magicvortex
no to żeś popisał merytorycznie ... mam nadzieję, że poprawisz swojego posta, bo wygląda jak gówno w lesie.
W sprawie księżyca
tak rasowa kula odbija światło słoneczne
a tak odbija je księżyc
Zadajesz to pytanie bez sensu w tym kontekście i tłumaczyłem Ci dlaczego. Ponieważ najwyraźniej masz problem z logicznym myśleniem poprowadzę Cię za rączkę w owym rozumowaniu. ("ów" się odmienia, na litość - Fizyk)
1. Gdyby Ziemia nie była przechylona w ogóle, to równik byłby najcieplejszym miejscem na Ziemi. Zgadza się? zgadza. Jeśli nie to proszę wytłumaczyć dlaczego.
2. Skoro Ziemia jest bardzo zasadniczo przechylona to tę zaszczytną pozycję równika z punktu pierwszego musi pełnić jakiś inny pas, różny od równika
3. Mapy temperatury pokazują jednak, że to pas równikowy jest najcieplejszy.
Wniosek : albo Ziemia nie jest pochylona, albo nie jest kulą, albo jakieś inne, nieznane nauce czynniki wpływają na temperaturę w pasie równikowym
Może przypomnę : mówimy tu o różnicy 5 milionów km. W styczniu jesteśmy o 5 mln. km. bliżej Słońca niż w lipcu, a temperatura maleje wraz z kwadratem odległości, czyli maleje bardzo szybko - wykładniczo
Ta rzekoma różnica, w sumie gigantyczna, jest tylko teoretyczna bo w ogóle nieodnotowana i niezauważalna na Ziemi. Im bliżej Słońca tym zimniej - tak to wygląda w praktyce w teorii heliocentrycznej w Polsce.
To, że Ty czegoś nie rozumiesz nie znaczy, że twój interlokutor łże. Mówiłem Ci już - licz się ze słowami.
Ilość atmosfery do pokonania musi mieć znaczenie, bo przekazuje cząsteczkom atmosfery energię, więc do Ziemi dotrze już mniej tej energii.
Generalnie :
pojąłem to dopiero wczoraj, że rozmowa na argumenty, ile bym ich nie podał, jak byłby szczerze i głębokie nie ma żadnego sensu - i tak spotkają się z opluwaniem, ubliżaniem, wyśmiewaniem, atakami personalnymi, niesprawiedliwymi stwierdzeniami, bo tu nie chodzi o argumenty.
Heliocentryzm to jest Wasza religia. Nie macie na nią żadnego naukowego dowodu, po prostu indoktrynacja od maleńkości sprawiła, że tak ma być i koniec. Są kapłani nauki, którzy mówią jak ich zdaniem jest i ich słuchacie, to Was obowiązuje.
Jeśli ktoś mówi coś innego niż oni, to jest spoza systemu i należy go atakować.
Najlepszym dowodem na stopień wypranego mózgu są słowa użytkownika ZaKotem
Proszę zauważyć jak heliocentryczna astrofizyka bardzo różni się od nauki, jak bardzo polega na zgadywaniu, jak wiele miliardów dolarów czy wręcz bilionów (w przeciągu 0.5 tyś lat) przekazano jej w podatkach i nawet tego dla Was nie zrobiła - nie udowodniła kulistości Ziemi.
Wyjaśniła Wam rzeczywistość tak, jak religie wyjaśniają rzeczywistość, ale nie użyła do tego dowodów naukowych (tak, jak zrobiłaby to nauka) jednak użyła języka matematyki i nie uznaje się za religię, żeby zmylić wyznawców semantyką.
Jak każda religia ma tzw. "dowody naukowe". Rozprawiłem się już ze wszystkimi znanymi mi "dowodami" na kulistość Ziemi i nie jest to proste zadanie.
Chrześcijanie też mają wiele "naukowych" dowodów na to, że chrześcijaństwo jest prawdziwe :
1. Są relacje naocznych świadków
2. Jest Całun Turyński
3. Grób był pusty
4. Ludzie byli gotowi oddawać życie za prawdę o zmartwychwstaniu
5. Jest Chusta z Manoppello
6. Wielu świętych chrześcijańskich nie gnije przez setki czy tysiące lat.
7. Jezus realnie zmienia życie wielu ludziom
8. Grupa krwi całunu i chusty się zgadza
9. Apostołowie całkowicie zmienili się po ukazaniu im się Jezusa Zmartwychwstałego
10. Cały cywilizowany świat w to wierzył, więc nie ma mowy o spisku.
11. Jezus wypełnia setki proroctw biblijnych o mesjaszu
12. Ofiara Jezusa tłumaczy i odkupia świat
13. Był postacią pozytywną, promował miłość i pokój.
14. Zawdzięczamy mu nawet obowiązujący kalendarz, więc jak mógłby nie być tym za kogo się go uważa
15. Najszlachetniejsi ludzie często są chrześcijanami. Przypadek? Nie sądzę.
16. Chrześcijaństwo stworzyło nowoczesną cywilizację i naukę, więc musi być w nim coś prawdziwego1
17. Chrześcijaństwo zlikwidowało niewolnictwo
18. Wszystkie autorytety wierzą, że Jezus jest Bogiem, w tym najświętszy Papież, więc tak jest
19. Najwięksi zbrodniarze wszech czasów byli ateistami.
20. Podczas wybuchu jądrowego na Hiroszimę Nagasaki ostał się jedynie kościół katolicki - przypadek? Nie żartuj.
itd. itd. mnóstwo dowodów, czasem lepszych, czasem gorszych, czasem kłamliwych, czasem dyskusyjnych, lecz zero naukowych. Tak samo jest z kulistością Ziemi.
Problem w tym, że gdy analogicznie słabe dowody przedstawiane są na kulistość ziemi, to po konfrontacji z Matsuką taka osoba obraża się, fochuje i wyzywa.
Teraz rozumiem, że jest to po prostu atak na waszą religię i żadne intelektualne i racjonalne argumenty nie mają żadnego znaczenia, bo wchodzę z buciorami w pewne sacrum.
Stąd tyle oczywistej nienawiści i hejtu pod moim adresem, gróźb banowania pomimo z mojej strony spokojnego, rzeczowego, klarownego i zazwyczaj kulturalnego argumentowania - zachowujecie się dokładnie tak, jak każdy fanatyk religijny się zachowuje, gdy ktoś atakuje jego religię.
Także przepraszam. Pojąłem, że nie ma sensu sprzeczać się na argumenty i tłumaczyć logicznie pewne rozumowania, bo i tak zostanę opluty - im mocniejsze będą moje argumenty tym bardziej będę opluwany.
Od tej pory, gdy już rozumiem, że mam do czynienia z ludźmi religijnymi będę podchodził z szacunkiem do Waszych wierzeń. Przepraszam, że tego wcześniej nie pojąłem.
Dziękuję, pozdrawiam.
no to żeś popisał merytorycznie ... mam nadzieję, że poprawisz swojego posta, bo wygląda jak gówno w lesie.
W sprawie księżyca
tak rasowa kula odbija światło słoneczne
a tak odbija je księżyc
zefciu napisał(a):Zatem co powinno być najcieplejszym miejscem na Ziemi. Zadaję to pytanie po raz kolejny.
Zadajesz to pytanie bez sensu w tym kontekście i tłumaczyłem Ci dlaczego. Ponieważ najwyraźniej masz problem z logicznym myśleniem poprowadzę Cię za rączkę w owym rozumowaniu. ("ów" się odmienia, na litość - Fizyk)
1. Gdyby Ziemia nie była przechylona w ogóle, to równik byłby najcieplejszym miejscem na Ziemi. Zgadza się? zgadza. Jeśli nie to proszę wytłumaczyć dlaczego.
2. Skoro Ziemia jest bardzo zasadniczo przechylona to tę zaszczytną pozycję równika z punktu pierwszego musi pełnić jakiś inny pas, różny od równika
3. Mapy temperatury pokazują jednak, że to pas równikowy jest najcieplejszy.
Wniosek : albo Ziemia nie jest pochylona, albo nie jest kulą, albo jakieś inne, nieznane nauce czynniki wpływają na temperaturę w pasie równikowym
zefciu napisał(a):Łżesz. Nie liczy się tylko kąt. Ale rzeczywiście kąt padania jest w tym przypadku istotniejszy niż odległość od Słońca. Policz sobie.Licz się ze słowami. Skoro liczy się odległość od Słońca dlaczego ją pomijasz w wyjaśnieniach i dlaczego naukowcy ją pomijają w wyjaśnieniach?
Może przypomnę : mówimy tu o różnicy 5 milionów km. W styczniu jesteśmy o 5 mln. km. bliżej Słońca niż w lipcu, a temperatura maleje wraz z kwadratem odległości, czyli maleje bardzo szybko - wykładniczo
Ta rzekoma różnica, w sumie gigantyczna, jest tylko teoretyczna bo w ogóle nieodnotowana i niezauważalna na Ziemi. Im bliżej Słońca tym zimniej - tak to wygląda w praktyce w teorii heliocentrycznej w Polsce.
zefciu napisał(a):Łżesz. Nie chodzi tutaj o ilość atmosfery do pokonania.
To, że Ty czegoś nie rozumiesz nie znaczy, że twój interlokutor łże. Mówiłem Ci już - licz się ze słowami.
Ilość atmosfery do pokonania musi mieć znaczenie, bo przekazuje cząsteczkom atmosfery energię, więc do Ziemi dotrze już mniej tej energii.
Generalnie :
pojąłem to dopiero wczoraj, że rozmowa na argumenty, ile bym ich nie podał, jak byłby szczerze i głębokie nie ma żadnego sensu - i tak spotkają się z opluwaniem, ubliżaniem, wyśmiewaniem, atakami personalnymi, niesprawiedliwymi stwierdzeniami, bo tu nie chodzi o argumenty.
Heliocentryzm to jest Wasza religia. Nie macie na nią żadnego naukowego dowodu, po prostu indoktrynacja od maleńkości sprawiła, że tak ma być i koniec. Są kapłani nauki, którzy mówią jak ich zdaniem jest i ich słuchacie, to Was obowiązuje.
Jeśli ktoś mówi coś innego niż oni, to jest spoza systemu i należy go atakować.
Najlepszym dowodem na stopień wypranego mózgu są słowa użytkownika ZaKotem
ZaKotem napisał(a):Zasadniczo, samodzielnie myśli tylko wariat i po tym poznajemy wariata.
Proszę zauważyć jak heliocentryczna astrofizyka bardzo różni się od nauki, jak bardzo polega na zgadywaniu, jak wiele miliardów dolarów czy wręcz bilionów (w przeciągu 0.5 tyś lat) przekazano jej w podatkach i nawet tego dla Was nie zrobiła - nie udowodniła kulistości Ziemi.
Wyjaśniła Wam rzeczywistość tak, jak religie wyjaśniają rzeczywistość, ale nie użyła do tego dowodów naukowych (tak, jak zrobiłaby to nauka) jednak użyła języka matematyki i nie uznaje się za religię, żeby zmylić wyznawców semantyką.
Jak każda religia ma tzw. "dowody naukowe". Rozprawiłem się już ze wszystkimi znanymi mi "dowodami" na kulistość Ziemi i nie jest to proste zadanie.
Chrześcijanie też mają wiele "naukowych" dowodów na to, że chrześcijaństwo jest prawdziwe :
1. Są relacje naocznych świadków
2. Jest Całun Turyński
3. Grób był pusty
4. Ludzie byli gotowi oddawać życie za prawdę o zmartwychwstaniu
5. Jest Chusta z Manoppello
6. Wielu świętych chrześcijańskich nie gnije przez setki czy tysiące lat.
7. Jezus realnie zmienia życie wielu ludziom
8. Grupa krwi całunu i chusty się zgadza
9. Apostołowie całkowicie zmienili się po ukazaniu im się Jezusa Zmartwychwstałego
10. Cały cywilizowany świat w to wierzył, więc nie ma mowy o spisku.
11. Jezus wypełnia setki proroctw biblijnych o mesjaszu
12. Ofiara Jezusa tłumaczy i odkupia świat
13. Był postacią pozytywną, promował miłość i pokój.
14. Zawdzięczamy mu nawet obowiązujący kalendarz, więc jak mógłby nie być tym za kogo się go uważa
15. Najszlachetniejsi ludzie często są chrześcijanami. Przypadek? Nie sądzę.
16. Chrześcijaństwo stworzyło nowoczesną cywilizację i naukę, więc musi być w nim coś prawdziwego1
17. Chrześcijaństwo zlikwidowało niewolnictwo
18. Wszystkie autorytety wierzą, że Jezus jest Bogiem, w tym najświętszy Papież, więc tak jest
19. Najwięksi zbrodniarze wszech czasów byli ateistami.
20. Podczas wybuchu jądrowego na Hiroszimę Nagasaki ostał się jedynie kościół katolicki - przypadek? Nie żartuj.
itd. itd. mnóstwo dowodów, czasem lepszych, czasem gorszych, czasem kłamliwych, czasem dyskusyjnych, lecz zero naukowych. Tak samo jest z kulistością Ziemi.
Problem w tym, że gdy analogicznie słabe dowody przedstawiane są na kulistość ziemi, to po konfrontacji z Matsuką taka osoba obraża się, fochuje i wyzywa.
Teraz rozumiem, że jest to po prostu atak na waszą religię i żadne intelektualne i racjonalne argumenty nie mają żadnego znaczenia, bo wchodzę z buciorami w pewne sacrum.
Stąd tyle oczywistej nienawiści i hejtu pod moim adresem, gróźb banowania pomimo z mojej strony spokojnego, rzeczowego, klarownego i zazwyczaj kulturalnego argumentowania - zachowujecie się dokładnie tak, jak każdy fanatyk religijny się zachowuje, gdy ktoś atakuje jego religię.
Także przepraszam. Pojąłem, że nie ma sensu sprzeczać się na argumenty i tłumaczyć logicznie pewne rozumowania, bo i tak zostanę opluty - im mocniejsze będą moje argumenty tym bardziej będę opluwany.
Od tej pory, gdy już rozumiem, że mam do czynienia z ludźmi religijnymi będę podchodził z szacunkiem do Waszych wierzeń. Przepraszam, że tego wcześniej nie pojąłem.
Dziękuję, pozdrawiam.