magicvortex napisał(a): Oczywiście tych ludzi jest tam gęsto, nikt nie przejdzie. Wszyscy trzymają gębę na kłódkę, stoją w futrach na mrozie i tylko patrzą czy nie ma gapia do rozstrzelania. Nikomu nerwy nie puszczają do takiego stania i oszukiwania całego globu i albo stoją tam całe życie, albo się ich wymienia coby odpoczęli. A jak się zestarzeją to nie wracają do społeczeństwa bo przecież jeszcze komuś coś sypną, tylko ich się zrzuca za krawędź. Wszystko ma przecież wielki sens.To miałem właśnie na myśli pisząc, że wiara w spiskowe teorie wymaga zwykle wyobraźni ograniczonej, a nie jakby chcieli wyznawcy - poszerzonej.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson