[Hans Żydenstein]

No ale co to za zarzut. Że czyjaś kultura jest atrakcyjna dla innych? Przecież właśnie o tym piszę, że zwolennicy ruskiego miru takiego czegoś nie mają więc muszą uciekać się do prymitywnych sztuczek propagandowych. Które niestety działają.

No nie mają tak atrakcyjnej kultury, dlatego uciekają się do bardziej topornych rozwiązań. Tutaj się zgadzamy.

Niezgoda polega na tym, że jak mechanizm jest bardziej rozproszony i subtelny jak w przypadku Zachodu, to nie uznajesz to za mieszanie w głowach.

Skoro USA Trumpa są mniej politycznie poprawne niż USA Bidena to jednak jakiś tam związek jest.

Ja miałem na myśli, że poprawność polityczna nie wymaga zgody politycznej ani jedności między państwami.

To, że Trump wystąpił jako siła w kontrze do politycznej poprawności, nie zmienia faktu, że mechanizm rozprzestrzeniania się tej poprawności w społeczeństwach Zachodu jest systemowy