matsuka napisał(a):Tłumaczyłem już to zagadnienie wczoraj i to wyjątkowo dokładnie, przytaczając również materiały wideo. Obraz w atmosferze wraz z odległością zanika, rozmywa się i nie ma możliwości zebrać żadnym teleskopem światła, które nie dochodzi do obserwatora. Natomiast można teleskopem czasem sięgnąć za rzekomą krzywiznę Ziemi.To chyba musisz zreformować też optykę, bo nie wiem, jakie jej prawo pozwala na wyostrzanie obrazu teleskopem. Ciekaw jestem też, czemu obraz statków już z odległości 4 km jest "rozmyty" tak, że ich nie widać (bez magicznego wyostrzenia teleskopem), a widać samoloty, od których oddziela Cię 12 km (i więcej, jak nie lecą Ci dokładnie nad głową) powietrza.
Coś Ci się tu nie klei.
matsuka napisał(a):Ja uważam coś wręcz przeciwnego - że powinien już dawno istnieć prosty geodezyjny dowód na kulistość Ziemi.To się zagłęb we wszystkie przedsięwzięcia, które działają w skali większej niż kilka km. Najdłuższe na świecie mosty, tunele, kable transatlantyckie - ktoś to wszystko budował/kładł i wie, jakie miało wymiary. Porównaj je z przewidywaniami kulistej i płaskiej Ziemi.
Jest też coś takiego: https://en.wikipedia.org/wiki/CERN_Neutr...Gran_Sasso - spróbuj dowiedzieć się, jak musieli celować neutrinami, żeby dotarły do detektora. Bo jakoś tak bym się spodziewał, że nie poziomo, a lekko w dół... Ale zapomniałem, przecież wszyscy naukowcy kłamią.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein