Liczba postów: 194
Liczba wątków: 25
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
4
Witam.
Przeglądając jakiś czas temu Internet, napotkałem na bardzo intrygujący artykuł, można nawet rzec - szokujący.
Proszę Was o komentarz i analizę - przypuszczam, że wywiąże się ciekawa dyskusja.
https://en.wikipedia.org/wiki/Hubert_Schiffer
"Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu?"
Franciszek Kucharczak
Zapraszam na Kanał Metafizyczny !
https://www.youtube.com/channel/UC9BIv2J...5rgvmY8fuw
Liczba postów: 20,912
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
962
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
A z czym masz problem ?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 25
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
4
Cytat:A z czym masz problem ?
Chciałbym po prostu poznać Wasze opinie na temat tego rzekomego cudu. Może ktoś zna jakieś dodatkowe informacje, np. podważające istnienie tego zdarzenia.
Po prostu analiza tego zjawiska przez racjonalistów
"Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu?"
Franciszek Kucharczak
Zapraszam na Kanał Metafizyczny !
https://www.youtube.com/channel/UC9BIv2J...5rgvmY8fuw
05.03.2017, 20:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05.03.2017, 21:45 przez Sofeicz.)
Liczba postów: 20,912
Liczba wątków: 214
Dołączył: 11.2010
Reputacja:
962
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ate 7 stopnia
Tam masz w Wiki wszystko opisane. Było przecież wiele innych przypadków przeżycia w strefie 0.
O tym decydowało konkretne ukształtowanie terenu, solidność budowli etc.
Miejsce gdzie ocaleli ci Jezuici było oddalone od Punktu 0 o 8 przecznic. Nie wiem jakie były rozmiary przecznic w Horoszimie ale można lekko liczyć po 100 m więc 800 m od epicentrum. To wcale niemało.
Sprawdziłem na starej mapie - przecznice były tam średnio co 200 m więc to miejsce było oddalone o ok. 1.5 km.
Tu jest tekst o dochodzeniu do prawdy o tym 'fakcie'
http://www.lazyboysreststop.org/mary25.htm
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 25
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
4
Akurat dzisiaj pojawił się o tym artykuł
http://gosc.pl/doc/3749774.Dookola-szalala-smierc
1,5 km od epicentrum wybuchu nuklearnego to jest nic. Ci ludzie nie mieli prawa tego przeżyć.
A jak z resztą wytłumaczyć jakikolwiek brak choroby popromiennej?
Jeśli to zdarzenie nie jest wielką manipulacją, to moim zdaniem w pełni zasługuje na miano cudu.
"Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu?"
Franciszek Kucharczak
Zapraszam na Kanał Metafizyczny !
https://www.youtube.com/channel/UC9BIv2J...5rgvmY8fuw
Liczba postów: 21,916
Liczba wątków: 239
Dołączył: 08.2005
Reputacja:
1,284
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Bóg to taki zapchajdziura, którym wypełnia się ubytki w wiedzy. Przynajmniej niektórzy go tak traktują. Najłatwiej jest znaleźć jakieś zjawisko, którego niedostatecznie rozwinięta nauka nie potrafi jeszcze wytłumaczyć i stwierdzić, że to cud.
W przypadku Hiroszimy jednak jest tak, że to co powierzchownie można by próbować uznać za cud, cudem nie jest. Znasz dobrze angielski? Jeśli tak, to tu masz zdroworozsądkowe wytłumaczenie twojego cudu (dla lepszej czytelności podzieliłem argumentację na punkty, do których możesz się odnieść, jeśli oczywiście zechcesz):
http://www.asktheatheists.com/questions/...omic-bomb/
Cytat:1) Hubert Schiffer and the other priests were not the only survivors, or even the closest.
2) [...]A bit of architectural knowledge helps too. Hiroshima was an industrial city, very earthquake-prone, working at full capacity making dangerous equipment for the war. Reinforced concrete, the next best thing to lead for protection from gamma radiation (and the best thing for neutron radiation), was everywhere. It would have been used to construct or renovate a tall building with big windows, such as a church.
So if the priests were a kilometre away in the shadow of a huge reinforced concrete building which took most of the force of the blast and the radiation, their survival without the help of a miracle sounds much more likely.
3) [...]The radiation was not constant everywhere. It blasted some things while leaving others unscathed. There was one Japanese lady, alive in the 1990s, who had one foot blown off but was not otherwise irradiated.
4) [...]It’s not guaranteed that irradiated cells will be poisoned, it’s just increasingly likely over time.
