To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 2 głosów - średnia: 3.5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Gry wojenne 1939
#21
KODpKOD napisał(a): Kwestia planów samodzielnego pokonania Niemiec w 1939 roku jest ciekawa. Można znaleźć szereg argumentów za nią. 

Oczywiście - mająca 35 mln mieszkańców (z czego jedynie 70% to Polacy) Polska, przeznaczająca 5% swojego PKB na wojsko, miała pokonać przeznaczające nań 25% PKB, liczące 70 mln Niemcy, które ze względu na Hitlera parły do wojny, a w dodatku miała to zrobić samodzielnie, będąc agresorem. 
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył! - Stanisław Lem
Odpowiedz
#22
A większość Polaków pierwsze pojazdy mechaniczne zobaczyła dopiero w momencie inwazji,
Z czym do gościa - dysproporcja była w każdym aspekcie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#23
Ba! Krąży złośliwa plotka, jakoby niektórzy poborowi w koszarach pierwszy raz w życiu zobaczyli – schody.

Natomiast krąży też informacja, jakoby Marszałek, a owszem, myślał o wojnie zaczepnej. Nie w '39, tylko w '34, nie sam, tylko z Francuzami, i nie przygotowywał, tylko proponował. Poza tymi nieistotnymi detalami wszystko się zgadza.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#24
w 34 taki plan może miałby sens.
Wzięcie w kleszcze jeszcze słabych i niedozbrojonych Niemiec byłoby wykonalne.
Można było wykorzystać pretekst łamania przez Niemcy ustaleń w zakresie rozbudowy armii.

Marszałek akurat był realistą. Już w 18 roku twierdził, że Polska ma 20 lat, żeby się wzmocnić na tyle, żeby stawić realny opór Niemcom i Sowietom, którzy na pewno pozbierają się po swoich zapaściach.
Pomylił się o jeden rok,
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#25
Gargamel napisał(a):
KODpKOD napisał(a): Kwestia planów samodzielnego pokonania Niemiec w 1939 roku jest ciekawa. Można znaleźć szereg argumentów za nią. 

Oczywiście - mająca 35 mln mieszkańców (z czego jedynie 70% to Polacy) Polska, przeznaczająca 5% swojego PKB na wojsko, miała pokonać przeznaczające nań 25% PKB, liczące 70 mln Niemcy, które ze względu na Hitlera parły do wojny, a w dodatku miała to zrobić samodzielnie, będąc agresorem. 

Ale to jest bez związku ogólnie z problemem.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#26
problemem jest recepcja rzeczywistości u sanatorów. Obowiązywał doktryna "ale". Wywiad dostarczał informacji ale były one pudrowane coraz bardziej na róznych szczeblach. Np. Niemcy mają czołgi ale z krzywymi lufami i krótkimi gąsienicami. Mają bombowce ale ni mają załóg. I tak to szło.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#27
Problemem ze Smokami jest to, że Smoki nie odróżniają agit-propu przeznaczonego do karmienia Smoków, od danych wrażliwych, jakie się przed Smokami ukrywa. O tym, że dostaniemy po dupie, wiedziano w sztabie WP jak tylko ludzie usiedli do improwizowania planu obrony, o ile mnie pamięć nie myli, działo się to na początku '39. W ogóle, sanacja przygotowywała się do wojowania z Sowietami, nie z Niemcami, o czym dowodnie zaświadcza istnienie rozbudowanej flotylli tzw. rzecznej, przeznaczonej na Pińskie Morze, a nieistnienie parku pociągów pancernych, które okazały się bodaj jedynym rodzajem uzbrojenia, z jakiego zwalczaniem Niemcy mieli problemy.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#28
Sofeicz napisał(a): w 34 taki plan może miałby sens.
Wzięcie w kleszcze jeszcze słabych i niedozbrojonych Niemiec byłoby wykonalne.
Można było wykorzystać pretekst łamania przez Niemcy ustaleń w zakresie rozbudowy armii.

