Dragula napisał(a): Niestety animacji nie chce mi się otwierać, bo coś takiego jak merytoryka płaszczaków to bajka.
No i czemu dalej piszesz o potrzebie dowodu? Skoro horyzont nie wystarcza, ani samo istnienie antarktydy i arktyki, którego płaszczaki nie negują (a powinni, żeby wytłumaczyć zjawisko wschodzenia i zachodzenia słońca), to zawsze można przez fejsubka skrzyknąć się z kimś, kto mieszka w Ameryce, albo w Chinach (wersja dla hardkorów i hakerów) i przeprowadzić wideoczat, kiedy w Polsce jest noc a u delikwenta dzień
Te zdania więcej mówią o Tobie niż o płaskoziemcach.Nie chcesz zapoznać się nawet z odrobiną merytorycznych argumentów, ale według Ciebie płaskoziemcy nie wpadli na to, że Słońce na raz ogrzewa cały placek i wszędzie jest dzień, co przeczy ich teorii?
Jeśli to jest Twój najsilniejszy argument o który prosiłem to wiedz, że w modelu płaskiej ziemi Słońce i księżyc są znacznie mniejsze niż w modelu ziemi kuli i znacznie bliżej. Krążą nad Ziemią jako dwa olbrzymie światła dając dzień i noc.
Właśnie tak, jak sobie to kiedyś ludzie wyobrażali.