5) [...]Cancer can take a very long time. Hubert Schiffer and the future Father General Arrupe are the only two of the eight whose name anyone seems to know, though you can find most of the others if you look. After 1976 when they were apparently all alive, how many then quietly succumbed to cancer? What did Schiffer ultimately die of? (Old age and a stroke did for Arrupe.)
6) [...]there were closer shaves than the priests. Eizo Nomura survived in a basement, 100m from ground zero. Akiko Takakura survived in the Bank of Hiroshima, well above ground and just 150m away. There were plenty more between there and a kilometre. In amongst the tens of thousands of people who died instantly, there were those few in just the right places where the shockwave was absorbed, the fireball couldn’t reach and the radiation just wasn’t as strong.
7) [...]The number one thing which makes me doubt the occurrence of a miracle in that parish house is that variations of your statement pop up everywhere: “Some of the World’s greatest scientists have investigated the Hiroshima bombing.
They have provided the world with documentation proving beyond any reasonable doubt…”
Who are the scientists and where are the documents? Nobody seems to have a link to their names or their work.
All I can find is the account of one Stephen A. Rinehart, Ph.D. who was a Catholic engineer. Only an account, no actual structural analysis as you’d expect from a military engineer in a blast zone. On the same page is the statement from another person, “...every other person who was within a radius of roughly one and a half kilometers from the center of the explosion died.” See above; that’s just not true.
Cytat:1,5 km od epicentrum wybuchu nuklearnego to jest nic. Ci ludzie nie mieli prawa tego przeżyć.
A jak z resztą wytłumaczyć jakikolwiek brak choroby popromiennej?
Jeśli to zdarzenie nie jest wielką manipulacją, to moim zdaniem w pełni zasługuje na miano cudu.
Po pierwsze - ci ludzie mieli prawo to przeżyć - trzeba było znaleźć się w odpowiednim momencie w odpowiednim miejscu.
Po drugie - zdarzenie nie jest ani manipulacją ani cudem. Jest czymś bardzo mało prawdopodobnym, ale jednak - mającym szansę się wydarzyć. Trafienie szóstki w totka uznajesz za cud, manipulację czy za jeszcze coś innego? Schiffer po prostu trafił swoją "szóstkę w totka".
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Liczba postów: 194
Liczba wątków: 25
Dołączył: 11.2013
Reputacja:
4
Dziękuję. Ciekawa argumentacja. Daje wiele do myślenia.
"Czy nie jest tak, że nawracają się ci, którzy o coś walczą, a nie nawracają się ci, którzy nigdzie nie idą, ludzie letni, którym na niczym nie zależy z wyjątkiem zabezpieczenia własnego komfortu?"
Franciszek Kucharczak
Zapraszam na Kanał Metafizyczny !
https://www.youtube.com/channel/UC9BIv2J...5rgvmY8fuw
Liczba postów: 3,163
Liczba wątków: 13
Dołączył: 02.2016
Reputacja:
235
Płeć: nie wybrano
Wyznanie: ateusz
Jeez, po co się od razu uciekać do bomb atomowych. Przecież od lat wiadomo, że jeżeli np przeżyjesz skomplikowaną operację, której szanse powodzenia oscylują w okolicach 5% to cud Boży, a wszystkie pozostałe 95 to wina lekarzy
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Liczba postów: 1,598
Liczba wątków: 3
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
7
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Jezus Chrystus, Pan i Zbawiciel
A może w 95℅ przypadków to pacjenci byli nieodpowiedni?
"Kto nie zważa na karność, gardzi własnym życiem, lecz kto słucha napomnienia, nabywa rozumu.
Bojaźń Pana jest szkołą mądrości, a pokora poprzedza chwałę"
"To głupota prowadzi człowieka na manowce, a potem jego serce wybucha gniewem na Pana"
Prz. 15,32-33; 19,3
01.05.2017, 01:06
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01.05.2017, 01:11 przez krystkon.)
Liczba postów: 1,866
Liczba wątków: 108
Dołączył: 09.2012
Płeć: nie wybrano
Petrus90 napisał(a): Jeśli to zdarzenie nie jest wielką manipulacją, to moim zdaniem w pełni zasługuje na miano cudu.
Czy istnieje jakaś statystyka dla cudów?
Tzn. np. na 1000.000 zdarzeń fizycznych ile zdarzeń to cuda?
Przydałaby się też jakaś wiedza o granicy pomiędzy zwykłym zdarzeniem i cudem. Kiedy już jest cud a kiedy wciąż nie?
Gdyby np. w Dużego Lotka z bębna pod rząd 3x wypadła kula z numerem 6, to czy to byłby cud?
|