Z jednej strony brzmi to sensownie, ale pamiętajmy jednak, czego najbardziej obawiał się Zachód - to nie Hitler, który początkowo zresztą udawał człowieka pokojowego spędzał Anglikom i Francuzom sen z powiek, ale groźba rewolucji na wzór bolszewickiej. W Niemczech w 1932 roku Komunistyczna Partia Niemiec miała 360 000 członków i 100 mandatów w Reichstagu (w listopadzie 1932 otrzymała 16% głosów!), a przecież zaledwie 14 lat przed objęciem władzy przez nazistów miała miejsce próba powołania Bawarskiej Republiki Rad.
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył! - Stanisław Lem
Odpowiedz
#29
ErgoProxy napisał(a): Problemem ze Smokami jest to, że Smoki nie odróżniają agit-propu przeznaczonego do karmienia Smoków, od danych wrażliwych, jakie się przed Smokami ukrywa. O tym, że dostaniemy po dupie, wiedziano w sztabie WP jak tylko ludzie usiedli do improwizowania planu obrony, o ile mnie pamięć nie myli, działo się to na początku '39. W ogóle, sanacja przygotowywała się do wojowania z Sowietami, nie z Niemcami, o czym dowodnie zaświadcza istnienie rozbudowanej flotylli tzw. rzecznej, przeznaczonej na Pińskie Morze, a nieistnienie parku pociągów pancernych, które okazały się bodaj jedynym rodzajem uzbrojenia, z jakiego zwalczaniem Niemcy mieli problemy.

Nie nadążasz za literaturą.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#30
KODpKOD napisał(a): Nie nadążasz za literaturą.

Roma locuta, causa finita. A danych liczbowych jak nie było, tak nie ma...
Ateistą jestem z powodów moralnych. Uważam, że twórcę rozpoznajemy poprzez jego dzieło. W moim odczuciu świat jest skonstruowany tak fatalnie, że wolę wierzyć, iż nikt go nie stworzył! - Stanisław Lem
Odpowiedz
#31
Gargamel napisał(a):
KODpKOD napisał(a): Nie nadążasz za literaturą.

Roma locuta, causa finita. A danych liczbowych jak nie było, tak nie ma...

Danych liczbowych czego? Rydz Śmigły w1939 chciał kupować moździerze oblężnicze w Czechosłowacji.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#32
Ha. Który Smok to podaje Smokowi do wierzenia? Bo ja np. czytałem, że sanacja planowała wręcz unię z Czechosłowacją w '38, ale kłopot w tym, że to podaje do wierzenia JKM.
In my spirit lies my faith
Stronger than love and with me it will be
For always
- Mike Wyzgowski & Sagisu Shiro
Odpowiedz
#33
Raport wywiadu to nie jest agit-prop
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#34
Gargamel napisał(a):
Sofeicz napisał(a): w 34 taki plan może miałby sens.
Wzięcie w kleszcze jeszcze słabych i niedozbrojonych Niemiec byłoby wykonalne.
Można było wykorzystać pretekst łamania przez Niemcy ustaleń w zakresie rozbudowy armii.

Z jednej strony brzmi to sensownie, ale pamiętajmy jednak, czego najbardziej obawiał się Zachód - to nie Hitler, który początkowo zresztą udawał człowieka pokojowego spędzał Anglikom i Francuzom sen z powiek, ale groźba rewolucji na wzór bolszewickiej. W Niemczech w 1932 roku Komunistyczna Partia Niemiec miała 360 000 członków i 100 mandatów w Reichstagu (w listopadzie 1932 otrzymała 16% głosów!), a przecież zaledwie 14 lat przed objęciem władzy przez nazistów miała miejsce próba powołania Bawarskiej Republiki Rad.

Oczywiście, w dumnej Brytanii istniał przecież wpływowy klub nazifilów z królem na czele.
Podobnie w Stanach było wielu potężnych ludzi zakochanych w Adolfie, takich jak Ford, Lindbergh czy całe zastępy przemysłowców niemieckiego pochodzenia.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#35
Gargamel napisał(a): mająca 35 mln mieszkańców (z czego jedynie 70% to Polacy) Polska, przeznaczająca 5% swojego PKB na wojsko, miała pokonać przeznaczające nań 25% PKB, liczące 70 mln Niemcy

80 mln razem z Austrią i Sudetami. I 25% znacznie wyższego niż Polski PKB. 

Proszę też zauważyć, że PIS próbując sondować reakcję społeczną tymi pseudorewelacjami nie pragnie wcale wyrazić tym samym uznania dla sanacji i II RP. Odwrotnie - czyni to w formie zarzutu!

Podjęcie próby samodzielnego zwyciężenia III Rzeszy w wojnie, choćby tylko wyimaginowanej, jest dla PIS czymś godnym potępienia i zohydzenia. Bo wszak po pierwsze liczą się tylko zwycięstwa moralne, a nie faktyczne, a po drugie, wg PIS stawianie oporu Hitlerowi i III Rzeszy to niewyobrażalna zbrodnia i głupota, bo przecież należało się z nim sprzymierzyć, co byłoby słuszne, zbawienne i moralne.

I z góry należy odrzucić supozycje, jakoby Zychowicz, Ziemkiewicz, czy Smok snuli takie fantasmagorie na własną rękę. W PIS na jakiekolwiek tego typu inicjatywy własne nie ma miejsca. Tam istnieje tylko Centralny Ośrodek Dyspozycji Politycznej (CODP) i on i tylko on podejmuje wszystkie decyzje wytycza kierunki propagandy etc..

Skoro zatem Zychowicz, Ziemkiewicz i Smok publikują sobie te brednie i jakoś nie zostali jeszcze obwołani zdrajcami, ubekami i agentami, to znaczy że dostali od PIS w kwestii głoszenia tej linii propagandowej,  takie polecenie. Albo przynajmniej przyzwolenie.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#36
problemem jest recepcja rzeczywistości u sanatorów. Obowiązywał doktryna "ale". Wywiad dostarczał informacji ale były one pudrowane coraz bardziej na róznych szczeblach. Np. Niemcy mają czołgi ale z krzywymi lufami i krótkimi gąsienicami. Mają bombowce ale ni mają załóg. I tak to szło.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#37
KODpKOD napisał(a): problemem jest recepcja rzeczywistości u sanatorów. Obowiązywał doktryna "ale". Wywiad dostarczał informacji ale były one pudrowane coraz bardziej na róznych szczeblach. Np. Niemcy mają czołgi ale z krzywymi lufami i krótkimi gąsienicami. Mają bombowce ale ni mają załóg.

Oto słowo Pańskie.

Tako objawia Smok w nieomylności swojej zatem to prawda.  Cwaniak

Gdyby to była prawda, to nie wprowadzano by choćby uzbrojenia p-panc w takich ilościach (3,5 tys rusznic kb-ur, 1200 armat p-panc Boforsa 37 mm - nie licząc tych zamontowanych na czołgach, w sumie ok 5 tys sztuk broni p-panc - więcej niż Niemcy mieli wszystkich pojazdów pancernych)

Chociaż w dziedzinie zbrojeń popełniono trochę błędów, zwłaszcza w lotnictwie, to generalnie Polska zbroiła się sensownie i racjonalnie - na miarę wydatkowanych środków. Przy czym były to zbrojenia na wojnę, której miało nie być, bo Niemcy, zgodnie z teorią gier, powinny się wycofać i upaść bez walki. Właściwa wojna miała być stoczona 2-3 lata później. Z ZSRR.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#38
Kbk przeciwpancerne wprowadzaliśmy, bo inni też wprowadzali. Podobnie armaty przeciwpancerne. W ogóle zapoznaj się w ogóle z tezami, z którymi dyskutujesz.

2. Czemu nie było map?

PiS jednocześnie twierdzi, że jest neosanacją i marnie skończy jak owa sanacja. Tak?
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz
#39
KODpKOD napisał(a): Kbk przeciwpancerne wprowadzaliśmy, bo inni też wprowadzali.  

Acha, to czemu nie wprowadzono choćby korpusów, skoro inni wprowadzali?


Cytat:Podobnie armaty przeciwpancerne. 


Co podobnie? Trzykrotnie od WP silniejszy Wehrmacht (a w artylerii ogólnie 11 tys do 4,5 tys) akurat artylerii p-panc posiadał praktycznie tyle samo co Wojsko Polskie




Cytat:2. Czemu nie było map?

Czemu PIS twierdzi że nie było map? To oczywiste. Według Suworowa brak w 1941 roku Armii Czerwonej map terenów należących do ZSRR jest dowodem na planowane przez nią działania agresywne na terytorium przeciwnika. Zatem nic dziwnego, że PIS zmyśla sobie że WP nie posiadało map, aby wywołać wrażenie, że było tak samo jak w przypadku ACz w 1941




Cytat:PiS jednocześnie twierdzi, że jest neosanacją

PIS tak twierdzi, ale PIS wiele kłamliwych rzeczy o sobie twierdzi, np że jest "obozem patriotycznym".

PIS nie jest żadną neosanacją, tylko neokomuną.
Demokracja jest sprzeczna z prawami fizyki - J. Dukaj

Jest inaczej Blog człowieka leniwego
Odpowiedz
#40
Co silniejszy Wermacht? Dziewiec dywizji z bida przeciw Austrii zmobilizowali.
Naszym celem jest LINIA. Bojowa linia!
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości