Mogą być jaja. Jakby chirurdzy go nie pozszywali, to przerywa się sukcesja. Jeśli nikt by nie ustanowił nowej dynastii to byłaby odwilż jak za Chruszczowa.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.