To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Katolik myśli na głos ;-)
#1
Dokładnie tak... ten wątek chciałbym uczynić dziennikiem moich przemyśleń. Nie chce nikogo do niczego przekonywać. Może ktoś zechce poczytać to co piszę a może kogoś to nawet zainteresuje. Administratorom dziękuje za możliwość wypowiedzi, jeśli ktoś chce wejść w polemikę z moimi przemyśleniami to zapraszam mam tylko jedną prośbę - szanujmy wzajemnie siebie i swoje poglądy Uśmiech

Strasznie fajnie jest być osobą wierzącą! Perspektywa życia wiecznego to naprawdę coś niezwykłego Duży uśmiech  Gdy próbuje porównywać dwie drogi życia: pierwszą opartą na wierze W Pana Jezusa i drugą - ateizm to widzę wielką przepaść. Może się mylę ale ateizm jawi mi się jako smutna droga... Bo jakby nie patrzeć jest to droga, która nie daje nadziei, jedyna nadzieja jaką oferuje ateizm to nadzieja, położona w człowieku - w tym, że kiedyś ludzkość przez swoją pracę tu na ziemi stworzy lepszą rzeczywistość. Patrząc obiektywnie wydaje mi się to kompletnie niemożliwe, przy całym szacunku dla ludzi oddalonych od Boga, żyjemy w zepsutym świecie. Materialna rzeczywistość rządzi się swoimi bezlitosnymi prawami np: ludzie mają potrzeby, których nigdy nie zaspokoją czy to nie przez tą jedną rzecz od zawsze na świecie były wojny? Tak długo jak jeden posiada kosztem drugiego, tak długo jak istnieje konkurencja (rywalizacja) między ludzmi by zaspokoić swoje pragnienia, ludzie nie będą szczęśliwi... Nie ważne jest jak nazwiemy próby budowania lepszego świata: komunizm, liberalizm, kapitalizm - to poprostu nie działa... wczoraj w telewizji mówili o kobiecie, która po czterech dobach nieustannej pracy zmarła z przepracowania...

Perspektywa życia wiecznego natomiast mówi o rzeczywistości kompletnie innej - jest to rzeczywistość, która daje a nie wymaga, taka w której już nie trzeba się starać bo ma się wszystko. Takiej rzeczywistości na ziemi ani nawet w skolonizowanym kosmosie ludzie nie są w stanie stworzyć... w świecie materialnym zawsze będzie praca, trudy, niepowodzenia, niedoskonałości a w świecie duchowym - pełne zjednoczenie z Bogiem i płynąca z tego nieskończona radość już na zawsze...

Dlaczego jestem wierzący? Bo ateizm mi nic nie oferuje. Fakt będąc ateistą życie było by prostsze i mniej wymagające ale za perspektywę życia wiecznego mogę z tego zrezygnować. Ciężko mi zrozumieć ateistów, którzy mają ciężko w życiu... przecierz najlepszym wyjściem było by samobójstwo - ulga w ich smutku, ja bym właśnie tak postąpił gdybym nim był... bo to logiczne - życie masz smutne to trzeba je zakończyć... Ludzie potrzebują i zawsze potrzebowali tylko jednego - szczęścia, tylko ono się liczy a pełne szczęście oferuje jedynie Bóg, jeśli Jego nie ma to lepiej byłoby się nie narodzić ale jeśli istnieje rzeczywiście to trzeba zabiegać tylko o Niego.

Ktoś powie, że są różne problemy w materii Boga, z fundamentalnym dotyczącym Jego istnienia. Przykre jest, że często na ten temat wypowiadają się osoby, które całe życie poświęciły powiedzmy studiowaniu jakiejś dyscypliny naukowej... a nigdy nie zechciały przestudiować Pisma Świętego, może nie zechciały tego zrobić bo ktoś im powiedział, że nie ma sensu próbować - bo Bóg nie może istnieć: "no dajcie spokój arka Noe'go, Adam i Ewa". Tymczasem Biblia jest niezwykle sensowana i głęboka. Ja zrozumiałem, że Bóg niewątpliwie istnieje po długim studiowaniu, tej księgi...

"Zakład Pascala" stwierdza:

  • Bóg istnieje i nagradza za wiarę życiem wiecznym
  • Bóg nie istnieje i nie istnieje życie wieczne
W takim razie racjonalny człowiek powinien wierzyć bo jeśli Bóg istnieje to taki człowiek zyskuje życie wieczne kosztem teraźniejszego a jeśli Bóg nie istnieje to traci stosunkowo niewiele - życie teraźniejsze. Oczywiście "Zakład Pascala" nigdy nie stracił swojej mocy. Owszem można powiedzieć - a co jeśli istnieje bóg, który nagradza za "pisanie wierszy" albo za nieskończoną ilość innych dziwnych rzeczy? Chrześcijański Bóg mówi:


Cytat:Czyż nie Ja jestem Pan, a nie ma innego Boga prócz Mnie? Bóg sprawiedliwy i zbawiający nie istnieje poza Mną. Nawróćcie się do Mnie, by się zbawić, wszystkie krańce świata, bo Ja jestem Bogiem, i nikt inny!

Niesamowite są powyższe słowa bo JEŚLI są prawdziwe to wszelkie wątpliwości w "zakładzie Pascala" niesamowicie się redukują - JEŚLI powyższe słowa są prawdziwe to nie istnieją niezliczeni bogowie nagradzający za "różne dziwne rzeczy" i jest tylko jeden Bóg i jedna nagroda. Pozostaje tylko pytanie - czy chrześcijański Bóg istnieje? Na pewno jeśli istnieje to istnieje tylko On, i dla zbawienia ludzi powinien o nich zabiegać... w końcu mówi, że nas kocha Uśmiech

Jednym słowem: Gdyby udało się wykazać, że On istnieje albo przynajmniej dojść do wniosku, że prawdopodobieństwo Jego istnienia jest dodatnie to bez względu ile ono wynosi zawsze będzie się opłacało być wierzącym (ze względu na wieczny pośmiertny los człowieka).

Jeśli Bóg istnieje i nas kocha zgodnie z tym co mówi to powinien o nas zabiegać - w końcu mówi, że mu na nas zależy. I właśnie tutaj znajduję swoją wiarę - w niezwykłych słowach, które Pan wypowiada i potwierdza czynami a z tego wynika, że On istnieje. A skoro On istnieje to zgodnie z powyższymi ustaleniami tylko On istnieje i tylko On zbawia.

Więc czy rzeczywiście On istnieje ?? Czy rzeczywiście o nas zabiega ?? Tak! Skąd inaczej prorocy, Starego Testamentu mogliby mówić o rzeczach przyszłych twierdząc, że robią to w imię Boga... Przedstawię tylko mały ułamek natchnionych proroctw, które tak mnie zachwycają, że myślę o nich nieustannie Uśmiech

Cytat:Judo, ciebie sławić będą bracia twoi, twoja bowiem ręka na karku twych wrogów! Synowie twego ojca będą ci oddawać pokłon! Judo, młody lwie, na zdobyczy róść będziesz, mój synu: jak lew czai się, gotuje do skoku, do lwicy podobny - któż się ośmieli go drażnić? Nie zostanie odjęte berło od Judy ani laska pasterska spośród kolan jego, aż przyjdzie ten, do którego ono należy, i zdobędzie posłuch u narodów!
Rdz 49, 8-10

Księga Rodzaju według tradycji Żydowskiej została spisana przez Mojżesza jakieś XX-XVI w. p.n.e. ciężko to dokładnie określić ale jednego można być pewnym - wszystko co jest zapisane w pierwszych księgach Starego Testamentu jest całkowicie zgodne z pierwotnym tekstem dzięki masoretom - którzy gdy popełnili błąd przy przepisywaniu Tory powiedzmy - interpunkcyjny na samym końcu zwoju musieli go spalić i zacząć pisać od nowa. Niesamowicie interesujące w powyższym fragmencie jest zaznaczenie wielkiej roli pokolenia Judy, jak i podkreślenie jego królewskiego charakteru... ciekawa jest wizja Wielkiego Władcy, który gdy przyjdzie ma zdobyć posłuch u narodów...

Cytat:A teraz przemówisz do sługi mojego, Dawida: To mówi Pan Zastępów: Zabrałem cię z pastwiska spośród owiec, abyś był władcą nad ludem moim, nad Izraelem. I byłem z tobą wszędzie, dokąd się udałeś, wytraciłem przed tobą wszystkich twoich nieprzyjaciół. Dam ci sławę największych ludzi na ziemi. Wyznaczę miejsce mojemu ludowi, Izraelowi, i osadzę go tam, i będzie mieszkał na swoim miejscu, a nie poruszy się więcej, a ludzie nikczemni nie będą go już uciskać jak dawniej. Od czasu kiedy ustanowiłem sędziów nad ludem moim izraelskim, obdarzyłem cię pokojem ze wszystkimi wrogami. Tobie też Pan zapowiedział, że ci zbuduje dom. Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem, a jeżeli zawini, będę go karcił rózgą ludzi i ciosami synów ludzkich. Lecz nie cofnę od niego mojej życzliwości, jak ją cofnąłem od Saula, twego poprzednika, którego opuściłem. Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki». Zgodnie z tymi wszystkimi słowami i zgodnie z tym całym widzeniem przemówił Natan do Dawida.
2 Sm 7, 8-17

Co jest bardzo interesujące to czas jaki dzieli spisanie tych słów. Król Dawid, żył w dziesiątym wieku przed Chrystusem, Poprzedni cytat był spisany dużo wcześniej, a więc na przestrzeni długiego odcinka czasu dwie różne osoby mówią o rzeczach podobnych - Wielkim Władcy, którego królestwo rozciągnie się na cały świat, drugi tekst dodaje, też zapowiedź, która wyklucza króla w ziemskim rozumowaniu - jego królestwo ma być utwierdzone na wieki. Ponadto Bóg nazywa potomka Dawida swoim Synem (Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem).

Co następnie mówi Dawid (ważne bo "normalizuje dziejowo i poglądowo" całą sytuację):

Cytat:Poszedł więc król Dawid i usiadłszy przed Panem mówił: «Kimże ja jestem, Panie mój, Boże, i czym jest mój ród, że doprowadziłeś mię aż dotąd? Ale to było jeszcze za mało w Twoich oczach, Panie mój, Boże, bo dałeś zapowiedź tyczącą domu sługi swego na daleką przyszłość, do końca ludzkich pokoleń
2 Sm 7, 18-19

To bardzo ważne, że Dawid, żyjący X wieków przed Chrystusem mówi o zapowiedzi trwającej do końca ludzkich pokoleń. Jego wypowiedź jest bardzo ważna bo Dawid jest jakby neutralny ze względu na przyszłe wydarzenia a jako taki dostrzega ich wielkość.

Cytat:Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stanie mocno na wierzchu gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: «Chodźcie, wstąpmy na Górę Pańską do świątyni Boga Jakubowego! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo wyjdzie z Syjonu
i słowo Pańskie - z Jeruzalem».
On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i wyda wyroki dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej!
Iz 2, 2-5

Prorok Izajasz pisał jakieś 200 lat po śmierci króla Dawida, w każdym razie jakieś VIII wiekow przed Chrystusem, powyższy cytat z Księgi Izajasza jak wiadomo spełnił się po ofierze Chrystusa, gdy powstało chrześcijaństwo i zainteresowanie wszystkich skupiło się wokół Kościoła Katolickiego. Bardzo interesujące jest znaczenie w tym proroctwie "góry świątyni Pańskiej" - czyli poprostu i bezsprzecznie Jerozolimy, tylko tutaj znajdowała się jedyna świątynia.. jak wiemy Pan został ukrzyżowany właśnie w Jerozolimie i w tym sensie przyciągnęła ona uwagę wszystkich narodów. Dużo wcześniej (XII wieków) Abraham zabrał na górę Moria swojego syna Izaaka by tam zgodnie z wolą Bożą złożyć go Bogu w ofierze... Czy to przypadek, że właśnie tam wieki później Dawid po podboju Jebusytów (na górze Moria) zbudował Jerozolimę w której dla zbawienia ludzkości, życie oddał Syn Boży... w tym samym miejscu gdzie Bóg rozkazał Abrahamowi zabicie Izaaka...

Cytat:«Przysięgam na siebie, wyrocznia Pana, że ponieważ uczyniłeś to, a nie oszczędziłeś syna twego jedynego, będę ci błogosławił i dam ci potomstwo tak liczne jak gwiazdy na niebie i jak ziarnka piasku na wybrzeżu morza; potomkowie twoi zdobędą warownie swych nieprzyjaciół. Wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć szczęścia [takiego, jakie jest udziałem] twego potomstwa, dlatego że usłuchałeś mego rozkazu».
Rdz 22, 16-18

Niesamowicie Panie wypełniłeś swoje słowo dane Abrahamowi - jego dzieci jeszcze tak niedawno tak licznie mieszkały w Polsce i innych miejscach świata gdy po opuszczeniu Ziemi Świętej rozproszyłeś ich po całej ziemi w roku 70 n.e.... zastanawialiście się kiedyś czemu tak wielu Żydów mieszkało w Polsce jeszcze przed II WŚ? Nie będę tego ciągnął bo temat jest na osobny wątek.

Cytat:I znowu Pan przemówił do Achaza tymi słowami: «Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze!» Lecz Achaz odpowiedział: «Nie będę prosił, i nie będę wystawiał Pana na próbę». Wtedy rzekł [Izajasz]: «Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam naprzykrzać się ludziom, iż naprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel.

Iz 7, 14

Dziwi mnie dlaczego redaktorzy Biblii Tysiąclecia tak mało dosadnie przetłumaczyli słowo "almah" co bardziej dosadnie odpoiada tłumaczeniu dziewica a nie panna, a samo imię Emmanuel znaczy: Bóg z nami. Należy pamiętać, że te wszystkie cytaty prorocy zapisują długo przed Chrystusem (Izajasz pisał w VIII w. przed Chrystusem). Wielce istotne jest, że Izajasz kieruje te słowa do Achaza, króla Judy i spadkobiercy Dawida, dzięki temu w przedziwny sposób zachowana jest niezwykła konsekwencja w wypowiedzi różnych proroków działających w różnych czasach, wniosek sam się nasuwa - muszą oni czerpać informacje z jednego źródła: Ducha Świętego, w imię, którego przemawiają. Talmud Babiloński napisany przez wrogów Zbawcy wspomina w szyderczy sposób o Niepokalanym Poczęciu - wyśmiewa Maryję, ktora oświadczyła co zaszło.

