25.09.2016, 22:23
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25.09.2016, 22:24 przez freeman.)
Liczba postów: 1,598
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Prezentujesz typową mentalność budowniczych wieży Babel: dokonamy wielkich dzieł bez Boga, dzięki naszej wiedzy i jedności możemy wszystko, potrafimy zbawić siebie sami.Jest to przejaw wielkiej pychy i głupoty.Za dni Noego istniała realna groźba zagłady gatunku ludzkiego.Noe uratował się nie dzięki zbiorowej wiedzy, czy też solidarności międzyludzkiej.Wybudowanie arki było dowodem na to, że Noe uwierzył Bogu.Gdyby zachował się jak pozostali ludzie, nie dyskutowalibyśmy dzisiaj.Gdyby Bóg nie ostrzegł ludzkości, nikt by nie ocalał.Dlatego właśnie ignorowanie Boga i jego Słowa jest największym zagrożeniem dla ludzkości.Stawianie siebie w roli bogów musi przynieść tragiczny skutek.Dlatego też buddyzm jest jedynie marnowaniem czasu, tak samo jak uprawianie dowolnie innej religii.Lepiej mieć relację z Żywym Bogiem, bo z martwym człowiekiem się nie da.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 3,161
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Chrześcijaństwo też jest stratą czasu, bo to nie Jezus zabił lodowe giganty, a Odyn. Prometeusz dał ludziom ogień. Gdybie nie Amon-re, zamarzlibyśmy i żyli w ciemnościach
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
26.09.2016, 19:50
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.09.2016, 19:53 przez exeter.)
Liczba postów: 5,025
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
28
freeman,
Cytat:Prezentujesz typową mentalność budowniczych wieży Babel: dokonamy wielkich dzieł bez Boga, dzięki naszej wiedzy i jedności możemy wszystko, potrafimy zbawić siebie sami.Jest to przejaw wielkiej pychy i głupoty.
Dyskutujesz z własnym wyobrażeniem moich poglądów. Przecież wyraźnie napisałem, że nie jestem przeciwnikiem doskonalenia duchowego w dowolnej postaci, byle nie ograniczać do niego całej aktywności i nie liczyć na to, że ma się w związku z tym fory u Boga.
Wiesz, Bóg, czy Bogowie i ich kapłani, mają bardzo konkretny interes, by ludzie myśleli tak, jak Ty. W skrajnej postaci owo myślenie przybiera postać - nie muszę robić niczego, wszak wierzę w Boga. A to inna wersja tego samego poglądu - Bóg dał dzieci, to da i na dzieci. To typowe dla Katolików, ciekawe, że u Protestantów takie myślenie nie występuje. U nich panuje przekonanie, że jeśli się komuś nie wiedzie, widocznie Bóg się od niego odwrócił. Jak sądzisz, który odłam Chrześcijaństwa gwarantował osiąganie wyższego poziomu cywilizacyjnego i większego dobrobytu? A są i tacy, którzy święcie wierzą, że sam fakt bycia wierzącym w Boga chroni przed kulami z kałacha(Afryka) i nie trzeba się przed nimi chować. Napisałem to wszystko, żebyś zrozumiał do jakiego absurdu prowadzi konsekwentne trzymanie się Twojej ideologii.
Cytat:Za dni Noego istniała realna groźba zagłady gatunku ludzkiego.
Bardzo odważna teza. Masz jakieś dowody na jej poparcie? Możemy założyć, że zagrożone było życie Noego i jego rodziny, ale od tego do zagłady gatunku jeszcze daleka droga.
Cytat:Noe uratował się nie dzięki zbiorowej wiedzy, czy też solidarności międzyludzkiej.Wybudowanie arki było dowodem na to, że Noe uwierzył Bogu.
Mylisz się, Noe sam mógł zbudować tratwę odpowiednią do przepłynięcia stawu, Coś takiego jak Arkę mogła zbudować tylko zbiorowość porównywalna z tą, która postawiła Stonehenge
![[Obrazek: Cmp_YxgXgAEcn65.jpg]](https://pbs.twimg.com/media/Cmp_YxgXgAEcn65.jpg)
Jak wyobrażasz sobie zbudowanie czegoś podobnego w pojedynkę i gołymi rękami? A jeśli Noe posługiwał się narzędziami, był dłużnikiem tysięcy pokoleń ludzi, którzy je wymyślali i wytwarzali.
Cytat:Gdyby Bóg nie ostrzegł ludzkości, nikt by nie ocalał.
Zaraz, zaraz, Bóg nie ostrzegł ludzkości, tylko jednego człowieka, czyż nie? Ponadto, zdajesz sobie sprawę, że konsekwentne przyjęcie Twojej wersji prowadzi do wniosku, iż wszyscy ludzie po Potopie są efektem kazirodczych związków w rodzinie Noego?
Liczba postów: 20,909
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
961
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Czy tylko mnie się wydaje, że ten wątek zdryfował już na mieliznę absurdu, jakiego nawet gąska nie przewidziała?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 3,161
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Poza tym ludzkość zginęła, został tylko jeden człowiek i jego rodzina
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 289
Liczba wątków: 6
Dołączył: 10.2014
Reputacja:
-14
Płeć: nie wybrano
Zbudować arkę i wprowadzić na nią setki, może (tysięcy) gatunków istnień, że o rybach nikt nie wspomniał ? Widocznie stworzenie było jednorazowe albo trwało bardzo długo. W każdym razie najlepiej być posłusznym bogu ze starego testamentu. Jeśli chodzi o tekst : Jam cie wywiódł z niewoli egipskiej, to do dziś nie znaleziono nawet cienia śladu 40-stoletniej wędrówki niewolników izraelitów, a szkoda
Liczba postów: 3,161
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
To bardzo źle świadczy o śladach
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 1,598
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
@ exeter
W zasadzie wszystko, co napisałeś w ostatnim poście graniczy z absurdem ( i tu zgodziłbym się z Sofeiczem), a już "wisienką na torcie" jest stwierdzenie, że wszyscy ludzie po Potopie musieliby pochodzić ze związków kazirodczych w rodzinie Noego.Wszystkim ignorantom przypomnę, że do Arki weszli: Noe z żoną oraz ich trzech synów z żonami.Razem osiem osób.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
Liczba postów: 5,025
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
28
freeman,
Sofeicz zwyczajnie miał zły dzień, czemu można łatwo zaradzić, strzelając lufkę, albo przytulając kobietę, ale jeśli Ty nie masz ochoty dalej gadać, cóż, muszę się z tym pogodzić.
Skorzystam z ostatniej szansy i zapytam, skoro, jak napisałeś:
Cytat:a już "wisienką na torcie" jest stwierdzenie, że wszyscy ludzie po Potopie musieliby pochodzić ze związków kazirodczych w rodzinie Noego.Wszystkim ignorantom przypomnę, że do Arki weszli: Noe z żoną oraz ich trzech synów z żonami.Razem osiem osób.
wyjaśnij mi ignorantowi, z kim płodziły potomstwo dzieci synów Noego? Ze swoimi ciotkami, wujami, czy wchodząc w związki z kuzynami?
27.09.2016, 18:52
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2016, 19:01 przez Łukasz.)
Liczba postów: 170
Liczba wątków: 3
Dołączył: 11.2015
Księga Mądrości 2, 12 -24 (II wiek przed Chrystusem) napisał(a):Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny:
sprzeciwia się naszym sprawom,
zarzuca nam łamanie prawa,
wypomina nam błędy naszych obyczajów.
Chełpi się, że zna Boga,
zwie siebie dzieckiem Pańskim.
Jest potępieniem naszych zamysłów,
sam widok jego jest dla nas przykry,
bo życie jego niepodobne do innych
i drogi jego odmienne.
Uznał nas za coś fałszywego
i stroni od dróg naszych jak od nieczystości.
Kres sprawiedliwych ogłasza za szczęśliwy
i chełpi się Bogiem jako ojcem.
Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa,
wybadajmy, co będzie przy jego zejściu.
Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym,
Bóg ujmie się za nim
i wyrwie go z ręki przeciwników.
Dotknijmy go obelgą i katuszą,
by poznać jego łagodność
i doświadczyć jego cierpliwości.
Zasądźmy go na śmierć haniebną,
bo - jak mówił - będzie ocalony".
Tak pomyśleli - i pobłądzili,
bo własna złość ich zaślepiła.
Nie pojęli tajemnic Bożych,
nie spodziewali się nagrody za prawość
i nie docenili odpłaty dusz czystych.
Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka -
uczynił go obrazem swej własnej wieczności.
A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła
i doświadczają jej ci, którzy do niego należą.
Ten fragment może sugerować offtop jednak użyłem go by pokazać, że w wiara to nie jest kwestia racjonalności. Człowiekowi racjonalnemu ciężko być wierzącym - musi mieć on dowód, bo inaczej NIE STAĆ GO na wyrzeczenia. Co to za sztuka wiedzieć, że Noe zbudował/nie zbudował Arki. Bóg nie ocenia według takich standardow. Jeśli wiesz, że Arka istniała/nieistniała to co w tym niezwykłego, co w takiej postawie ofiarowujesz Bogu? Nic! Wiara wymaga ofiary. Bóg chce byś mu ofiarował swój rozum i w ogóle siebie samego. Jeśli nie chcesz tego zrobić - ofiarować się Bogu to sprawa jest prosta, należysz do szatana...
Pan Jezus, wbrew ateistycznej logice został przez Ojca ocalony, i choć po ludzku wiadomo, że został ukrzyżowany to zgodnie z logiką niebieską On żyje, ale tu trzeba czegoś więcej niż prostego rozumu by to pojąc jak i tego co Pismo Święte mówi o Arce Noego. Bo jeśli zamysłem Boga jest oddzielić ziarno od plew to wiedźcie, że na świecie są ludzie, którzy wierzą Biblii i nie są to głupi ignoranci jak twierdzicie bo ci ludzie dobrze sobie zdają sprawę za czym się opowiadają i wiedzą jak ich wiara wygląda w świetle badań naukowych. Skoro Chrystus z wysokości krzyża w stanie wielkiej męki zawołał - Ojczę w ręce Twoje składam ducha mego i został wysłuchany to ja racjonalność wieszam w ubikacji w miejscu papieru toaletowego
exeter napisał(a):wyjaśnij mi ignorantowi, z kim płodziły potomstwo dzieci synów Noego? Ze swoimi ciotkami, wujami, czy wchodząc w związki z kuzynami?
Czy byłoby coś złego w tym, że byłyby to dzieci z kazirodztwa - Prawo Mojżeszowe zakazujące kazirodztwa zostało objawione dużo później. Bez prawa nie ma sądu ani przestępstwa. Dobre jest to czego pragnie Bóg a nie to co się tobie wydaje.
27.09.2016, 19:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2016, 19:33 przez exeter.)
Liczba postów: 5,025
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
28
Łukasz,
jasno postawiłeś sprawę i za to Ci dziękuję. Chcę zrewanżować się tym samym.
W przeszłości ludzie podejmowali kluczowe dla siebie i wspólnoty decyzje opierając się na niepewnych przesłankach i dlatego była to w zasadzie intelektualna ruletka. W takiej sytuacji postawienie na zawierzenie Bogu niczym nie różniło się, od dajmy na to, wysłuchaniu zdania wyroczni, albo od rzutu monetą. A nawet mogło opisane metody przewyższać skutecznością, gdyż dawało zawierzającym niezachwianą pewność słuszności własnego postępowania.
