zefciu napisał(a): Po prostu taka dyskusja może być, jak już zwrócił uwagę bert ciekawym ćwiczeniem z metody naukowej.
Ale od pierwszej strony te ćwiczenia wyglądają jak zaawansowana rehabilitacja. Coś jak startowanie w paraolimpiadzie żeby się pochwalić, że się wygrało wszystkie konkurencje.
Skończyło się tak jak we wszystkich podobnych przypadkach. Grać nie umie, no to przewrócił planszę, nasrał i pofrunął dalej. Nie pasuje argument? No to se go pominie. Wyśmiejesz brednie? To na poczekaniu nową wymyśli a po jakimś czasie znowu wyśmianą z kieszeni wyciągnie. I jeszcze będzie miał pretensje, że on przecież zawsze uczciwie i nic z tych rzeczy a na koniec zrzuci winę za taki stan rzeczy na wszystkich innych.
Przecież nie on jeden tak robi. i było to widać od samego początku.
Sebastian Flak