Nigdy nie widać "zakrzywienia", póki nie jesteś na tyle wysoko, by objąć całą półkulę jednym spojrzebiem (choć i wtedy można się uprzeć, że jest płaska jak moneta, a jedna część jest zacieniona jak u Pratchetta, bo leniwe światło tam jeszcze nie dotarło). Niezależnie od wysokości na jakiej jesteś wszystkie punkty na horyzoncie są w tej samej odległości od ciebie.
Nie jest też prawdą,by większość ludzi w to wierzyła w średniowieczu. Wątpię by ludzie powszechnie zawracali sobie tym w ogóle głowę, ale cały ten zabobon wziął się stąd, że jakiemuś katolickiemu uczonemu nie mieściło się w głowie, że ludzie tam na dole nie spadają i w swoich pracach, podpieranych cytatami z Pisma forsował płaską Ziemię. Współcześnie się jego pogląd przywołuje i rozciąga na całą populację, żeby popsioczyć jacy ludzie byli tępi w średniowieczu, choć to nie prawda.
Niestety animacji nie chce mi się otwierać, bo coś takiego jak merytoryka płaszczaków to bajka.
No i czemu dalej piszesz o potrzebie dowodu? Skoro horyzont nie wystarcza, ani samo istnienie antarktydy i arktyki, którego płaszczaki nie negują (a powinni, żeby wytłumaczyć zjawisko wschodzenia i zachodzenia słońca), to zawsze można przez fejsubka skrzyknąć się z kimś, kto mieszka w Ameryce, albo w Chinach (wersja dla hardkorów i hakerów) i przeprowadzić wideoczat, kiedy w Polsce jest noc a u delikwenta dzień
Nie jest też prawdą,by większość ludzi w to wierzyła w średniowieczu. Wątpię by ludzie powszechnie zawracali sobie tym w ogóle głowę, ale cały ten zabobon wziął się stąd, że jakiemuś katolickiemu uczonemu nie mieściło się w głowie, że ludzie tam na dole nie spadają i w swoich pracach, podpieranych cytatami z Pisma forsował płaską Ziemię. Współcześnie się jego pogląd przywołuje i rozciąga na całą populację, żeby popsioczyć jacy ludzie byli tępi w średniowieczu, choć to nie prawda.
Niestety animacji nie chce mi się otwierać, bo coś takiego jak merytoryka płaszczaków to bajka.
No i czemu dalej piszesz o potrzebie dowodu? Skoro horyzont nie wystarcza, ani samo istnienie antarktydy i arktyki, którego płaszczaki nie negują (a powinni, żeby wytłumaczyć zjawisko wschodzenia i zachodzenia słońca), to zawsze można przez fejsubka skrzyknąć się z kimś, kto mieszka w Ameryce, albo w Chinach (wersja dla hardkorów i hakerów) i przeprowadzić wideoczat, kiedy w Polsce jest noc a u delikwenta dzień
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down