Cała "teoria" płaskiej Ziemi opiera się na jednej prostej przyczynie: dosłownym rozumieniu Biblii. To cała tajemnica zasady działania tej sekty. Cała reszta argumentów, z nieodzownym Wszechświatowym Spiskiem, to tylko próby znalezienia uzasadnienia dla z góry założonej prawdy. Dlatego dyskusja z plaskoziemcami jest pozbawiona sensu - nawet gdy wyznawca uzna swój błąd i przyzna, że ten czy inny argument jest niedorzeczny, i tak nie zmieni to jego przekonania o prawdziwości samej tezy, BO TAK JEST W BIBLII. Tu mam tekst jednego z moich ulubionych świrusów (w ogóle całą jego twórczość polecam):
http://zbawienie.com/plaska-ziemia.htm
http://zbawienie.com/plaska-ziemia.htm