To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co w Dzieciątku było cudownego / boskiego skoro Herod mógł je zabić?
#1
Co u Jezusa dzieciątka było cudownego, co było w nim z Boga skoro Herod mógł je zabić jak zwykłego brzdąca dwuletniego?
Co było w dzieciątku dwuletnim i starszym cudownego, w czym przejawiało by się to, że był także Bogiem a nie zwykłym brzdącem?

Czy te ewentualne cudowności dzieciątka dwuletniego i starszego były na poziomie niezwykłych współczesnych dzieci które zaskakują dorosłych umieniem czytać w wieku 2 lat lub znajomością sześciu języków w wieku sześciu lat z oczywiście zasobem słownictwa odpowiedniego dla dziecka?

Czy przed okresem cudów w wykonaniu dorosłego Jezusa w młodszym Jezusie były jakieś szczegóły w których przejawiało by się także, że był także Bogiem?

Czy jakieś inne osoby wg wierzeń religii katolickiej dokonywały podobnych cudów jak dorosły Jezus okresu cudów chociaż tym osobom nie przypisywano bycia także Bogami?
Odpowiedz
#2
Serialu "gąska nadal nie poznała podstaw doktryny chrześcijańskiej" ciąg dalszy. Wątków, w których zadawałaś podobne pytania i różne osoby próbowały Ci wyjaśnić najistotniejsze elementy chrystologii było już kilka (jak nie kilkanaście). Tutaj nie pytasz o nic nowego.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#3
Jeśli ktoś by powiedział, że jakieś zwierzę jest zarówno psem i kotem to przynajmniej powinno zarówno szczekać jak i miałczeć. Zwierzę może być też skromne i udawać tylko kota i nie szczekać chociaż szczekać umie, w zasadzie zwierzę powinno sobie trochę poszczekać jak nikt nie podsłuchuje, żeby upewnić się że jednak potrafi szczekać a zatem jest także psem.

Niejaki Achilles ponoć był prawie nieśmiertelny i nawet bardzo ostrym nożem nie dało się go zranić, miał tylko felerną piętę wrażliwą na zranienia.A co miał Jezus boskiego zanim dorósł do okresu cudów nawet jeśli skromnie udawał, że jest tylko człowiekiem?
Odpowiedz
#4
gąska9999 napisał(a): Apollo (...) miał tylko felerną piętę
Widzę, że wiedza na temat religii pogańskiej na tym samym poziomie, co na temat chrześcijańskiej Uśmiech
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#5
Czy Jezus dwuletni umiał zamienić Heroda w kamień albo sprawić żeby Herod się do niego łasił jak kot, zamiast chęci zabijania go ale wolał, żeby Maryja prawie nóg nie pogubiła uciekając na herlawym osiołku a Józef na własnych nogach przed Herodem?

Bo chyba, jak są wskazania, że ktoś może popełnić przestępstwo to lepiej mu pomóc i np także leczyć go niż czekać lub nawet prowokować go aż popełni mord stulecia i z impetem poskramiać go jak bestię i skazywać na karę śmierci? Przynajmniej chyba tak by było współcześnie?

Nawiasem pisząc czy wg religii katolickiej Herod poszedł do Nieba czy do piekła?

No to kto wg wierzących jest winien rzezi niemowlątek incydentu z Herodem w tle?

Słyszałam, że jak ktoś będąc na miejscu nie pomaga człowiekowi np. rannemu w wypadku samochodowym to popełnia przestępstwo.
A czy mały Jezusek o boskim rozumku dorosłego Boga jak nie pomógł niemowlątkom zagrożonym zabiciem przez żołnierzy Heroda to popełnił przestępstwo?
Odpowiedz
#6
I jak to zwykle bywa w wątkach z tej serii, gąska ma całkowicie w dupie to co piszą inni. Zamiast tego porusza kilka różnych tematów jednocześnie.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#7
Zastanawiam się czy mały Jezusek miał cudowny boski rozum dużego Boga i szlachetne serce dużego Boga.
Jest taka opcja, że nie miał?
To jeden temat.
Odpowiedz
#8
gąska9999 napisał(a): Zastanawiam się czy mały Jezusek miał cudowny boski rozum dużego Boga i szlachetne serce dużego Boga.
A to Bóg ma serce?
Cytat:To jeden temat.
To jest jeden temat. Wielokrotnie wyjaśniany w różnych zakładanych przez Ciebie wątkach. A temat "dlaczego Bóg pozwala grzesznikom grzeszyć" to inny temat.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#9
Serce w sensie emocje, uczucia, system wartości. Takie znaczenie przypisujemy "sercu" w kontekście "serce i rozum".
Dobra i zła nie zrozumiemy przy pomocy tylko rozumu. Bo rozum to jest 2+2=4, albo, że jak ci ktoś wbije nóż w plecy to umrzesz. Serce pozwala dostrzec, że zabijanie jest złe, a śmierci raczej nie lubimy nawet jak ktoś jest wierzący.

Czego chciał Bóg w stosunku do ludzi?
Adam i Ewa nie spędzili w Raju 18 lat życia wychowywani przez mądrego i przyjacielskiego Boga z dala od niebezpiecznej Jabłonki, zanim Bóg szanując ich wolną wolę nie postawił ich przed wyborem.

Normalni rodzice uczą i wychowują swoje dzieci przez 18 lat.
Odpowiedz
#10
gąska9999 napisał(a): Serce w sensie emocje
To Bóg odczuwa emocje?
Cytat:Bo rozum to jest 2+2=4,
Nie. Rozum to nie jest 2+2=4. Tego możemy być akurat pewni.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#11
Obecnie dowódcy wojska chcą nie tylko wygrać wojnę ale też stracić możliwie mało własnych żołnierzy i chcą zaoszczędzić ludność cywilną jeśli potrafią, nawet wróg to nie jest ktoś kogo chce się wystrzelać do ostatniego żołnierza tylko pokonać i narzucić własne warunki pokoju. Tak mi się przynajmniej wydaje, że tak teraz jest.

Mały Jezusek uciekający z matką Maryją przed Herodem, o ile miał rozum dorosłego Boga nie starał się zaoszczędzić na rozlewie krwi. I tak sprzeciwiał się temu, że Herod chciał go zabić, bo przed nim uciekał, więc nie pozwolił mu robić tego co chciał, a zamiast uciekać mógł go powstrzymać w inny sposób i nie wybierać wersji wydarzeń z rzezią małych dzieci.
Odpowiedz
#12
Rzezi, której najpewniej wcale nie było Duży uśmiech
Sebastian Flak
Odpowiedz
#13
Ale pewnie były jakieś wzmianki w Starym Testamencie, jak o krzyżu i Betlejem, to musieli to pogodzić, żeby się proroctwo wypełniło Duży uśmiech
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#14
Tego nie wiem. Wiem że w źródłach nikt nic o tym nie pisał. Wspomniane to było bodaj tylko w ewangelii Mateusza i tyle. Wydaje mi się że to po prostu taki zabieg mający pokazać że Jezus był od zarania był kimś wyjątkowym i ważnym a nie tylko biednym synem cieśli.
Sebastian Flak
Odpowiedz
#15
Mi się wydaje, że w dawnych czasach usiłowano sporządzić mit o Jezusie lepszy niż mit o Zeusie.
Na jakichś filmach fabularnych przedstawiających dzieje z dawnych czasów i pogańskich wierzeń, pamiętam taki epizod, że osobie płci której nie pamiętam, jakiemuś/jakiejś wygnance na wyspie, pretendencie do tronu pokazała się jakaś zjawa, wiedźma, która jemu/jej coś przepowiedziała, że wróci do swojego kraju i kogoś pokona, chyba też jemu/jej coś poradziła.
Ta zjawa wg wierzeń ludzi tamtych czasów nie była Bogiem Wszechmogącym i może wg wierzeń tamtejszych ludzi nie potrafila więcej niż "odsłonić przyszłość" i "udzielić rady".

Wydaje mi się, że w czasach Jezusa lub nieco po jego śmierci jak tworzono mity kopiowano tego typu pomysły jak z tą zjawą/wiedźmą, tyle, że w sposób nieprzemyślany.
Jeśli Anioł był posłańcem Boga Wszechmogącego i Wszechwiedzącego, także Nieskończenie Mądrego, a mały Jezusek duchowo także dorosłym Bogiem tak mądrym jak Bóg Ojciec, to ostrzerzenie Anioła, żeby Jezusek z rodziną brał nogi za pas i uciekał, gdy tymczasem ktoś z systemem wartości "zamordować pół świata, żeby tylko być władcą" będzie mordował tysiące małych dzieci a Jezusek jak tchórz ma walczyć tylko o własne życie jest jakby niepoważne.

Bóg jako Opiekun Świata, który sam stworzył, nawet jeśli już stosuje kary do ludzi których wystarczająco nie przeszkolił , nie wychował, nie może , nie powinien się zachowywać jak "pijany zając w kapuście".