Cytat:Pan Zastępów - Jego za Świętego miejcie; On jest Tym, którego się lękać macie i który was winien bojaźnią przejmować. On będzie kamieniem obrazy i skałą potknięcia się dla obu domów Izraela; pułapką i sidłem dla mieszkańców Jeruzalem.
Iz 8, 13-14

Czy nie dokładnie tak się stało z przyjściem Jezusa Chrystusa. Żydzi do dziś nie uznają Pana...

Cytat:Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką; nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło. Pomnożyłeś radość, zwiększyłeś wesele. Rozradowali się przed Tobą, jak się radują we żniwa, jak się weselą przy podziale łupu. Bo złamałeś jego ciężkie jarzmo i drążek na jego ramieniu, pręt jego ciemięzcy jak w dniu porażki Madianitów. Bo każdy but pieszego żołnierza, każdy płaszcz zbroczony krwią, pójdą na spalenie, na pastwę ognia. Albowiem Dziecię nam się narodziło, Syn został nam dany, na Jego barkach spoczęła władza. Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, BÓG MOCNY, ODWIECZNY OJCIEC, Książę Pokoju. Wielkie będzie Jego panowanie w pokoju bez granic na tronie Dawida i nad Jego królestwem, które On utwierdzi i umocni prawem i sprawiedliwością, odtąd i na wieki. Zazdrosna miłość Pana Zastępów tego dokona.
Iz 9, 2-7

Poprzednie proroctwa wypowiadając się o Synu Dawida przedstawiały go jako wielkiego króla i Syna Bożego zarazem, powyższy fragment Księgi Izajasza (VIII w przed Chrystusem) precyzuje bardziej dosadnie charakter Syna Dawida (wielkiego króla): nazywając go BOGIEM MOCNYM, czy ODWIECZNYM OJCEM. Jak wiemy Chrystus dokonał w czasie swej misji na ziemi cudów, których żaden zwykły człowiek nie mógłby dokonać i to potwierdza zapis Izajasza, że On jest Bogiem. Oczywiście Mesjasz miał "zbudować dom Imieniu Pana" jak zostało to zapowiedziane Dawidowi (X w. przed Chrystusem)  i taką właśnie rzecz uczynił Pan Jezus tworząc Kościół Katolicki - królestwo Boże o charakterze globalnym i trwające na wieki...

Cytat:I wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści się odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej. Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ni wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi.
Iz 11, 1-5

Czy nie taki był Chrystus Pan? Z pewnością wszystko co uczynił było sprawiedliwe choć faryzeuszom nie szczedził rózgi swoich ust. Powyższy fragment mówi oczywiście o zapowiadanym królu (Mesjaszu) a wiadomo to z tego, że Jesse był ojcem króla Dawida. Różdżka z pnia Jessego znaczy tyle co jego potomek. Oczywiście nie może chodzić o Dawida bo sam Dawid otrzymuje później tą samą obietnicę. Chodzi o wyraźne podkreślenie pochodzenia Mesjasza.

Cytat:utrwalony będzie tron w łaskawości, i dzięki wierności zasiądzie na nim pod namiotem Dawida sędzia troskliwy o prawo i dbały o sprawiedliwość!
Iz 16, 5

Kolejne proroctwo dostarcza jeden ważny szczegół - Mesjasz Potomek Dawida, będzie sędzią. Wiadomo już, że Jego Królestwo ma być globalne i wieczne, teraz dochodzi ważny szczegół - przyszły władca będzie sędzią!

Cytat:Pan Zastępów przygotuje dla wszystkich ludów na tej górze ucztę z tłustego mięsa, ucztę z wybornych win, z najpożywniejszego mięsa, z najwyborniejszych win. Zedrze On na tej górze zasłonę, zapuszczoną na twarz wszystkich ludów, i całun, który okrywał wszystkie narody; raz na zawsze zniszczy śmierć. Wtedy Pan Bóg otrze łzy z każdego oblicza, odejmie hańbę od swego ludu na całej ziemi, bo Pan przyrzekł. I powiedzą w owym dniu: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia!
Iz 25, 6-9

Powyższy obraz jest niezmiernie interesujący bo zapowiada Ofiarę Nowego Przymierza - Najświętsze Ciało Pana i Jego Najświętszą Krew (najwyborniejsze mięso i najwyborniejsze wino). Mesjańska uczta Eucharystyczna kontynuowana dziś w każdym kościele na świecie. I co bardzo znamienne po tym jak Pan raz na zawsze zniszczy śmierć powiedzą: Oto nasz Bóg, Ten, któremuśmy zaufali, że nas wybawi; oto Pan, w którym złożyliśmy naszą ufność: cieszmy się i radujmy z Jego zbawienia!

Cytat:Tak mówi Pan, Odkupiciel Izraela, jego Święty, do wzgardzonego w swej osobie, do budzącego odrazę pogan, do niewolnika przemożnych: «Królowie zobaczą cię i powstaną, książęta padną na twarz, przez wzgląd na Pana, który jest wierny, na Świętego Izraelowego, który cię wybrał».
Iz 49, 7

Panie bądź uwielbiony za twoje święte słowo, w którym tak wspaniale podsumowałeś całe średniowiecze naznaczone ewangelizacją świata, która dokonała się przez twojego Syna - Jezusa Nazarejskiego Króla Żydów (INRI): wzgardzonego w swej osobie, budzącego odrazę pogan, niewolnika przemożnych, któremu z bojaźnią służyły wszystkie dwory Europy i przed którym pokłon oddali wszyscy królowie starego świata.

Cytat:Głos! Twoi strażnicy podnoszą głos, razem wznoszą okrzyki radosne, bo oglądają na własne oczy powrót Pana na Syjon. Zabrzmijcie radosnym śpiewaniem, wszystkie ruiny Jeruzalem! Bo Pan pocieszył swój lud, odkupił Jeruzalem. Pan obnażył już swe ramię święte na oczach wszystkich narodów; i wszystkie krańce ziemi zobaczą zbawienie naszego Boga. «Dalej, dalej! Wyjdźcie stąd! Nie dotykajcie nic nieczystego! Wyjdźcie spośród niego!

Komentaż chyba jest zbędny, ale warte jest zauważenia polecenie "wyjdźcie spośród niego". To że Żydzi zostali rozproszeni po świecie tuż po ukrzyżowaniu Pana to nie przypadek ale zapowiadana w wielu innych proroctwach rzeczywistość, która dopiero miała nastąpić i nastąpiła. Pan obiecał Abrahamowi, że rozmnoży jego potomstwo jak gwiazdy na niebie... dziś chyba każdy z nas może śmiało powiedzieć, że ma kożenie żydowskie, imię w sumie też Uśmiech

Cytat:Któż uwierzy temu, cośmy usłyszeli? na kimże się ramię Pańskie objawiło? On wyrósł przed nami jak młode drzewo i jakby korzeń z wyschniętej ziemi.
Nie miał On wdzięku ani też blasku, aby na Niego popatrzeć, ani wyglądu, by się nam podobał. Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz ON BYŁ PRZEBITY ZA NASZE GRZECHY, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie. Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich. Dręczono Go, lecz sam się dał gnębić, nawet nie otworzył ust swoich. Jak baranek na rzeź prowadzony, jak owca niema wobec strzygących ją, tak On nie otworzył ust swoich. Po udręce i sądzie został usunięty;a kto się przejmuje Jego losem? Tak! Zgładzono Go z krainy żyjących; za grzechy mego ludu został zbity na śmierć. Grób Mu wyznaczono między bezbożnymi, i w śmierci swej był [na równi] z bogaczem, chociaż nikomu nie wyrządził krzywdy i w Jego ustach kłamstwo nie postało. Spodobało się Panu zmiażdżyć Go cierpieniem. Jeśli ON WYDA SWE ŻYCIE NA OFIARĘ ZA GRZECHY, ujrzy potomstwo, dni swe przedłuży, a wola Pańska spełni się przez Niego. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie. Dlatego w nagrodę przydzielę Mu tłumy, i posiądzie możnych jako zdobycz, za to, że Siebie na śmierć ofiarował i policzony został pomiędzy przestępców. A On poniósł grzechy wielu, i oręduje za przestępcami.