Obecnie żyjemy jednak w odrobinę odmiennej rzeczywistości i choć nadal nie wiemy wszystkiego, to, to co wiemy, pozwala podejmować racjonalne decyzje. I nożyce skuteczności ślepej wiary i racjonalności rozwarły się szeroko.
Dlatego, choć pozostawiam każdemu swobodę wyboru metod postępowania w sprawach prywatnych(nieracjonalne zachowanie szkodzi tylko jego sprawcy), to w życiu społecznym oczekuję racjonalności, a nie wiary w cuda wianki.
Możesz modlić się do Boga(ów) o ocalenie własnej głowy, ale po to, by ochronić cywilizację przed skutkami uderzenia kosmicznego kawałka materii, sama modlitwa nie wystarczy.
27.09.2016, 20:36
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27.09.2016, 21:35 przez gąska9999.)
Liczba postów: 1,835
Liczba wątków: 160
Dołączył: 03.2008
Reputacja:
49
Płeć: nie wybrano
Ja tam nie wierzę, że duża część ludzi się zracjonalizuje.
Ale może chociaż mają zakusy do reformowania w religii jakichś drobiazgów?
W związku z tym zapytam o taki drobiazg:
Chciałam zapytać wierzących czy ich mit potopowy będzie zreformowany w zakresie ilości ocalonych komarów na arce każdego gatunku? Chodzi o to, że jedna para komarów: 1 osobnik męski-komar i jedna osobniczka komarzyca to za mało, żeby komary te mogły przetrwać jak zostały wypuszczone na wolność po potopie.
Chodzi o to, że komary żywią się krwią ludzi i zwierząt i jakby jedyna ocalona krowa broniąc się przed kąsaniem komara machnęła ogonem to by zabiła jedynego ocalonego komara. Ludzie by musieli dostać zakaz zabijania komarów na 80 lat, żeby populacja komarów odtworzyła się z jednej pary.. Jednak zwierzętom lwu czy krowie nie da się zakazać zabijania komara chlaśnięciem ogonem.
Noe musiałby ocalić jakieś 2 miliony komarów każdego gatunku na Arce, żeby komary po potopie odtworzyły gatunek.
Myślę, że Noe móŋł łapać komary 4 litrowym garnkiem z pokrywką. Zaczaił się na komary w miejscu gdzie była duża gęstość komarów, np. w lesie pomiędzy paprociami. Mogło być tak gęsto od komarów, że w jednym litrze powietrza było 1000 komarów. Do 4 litrowego garnka zmieściło się zatem 4000 komarów jednorazowo.
Noe musiałby nałapać 500 garnków jednego gatunku komara i wysypywać z garnka do specjalnej klatki owiniętej jakąś tkaniną bawełnianą, żeby komary nie uciekły.
Musiałby wziąć też 120 zapasowych krów dostarczających komarom przez 40 dni potopu świeżej krwi.
Chyba 3 krowy dziennie zostały by przez 2 000 000 miliony komarów zagryzione / zakąsane przez 1 dzień?
Może populacja komarów na Arce by się zmniejszyła do 1 000 000 bo krowy by się broniły przed kąsaniem i zabijały by komary?
Komary - Wiki
Cytat:Tryb życia
![[Obrazek: 220px-Culex_sp_larvae.png]](https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/c/ce/Culex_sp_larvae.png/220px-Culex_sp_larvae.png)
Larwy komarów
Larwy rozwijają się w środowisku wodnym. Osobniki dorosłe latają wieczorami w dużych chmarach nad podmokłymi łąkami, w pobliżu jezior, stawów i rzek. Jedne gatunki wybierają zacienione przybrzeża, inne znowu oświetlone, wolne przestrzenie wodne.
W niektórych przypadkach jaja nie rozwijają się, o ile nie przejdą przez okres chłodu i nie znajdują się w środowisku wilgotnym przez pewien okres. Jaja – zwężone na jednym końcu – składane są na powierzchni wody tak blisko siebie, że woda nie może dostać się między nie. Po pewnym czasie wylęgają się larwy. Oddychają one wystawiając ponad powierzchnię wody specjalną rurkę, w którą zaopatrzony jest odwłok. Położenie, jakie zajmują larwy w wodzie, jest charakterystyczne dla danego gatunku. Larwy pospolitego komara brzęczącego wiszą głową w dół, natomiast larwy widliszka układają się poziomo pod powierzchnią wody. Larwy komarów są bardzo płochliwe i zaniepokojone szybko nurkują. Żywią się na ogół rozkładającą się materią organiczną i tylko niektóre gatunki są drapieżcami. Poczwarki komarów, w przeciwieństwie do poczwarek innych owadów, są bardzo ruchliwe.
Tempo rozwoju komarów jest bardzo różne – jedne rozmnażają się w ciągu kilku dni, inne zaś znacznie dłużej i rozwija się wtedy tylko jedno pokolenie w ciągu roku.
Może mit potopowy w zakresie odtworzenia populacji każdego gatunku komara z jednej samiczki komara i jednego samczyka komara trzeba by było skonsultować z jakimiś zaawansowanymi zoologami?
No a odtworzenie populacji pszczół z jednej pary pszczół - jest to realne?
Ale oprócz problemu większej liczby komarów jednego gatunku jest jeszcze problem ilości gatunków komarów:
Cytat:Komarowate, komary (Culicidae) – występująca na całym świecie rodzina owadów (nadrodzina Culicoidea) z rzędu muchówek. Znanych jest ponad 40 rodzajów i ok. 3,5 tys. gatunków komarów.
Co do 3,5 tys gatunków komarów to trochę ostrożniej załozyłabym, ze w 1 litrze powietrza pod paprociami byłoby 100 mieszanych komarów. 4 litrowy garnek = 400 komarów. Trzeba byłoby 9 garków komarów 9x 400 = 3600 komarów. Ale jeszcze po 2 sztuki z każdego gatunku komara - samiec i samiczka -
czyli 18 garnków komarów 4 litrowych.
Nie wiadomo, czy komary byłyby dobrze wymieszane i czy wyłapało by się wszystkie gatunki komarów łapiąc te 18 garnków komarów.
Może trzeba byłoby wyłapać 5 x tyle komarów, żeby była szansa na wyłapanie 90% gatunków komarów?
Wtedy średnio byłoby po 5 par (10=2x5) komarów z każdego gatunku. A to jest 90 garnków komarów 4 litrowych.
Liczba postów: 1,598
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
exeter napisał(a): freeman,
Sofeicz zwyczajnie miał zły dzień, czemu można łatwo zaradzić, strzelając lufkę, albo przytulając kobietę, ale jeśli Ty nie masz ochoty dalej gadać, cóż, muszę się z tym pogodzić.
Skorzystam z ostatniej szansy i zapytam, skoro, jak napisałeś:
Cytat:a już "wisienką na torcie" jest stwierdzenie, że wszyscy ludzie po Potopie musieliby pochodzić ze związków kazirodczych w rodzinie Noego.Wszystkim ignorantom przypomnę, że do Arki weszli: Noe z żoną oraz ich trzech synów z żonami.Razem osiem osób.
wyjaśnij mi ignorantowi, z kim płodziły potomstwo dzieci synów Noego? Ze swoimi ciotkami, wujami, czy wchodząc w związki z kuzynami?
Powiem tylko tyle, że związki między kuzynostwem nie są nigdzie w Biblii zabronione.Jest to więc najbardziej prawdopodobna droga wzrostu liczebnego populacji ludzkiej po Potopie.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
28.09.2016, 10:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.09.2016, 11:01 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 20,909
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
961
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
exeter napisał(a): Sofeicz zwyczajnie miał zły dzień, czemu można łatwo zaradzić, strzelając lufkę, albo przytulając kobietę... Dzięki za radę - skorzystam na pewno.
Ale wróć!
Nie rozumiem, Ex, dlaczego brniesz w intencjonalną dyskusję przypasowywującą na siłę opowieści i bajeczki do faktów geologiczno-meteorologicznych.
Jak się ma odrobinę inteligencji i krztę wyobraźni, to można połączyć wszystko ze wszystkim.
Ptaka Garudę z samolotem, pana Twardowskiego z kosmonautyką, Ducha Świętego z.... no właśnie z czym?
Włosi mają fajne powiedzenie "nieprawdziwe ale dobrze zmyślone".
I takie właśnie są w większości te biblijne przypowieści i 'fakty'.
Na całym Bliskim Wschodzie jest odwieczna tradycja wędrownych opowiadaczy, mistrzów w swoim fachu, potrafiących zastąpić ludziom telewizję, literaturę i internet.
Jakbyś się dobrze przyłożył, to byś pewnie w tych opowieściach nawet odnalazł debatę Trump-Clinton.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
28.09.2016, 19:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.09.2016, 19:08 przez exeter.)
Liczba postów: 5,025
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
28
Sofeicz,
nie gniewaj się i nie psuj zabawy.
Poza tym muszę zaprotestować przeciwko Twojemu lekceważeniu wartości informacyjnej starożytnych przekazów. Ci którzy w nie uwierzyli dokonali spektakularnych odkryć archeologicznych, czego jak sądzę Tobie przypominać nie muszę. W tym kontekście dyskusja nad sensem mitu o Potopie może być wartościową. Tym, że dotąd taka nie była winić należy uczestników, w tym piszącego te słowa, a nie brak potencjału samego tematu.
O Mykenach i Troi słyszeli wszyscy, ale już o archeologii biblijnej w Izraelu wie się znacznie mniej. Tymczasem Stary Testament traktowany jako przewodnik po Starożytności pozwolił izraelskim naukowcom zlokalizować setki miejsc w nim opisanych. To całkiem wiarygodne źródło informacji. Prawdopodobnie mit o Potopie także miał realne podstawy. Spróbujmy wspólnie ich poszukać.
Liczba postów: 3,161
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
No nie wiem. Opowieść nie pasuje najzwyczajniej do żadnego typu katastrofy, właśnie przez rozlazłość w czasie. Wszelkie tsunami to kwestia sekund, powódź może trwać dłużej (i tak zbyt krótko) ale nie jest tak dewastująca. No i ten deszcz jako przyczyna.
Skoro to było tak istotne wydarzenie, to dlaczego wszystkie szczegóły zostały przekręcone? Nie bardzo też rozumiem rolę ostrzeżenia. Morza i rzeki karmiły i nadal karmią ludzi, mieszkanie na terenach podatnych na zalanie nie było wtedy kwestią wyboru a przetrwania.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
28.09.2016, 21:02
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28.09.2016, 21:03 przez exeter.)
Liczba postów: 5,025
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
28
Dragula,
Cytat:No nie wiem. Opowieść nie pasuje najzwyczajniej do żadnego typu katastrofy, właśnie przez rozlazłość w czasie. Wszelkie tsunami to kwestia sekund, powódź może trwać dłużej (i tak zbyt krótko) ale nie jest tak dewastująca. No i ten deszcz jako przyczyna.
Ano właśnie. Do tego dodaj odmienne opisy Potopu z różnych kontynentów i zaczyna być naprawdę ciekawie.
Cytat:Skoro to było tak istotne wydarzenie, to dlaczego wszystkie szczegóły zostały przekręcone? Nie bardzo też rozumiem rolę ostrzeżenia. Morza i rzeki karmiły i nadal karmią ludzi, mieszkanie na terenach podatnych na zalanie nie było wtedy kwestią wyboru a przetrwania.
Było istotne, a czy szczegóły zostały przekręcone? Być może tak. Przesyłanie informacji w przekazie ustnym, do tego przez tak długi okres czasu, przypomina nieco zabawę w "głuchy telefon".
Morza i rzeki karmiły ludzi i ...zawsze były śmiertelnym zagrożeniem. Tylko, o ile zwykła powódź zdarza się kilkukrotnie w ciągu życia jednego pokolenia i nie jest w związku z tym niczym niezwykłym, to już ogromna fala Tsunami przytrafia się raz na kilkaset lat, albo rzadziej. Dlatego nie boimy się "bomby z opóźnionym zapłonem", jaką są podmorskie zbocza wulkanów na Atlantyku i Pacyfiku. A gdyby wygenerowały wielkie osuwisko, skutkujące monstrualnymi falami Tsunami zalewającymi wszystkie metropolie na wschodnich wybrzeżach obu Ameryk, nikomu nie trzeba by tłumaczyć jakie stanowią zagrożenie.
To samo dotyczy "gości" z Kosmosu. Gdyby w 1906 meteoryt rozerwał się, nie nad prawie bezludną Syberią, ale nad którymś z europejskich, lub amerykańskich miast, od dawna wiedzielibyśmy, że jego większy braciszek może zakończyć ludzką cywilizację.
Liczba postów: 3,161
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
No ale mówię na temat tsunami, że jedyny zgodny element z mitem o potopie to woda. I na tym koniec. Jakiej katastrofy sobie nie wymyślisz jedynym spoiwem pomiędzy mitem a hipotetycznym wydarzeniem będzie woda, sam opis jest wybitnie niezgodny z czymkolwiek co mogło się wydarzyć.
A weź pod uwagę dodatkowy element totalnej niemożliwości jakim jest Arka i "fakt", że woda przykryła nawet najwyższe góry. Moim zdaniem ta historia nie jestem echem wydarzenia z przeszłości, w którym ludzie uczestniczyli, a czystą fantazją mającą tłumaczyć górskie znaleziska. Tu pasuje więcej elementów - woda musiała zakrywać góry, skoro znajdujemy w nich kości ryb, a skoro woda zakrywała cały świat, to dlaczego nadal żyją zwierzęta lądowe? Hokus-pokus, badum-tss, daję wam Noego
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 1,598
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
Czyli jeśli fakty pasują do biblijnego opisu, to bardzo niedobrze.I jeśli coś wydaje się niemożliwym dla Draguli, to znaczy że nie mogło zaistnieć.No i już kilka tysięcy lat temu archeologia i paleontologia były dobrze rozwiniete i wymyślono teorię o potopie
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
29.09.2016, 19:48
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29.09.2016, 19:49 przez exeter.)
Liczba postów: 5,025
Liczba wątków: 26
Dołączył: 11.2009
Reputacja:
28
Dragula,
Cytat:No ale mówię na temat tsunami, że jedyny zgodny element z mitem o potopie to woda. I na tym koniec. Jakiej katastrofy sobie nie wymyślisz jedynym spoiwem pomiędzy mitem a hipotetycznym wydarzeniem będzie woda, sam opis jest wybitnie niezgodny z czymkolwiek co mogło się wydarzyć.
A weź pod uwagę dodatkowy element totalnej niemożliwości jakim jest Arka i "fakt", że woda przykryła nawet najwyższe góry.
Wspomniałem o Tsunami, gdyż istnieją twarde geologiczne dowody na fale wygenerowane przez podmorskie osuwiska na Alasce i Hawajach, docierające na 900 metrów nad poziomem morza.
Ale to nic, z analiz komputerowych wynika, że wysokość na jaką mogą wypiętrzyć się fale Tsunami wywołane impaktem w ocean jest równa jego głębokości w miejscu uderzenia. A jeśli dojdzie do niego w miejscu, gdzie ocean ma powiedzmy 4500 m. głębokości, przelanie łańcucha górskiego jest realną możliwością.
Zgoda, Arka i historia ratowania zwierząt mogą być późniejszymi dodatkami, mającymi umożliwić stworzenie dydaktycznego wymiaru tej opowieści, ale umieszczenie jej wśród najważniejszych przesłań z przeszłości, świadczy o wadze jakie do niej przywiązywano.
|