matsuka napisał(a): Rozumiem, czyli boisz się pisać merytorycznie i zamiast tego wolisz tworzyć posty o tym dlaczego nie warto pisać z kimś z kim się nie zgadzasz. Lepiej klepać się nawzajem po ramieniu i lizać za przeproszeniem po jajkach z tymi, którzy myślą tak samo?
merytorycznie mogę pisać z kimś kto również pisze merytorycznie, ty jedynie chlapiesz ozorem i nie jesteś w stanie zrozumieć najprostszych pojęć. Lepiej się zdecyduj czy wolisz:
słońce poza dyskiem:
matsuka napisał(a): 3. Na Ziemi płaskiej nie zachodziłoby Słońce.
Jest to mit forsowany przez Sci-fan. Choćby ten prosty eksperyment pokazuje jedno z przykładowych rozwiązań. https://www.youtube.com/watch?v=uedVu4tQ50E
słońce nad dyskiem:
matsuka napisał(a): Na półkuli północnej najzimniej jest wtedy, kiedy Ziemia jest najbliżej Słońca, konkretnie w Styczniu. I mimo, że to przeczy logice to naukowcy znajdą sobie usprawiedliwienie i powiedzą, że w każdym innym przypadku owszem im bliżej Słońca tym cieplej, ale nie w tym, bo gdy akurat mówimy o Ziemi, to liczy się tylko kąt padania światła. Jeśli promienie padają pod kątem prostym to mają mniej atmosfery do pokonania i bardziej nagrzewają ziemię.
i właśnie do XIX wieku, dopóki nie istniał koncept przechylenia Ziemi o 23.4 stopnia (czy jak kto woli o 66.6) wszystko się ładnie trzymało kupy. Równik był najcieplejszym miejscem na Ziemi, bo promienie Słońca padały tam pod kątem 90 stopni. Niestety po koniecznym przechyleniu Ziemi o 23.4 stopnia nie ma teraz żadnego powodu, żeby równik i pas równikowy był najcieplejszym miejscem na Ziemi.
Znalazłem ciekawy obrazek, który to ilustruje