Uważny czytelnik w powyższym fragmencie zapisanym VIII wieków przed narodzinami Pana Jezusa znajdzie każdy szczegół Jego Świętej Męki: sąd, biczowanie, ukrzyżowanie, zaliczenie w poczet przestępców (dwaj łotrowie po obu stronach krzyża). Ponadto jesteśmy wyprzedzajaco poinformowani o celu Męki: ofiara za grzechy (On wyda swe życie na ofiarę za grzechy). Bardzo istotna w tym świętym słowie Pana jest jest informacja o istnieniu życia wiecznego: "Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci". Szczerze mówiąc wiedźąc o tym, że ten tekst był napisany VIII wieków przed narodzinami Pana Jezusa i będąc ateistą... najnormalniej w świecie bałbym się nim być dalej, bo jeśli to wszystko jest prawdą w co wierzę to ateiści, którzy przez brak wiary nie mają udziału w krzyżu Pana i usprawiedliwieniu... mają jasno określony los. Z drugiej strony jeśli to wszystko jest prawdą w co wierzę to istnieje życie wieczne - stan zjednoczenia z Bogiem wieczna i pełna radość nie mająca granic Anioł

Cytat:Oto nadchodzą dni - wyrocznia Pana - kiedy zawrę z domem Izraela <i z domem judzkim> NOWE PRZYMIERZE. Nie jak przymierze, które zawarłem z ich przodkami, kiedy ująłem ich za rękę, by wyprowadzić z ziemi egipskiej. To moje przymierze ZŁAMALI, mimo że byłem ich Władcą - wyrocznia Pana. Lecz takie będzie przymierze, jakie zawrę z domem Izraela po tych dniach - wyrocznia Pana: Umieszczę swe prawo w głębi ich jestestwa i wypiszę na ich sercu. Będę im Bogiem, oni zaś będą Mi narodem. I nie będą się musieli wzajemnie pouczać jeden mówiąc do drugiego: "Poznajcie Pana!" Wszyscy bowiem od najmniejszego do największego poznają Mnie - wyrocznia Pana,  ponieważ odpuszczę im występki, a o grzechach ich nie będę już wspominał».
Jr 31, 31-34

To już inny prorok Jeremiasz i VI wiek przed Chrystusem. Proroków zwiastujących Mesjańskie treści jest naprawdę wielu bo około piętnastu - wszyscy oni działali w różnych czasach i miejscach a mimo to mówili o tych samych rzeczach... bardzo ciekawe.

Cytat:chwała Boga izraelskiego uniosła się znad cherubów, na których się znajdowała, do progu świątyni. Następnie zawoławszy męża odzianego w szatę lnianą, który miał kałamarz u boku, Pan rzekł do niego: «Przejdź przez środek miasta, przez środek Jerozolimy i nakreśl ten znak TAW na czołach mężów, którzy wzdychają i biadają nad wszystkimi obrzydliwościami w niej popełnianymi». Do innych zaś rzekł, tak iż słyszałem: «Idźcie za nim po mieście i zabijajcie! Niech oczy wasze nie znają współczucia ni litości! Starca, młodzieńca, pannę, niemowlę i kobietę wybijajcie do szczętu! Nie dotykajcie jednak żadnego męża, na którym będzie ów znak. Zacznijcie od mojej świątyni!» I tak zaczęli od owych starców, którzy stali przed świątynią. Następnie rzekł do nich: «Zbezcześćcie również świątynię, dziedzińce napełnijcie trupami!» Wyszli oni i zabijali w mieście. A podczas gdy oni zabijali, ja pozostałem sam, upadłem na twarz i tak wołałem: «Ach, Panie, Boże! Czy chcesz wyniszczyć całą Resztę Izraela, dając upust swemu gniewowi przeciw Jerozolimie?»

Powyższy fragment Księgi Proroka Ezechiela jest prorocką wizją (Ezechiel miał ich wiele) i jest ona bardzo niezwykła  ze względu na znak wymieniony VI wieków przed - Chrystusem znak TAW. Starożytni Izraelici zadomowili się na obszarze starożytnego Kannan'u - ziemi, którą Bóg oddał im jako Ziemię Obiecaną, wcześniej obszar ten zamieszkiwany był przez lud, który Bóg nakazał Jozuemu całkowicie wytępić, ze względu na ich grzechy i obietnicę daną Abrahamowi. W tamtm czasie i miejscu używano proto-synaitycznego znaku TAW:


[Obrazek: images?q=tbn:ANd9GcQa7juv1Sq8-oee4JewGeL...GL4LKbIemq]

I jako taki pochodził on z Egiptu gdzie oznaczał: "znamię"... niezwykłe prawda Uśmiech ... VI wieków przed narodzinami Pana Jezusa. Wizja Ezechiela nabiera dodatkowego znaczenia i pełniejszego wyrazu w napisanej dużo później Księdze Apokalipsy:

Cytat:I ujrzałem innego anioła, wstępującego od wschodu słońca, mającego pieczęć Boga żywego. Zawołał on donośnym głosem do czterech aniołów, którym dano moc wyrządzić szkodę ziemi i morzu: «Nie wyrządzajcie szkody ziemi ni morzu, ni drzewom, aż opieczętujemy na czołach sługi Boga naszego»
Ap 7, 2-3

Cytat:Patrzałem w nocnych widzeniach: a oto na obłokach nieba przybywa jakby Syn Człowieczy. Podchodzi do Przedwiecznego i wprowadzają Go przed Niego. Powierzono Mu panowanie, chwałę i władzę królewską, a służyły Mu wszystkie narody, ludy i języki. Panowanie Jego jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, a Jego królestwo nie ulegnie zagładzie.

Dn 7, 13-14

To już prorok Daniel (VI wiek przed Chrystusem). Daniel w innym proroctwie zapowiedział, że po 490 latach od odbudowy Jerozolimy nadejdzie ktoś kogo nazwał Władcą-Pomazańcem i że ten Władca-Pomazanice przez to, że zostanie zgładzonym utrwali Przymierze, a Jego uśmiercenie zgładzi grzech i śmierć. Odbudowa Jerozolimy po Niewoli Babilońskiej została rozpoczęta w roku 455 p.n.e. po wydaniu zezwolenia Nehemiaszowi przez króla perskiego Artakserksesa... a więc proste dodawanie i mamy 35 rok naszej ery jako rok w którym Władca-Pomazaniec przez swoją śmierć utrwali Przymierze i zniszczy grzech...

Cytat:A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich! Z ciebie mi wyjdzie Ten, który będzie władał w Izraelu, a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności. Przeto [Pan] wyda ich aż do czasu, kiedy porodzi mająca porodzić. Wtedy reszta braci Jego powróci do synów Izraela. Powstanie On i paść będzie mocą Pańską.

Mi 5, 1-3

Micheasz spisał te słowa w VII wieku przed Chrystusem. Zarówno Ewangelie jak i historycy są zgodni, że Jezus Chrystus narodził się w Betlejem, interesująca jest wzmianka o Jego pochodzeniu: od początku..

Cytat:Na dom Dawida i na mieszkańców Jeruzalem wyleję Ducha pobożności. Będą patrzeć na tego, którego przebili, i boleć będą nad nim, jak się boleje nad jedynakiem, i płakać będą nad nim, jak się płacze nad pierworodnym. W owym dniu będzie wielki płacz w Jeruzalem, podobny do płaczu w Hadad-Rimmon na równinie Megiddo. I płakać będzie [cały] kraj, każda rodzina oddzielnie. Rodziny z domu Dawida oddzielnie - i ich niewiasty oddzielnie. Rodziny z domu Natana oddzielnie - i ich niewiasty oddzielnie. Rodziny z domu Lewiego oddzielnie - i ich niewiasty oddzielnie. Rodziny z domu Szimejego oddzielnie - i ich niewiasty oddzielnie. I wszystkie pozostałe rodziny, każda rodzina oddzielnie - i ich niewiasty oddzielnie.
Za 12, 10-11

Prorok Zachariasz V w. przed Chrystusem.

Cytat:Tak mówi Pan Zastępów: «W owych dniach dziesięciu mężów ze wszystkich narodów i języków uchwyci się skraju płaszcza człowieka z Judy, mówiąc: Chcemy iść z wami, albowiem zrozumieliśmy, że z wami jest Bóg».
Za 8, 23

Betlejem Efrata
(Betlejem Judzkie) leżało w pokoleniu Judy - starożytna ziemia Izrael podzielona była według losowania, każde z 12 pokoleń otrzymało ten obszar na jaki wskazał wyciągnięty przez naczelnika rodu los i ziemia ta była nazywana nazwą pokolenia np: Juda otrzymał Judeę.. więc proroctwo jasno wskazuje na Pana Jezusa narodzonego w Betlejem.

Cytat:Pan rzekł do mnie: «Wrzuć do skarbony tę nadzwyczajną zapłatę, której w ich przekonaniu byłem godzien». Wziąłem więc TRZYDZIEŚCI SREBRNIKÓW i wrzuciłem je do skarbony domu Pańskiego.
Za 11, 13

I to już na zakończenie prorok Zachariasz V w. przed Chrystusem i jego zapowiedź wyceny Pana na 30 srebrników. Co jak wiadomo wypełniło się w zdradzie Judasza ok 500 lat później.

Podsumowując:
Przedstawione fragmenty Pisma Świętego nawet odrobinę nie wyczerpują zagadnienia proroctw Mesjańskich, których są SETKI (i zachaczają nawet o szczegóły życia Pana Jezusa, mówią o powstaniu chrześcijaństwa, Nowego Przymierza), nie omawiałem proroctw mówiących o przyszłych losach narodu żydowskiego (II WŚ, powrót Żydów do Ziemi Świętej, odtworzenie państwa Izrael) - wszystko to jest w Biblii literalnie opisane ze szczegółami. Nie mówiłem o proroctwach które wypełniły się w starożytności bo to wymaga pewnej wiedzy o historii starożytnego wschodu, nie omówiłem proroctw Mesjańskich w Psalmach.... w zasadzie to mało co omówiłem bo materiał jest znacznie bardziej obszerny. Na koniec jeszcze tylko jedno Uśmiech :

Cytat:Tak mówi Pan, Król Izraela i Odkupiciel jego, Pan Zastępów: Ja jestem pierwszy i Ja ostatni; i nie ma poza Mną boga. Któż jest do Mnie podobny? - Niech woła, niech to ogłosi i niech Mi dowiedzie! Kto przepowiedział przyszłość od wieków i to, co ma nadejść, niech nam obwieści! Nie lękajcie się ani nie przerażajcie! Czyż nie przepowiedziałem z dawna i nie oznajmiłem? Wy jesteście moimi świadkami: czy jest jaki Bóg oprócz Mnie? albo inna Skała? - Ja nie znam takiego!

Iz 44, 6-8

Jezus Chrystus żył naprawdę, nie dlatego bo tak mówią proroctwa ale dlatego bo tak mówią starożytni historycy i starożytne dokumenty. Poza tym gdyby On nie istniał to Nowy Testament nie mógłby zawierać cytatów z Jego wypowiedzi Uśmiech . Wbrew temu co myślimy o starożytności... Imperium Rzymskie to już całkiem sensowna cywilizacja, porządne drogi, rozwój prawa, i kultury... ludzie w takich czasach z pewnścią nie mieli problemów ze spisywaniem wydarzeń dziejowych.

Cytat:Gdybym nie przyszedł i nie mówił do nich, nie mieliby grzechu. Teraz jednak nie mają usprawiedliwienia dla swego grzechu. Kto Mnie nienawidzi, ten i Ojca mego nienawidzi. Gdybym nie dokonał wśród nich dzieł, których nikt inny nie dokonał, nie mieliby grzechu. Teraz jednak widzieli je, a jednak znienawidzili i Mnie, i Ojca mego. Ale to się stało, aby się wypełniło słowo napisane w ich Prawie: Nienawidzili Mnie bez powodu.
J 15, 22-25
Odpowiedz
#2
Mi się Zakład Pascala nie podoba. Mam więcej honoru niż psiuńcio skamlący na 2 łapkach o czekoladkę ( z całym szacunkiem do piesków bo psy lubię ale raczej takie z godnością i charakterem).
Jeśli Bóg jest i za brak skamlenia nie weźmie mnie do Nieba to mam go gdzieś. Może grzecznie poproszę, żeby ktoś kto na to skamlenie się zdecyduje i pójdzie do Nieba mu to Niebo rozwalił.
To nie jest poważny Bóg jeśli wymaga ode mnie skamlenia, jeśli nie jest to całkowity głąb z czarodziejską różdżką to przyjmie moje uwagi krytyczne i przemyśli swoje postępowanie.
To jest bezsensowne nie przyjmować ludzi do Nieba jeśli przed śmiercią się z nim nie pojednali, to jest bezsensowne wpuszczać wszystkich do Nieba na jeden /ten sam level.
Mi się bardziej podobał starożytny Bóg Ozyrys który ważył na wadze złe i dobre uczynki człowieka i na tej podstawie decydował o jego losach pośmiertnych.
Byłabym za utworzeniem kilku leveli Krain Drugiego Życia i kierowaniem po śmierci człowieka na podstawie jego uczynków i wartości którymi się kierował na odpowiedni level.

Kogoś kogo nie lubię, chętnie wrzuciłabym na najniższy level1=Kraina jaskiniowców i dorzuciłabym im kilka egzemplarzy na trwałym papierze "Pana Tadeusza", " Podstaw konstrukcji maszyn" i jakieś książeczki dla młodzieży typu "Tomek w Krainie Apaczy".

Przeczytałam tylko początek twojego postu. Te cytaty z Biblii mnie męczą.
Odpowiedz
#3
Jemu się po prostu nie mieści w głowie, że nie wszyscy traktują Biblię poważnie.

