białogłowa napisał(a): A dlaczego nie na wklęsłej? Wklęsłoziemcy, wierzący że znajdujemy się wewnątrz ogromnej Ziemiokuli uważają, że wyłanianie się obiektu zza horyzontu jest dowodem na wklęsłą Ziemię. Dlaczego miałbyś a priori przyjąć, że coś takiego nie może się zdarzyć na wklęsłej ziemi? Nie rozumiem dlaczego nie bronisz interesów wklęsłoziemców. Boję się, żeby to nie był jakiś płaskoziemczy szowinizm
Ależ bronię, kilka razy powoływałem się na eksperymenty geodezyjne udowadniające rzekomo wklęsłą Ziemię. Piszę "rzekomo" bo nie wnikałem szczegółowo. Nie chciałem jednak wprowadzać tutaj dodatkowego zamieszania.
I jeśli chodzi o ideę wklęsłej Ziemi to ta Ziemia nie jest znowu taka ogromna, tylko te obiekty niebieskie są względnie małe według niej, znacznie mniejsze niż zakładamy i są znacznie bliżej.
Ziemia może być generalnie :
* wypukła
* płaska
* wklęsła
* zmieniająca swoją postać, bo np. świat nasz jest snem Boga
Wolałem jednak najpierw obalić płaskość tej Ziemi, pomyślałem że może później wklęsłość, ale już wiem, że nie będę miał na to siły.
Cytat: a wyimaginowanego zjawiska optycznego, do którego się nie odniosłeś, jeszcze nikt nigdy nie opisał i nie udowodnił, że coś takiego istnieje, więc chyba nie trzeba przypominać na kim spoczywa ciężar dowodu.
Nie ma problemu. Jeśli go nie mylę z czymś innym to nazywa się refrakcją światła.
Jeśli chodzi o wklęsłość Ziemi to cały koncept opiera się chyba na jednym badaniu optycznym, które wskazywało, że światło potrafi biec po łuku i zaginać się w górę. Dzięki temu nie widzimy tej wklęsłości lecz odbieramy ją jako płaskość.
Jednak mgliste to bardzo i nie mam siły tego bronić. Ale dochodzą też badania geodezyjne i starożytne mapy wklęsłej ziemi. Idea ta jest też czasem znana jako pusta ziemia, czyli Hollow Earth i była badana przez nazistów i sowietów.