matsuka napisał(a):Takie samo prawo, które pozwala młodszej osobie ze zdrowymi oczami widzieć dalej i ostrzej niż starej osobie ze schorowanymi oczami.Zjawiska z tych dwóch linijek nie mają ze sobą nic wspólnego.
Dobry teleskop, to po prostu lepsze oko, które gromadzi więcej światła w soczewce niż oko ludzkie, więc ma prawo widzieć dalej i wyraźniej niż oko zdrowego czy chorego człowieka.
Pierwsza linijka dotyczy akomodacji i faktu, że u starszych ludzi soczewki są mniej elastyczne, więc słabiej dopasowują ostrość do różnych odległości. Jest to sprawa tylko i wyłącznie oka - jeżeli obraz jest rozmyty sam w sobie, ani zdrowe, ani chore oko go nie wyostrzy.
Druga linijka to kwestia ilości zebranego światła i limitu dyfrakcyjnego. Teleskop pozwala jedynie na zobaczenie rzeczy, które są ciemniejsze, i na lepszą zdolność rozdzielczą (zobaczenie więcej szczegółów). Jak szczegółów nie ma, to ich nie zobaczy.
matsuka napisał(a):Myślę, że Tobie się nie klei, proszę bardzo :Mam wrażenie, że już o tym rozmawialiśmy, ale masz tu jeszcze raz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mira%C5%BC
Na poniższym obrazku masz statek, któremu w tym samym momencie strzelono dwie fotki. Jedna z wyższej wysokości (ta po prawej) a druga z niższej (ta po lewej)
Wytłumacz dlaczego na zdjęciu po lewej stronie (z niższej wysokości) statek zanika zanim schowa się za rzekomą krzywizną Ziemi.
Swoją drogą, zdjęcia są ewidentnie zrobione przez teleobiektyw, a jakoś statek nie zrobił się mniej "efemeryczny"... (Patrz niżej.)
I wiesz, te zdjęcia naprawdę wymagają mniej żonglerki umysłowej w modelu kulistej Ziemi, żeby je wyjaśnić - przede wszystkim nie wymagają reformowania całej optyki.
matsuka napisał(a):im dalej statek tym bardziej znikający, efemeryczny ...Tak - bo atmosfera nie jest w pełni przezroczysta. Weź sobie kilka kawałków przezroczystej folii i zacznij kłaść na zdjęciu. Efekt będzie podobny.
Samoloty zresztą też są przymglone, a jednak nie znikają nigdy całkowicie, mimo odległości większych, niż odległość do horyzontu. To jakoś wolałeś przemilczeć.
matsuka napisał(a):to tak, jak na tym zdjęciu. Zaprojektowali most z uwzględnieniem krzywizny Ziemi, ale zapomnieli zaprojektować wodę, żeby dostosowała się do tej fikcyjnej krzywizny.Taa... A jesteś pewien, że krzywizna mostu to właśnie dlatego? Bo wiesz, takie kształty wygięte w górę mają też ciekawe cechy związane z wytrzymałością...
Bardziej miałem na myśli rzeczy na naprawdę ekstremalnych odległościach. Przede wszystkim, ogarnij sobie kable transatlantyckie. Poszukaj sobie ich długości na północnej i południowej półkuli, a potem zastanów się, czy tyle kabla by wystarczyło na płaskiej Ziemi.
Nie mówiąc o tym, że żadna mapa kraju na południowej półkuli, stworzona przy założeniu kulistości Ziemi, nie nadawałaby się do nawigacji na płaskiej Ziemi, ani na odwrót. No po prostu cała geometria idzie w cholerę. A jednak ludzie nawigują przy pomocy map Ziemi kulistej...
Na koniec - mam wrażenie, że umyka Twojej uwadze fakt, że stosujesz kompletnie różne standardy wobec eksperymentów dowodzących kulistości i tych rzekomo dowodzących płaskości. Przyjmujesz zestaw absurdalnych, nieraz wzajemnie sprzecznych założeń (optyka raz jeszcze...), żeby podważyć dowody na kulistość i jednocześnie umożliwić dowodom na płaskość mieć choćby cień sensu.
Inaczej:
Dowód na kulistość wymaga prostego założenia - "masz tu nieuzasadnione założenie, dowód do kosza".
Dowód na płaskość wymaga założenia, że cały świat i połowa nauki są w błędzie - "dobry dowód, w czym problem?"
Podwójne standardy, kolego.
matsuka napisał(a): W sprawie księżycaJeśli dobrze rozumiem, sugerujesz tu, że Księżyc jest płaski. To wesoło. Słyszał pan kiedy o czymś takim jak libracja?
tak rasowa kula odbija światło słoneczne
a tak odbija je księżyc
matsuka napisał(a): ps. Obiecałeś mi 8 miesięcy temu, że spróbujesz dowieść, że ISS faktycznie lata na wysokości 420 km. Jak wyniki?Nie tyle obiecałem, co napisałem, że może spróbuję. Nie spróbowałem.
matsuka napisał(a): Co do elektronów to (...)Neutrin. Elektrony zatrzymują się w materii po kilku centymetrach. Przez tysiące km skały nie przeleci w zasadzie nic poza neutrinami.
Hej, a propos tysięcy km skały - jak tam wyjaśnienia rozchodzenia się fal sejsmicznych i wszelkich innych sposobów badań wnętrza Ziemi?
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein