To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy Adam i Ewa oraz Mojżesz współistnieli z dinozaurami?
#81
Cytat:Masz rację, tak w czasach przednaukowych starano się łączyć obserwowane fakty z zapisem biblijnym. Niektórzy fanatyczni kreacjoniści trzymają się tej metody do dziś.

Raczej chodziło mu o samo pochodzenie opisu biblijnego. A w czasach przednaukowych (chodzi ci o średniowiecze, prawda?) powoływanie się na Biblię w tej sprawie było bardzo rozsądne, skoro ludzie nie znali geologii i nie potrafili tego poprawnie wyjaśnić. Potop był całkiem zgrabnym wyjaśnieniem, w dodatku znane wtedy źródła starożytne zdawały się go potwierdzać (poza Biblią chyba jakiś mit grecki wspomina o wielkim potopie).
Odpowiedz
#82
Biblia udowodniła że był stwór tej postaci, lecz nikt nie udowodnił, że nazywał się dinozaurem Oczko
Odpowiedz
#83
kuriozuś napisał(a):
Cytat:Masz rację, tak w czasach przednaukowych starano się łączyć obserwowane fakty z zapisem biblijnym. Niektórzy fanatyczni kreacjoniści trzymają się tej metody do dziś.

Raczej chodziło mu o samo pochodzenie opisu biblijnego. A w czasach przednaukowych (chodzi ci o średniowiecze, prawda?) powoływanie się na Biblię w tej sprawie było bardzo rozsądne, skoro ludzie nie znali geologii i nie potrafili tego poprawnie wyjaśnić. Potop był całkiem zgrabnym wyjaśnieniem, w dodatku znane wtedy źródła starożytne zdawały się go potwierdzać (poza Biblią chyba jakiś mit grecki wspomina o wielkim potopie).

Powiedziałbym, że globalny potop jest najlepszym wyjaśnieniem  wielu rzeczy, które dzięki badaniom naukowym można poznać i opisać (zwłaszcza w dziedzinie geologii i archeologii).Informacje o wielkim potopie  znajdują się w m.in. w mitach chińskich, Majów oraz Inków.Mają one wiele cech wspólnych z biblijnym opisem.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#84
freeman,

Cytat:Powiedziałbym, że globalny potop jest najlepszym wyjaśnieniem  wielu rzeczy, które dzięki badaniom naukowym można poznać i opisać (zwłaszcza w dziedzinie geologii i archeologii).Informacje o wielkim potopie  znajdują się w m.in. w mitach chińskich, Majów oraz Inków.Mają one wiele cech wspólnych z biblijnym opisem.
ciekawą hipotezę na ten temat stworzyła para austriackich naukowców, Alexander i Edith Tollmanowie. Analizując mity potopowe z całego świata i wykorzystując wiedzę geologiczną, sugerowali, iż w czasach historycznych miał miejsce wielokrotny impakt kometarny w ziemskie oceany, na wzór uderzenia komety Schomaker-Levy w Jowisza. Zjawiska poimpaktowe stworzyłby kataklizm zbliżony i do biblijnych opisów, i do relacji znanych z innych kultur.
Szkopuł w tym, że jest bardzo mało dowodów na takie wydarzenie w początkach holocenu, a jego skala musiałaby pozostawić wyraźny ślad w osadach oceanicznych.

Ale poczytać warto:
A jednak był Potop
Odpowiedz
#85
Czytałem o tym.Ciekawe, że starożytna tradycja żydowska mówi o uderzeniu dwóch komet lodowych z gwiazdozbioru Plejad.A jeśli uderzyły one w praląd, powodując spękanie skorupy ziemskiej i dryf płyt kontynentalnych, to również praocean został podzielony, i  kwestia tego gdzie i w jakiej ilości powinny znajdować się osady może być trudna do ustalenia.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#86
Majowie, Inkowie i Chińczycy to pikuś, opowiadania o Wielkim Potopie mamy w kulturach wszystkich kontynentów - https://pl.wikipedia.org/wiki/Potop.
Odpowiedz
#87
freeman,

Cytat:Ciekawe, że starożytna tradycja żydowska mówi o uderzeniu dwóch komet lodowych z gwiazdozbioru Plejad.A jeśli uderzyły one w praląd, powodując spękanie skorupy ziemskiej i dryf płyt kontynentalnych, to również praocean został podzielony, i  kwestia tego gdzie i w jakiej ilości powinny znajdować się osady może być trudna do ustalenia.
Osady pokrywają niemal całe dno oceanów. Uśmiech W tym przypadku chodziłoby o lokalizację kraterów uderzeniowych, oraz mikrotektytów. I rzeczywiście, gdyby znajdowały się one w strefach subdukcji, być może dochodziłoby do znikania dowodów. Brak mi wiedzy, czy 10 000 lat to wystarczająco długi okres czasu.
Natomiast Twoje uwagi przypomniały mi o innej hipotezie, wiążącej kolejny biblijny mit - o zgładzie Sodomy i Gomory z impaktem w Alpy, koło miejscowości Köfels, choć z drugiej strony także Tollmanowie wiążą go ze swoją hipotezą, jako uderzenie odpryskowe, związane z głównym impaktem atlantyckim.
http://rationalwiki.org/wiki/K%C3%B6fels_impact_event

Łukasz,

Cytat:Majowie, Inkowie i Chińczycy to pikuś, opowiadania o Wielkim Potopie mamy w kulturach wszystkich kontynentów - https://pl.wikipedia.org/wiki/Potop.
Owszem, i właśnie to było podstawą do stworzenia hipotezy państwa Tollmanów. Przy czym istotne jest to, że niektóre elementy owych mitów, wyraźnie nawiązują do zjawisk poimpaktowych. O wiele bardziej niż mity z Bliskiego Wschodu. Chodzi o opad płonących szczątków z atmosfery, ogień i "zimę jądrową".
Tak czy owak, brak twardych dowodów. Choć jeśli wziąć pod uwagę, że krater Chicxulub znajdujący się niemal pod samym nosem został odkryty bardzo niedawno temu, do tego czystym przypadkiem, to kto wie?
Odpowiedz
#88
Właściwie to czemu to jest istotne?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#89
Dragula,

Cytat:Właściwie to czemu to jest istotne?
Temu, że jeszcze 100 lat temu naukowcy nie wierzyli w to, że kamienie mogą spadać z nieba. Jeszcze 35 lat temu nie znaliśmy przyczyny zagłady dinozaurów. Dziś już to wiemy, wiemy także, że nie znamy dnia, ani godziny, kiedy coś podobnego wydarzy się nam.
W tym kontekście mity potopowe mogą być odbierane jako głos przodków ostrzegający nas, nie przed rozgniewaniem Bogów, tylko przed rzeczywistym zagrożeniem wypływającym z kosmicznego otoczenia naszej planety.
Odpowiedz
#90
Tylko że historia Noego pokazuje, iż Bóg postanowił uratować człowieka który mu zaufa.Noe nie wymyśliłby sobie nadchodzącego zagrożenia, ani tym bardziej sposobu w jaki się przed konsekwencjami przyszłego kataklizmu uchronić.Bóg obiecał jednak, że po raz drugi podobnego zdarzenia nie będzie.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#91
freeman,

Cytat:Tylko że historia Noego pokazuje, iż Bóg postanowił uratować człowieka który mu zaufa.Noe nie wymyśliłby sobie nadchodzącego zagrożenia, ani tym bardziej sposobu w jaki się przed konsekwencjami przyszłego kataklizmu uchronić.Bóg obiecał jednak, że po raz drugi podobnego zdarzenia nie będzie.
To o czym napisałeś jest tylko religijną nakładką, racjonalizującą i nadającą sens wydarzeniom, których inaczej ówcześni ludzie nie byliby w stanie zrozumieć. Tak kiedyś pisałem o tym w podobnej dyskusji na Katolik.pl:
dyskusja o Potopie
Odpowiedz
#92
freeman napisał(a): Tylko że historia Noego pokazuje, iż Bóg postanowił uratować człowieka który mu zaufa.Noe nie wymyśliłby sobie nadchodzącego zagrożenia, ani tym bardziej sposobu w jaki się przed konsekwencjami przyszłego kataklizmu uchronić.Bóg obiecał jednak, że po raz drugi podobnego zdarzenia nie będzie.

Jakie to ma znaczenie ?
W przypadku globalnego potopu do kogo na skargę ? gdzie składać reklamacje ?
Poza tym skoro obiecano że nie będzie potopu, niema się czym przejmować. Z pewnością da się wymyślić inny rodzaj kataklizmu albo poczekać  aż stanie się tragedia, możliwe będzie przypisanie zdania Bóg tak chciał.
Odpowiedz
#93
exeter napisał(a): freeman,

Cytat:Tylko że historia Noego pokazuje, iż Bóg postanowił uratować człowieka który mu zaufa.Noe nie wymyśliłby sobie nadchodzącego zagrożenia, ani tym bardziej sposobu w jaki się przed konsekwencjami przyszłego kataklizmu uchronić.Bóg obiecał jednak, że po raz drugi podobnego zdarzenia nie będzie.
To o czym napisałeś jest tylko religijną nakładką, racjonalizującą i nadającą sens wydarzeniom, których inaczej ówcześni ludzie nie byliby w stanie zrozumieć. Tak kiedyś pisałem o tym w podobnej dyskusji na Katolik.pl:
dyskusja o Potopie

A może efektem racjonalizacji jest przyjęcie założenia, że historia z Noem się nie wydarzyła?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#94
freeman napisał(a): A może efektem racjonalizacji jest przyjęcie założenia, że historia z Noem się nie wydarzyła?

A się wydarzyła?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#95
Gdyby się nie wydarzyła, to pewnie by nas nie było.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#96
freeman,

Cytat:A może efektem racjonalizacji jest przyjęcie założenia, że historia z Noem się nie wydarzyła?
Jeśli odczytujesz ją literalnie, to tak, ale jeśli potraktujesz ją jako przesłanie z odległej przeszłości i ostrzeżenie, to lekceważenie go byłoby przejawem nierozwagi. W biblijnym micie o Potopie podstawowym przekazem jest idea, że postępowanie zgodne z boskimi nakazami będzie nagrodzone, a zło będzie ukarane. Ale już realizacja owej kary i jej skala dalece wykraczają poza najczęściej spotykane standardy. Bogowie z reguły w takich przypadkach zsyłali dzikie węże, albo obsypywali delikwenta krostami, a tu mamy ogólnoświatowy potop, budowę Arki i ratowanie zwierząt.
Za taką opowieścią musi skrywać się konkretne wydarzenie, na tyle dramatyczne, by opowieść w przekazie ustnym przeniosła informację o nim przez tysiące lat. To musiało być coś naprawdę spektakularnego a nie mamy gwarancji, że nie może się powtórzyć. I tu bym raczej nie traktował poważnie boskich obietnic, że już więcej szastać potopami nie będzie.
Odpowiedz
#97
freeman napisał(a): Gdyby się nie wydarzyła, to pewnie by nas nie było.

Mów za siebie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#98
exeter napisał(a):
Cytat:To musiało być coś naprawdę spektakularnego a nie mamy gwarancji, że nie może się powtórzyć. I tu bym raczej nie traktował poważnie boskich obietnic, że już więcej szastać potopami nie będzie.

  Powodzie się zdarzają, trzęsienia ziemi, wybuchy wulkanów, a nawet od czasu do czasu spadnie jakiś meteoryt.Tylko globalnego potopu dawno nie było, a jeśli wierzyć Bogu - nigdy więcej nie będzie.Wojna nuklearna, czy też atak kosmitów raczej nie były tym spektakularnym wydarzeniem.
Zdumiewa mnie jednak co innego, mianowicie twoja naiwna wiara w to, że dzięki naszej zapobiegliwości uchronimy się przed wielkim kataklizmem, albo przynajmniej przed jego skutkami.A jeśli nawet, to czymże jest uchronienie się przed czymś, co niesie za sobą skutki tymczasowe, wobec uchronienia się przed skutkami wiecznymi czegoś znacznie poważniejszego - odrzucenia Jezusa Chrystusa.Potop uczy nas, że jeśli nie zlekceważymy Bożego Słowa, które ostrzega nas przed nieuchronną katastrofą, to zostaniemy uratowani.Możemy podziękować Noemu, że potraktował Boże ostrzeżenie poważnie.
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
                            
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"

          Prz. 15,32-33; 19,3
Odpowiedz
#99
Jeszcze nie słyszałem o katastrofie wywołanej przez Jezusa
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
freeman,

Cytat:Zdumiewa mnie jednak co innego, mianowicie twoja naiwna wiara w to, że dzięki naszej zapobiegliwości uchronimy się przed wielkim kataklizmem, albo przynajmniej przed jego skutkami.A jeśli nawet, to czymże jest uchronienie się przed czymś, co niesie za sobą skutki tymczasowe, wobec uchronienia się przed skutkami wiecznymi czegoś znacznie poważniejszego - odrzucenia Jezusa Chrystusa.Potop uczy nas, że jeśli nie zlekceważymy Bożego Słowa, które ostrzega nas przed nieuchronną katastrofą, to zostaniemy uratowani.Możemy podziękować Noemu, że potraktował Boże ostrzeżenie poważnie.
Źle mnie zrozumiałeś i według mnie grzeszysz niewiarą w ludzkie możliwości.

Oto proste rozwiązanie bardzo poważnego problemu:
[Obrazek: 1348516239foto.jpg]

Nie twierdzę, że inne zagrożenia da się równie łatwo zneutralizować, ale głęboko wierzę w to, że jesteśmy w stanie poradzić sobie z większością z nich. Tylko musimy mieć na ich temat wiedzę, oraz chęć by to zrobić. "Skutki tymczasowe" jak je nazwałeś, czyli ewentualna zagłada ludzkiej cywilizacji, byłaby przekreśleniem wszystkich ludzkich dokonań i likwidacją depozytu pokoleń, jaką jest zbiorowa wiedza gatunku. Ale także unicestwieniem ogromnych potencjalnych możliwości, jakie nasz gatunek posiada. Dla mnie nie istnieje gorszy scenariusz i lekceważenie go jest w mojej ocenie przejawem skrajnej głupoty i nieodpowiedzialności.

A to co powyżej napisałem w żadnej mierze nie wyklucza doskonalenia ludzkiej duchowości - w dowolnej postaci. Nie wiem, dlaczego jesteś przekonany, że nauka Jezusa Chrystusa jest jedyną możliwością w tej dziedzinie i dlaczego jest lepsza, od dajmy na to nauk Buddy? I czemu sądzisz, że tylko temu powinniśmy poświęcić całą naszą uwagę? 
Ja znam powiedzenie które zaleca inne postępowanie - "nie zatrudniaj Boga do tego, co możesz zrobić samemu".  Inaczej mówiąc, nie zawracaj Panu Bogu głowy pierdołami, radź sobie sam. Uśmiech
Noe także musiał sam wybudować Arkę.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości