Film całkiem długi ale ja mam tylko jedno pytanie:
Skoro znaleziono szczątki bedące potencjalnie szczątkami Matki Bożej i znaleziono potencjalne szczątki Pana Jezusa i można było przeprowadzić porównanie DNA
mitochondrialnego dzięki, któremu można było uzyskać pewność, że szczątki drugiej osoby są szczątkami Syna to dlaczego tego nie zrobiono?
Odpowiedź jest całkiem prosta i może być tylko jedna:
Potencjalna Matka Boża była przykładowo siostrą, kuzynką albo kimś kompletnie innym.
I w zasadzie wobec możliwości przeprowadzenia takiego badania i faktu, że naukowcy nie są idiotami (chyba, że chcą udowodnić coś na siłę) to co napisałem wyżej wystarczy by na cały ten film machnąć ręką i się uśmiać.
Ale można się jeszcze trochę poznecać nad tym rewolucyjnym odkryciem
Kompletnie brakuje mi liczb. Można było zamiast całej gadaniny w stylu "prawdopodobnie... potencjalnie..." podać wyniki badań radiowęglowych kości osób z ossuariów dzięki czemu wiedzielibyśmy całkiem dokładnie z jakiego są okresu. Jedyne co usłyszałem to to, że są sprzed 2000 lat i jak rozumiem to ma być takie przybliżenie

Jeśli chodzi o analizę rentgenowską nalotu z potencjalnego ossuarium Jakuba i porównanie jego dyfraktogramu z dyfraktogramem nalotu na ossuariach z grobowca to mogę powiedzieć, że trochę się znam na takich badaniach (pisałem soft analityczny dla pracowni XRD) i wiele zależy od przygotowania próbki. Skoro wiemy, że potencjalne ossuarium Jakuba pochodzi z Jerozolimy tak jak pozostałe to nie jest wielką sztuką przy braku należytej staranności na etapie wstępnej obróbki
analitu tak go przygotować by uzyskać dyfraktogram od warstwy skalnej identyczny w obu przypadkach

Co w praktyce znaczy tyle, że ossuarium Jakuba łatwo mogło być własnością innego grobowca.
W filmie mówi się całkiem sporo o symbolu w postaci odwróconego V z okręgiem, że to ma niby być symbol pierwszych chrześcijan z tym, że jest to chyba tylko hipoteza producentów filmu bo nikt o takim symbolu nic nie wie poza nimi, przed IV wiekiem używano powszechnie symbolu "ryby" (
Ichthys) jako symbolu chrześcijaństwa. Szkoda, że autorzy filmu tego nie zauważają natomiast co bardzo niepokoi próbują przemycić swoją tezę dalej co może zdradzać ich prawdziwe intencje nie mające z prawdą nic wspólnego.
Pytanie za sto punktów: Dlaczego "Ewangelia Marii Magdaleny" nie jest kanoniczna i jest odrzucana przez Kościół? Z bardzo prostego powodu została napisana w jak dobrze pamiętam IV wieku więc
nie mogła być napisana przez naocznego świadka działalności Pana Jezusa i to jest główny powód, który ją dyskwalifikuje, oczywiście jest jeszcze jeden nie mniej ważny - została ona spisana przez gnostycką sektę, która często tak jak w przypadku gnostyków z Nag Hammadi prezentowała treści rozbierzne z przekazem synoptyków. Kto jest bardziej wiarygodny jeśli prezentowane są sprzeczne treści: naoczni świadkowie czy osoby późniejsze? Pytanie retoryczne

I wcale nie chodzi o to, że "zły" Kościół odrzucił "coś fajnego bo jest fajne" tylko najzwyklej jest niewiarygodne.
Badania genetyczne zostały przeprowadzone w mało przekonujący sposób. Zamiast wykazać jakiekolwiek pokrewieństwo szczątków w ossuariach, które powinno występować w przypadku głoszonej przez film tezy o grobowcu
rodowym Pana Jezusa wykazano, że dwie osoby są niespokrewnione

Skoro grobowiec zawiera szczątki Matki Bożej można było wykazać pokrewieństwo 3 osób (gdyby zachodziło

). Co może świadczyć równie dobrze o tym, że cały ten grobowiec to grobowiec specjalnego przeznaczenia dla biedoty czy coś w tym stylu i dlatego zawiera same popularne imiona.
Naukowcy z powyższego filmu ponadto odkryli grób Szymona syna Jony (św. Piotr)... to ciekawe, bo według całkiem dobrze udokumentowanej tradycji, znajduje się on w Rzymie pod Bazyliką św. Piotra

Dobrze, że się przynajmniej zastanawiają skąd się tam mógł wziąć
Można by jeszcze trochę napisać ale poprzestanę na tym, że superprodukcje Discovery lub National Geografic mają więcej wspólnego z komercją niż nauką więc nie ma się co dziwić, że ich prorgramy są bardziej nastawione na sensację niż coś marytorycznie wartościowego. Cicho też pominę, że izraelskie ministerstwo realizuje w dużej mierze cele propagandowe jak np: znajdywanie dowodów, na tezę, że Ziemia Święta jest własnością Żydów a nie Arabów... i jak wszyscy wiemy Żydzi nie przepadają za chrześcijanami więc ktoś ten niby krzyż mógł sobie przypadkowo skrobnąć scyzorykiem

(ten co go kamieniarze zrobili)