rozumiany jest przez każdego obywatela, więc dociera szerzej niż programy publicystyczne, gdzie używa się zwrotów skomplikowanych o, często, rozbudowanych definicjach. O ile propaganda nie popada w infantylizm i odbiorca nie czuje się jak dziecko albo osoba upośledzona to z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością dotrze do mas. Manewr z TVP był, trzeba przyznać, genialny. TVP miała tradycję tworzenia przekazu dla odbiorcy umisyjnionego. Teatry Tv, Jaworowicz, Laboratorium XXI wieku to były programy niszowe, angażujące tylko część elektoratu. Dzisiaj praktycznie zostały zmarginalizowane na rzecz pauperyzacji. TVP stała się Licheniem dla osób, które skomplikowanego przekazu nie rozumieją wcale, a z tego prostego, tylko pojedyncze zwroty i hasła. Zbudowali narrację, której domeną są hasła a sam przekaz je zawierający może być kompletnym bełkotem, lecz poczucie zrozumienia o co chodzi zapewnia. Zbudowanie na nich oparcia to sprawa dość niecodzienna, bo wykształciuchy z TVN budowali kompletnie odwrotnie na MWzWM czyli nie na zawiści, że sąsiad ma lepiej, (a u nas to tak powoli się zmienia na lepsze), tylko a na poczuciu wyższości intelektualnej nad tłuszczą. PiS odwołał się do wyższości moralnej zjadaczy schabowych nad zjadaczami ośmiorniczkę i zaktywizował nie tylko sentymentalny postprlowski beton, ale przede wszystkim ludzi, którzy nienawidzili sukcesu PO i ich buty oraz bezczelności. Na tym grał Kukiz i się przebił. Na tym gra Konfa i się przebija. Problem polega na tym, że musi zaistnieć szereg haseł tłumaczących rzeczywistość. Manewr PiS był koniecznością. Z hasłem 500+ by się przebili, ale bez propagandy ciosanej krzemienną siekierą nic by z tego nie było na dłuższą metę.
Sebastian Flak
Odpowiedz
Gawain napisał(a): PiS odwołał się do wyższości moralnej zjadaczy schabowych nad zjadaczami ośmiorniczkę...
Uważaj, bo ci zaraz Lumber zafasuje permbana Uśmiech
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
ZaKotem napisał(a):
Żarłak napisał(a): Mam znajomych pisowców i wiem, że to są ludzie wystraszeni i czujący wykluczenie społeczne, bo nie są Młodzi, Wykształceni, Przedsiębiorczy i Postępowi. To z nimi trzeba rozmawiać, a nie ze Ziobrem.
Czyli są tak wystraszeni, że nie dostrzegają że uwierzyli w bzdury "młodzi, wykształceni, postępowi...", a równocześnie tak wystraszeni tym co PiS robi (pogarda dla całych grup społecznych itd.), że nie ośmielają się przestać głosować na PiS. To ma sens... Podsunąłeś im rozwiązanie w postaci terapii? Bo ja tu nie widzę możliwości dyskusji, gdy ktoś ma takie zaburzenia.
Aha, to bardziej przypomina beton pisowski, a nie umiarkowane osoby, które potrafią coś rozróżnić samodzielnie. Przy okazji, możesz im przekazać, że popierają faszyzm i bandytyzm, ale mogą być zbyt wystraszeni, więc będziesz musiał im o tym mówić przez następne kilka lat.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
Sofeicz napisał(a):
Gawain napisał(a): PiS odwołał się do wyższości moralnej zjadaczy schabowych nad zjadaczami ośmiorniczkę...
Uważaj, bo ci zaraz Lumber zafasuje permbana Uśmiech

Pff... dokładnie. W gronie entuzjastów schabowego jest zarówno wielu pisowców jak i peowców. Potwierdzają to najróżniejsze badania najwybitniejszych specjalistów.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
lumberjack napisał(a): Pff... dokładnie. W gronie entuzjastów schabowego jest zarówno wielu pisowców jak i peowców. Potwierdzają to najróżniejsze badania najwybitniejszych specjalistów.

To tylko pasuje ideologiczne umocowanie polskiej sceny politycznej w PRL - bo wszak schabowy to PRLowski wynalazek Oczko
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 11 gości