Jak na osobę, która wnikliwie przestudiowała Biblię nie umiesz nawet poprawnie napisać imienia Mojżesz?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#4
Słuszna uwaga już poprawiłem Uśmiech
Odpowiedz
#5
Łukasz napisał(a): Dokładnie tak... ten wątek chciałbym uczynić dziennikiem moich przemyśleń. Nie chce nikogo do niczego przekonywać. Może ktoś zechce poczytać to co piszę a może kogoś to nawet zainteresuje. Administratorom dziękuje za możliwość wypowiedzi, jeśli ktoś chce wejść w polemikę z moimi przemyśleniami to zapraszam mam tylko jedną prośbę - szanujmy wzajemnie siebie i swoje poglądy Uśmiech

Strasznie fajnie jest być osobą wierzącą! Perspektywa życia wiecznego to naprawdę coś niezwykłego Duży uśmiech
(...)
Nie.
Dalej nie czytam, z błędnego założenia nic dobrego nie wyniknie Oczko
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
#6
Nie, nie i jeszcze raz nie. Przede wszystkim: pojęcie "wiara" nie jest tożsame z pojęciem "wiara w Pana Jezusa". Można wierzyć na przykład w Śiwę, albo w Amaterasu. Dlatego zakład Pascala jest rażąco niekompletny, bo nie ujmuje wszystkich odmian wiary, jakie istnieją na świecie.

Poza tym perspektywa wiecznej radości ze zjednoczenia z Panem Bogiem... powiem tak: mnie tam trudy doczesności wcale odpowiadają, w takim natężeniu, w jakim występują obecnie. Dlatego wolałbym sobie pożyć w tej doczesności tak długo, jak się będzie dało. A Niebo? Co ciekawego można robić w Niebie, kiedy ma się już wszystko, jak, za przeproszeniem, szczur z elektrodą wetkniętą w ośrodek nagrody? To jest dopiero zepsuty świat.

I ostatnia sprawa: Pan Jezus obiecał nam dwa tysiące lat temu, że do nas wróci z Nieba. Obiecał nam, że zrobi to szybko. Dwa tysiące lat temu. Albo coś się skaszaniło w Transcendencji, albo Pan Jezus tak postrzega czas, że nie odciera do Niego, że zaszydził sobie z całych pokoleń śmiertelników.

Takie przemyślenia.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#7
Cytat:Może się mylę ale ateizm jawi mi się jako smutna droga...

Jest w tym trochę prawdy. Smutne jest to, że kiedyś umrą moi rodzice, moi bliscy i ja. Smutne jest to, że umierają dobrzy ludzie. Naprawdę smutne jest to, że dzieci potrafią się rodzić od razu z nowotworami. Smutna jest ilość wojen i pojebów, którzy do nich doprowadzają. Smutna i przytłaczająca jest rzeczywistość. Świat jest zjebany.

Cytat:Strasznie fajnie jest być osobą wierzącą! Perspektywa życia wiecznego to naprawdę coś niezwykłego [Obrazek: biggrin.gif]

Przyjmijmy, że Twój Bóg, twórca naszego okropnego świata i prymitywnych zwierząt ludzkich, istnieje. Na Twoim miejscu, patrząc na Jego dzieło, nie spodziewałbym się z taką pewnością happy endu. Cóż niby można oczekiwać od rzemieślnika, którego dzieło jest tak trefne w tak wielu różnych aspektach? Ja bym Go nawet do domu nie wziął, żeby mi mieszkanie pomalował. Pewnie ścian by nie zagruntował.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Odpowiedz
#8
Cytat:Dlaczego jestem wierzący? Bo ateizm mi nic nie oferuje.
Fajne podejście - klienta w markecie światopoglądowym.
Uważaj tylko, żeby ci się jakaś chińska podróba nie trafiła.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#9
Cytat:Dlaczego jestem wierzący? Bo ateizm mi nic nie oferuje. Fakt będąc ateistą życie było by prostsze i mniej wymagające ale za perspektywę życia wiecznego mogę z tego zrezygnować.

Rezygnujesz ze swojego życia, ponieważ ktoś Tobie powiedział, że po śmierci będziesz miał lepszy żywot...


Cytat: Ludzie potrzebują i zawsze potrzebowali tylko jednego - szczęścia, tylko ono się liczy a pełne szczęście oferuje jedynie Bóg, jeśli Jego nie ma to lepiej byłoby się nie narodzić ale jeśli istnieje rzeczywiście to trzeba zabiegać tylko o Niego.


To, że ludzie potrzebują szczęścia jest masową iluzją, którą każdy się karmi i która nadaje społeczeństwu dynamikę. Wcale nie potrzebujesz szczęścia w życiu, czy nawet po śmierci.

Ateizm nie musi dawać nadziei. Żadna nadzieja nie jest potrzebna. To co nas tworzy to doświadczenia, z których powinniśmy wyciągać wnioski żeby się rozwijać i uwalniać od ignorancji. Nadzieja i życie to elementy, które nie idą ze sobą w parze.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#10
Żarłak napisał(a): To, że ludzie potrzebują szczęścia jest masową iluzją, którą każdy się karmi i która nadaje społeczeństwu dynamikę. Wcale nie potrzebujesz szczęścia w życiu, czy nawet po śmierci.

Oczywiście, że ludzie potrzebują szczęścia. Spytaj kogoś na ulicy a odpowie Ci, że nie ma nic cenniejszego. Czy ty tej potrzeby nie odczuwasz? A może co gorsza w imię jakiejś ideologii chcesz tak myśleć.. to by było jeszcze gorsze. A tak swoją drogą to Richard Dawkins mowi, że edukuje ludzi religijnych w kwestii ateizmu by między innymi żyli pełnią życia...

Żarłak napisał(a): Ateizm nie musi dawać nadziei.

Nie musi i nie daje... dlatego jest moim zdaniem bezużyteczny.

Żarłak napisał(a): Żadna nadzieja nie jest potrzebna.

Gdyby ludzie nie potrzebowali nadziei to wiekszość była by ateistami a jest na odwrót. W tym świetle ateizm wygląda na jakąś dewiację w ludzkiej populacji i jako tak postrzegany jest czymś bezproduktywnym podobnie jak dewiacje w naturze nie prowadzące do rozrodu.

Żarłak napisał(a): To co nas tworzy to doświadczenia, z których powinniśmy wyciągać wnioski żeby się rozwijać i uwalniać od ignorancji.