Gdyby twórcy tego mitu z Jezusem mieli szansę, jakimś sposobem, oglądać w telewizji, jakieś przykładowe odbijanie zakładników i negocjowanie z terrorystami którzy wzięli zakładników, może by rozumieli nieco, odpowiedzialność kogoś dużego i mądrego za swoje zachowanie, rozwagę, szukanie sposobów rozwiązania sytuacji i dążenie do ograniczenia rozlewu krwi.
Ktoś kto podejmuje się poważnych zadań, i niby o coś się troszczy nie może w sposób nieprzemyślany rozrabiać i wkraczać do akcji jak "pijany rambo" oraz udawać przestraszonego Herodem jak jest Wielkim Wszechmocnym Bogiem.
Nawet jeśli ktoś potrafi dawać życie i wskrzeszać to szastanie życiem stworzonych ludzi nie jest wielkim czynem.
Czy Wielki Ojciec powiedział do Jezuska, uciekaj i nie przejmuj się chociaż trup małych dzieci będzie się ścielił gęsto?
To chyba chodziło o to, w tym fragmencie mitu, żeby spełniła się przepowiednia co w tamtych czasach było "dowodem" na prawdziwość religii i Boga z tej Religii.

Myślę, że ci którzy tworzyli ten mit o Jezusie w momencie klecenia epizodu o malutkim Jezusku zapomnieli, że był on wg ich "ustaleń" w innym momencie także w tym momencie Wielkim Bogiem i że czuwał nad nim Jego Ojciec Bóg Wszechmogący a nie jakaś "marna zjawa" mogąca tylko nieco przewidywać przyszłość i wiedząca co się dzieje w innym kraju i miejscu.

Więc w tym wątku pytam, w czym przejawiało się że Jezusek młodszy i starszy był Bogiem a nie tylko człowiekiem i czy jako Bóg postępował odpowiednio?
Odpowiedz
#16
gąska9999 napisał(a): Mi się wydaje, że w dawnych czasach usiłowano sporządzić mit o Jezusie lepszy niż mit o Zeusie.

Wydaje Ci się. Co więcej, sama udowadniasz, że tak nie było. Każde Twoje "pytanie" to kolejny dowód na to, że nie usiłowano, a zwłaszcza nie w odniesieniu do Dzeusa.

Już lepsze chochoły w Twoim wydaniu widziałem.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Koh 3:1-8 (edycje własne)
Odpowiedz
#17
gąska9999 napisał(a): Niejaki Achilles ponoć był prawie nieśmiertelny i nawet bardzo ostrym nożem nie dało się go zranić, miał tylko felerną piętę wrażliwą na zranienia.A co miał Jezus boskiego zanim dorósł do okresu cudów nawet jeśli skromnie udawał, że jest tylko człowiekiem?



Rozdziewiczył swą matkę. :7
"Wszystko jest fałszem"
Odpowiedz
#18
Gąska - ile ty masz lat że sie takimi pierdołami przejmujesz? Dorośnij. Przynajmniej mentalnie. Nie musisz obalać każdego małego szczegółu by kościół był niewiarygodny.
Za ewidentne offtopy wlepiam minusy. Minus zwrotny świadczy o tobie :-) Nie dokarmiam też trolli. Szczególnie Zefcia.
W pierwszych kilku minutach często edytuje swoje wypowiedzi uzupełniając je lub w celu poprawienia błędów.
__________________
Agnostyk, Ignostyk, Ateista
Odpowiedz
#19
Przejmuję się swoim życiem, które nie jest usłane różami a mam 52 lata. Trochę za późno na wyjazd "Z Polandii'. Może moje życie byłoby lepsze gdybym nie żyła wśród "nienadstawiających drugiego policzka katolików". Gdy byłam młodsza szanowałam religię, uważałam że pomimo wielu bzdur które są zawarte w religii, że katolicy wybierają te lepsze szczegóły w które wierzą i którymi się w życiu kierują. To był pogląd nie oparty o jakieś uzasadnienia, teraz widzę te sprawy inaczej. Staram się pokazywać na forum absurdy w religii katolickiej.
GPR czy moje pisanie na "Forum" bardzo ci przeszkadza?
Jak pytasz mnie ile mam lat, to mam wrażenie, że odezwał się do mnie napalony 17 latek, a masz 31 lat co sprawdziłam w profilu :-(.
Odpowiedz
#20
gąska9999 napisał(a): Staram się pokazywać na forum absurdy w religii katolickiej.
Tylko że średnio Ci to wychodzi. Zamiast celnych strzałów w absurdy religii katolickiej mamy jakieś chaotyczne wywody o wszystkim i o niczym. Wszelkie próby sprowadzenia dyskusji na jakiś konkretny tor toną w hektolitrach wody.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości