ZaKotem napisał(a): Otóż to jest właśnie podstawowy błąd. Przyjęcie kulistości Ziemi potwierdza wszystkie doznania zmysłowe i w oczywisty sposób je wyjaśnia.
Każdy człowiek, któremu nie powiesz, że Ziemia jest kulą będzie myślał, że jest płaska. To jest ludzka intuicja. Cała Ziemia wygląda na płaską, a nie kulistą czy wklęsłą. Kulistość to ewentualnie mogłaby być dostrzeżona z wysokości 300, 400 km nad Ziemią, a nie z samej ziemi, gdzie wszyscy mieszkamy.
Napisałeś, że pieprzę jak potłuczony, ale zastanów się nad sobą.
Cytat:Tymczasem płaskoziemcy nie potrafią odpowiedzieć na tak banalne pytania, jak:
-dlaczego z Australii nie widać Gwiazdy Polarnej?
Z tego co wiem według płaskoziemców gwiazdy nie są miliardy km od Ziemi, według nich jest to tylko teoria. Oni uważają, że gwiazdy równie dobrze mogą być nisko nad Ziemią, np. parę tysięcy km i dlatego z jednej części świata jedne gwiazdy widać, a z innej nie widać. Tak jak sufit jest zwykle w miarę nisko i z jednej części pokoju widać kropkę na suficie, a z innej części pokoju tamtej kropki nie widać, widać inne.
zefciu napisał(a): Żeby tylko. Gimnazjalista z Murowanej Gośliny jakiś czas temu zdobył kasę przez croudfunding i wysłał balon stratosferyczny, który zrobił zdjęcia, na których widać wyraźnie krzywiznę Ziemi. Też musi być w spisku.
No i wszyscy producenci elektronicznych żyroskopów za kilka dolców u Chińczyka też są w spisku - specjalnie montują w swoich urządzeniach znacznie droższy GPS, żeby urządzenie udawało ruch obrotowy Ziemi.
Jeśli chodzi o żyroskop to właśnie nigdy nie mogłem znaleźć eksperymentu, który wykonany byłby żyroskopem i ktoś próbował nim udowadniać kulistość Ziemi.
A jeśli chodzi o balon atmosferyczny, to takie balony latają na wysokość max 38 km a jak już było powiedziane w zasadzie raczej nie masz prawa zobaczyć krzywizny z wysokości mniejszej niż 200 km.
Takie argumenty z balonami właśnie szkodzą, gdyż balony mają zwykle zainstalowaną kamerę szerokokątną zwaną rybie oko, która zakrzywia horyzont tak, żeby wyglądał jak kulisty