Oczywiście badanie przez doświadczenie - jak najbardziej to się sprawdza, to jest dobre... W kwestii ignorancji to już różnie z tym bywa. Moim zdaniem ignorantami są osoby, które mimo iż wiedzą, że kiedyś po ziemi chodził Jezus Chrystus - podający się za Syna Bożego i mówił o życiu wiecznym i wiecznym potepieniu i mało tego był On zapowiedziany w setkach proroctw długo przed swoimi narodzinami... ignorują to. Z drugiej strony ateizm ignorantem nazwie mnie bo nie chce sobie dać wybić z głowy, że to "nie prawda".
Odpowiedz
#11
Ale dlaczego mam szukać szczęścia akurat w kłamstwach? Jeśli chodzi o same endorfiny to czy wypad na siłownie nie jest równie dobry? Narkotyki? Seks? Zbieranie znaczków? Dowolne inne zajęcie dające ten sam efekt - pompujące endorfiny.
Zapominasz o jednym, bo tego nie doświadczyłeś i choć jesteś święcie przekonany, że pozjadałeś wszystkie rozumy, a tak naprawdę wcale nas nie znasz i nie rozumiesz każdego z nas z osobna. Chuja wiesz o ateistach Uśmiech Dla ciebie to kolejna religia.
Część z nas, na przykład ja, jest religią rozczarowana. To nie daje nam radości, bo postrzegamy to jako wielkie oszustwo, żart z ludzkiej naiwności. Może pamiętasz jak się czułeś, gdy odkryłeś, że 6 grudnia to rodzice dają ci paczkę. Ale nie mam obowiązku ci o tym opowiadać, bo nie chce mi się z powodu takich błahostek pisać postów tak długich jak twoje Uśmiech

Twoje myślenie jest czysto życzeniowe, nie opiera się na żadnej mądrości. Boisz się śmierci, tego że życie jest niesprawiedliwe, zazdrościsz ludziom chciwym, sprytnym, którzy mają wszystko. Więc kupujesz bajkę o życiu po śmierci i o tym, że ostatni będą pierwszymi - tylko dlatego, że ty i miliony ludzi chcielibyście, aby to było prawdą, słuchacie przez całe życie kłamców, którzy zaspokajają wasz popyt na niemożliwe, zwyczajnie zbijajc na was kasę. I ta farsa trwa od kilkunastu tysięcy lat
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#12
Dragula napisał(a): Ale dlaczego mam szukać szczęścia akurat w kłamstwach?

Powinieneś tam szukać szczęścia gdzie je znajdujesz. I ty już pewnie swoje znalazłeś. Założyłem ten wątek by pokazać alternatywę tym osobom, które na łamach tego forum wypowiadają się jako osoby chcące odpuścić sobie ateizm i poszukujące innej drogi.

Dragula napisał(a): Twoje myślenie jest czysto życzeniowe, nie opiera się na żadnej mądrości. Boisz się śmierci, tego że życie jest niesprawiedliwe, zazdrościsz ludziom chciwym, sprytnym, którzy mają wszystko. Więc kupujesz bajkę o życiu po śmierci i o tym, że ostatni będą pierwszymi - tylko dlatego, że ty i miliony ludzi chcielibyście, aby to było prawdą, słuchacie przez całe życie kłamców, którzy zaspokajają wasz popyt na niemożliwe, zwyczajnie zbijajc na was kasę. I ta farsa trwa od kilkunastu tysięcy lat

W pierwszym poście dałem mały wycienk mądrości na jakiej się moje przekonania opierają - naprawdę jest to bardzo mały wycinek. Jeśli tak ujmujesz całe zagadnienie to musisz też pamiętać, że wielu świętych z najwyższej półki to ludzie, którzy porozdawali majątki biednym, Kościołowi, a później wzieli krzyż na swe ramiona - oni z pewnością nie zazdrościli sprytnym chciwym, czy tym, którzy mają wszystko. Oni uznali, że argumenty są przekonujące... Wystarczy choćby popatrzeć na niedawno zmarłego kardynała Macharskiego - przed wyborem swojej drogi był on człowiekiem bardzo bogatym, jego rodzice posiadali liczne grunty w Krakowie i zakłady produkcyjne, swoją część majątku oddał biednym a parafia św. Szczepana w moim rodzinnym Krakowie została wybudowana z jego inicjatywy i na jego ziemi... a przecież mógł żyć "pełnią życia".

Czasem mam wrażenie, że ateiści przy całym do nich szacunku nie są z jakiegoś powodu w stanie zobaczyć/doświadczyć doniosłości Slowa Bożego. Nie wiem, może lekceważące podejście do lektury Pisma Świętego sprawia, że nie próbuje się w nie głębiej wniknąć i czytanie jest pobieżne, bez próby głębszego dociekania, porównywania - zapewniam was, że jeśli bez uprzedzeń podejdzie się do Biblii to wszelkie wątpliwości się rozwieją... czy myślicie, że męczennicy, którzy dali się obedrzeć ze skóry dla Chrystusa poprostu byli silnie zmanipulowani - zaręczam wam Nie! Na 100% Nie!
Odpowiedz
#13
Łukasz napisał(a): Dokładnie tak... ten wątek chciałbym uczynić dziennikiem moich przemyśleń.
Niestety kolego, ale wyglądasz na zwykłego oszusta.
Piszesz coś o jakiejś bajecznej, nierealnej ofercie od kogoś kto podobno jest supermanem, a kogo nikt nigdy nie widział.
Nie masz żadnej gwarancji korzyści. Wszystko będzie super jeżeli tylko oferta okaże się być prawdziwa.
Typowe oszustwo.

Łukasz napisał(a): Może się mylę ale ateizm jawi mi się jako smutna droga... Bo jakby nie patrzeć jest to droga, która nie daje nadziei, jedyna nadzieja jaką oferuje ateizm to nadzieja, położona w człowieku - w tym, że kiedyś ludzkość przez swoją pracę tu na ziemi stworzy lepszą rzeczywistość. Patrząc obiektywnie wydaje mi się to kompletnie niemożliwe, przy całym szacunku dla ludzi oddalonych od Boga, żyjemy w zepsutym świecie. Materialna rzeczywistość rządzi się swoimi bezlitosnymi prawami np: ludzie mają potrzeby, których nigdy nie zaspokoją czy to nie przez tą jedną rzecz od zawsze na świecie były wojny? Tak długo jak jeden posiada kosztem drugiego, tak długo jak istnieje konkurencja (rywalizacja) między ludzmi by zaspokoić swoje pragnienia, ludzie nie będą szczęśliwi... Nie ważne jest jak nazwiemy próby budowania lepszego świata: komunizm, liberalizm, kapitalizm - to poprostu nie działa... wczoraj w telewizji mówili o kobiecie, która po czterech dobach nieustannej pracy zmarła z przepracowania...

Perspektywa życia wiecznego natomiast mówi o rzeczywistości kompletnie innej - jest to rzeczywistość, która daje a nie wymaga, taka w której już nie trzeba się starać bo ma się wszystko. Takiej rzeczywistości na ziemi ani nawet w skolonizowanym kosmosie ludzie nie są w stanie stworzyć... w świecie materialnym zawsze będzie praca, trudy, niepowodzenia, niedoskonałości a w świecie duchowym - pełne zjednoczenie z Bogiem i płynąca z tego nieskończona radość już na zawsze...
Jak ktoś nie ma potrzeb to znaczy, że nie żyje.
Nie podoba Ci się świat rzeczywisty, więc stworzyłeś własny, urojony, w którym żyjesz razem z postaciami kreskówkowymi, czy czymś podobnym?
Współczuję.

Łukasz napisał(a): Dlaczego jestem wierzący? Bo ateizm mi nic nie oferuje.
Ateizm to nie żadna oferta.
Ateizm to rzeczywistość.
Wychodzisz z domu, a tam nie ma żadnych smoków wawelskich, Jezusów chodzących po wodzie czy gadających węży.

Łukasz napisał(a): Owszem można powiedzieć - a co jeśli istnieje bóg, który nagradza za "pisanie wierszy" albo za nieskończoną ilość innych dziwnych rzeczy?
Jak widzisz zakład jest bezwartościowy.

Łukasz napisał(a): Chrześcijański Bóg mówi
Nie, chrześcijański Bóg niczego nie mówi bo to postać książkowa. Zupełnie jak Harry Potter.

Łukasz napisał(a): Gdyby udało się wykazać, że On istnieje albo przynajmniej dojść do wniosku, że prawdopodobieństwo Jego istnienia jest dodatnie
Tak, dałeś się oszukać i jedyne co Ci zostało to słowa "gdyby" i "jeżeli".

Reszty nie czytałem bo nie interesują mnie historie fantasy o gadających wężach, itp.


A teraz Ty mi coś powiedz.
Twierdzisz, że Twoja oferta jest taka szczęśliwa i racjonalna.
Udało się już kogoś, kto nie był członkiem Twojej religii, przekonać?
Wychodzicie w ogóle do ludzi niewiary lub innej wiary i próbujecie ich przekonać?
Jakoś o tym nie słyszałem.
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
#14
NotInPortland napisał(a): Reszty nie czytałem bo nie interesują mnie historie fantasy o gadających wężach, itp.

Szkoda bo ta reszta stanowi najistotniejszy fragment mojego posta.

Cytat:A teraz Ty mi coś powiedz. Twierdzisz, że Twoja oferta jest taka szczęśliwa i racjonalna. Udało się już kogoś, kto nie był członkiem Twojej religii, przekonać? Wychodzicie w ogóle do ludzi niewiary lub innej wiary i próbujecie ich przekonać? Jakoś o tym nie słyszałem.

W Polsce nie ma potrzeby by wychodzić do innych... żyjesz w kraju Maryi - Królowej Polski Uśmiech o ile jeszcze nie zauważyłeś. Wszelkie formy wychodzenia do "innych" najlepiej uskuteczniać na forach takich jak to, bo jak widzę (po tematach wątków) pełno tu ludzi chcących sobie odpuścić ateizm.
Odpowiedz
#15
To nie jest coś co sobie odpuszczasz. To się przyjmuje do wiadomości, albo nie. Spróbuj sobie odpuścić wzór na rozwiązanie równania kwadratowego, albo na pole trapezu, powodzenia
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#16
Łukasz napisał(a): Oczywiście, że ludzie potrzebują szczęścia.

Wydaje im się. Szczęście to obietnica spełnienia dotycząca przyszłości, przez co nie istnieje w teraźniejszości.

Łukasz napisał(a): Spytaj kogoś na ulicy a odpowie Ci, że nie ma nic cenniejszego.

Cenniejsze od szczęścia jest zdrowie. Zdrowie moje, bliskich, przyjaciół.

Łukasz napisał(a): Czy ty tej potrzeby nie odczuwasz? A może co gorsza w imię jakiejś ideologii chcesz tak myśleć.. to by było jeszcze gorsze.

Nie odczuwam, i nie wyznaję żadnej ideologii. Ty próbujesz namówić innych do wiary w ideologię. Nie wstyd Tobie?

Łukasz napisał(a): A tak swoją drogą to Richard Dawkins mowi, że edukuje ludzi religijnych w kwestii ateizmu by między innymi żyli pełnią życia...

A tak swoją drogą nie interesuje mnie pogląd Dawkinsa.


Łukasz napisał(a): Gdyby ludzie nie potrzebowali nadziei to wiekszość była by ateistami a jest na odwrót.

Nie ma takiej zależności. Ludzki umysł ma biologiczne skłonności do "oszukiwania" stąd też biorą się potrzeby iluzoryczne takie jak "nadzieja".  Nie trzeba z tym walczyć, ale nie ma też potrzeby przypisywać "nadziei" wielkiej wartości.


Łukasz napisał(a): W tym świetle ateizm wygląda na jakąś dewiację w ludzkiej populacji i jako tak postrzegany jest czymś bezproduktywnym podobnie jak dewiacje w naturze nie prowadzące do rozrodu.

Ateizm nie jest dewiacją.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Odpowiedz
#17
Łukasz napisał(a): W Polsce nie ma potrzeby by wychodzić do innych... żyjesz w kraju Maryi - Królowej Polski Uśmiech o ile jeszcze nie zauważyłeś. Wszelkie formy wychodzenia do "innych" najlepiej uskuteczniać na forach takich jak to, bo jak widzę (po tematach wątków) pełno tu ludzi chcących sobie odpuścić ateizm.
Poza Polską też jakoś nie zajmujecie się przekonywaniem kogokolwiek.
Skoro nie przekonujecie swoją ofertą, to skąd się bierzecie Łukaszu?
Zamierzam stworzyć mężczyznę i kobietę z grzechem pierworodnym. Następnie zamierzam zapłodnić kobietę samym sobą, tak abym mógł się narodzić. Będąc człowiekiem, zabiję się w ramach ofiary dla samego siebie aby ocalić Cię od grzechu na który Cię początkowo skazałem... TA DA!!!
Odpowiedz
#18
Z ojców one się biorą, panie NotInPortland, z ojców!
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Odpowiedz
#19
Łukasz napisał(a):
NotInPortland napisał(a): W Polsce nie ma potrzeby by wychodzić do innych... żyjesz w kraju Maryi - Królowej Polski Uśmiech o ile jeszcze nie zauważyłeś.
Uśmiech Z tego co zauważam 'w temacie' przełożenia nauk Mistrza na gry i zabawy ludu polskiego, to śmiało można uznać Polskę za kraj misyjny.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#20
W temacie misji to kupuję w pobliskim markecie jajka ściółkowe pakowane po 10 szt w których jest kolorowa wkładka na papierze i tam jest napisane, że z każdej paczuszki jajek drobna kwota wpada do rąk polskim misjonarzom z Rwandy, którzy za to dla miejscowych małych murzynów w liczbie 1000 dzieci pieką po 2 bułki 4 razy w tygodniu. Tyle wiem o bieżących misjach.

Pozatym jeśli chodzi o zabawy ludowe ludu polskiego to denerwuje mnie, że słodkim brzdącom z nie najbiedniejszych rodzin dano po 500+, a wynędzniali starsi bezdomni żebrzą ode mnie na bułkę jak robię zakupy w markecie. Ja nie wiem jak bym chciała rozwiązać problem bezdomnych jakbym mogła, ale dałabym im chociaż kartę żebraka do bankomatu z miesięczną kwotą 60 zł, racjonowaną po 2 zł dziennie, tzn. żeby nie przepili wszystkiego raz w miesiącu tylko żeby każdego kolejnego dnia było do wydania 2 zł na bułkę w markecie i to co by nie wydali w poprzednich dniach. Kartę żebraka przyznawałabym żebrakom na 1 rok czasu i co rok byłaby przedłużana jeżeli żebrak nie powrócił do normalnej społeczności.
Bo chociaż trochę drobnych jako ludzie niedostosowani lub tacy którzy jakoś odpadli mogli by dostać, bo ci ludzie są wykluczeni z marketów i elektroniki typu karty do bankomatów. Bo to urąga człowieczeństwu nie dać każdemu dorosłemu Polakowi na miesiąc trochę drobnych w XXI wieku.
Ja bym zabrała brzdącom, żeby mieli tylko 400+, a z tego dałabym żebrakom, chyba by wystarczyło to też ludzie.
Bardzo obruszył mnie kiedyś odcinek w polskim ludowym serialu, gdzie wyemancypowana paniusia rzucała się że żebrak pogonił ją w parku z nożem żądając 5 złotych.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości