[freeman]

Skoro nie potrafisz zrozumieć prostego tekstu, to rzeczywiście lepiej daj sobie spokój.

[gąska9999]

Jeśli Bóg nie ma jak tego kontrolować, czy zły duch nie podszywa się pod moją zmarłą babcię to znaczy, że nie jest wszechwiedzący.
A przecież papież, chór proboszczów i forumowy Zefciu twierdzą, że Bóg jest wszechwiedzący. Sprzeczność.

Poza tym jeśli Bóg jest wszechmogący, to może zablokować podszywanie się innych złych duchów pod moją babcię. A babci nie zablokować.

[freeman]

Nikt nie twierdzi, że Bóg nie ma jak tego kontrolować.Poza tym może zablokować, ale nie musi.No i wreszcie jak babcia miałaby z Tobą pogadać, skoro nie żyje?No  chyba że nie umarła, tylko została zabrana w ciele jak Henoch lub Eliasz

[gąska9999]

To duchy nie mówią? Ale przecież duch który nazywa się Bóg-Jahwe mówi, np. z krzaka mówił. A babcia tzn. dusza babci została stworzona na podobieństwo Ducha którym jest Bóg-Jahwe, to zmarła babcia czyli babcia jako duch też powinna mówić.
Bo " człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boga", a że Bóg-Jahwe nie ma ciała, to najwidoczniej dusze ludzi oraz dusza babci została stworzona na obraz i podobieństwo Boga, czyli powinna mówić.

Poza tym papież, chór proboszczów, oraz forumowy Zefciu twierdzą, że w czyśćcu są płacz, jęki i zgrzytanie zębów. Że te dusze w czyśćcu, płaczą, jęczą i zgrzytają zębami, więc w takim razie również mówią, bo jęki to szczególny przypadek mówienia.
To chyba dusze w niebie również mówią. Babcia, babcia jako duch powinna też mówić.

[znaLezczyni]

Poza tym papież, chór proboszczów, oraz forumowy Zefciu twierdzą, że w czyśćcu są płacz, jęki i zgrzytanie zębów

Nie sądzę. Zanim coś napiszesz, może zastanów się - ?

[gąska9999]

Nad czym mam się zastanawiać?  Mam czytać wszystkie posty Zefcia - napisał tego mnóstwo -  żeby wskazać gdzie tak napisał? Wydawało mi się,  o ile dobrze pamiętam że tak pisał.
A papież,  chór proboszczów,  oraz inni wierzący nie wierzą w jęki dusz w czyśćcu  i w to,  że dusze  duchy zmarłych mogą mówić?

[pilaster]

Babcia się na to zgodziła o co ją poprosiłam.

Ale po osiągnięciu zbawienia doskonale zdaje sobie sprawę, że spełnienie tej obietnicy byłoby dla gąski gorszym rozwiązaniem niż niespełnienie.

Sofeicz

Boś pewnie za słabo wierzący

Zapewne

[znaLezczyni]

gąska9999

 Mam czytać wszystkie posty Zefcia - napisał tego mnóstwo -  żeby wskazać gdzie tak napisał?

Wskaż chociaż jeden post proszę, skoro twierdzisz, że tak napisał. Nie bądź gołosłowna.

[gąska9999]

Wydawało mi się, że tak pisał, możliwe, że źle skojarzyłam, nie upieram się teraz że tak napisał. 
Ogólnie uważam, że Zefciu broniąc religii katolickiej i chrześcijańskiej własną piersią, możliwe że wbrew temu co uważa, bo uważam że nie jest taki głupi -nieinteligentny, pisze moim zdaniem sporo bzdur, więc może z rozpędu przypisałam mu jedną bzdurę więcej której nie napisał na tym forum.

To absurd dla mnie czytać wszystkie posty Zefcia, żeby ci coś udowodnić albo przyznać ci rację.
Może tak nie napisał, nie pamiętam dokładnie.

Powtórzę odrobinę mniej obszerne pytanie : czy nikt z urzędników, działaczy, wierzących nie wierzy w katolicyzmie lub chrześcijaństwie w mówiące lub jęczące duchy, dusze, osoby zmarłe jako dusze?

[znaLezczyni]

więc może z rozpędu przypisałam mu jedną bzdurę więcej której nie napisał na tym forum.

Zabrakło małego słowa: przepraszam.

To absurd dla mnie czytać wszystkie posty Zefcia, żeby ci coś udowodnić albo przyznać ci rację.

 Wystarczy, jeśli przeczytasz swój post przed wysłaniem i sprawdzisz, czy ma sens.

[freeman]

@ gąska 9999

Jeśli nie stać Cię na słowo przepraszam w stosunku do znaLezczyni, to może chociaż wycofaj minusa, którego jej dałaś.Korona Ci z głowy nie spadnie

---

[gąska9999]

Wycofałam się do tego że dobrze nie pamiętam. Nie mam za co przepraszać, nie podskakuj tak znaLezczyni z emocji jakby ci mieli rękę z tego powodu obciąć.
To jest internetowe forum dyskusyjne, mam prawo powiedzieć coś czego dobrze nie pamiętam, a wydawało mi się że tak było, po twojej uwadze sprostowałam to.
To nie była też wypowiedź z taką wagą treści jak to, że np. wydaje mi się że Zefciu zamordował człowieka żeby mu ukraść 100 zł, tylko że Zefciu pisze moim zdaniem bzdury, akurat dobrze pamiętam że ktoś inny niż ja napisał na tym forum, że :"Nie dokarmia Trolli takich jak Zefciu", nie pamiętam szczegółów, kto to napisał, i czy to było w stopce-podpisie czy w głównym polu posta.

Gdyby to była rozprawa sądowa w której skazanemu groziła by kara śmierci, a ja zeznawała bym jako świadek  to zachowałbym dużo większą ostrożność w wypowiedziach.

Pewne, zdania zaczęła bym od Nie pamiętam dokładnie ... Może nawet nie powiedziałabym czego nie pamiętam dokładnie, tylko powiedziałabym o jakichś zbliżonych, podobnych rzeczach czego dotyczyło pytanie.

[znaLezczyni]

Nie mam za co przepraszać, nie podskakuj tak znalezczyni z emocji jakby ci mieli rękę z tego powodu obciąć.

Jeśli napisze się nieprawdę lub głupstwo, to powinno się za to przeprosić. Kwestia elementarnej kultury, nie podskakiwania.

To jest internetowe forum dyskusyjne, mam prawo powiedzieć coś czego dobrze nie pamiętam

Ponieważ jest to forum dyskusyjne, przed napisaniem powinno się fakty i przytaczane wypowiedzi sprawdzić.

Nie wiem czy i co zefciu pisał o czyśćcu, przypuszczam natomiast, że jako prawosławny nie wypowiadał się w sposób, który mu przypisujesz.
To jest po prostu bez sensu przypisać komuś jakieś konkretne słowa a potem stwierdzić, że się nie pamięta, ale jakie ma znaczenie co powiedział skoro generalnie mówi.

freeman

Jeśli nie stać Cię na słowo przepraszam w stosunku do znaLezczyni

Nie miałam na myśli przepraszania mnie przez gąskę9999. Uważam, że winna jest ten grzecznościowy zwrot wszystkim czytającym ten wątek - no i przede wszystkim zefciowi.

[gąska9999]

Sugerowałabym " nie bicie  dużej piany" z powodu całkiem małych drobiazgów.
Są poważniejsze rzeczy za które należałoby przepraszać i wiele osób tego nie robi a nawet głupio się śmieje jak im zwrócić uwagę.

[znaLezczyni]

Są poważniejsze rzeczy za które należałoby przepraszać i wiele osób tego nie robi a nawet głupio się śmieje jak im zwrócić uwagę.

To że ktoś kradnie w sklepie nie usprawiedliwia Cię z rzucania papierka na ulicę.
To analogia.

[gąska9999]

Byłam lekko poirytowana ogólnym bzdurzeniem katolików i chrześcijan dlatego " upadł mi ten papierek" . Poświęć może energię na dobre uczynki w zakresie sprzeciwiania się poważniejszym błędom niż mój.

[znaLezczyni]

Wybacz, ale pisanie przez Ciebie o ogólnym bzdurzeniu katolików to przyganianie kotła garnkowi :)
To że coś wydaje się bzdurą Tobie nie oznacza automatycznie, że nią jest, póki co - a czytam Twoje posty już od jakiegoś czasu - żadnej bzdury nie wykazałaś.
Może zmień metodę, skoro ta nie działa?

[jimmyblack]

Zakończmy shitstorm. Powróćmy do tematu.

[znaLezczyni]

Wracaj, proszę. Chcesz napisać coś konkretnego czy tylko włożyć palec między drzwi?

[gąska9999]

Wybacz, ale pisanie przez Ciebie o ogólnym bzdurzeniu katolików to przyganianie kotła garnkowi
To że coś wydaje się bzdurą Tobie nie oznacza automatycznie, że nią jest, póki co - a czytam Twoje posty już od jakiegoś czasu - żadnej bzdury nie wykazałaś.
Może zmień metodę, skoro ta nie działa?

Może zmień metodę, skoro ta nie działa?

Może więcej sensu w słowach, mniej emocji, bełkotliwych emocji które wyrzucają bełkotliwe słowa z twojej głowy, z obszaru pamięci, z bazy znanych słów i używanych zwrotów.
Postaraj się mówić / nie wyrzucać słowa, tak średnio 80% rozumem, 20% emocjami wtedy wyjdzie ci lepiej niż jak wyrzucasz słowa 95% emocjami, a 4% to nadzór rozumu, że masz mówić po polsku a nie angielsku.
O co ci chodzi, jaką metodę mam zmienić i gdzie tej metody używałam, czy zawsze tej samej metody w moich wypowiedziach?
Na czym polega moja metoda, bo ja nie kojarzę żebym w moich wypowiedziach używała jakiejś metody i to w dodatku stale tej samej?

Najlepiej analizuj swoje codzienne wypowiedzi po umyciu zębów wieczorem, ile w którym zdaniu było kontroli i sterowania rozumu, z czasem będziesz mówić sensowniej.
Jestem celowo złośliwa bo poruszyły mnie zasoby twoich emocji we wcześniejszych postach, ja takich wysokich emocji zwykle nie mam, ale potrafię być złośliwa więc popisuję się.

Ja lubię pisać takim językiem jakby o ludziach napisał robot, któremu zaprojektowała bym lub napisała trochę linijek softwaru do prowadzenia dialogu.
Mogę napisać, że chlapiesz językiem bez zastanowienia i że nie kontrolujesz rozumem swojej wypowiedzi ani bezpośrednio przed wypowiedzeniem ani już po wypowiedzeniu.


Wykazałam np., że Bóg=Słowo na 3 litery, a nie Bóg=Słowo-Ciu-ciu!, Ciu-ciu!,Słowo to jest Ciu-ciu, cukiereczek! Jezus, Maryja, Amen.
Czyli, że w katolickim przyrównaniu Bóg=Słowo są tylko bełkotliwe emocje bobaska posikanego w pieluszkach i nic więcej, chyba, że tyle że to słowo na 3 głoski lub wyraz na 3 litery mówiąc dokładniej.


Jeszcze taki dylemat: "Bóg jest obecny wszędzie" i " Bóg mieszka w serduszku 9 letniej Niuni która właśnie wyspowiadała się i połknęła komunię".

Czy to znaczy, że w serduszku 9 letniej Niuni:,
-Bóg mieszka podwójnie,
-Bóg jest podwójnie,
- jest Bóg Jahwe, a Jezus tam mieszka, pierze skarpetki i gotuje budyń,
czym się różni "jest" od "mieszka" ?