To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Płaska/Wklęsła Ziemia?
Nie wiem co to był za dowód Wrona, Słonko, bo zwyczajnie tego nie pamiętam. Ostatnio jeszcze orientowałeś się w tym, że zarówno geo jak i heliocentryzm nie mają nic wspólnego z kształtem planety (i tak w obu zawsze obowiązywała kula). Nie wiem co chcesz osiągnąć poprzez udawanie idioty, ale nawet to udawanie za bardzo ci nie wychodzi.
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


matsuka napisał(a):Takie samo prawo, które pozwala młodszej osobie ze zdrowymi oczami widzieć dalej i ostrzej niż starej osobie ze schorowanymi oczami.
Dobry teleskop, to po prostu lepsze oko, które gromadzi więcej światła w soczewce niż oko ludzkie, więc ma prawo widzieć dalej i wyraźniej niż oko zdrowego czy chorego człowieka.
Zjawiska z tych dwóch linijek nie mają ze sobą nic wspólnego.
Pierwsza linijka dotyczy akomodacji i faktu, że u starszych ludzi soczewki są mniej elastyczne, więc słabiej dopasowują ostrość do różnych odległości. Jest to sprawa tylko i wyłącznie oka - jeżeli obraz jest rozmyty sam w sobie, ani zdrowe, ani chore oko go nie wyostrzy.
Druga linijka to kwestia ilości zebranego światła i limitu dyfrakcyjnego. Teleskop pozwala jedynie na zobaczenie rzeczy, które są ciemniejsze, i na lepszą zdolność rozdzielczą (zobaczenie więcej szczegółów). Jak szczegółów nie ma, to ich nie zobaczy.

matsuka napisał(a):Myślę, że Tobie się nie klei, proszę bardzo :
Na poniższym obrazku masz statek, któremu w tym samym momencie strzelono dwie fotki. Jedna z wyższej wysokości (ta po prawej) a druga z niższej (ta po lewej)
Wytłumacz dlaczego na zdjęciu po lewej stronie (z niższej wysokości) statek zanika zanim schowa się za rzekomą krzywizną Ziemi.
Mam wrażenie, że już o tym rozmawialiśmy, ale masz tu jeszcze raz: https://pl.wikipedia.org/wiki/Mira%C5%BC
Swoją drogą, zdjęcia są ewidentnie zrobione przez teleobiektyw, a jakoś statek nie zrobił się mniej "efemeryczny"... (Patrz niżej.)
I wiesz, te zdjęcia naprawdę wymagają mniej żonglerki umysłowej w modelu kulistej Ziemi, żeby je wyjaśnić - przede wszystkim nie wymagają reformowania całej optyki.

matsuka napisał(a):im dalej statek tym bardziej znikający, efemeryczny ...
Tak - bo atmosfera nie jest w pełni przezroczysta. Weź sobie kilka kawałków przezroczystej folii i zacznij kłaść na zdjęciu. Efekt będzie podobny.
Samoloty zresztą też są przymglone, a jednak nie znikają nigdy całkowicie, mimo odległości większych, niż odległość do horyzontu. To jakoś wolałeś przemilczeć.

matsuka napisał(a):to tak, jak na tym zdjęciu. Zaprojektowali most z uwzględnieniem krzywizny Ziemi, ale zapomnieli zaprojektować wodę, żeby dostosowała się do tej fikcyjnej krzywizny.
Taa... A jesteś pewien, że krzywizna mostu to właśnie dlatego? Bo wiesz, takie kształty wygięte w górę mają też ciekawe cechy związane z wytrzymałością...

Bardziej miałem na myśli rzeczy na naprawdę ekstremalnych odległościach. Przede wszystkim, ogarnij sobie kable transatlantyckie. Poszukaj sobie ich długości na północnej i południowej półkuli, a potem zastanów się, czy tyle kabla by wystarczyło na płaskiej Ziemi.

Nie mówiąc o tym, że żadna mapa kraju na południowej półkuli, stworzona przy założeniu kulistości Ziemi, nie nadawałaby się do nawigacji na płaskiej Ziemi, ani na odwrót. No po prostu cała geometria idzie w cholerę. A jednak ludzie nawigują przy pomocy map Ziemi kulistej...

Na koniec - mam wrażenie, że umyka Twojej uwadze fakt, że stosujesz kompletnie różne standardy wobec eksperymentów dowodzących kulistości i tych rzekomo dowodzących płaskości. Przyjmujesz zestaw absurdalnych, nieraz wzajemnie sprzecznych założeń (optyka raz jeszcze...), żeby podważyć dowody na kulistość i jednocześnie umożliwić dowodom na płaskość mieć choćby cień sensu.
Inaczej:
Dowód na kulistość wymaga prostego założenia - "masz tu nieuzasadnione założenie, dowód do kosza".
Dowód na płaskość wymaga założenia, że cały świat i połowa nauki są w błędzie - "dobry dowód, w czym problem?"
Podwójne standardy, kolego.

matsuka napisał(a): W sprawie księżyca
tak rasowa kula odbija światło słoneczne
[Obrazek: dz0xMDAwJmg9MTAwMA==_src_159105-8.6.jpg]
a tak odbija je księżyc
[Obrazek: ruXktkqTURBXy8xYTNlZTlkNDczYmJkZjI3NzZlM...Bc0DFM0BvA]
Jeśli dobrze rozumiem, sugerujesz tu, że Księżyc jest płaski. To wesoło. Słyszał pan kiedy o czymś takim jak libracja?

[Obrazek: Moonc.gif]

matsuka napisał(a): ps. Obiecałeś mi 8 miesięcy temu, że spróbujesz dowieść, że ISS faktycznie lata na wysokości 420 km. Jak wyniki?
Nie tyle obiecałem, co napisałem, że może spróbuję. Nie spróbowałem.

matsuka napisał(a): Co do elektronów to (...)
Neutrin. Elektrony zatrzymują się w materii po kilku centymetrach. Przez tysiące km skały nie przeleci w zasadzie nic poza neutrinami.

Hej, a propos tysięcy km skały - jak tam wyjaśnienia rozchodzenia się fal sejsmicznych i wszelkich innych sposobów badań wnętrza Ziemi?
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
matsuka nie kłam że z sercem podchodzisz do nas Duży uśmiech trenujesz na nas zdolności sofistyczne i tyle

matsuka napisał(a): Nie. Kulistość jest be, ponieważ ani ruch Ziemi, ani jej kulistość nigdy nie została udowodniona. Za trudne to dla Ciebie do zrozumienia?

Moim zdaniem zostały udowodnione setki razy, przez kartografie, kosmologię, lotnictwo itp itd, tylko ty jakoś zbyt nieogarnięty żeby nadążyć.

matsuka napisał(a): Zostaliśmy wszyscy zmuszeni do zaprzestania ufania naszym zmysłom i oddania władzy i pieniędzy w ręce osób, które przez 500 lat nie udowodniły tego co twierdzą - że nasze zmysły nas oszukują.

spiseg!!!11one... tylko po co? nie ma łatwiejszych oszustw? wyobrażasz sobie ile zachodu wymagałoby utrzymanie krawędzi dysku w tajemnicy? Jedna zabłąkana awionetka z aparatem wystarczy by to runęło, jeden dezerter ze strażników którzy najwidoczniej pilnują krawędzi.

matsuka napisał(a): To, że ktoś nam przedstawił dominujący model Ziemi, który rozwijał przez 500 lat i całkiem zgrabnie coś tłumaczy nie znaczy, że ten model jest prawdziwy. Mówi się, że każdy dobry fizyk ma w zanadrzu 5-7 modeli wszechświata, które tłumaczą rzeczywistość alternatywnie.

no niebardzo Duży uśmiech a nawet jeśli to geniuszu wybierasz taki model w którym nie wiadomo w jakiej pozycji jest słońce albo zaćmienie księżyca jest niemożliwe do osiągnięcia, nie wiadomo też czemu ziemia jako jedyna miałaby być płaska i jakie procesy stworzyły ją w takiej formie Duży uśmiech wyśmienita decyzja

matsuka napisał(a): Gdyby obecnie obowiązujący model wszechświata dobrze tłumaczył rzeczywistość nikt nie szukałby brakującego 90% materii i energii we wszechświecie i nie byłoby fizyki kwantowej, lecz jednolita teoria tłumacząca zjawiska. Teraz są dwie niezgodne. Fizyka kwantowa swoje, astrofizyka heliocentryczna swoje.

bzdura, nauka ma nadal wiele pytań na które musi odpowiedzieć, poza tym jak rozumiem mówisz że płaskoziemstwo odpowiada na pytanie o brakującą materię we wszechświecie? Duży uśmiech

matsuka napisał(a): Rozumiesz logikę?? Nie ma znaczenia czy ten model dobrze na tę chwilę tłumaczy rzeczywistość czy nie. Ważne czy jest prawdziwy.

I model w którym zaćmienie księżyca jest niemożliwe oraz nie tłumaczy rzeczywistości jest prawdziwy? XD

matsuka napisał(a): Przed chwilą wymyśliłem wzór na dowolną liczbę pierwszą. Oto wzór : Dla każdej liczby naturalnej n liczbą pierwszą jest liczba 2n + 1 pod warunkiem, że n nie leży na wykresie funkcji [latex]y = 7.142954435·10^{-3}  x^7 - 2.166697376·10^{-1} x^6 + 2.666706269 x^5 - 17.12526843 x^4 + 61.43435613 x^3 - 122.1604933 x^2 + 126.3951472 x - 47.00091569[/latex]

co może ładnie zgadzać się dla wszystkich wartości jakie sprawdzisz, np dla. pierwszych 20-stu (sprawdzałem - zgadza się)

mówiąc wulgarnie (za co przepraszam) : jeśli jeszcze zwinę ten wzór w piękną funkcję trygonometryczną to się chyba zesrasz .. i będziesz głosił, że taka jest prawda o liczbach pierwszych, a jednocześnie dla 99% ludzkości będzie to za trudne, by w ogóle zadawali pytania.

matematyka tak nie działa że sobie wysysasz wzór z palca i nie przedstawiasz dowodu Duży uśmiech nie kompromituj się

masz po prostu ból dupy że twoje wysysanie pomysłów z palca nie jest traktowane poważnie, boisz się też otwarcie bronić płaskiej ziemi (tylko wciskasz kit że niczego nie twierdzisz) bo nie jesteś w stanie tego stanowiska obronić, jedynie co umiesz to się dziwić albo czegoś nie rozumieć albo wierzyć sensacyjnym filmikom na youtube. Co jutro? Gadamy o Ufo? Na pewno znajdziesz mnóstwo materiałów i fajnych fot na ten temat.
Cytat:I model w którym zaćmienie księżyca jest niemożliwe oraz nie tłumaczy rzeczywistości jest prawdziwy? XD
Skoro został kiedyś gdzieś przez kogoś naprawdę sformułowany, to jest prawdziwy (chociaż ja się nigdy z żadnym modelem nie spotkałem) inna sprawa czy jest poprawny xD co to w ogóle za kryterium "prawdziwość" modeluDuży uśmiech
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


matsuka napisał(a): Tak to udowodnili brazylijscy naukowcy w swoim pierwszym eksperymencie z tego filmu - dokumentu, polecam :
Nudzi mi się, to się trochę poodnoszę, chociaż nie obejrzałem jeszcze minuty, a już mam raka z przerzutami.

Początek - "Każda prawda jest najpierw wyśmiewana, potem agresywnie odrzucana, a potem uważana za oczywistą - Schopenhauer" - serio? To już jest ładnych parę punktów na crackpot index.
0:44 - "Scientists around the world..." ach, ta ironia Duży uśmiech
0:53 - "There is no unquestionable scientific evidence in this regard" - no jak się uważa np. lądowania na Księżycu za fałszerstwo... ale, czego ja oczekuję od autorów takich filmików.
2:35 - OMG samochód się unosi, czemu między nim a drogą jest przerwa????!!!!1111one
14:07 - "After the boats reached a certain distance, it was no longer possible to see them with a naked eye" - a na potwierdzenie - ujęcia z teleobiektywu, na których, niespodzianka! też ich nie widać.
15:37 - O dziwo poprawna wysokość "wybrzuszenia", ale obrazek bardzo mylący. Zobaczę jeszcze, co tam mówią dalej, ale podejrzliwość narasta.
16:10 - A, spróbowali też z laserem. Trochę lepiej. Ale mogliby wreszcie powiedzieć o wynikach, nie chce mi się oglądać 1,5 h filmu :/
23:00 - Naprawdę? Pomiar odległości GPSem? Pomijając już możliwą dokładność (zobaczę, co na ten temat powiedzą), to GPS trochę polega na kulistości Ziemi Duży uśmiech Ironia #2
34:21 - No WRESZCIE przechodzą do wyników, rany boskie, ten film dałoby się skrócić tak z 5-krotnie
36:30 - Serio? To ma być dowód? Pokazanie ujęć z tego samego teleobiektywu, tylko najwyraźniej z wcześniej (sądząc po wyglądzie)? Nie, żebym się nie spodziewał, ale jestem zawiedziony.
39:50 - "The first argument is totally refuted" - no nieszczególnie mnie przekonali. Pokazaliby nagranie np. samego wystającego masztu jednym obiektywem, i całej łódki drugim (ciągłym przejściem, bez cięć, z cięciami to każdy głupi potrafi), no - byłoby coś ciekawego. Tak to ja mogę udowodnić, że łódki w miarę oddalania się wydają się być coraz bliżej.
42:02 - Nagrali rozmyte góry z odległości ponad 100 km. No tak, niespodzianka, góry widać z daleka bo są WYSOKIE. Pokażcie mi coś na wybrzeżu z tej odległości, patrząc z poziomu jeziora, kurde.
42:56 - Połączyli się z odległości 14 km i znowu pokazali dezorientujący rysunek. Tak, jakby celowali anteną w wodę, to faktycznie mógłby być problem - ale wygląda, że celują raczej stycznie. W tym momencie zwykła dyfrakcja może spowodować, że fale dotrą do odbiornika. (Tu przyznam, że tego wyjaśnienia nie jestem pewien - nie wiem, jak dokładnie wygląda wiązka fal radiowych, jaka była długość fali itp. Jest wręcz możliwe, że użyli długości fali, dla której woda nie jest żadną przeszkodą... Ale podejrzewam głównie dyfrakcję.)
43:08 - Ok, widać że używali pasma 5.1-5.8 GHz, które z tego co znalazłem, jest dobrze pochłaniane przez wodę. Tak więc najprawdopodobniej dyfrakcja (https://en.wikipedia.org/wiki/Knife-edge_effect gdzie za "brzeg noża" robi powierzchnia jeziora).
43:40 - Mówi o strefach Fresnela i słusznie, bo są istotne. Ale tak po prawdzie to trzeba by było dokładnie policzyć propagację fali radiowej, żeby wiedzieć, co tu się dzieje. Ja czekam na lasery Oczko
44:40 - Zrobili fajny rysunek, szkoda tylko, że na odległości 3050 km, przy wysokości budynków 100 m możemy się spodziewać całych... 47 m różnicy. Ciekaw jeszcze jestem, jak mierzą odległość, bo jak powiedzą, że otrzymali taką samą długość i szerokość geograficzną z GPSa, to padnę Duży uśmiech
46:15 - Aha, pominęli cały temat. Spoko Duży uśmiech Powiedzieli tylko, że wyszły im te same odległości, ale jak je wyliczyli - ani słowa.
47:28 - Mierzą wysokość punktów na brzegu wody nad poziomem morza... i twierdzą, że powinny wyjść różne wartości jeśli Ziemia jest kulą xD Płaczę w środku.
47:44 - Niesamowite! Woda jeziora jest w każdym punkcie 556 m n.p.m.! Jak to możliwe, jeśli Ziemia jest okrągła?! Szach-mat, kulocjoniści. (Serio, tak żenującego "dowodu" się nie spodziewałem.)
48:04 - "These data overthrow the theory of sphericity" aaaaaaaa ratujcie mnie ;_;
48:14 - "...only in a curve, there is no level" boże drogi, czy oni skończyli jakąkolwiek szkołę?
49:45 - W końcu lasery. "As you can see, the two devices are communicating at a distance of 18 km." Ja nie widzę, widzę tylko laser, który zdaje się świecić w wodę.
49:50 - Aha, to najwyraźniej koniec dowodu. Mhm.
50:16 - Fajny rysunek, ale znowu mylący. Jak świecą poziomo, to świecą stycznie do powierzchni wody. Ale ciekawa rzecz - jakby świecili w wodę, to promień się załamie, i może nawet wyjdzie po drugiej stronie. Policzę, ile miałby do pokonania w wodzie, ale to już nie dzisiaj, bo jest późno - jeśli stosunkowo mało, no to mamy wyjaśnienie.
52:14 - Taa, ręcznie trafił laserem na 18 km. Legit.
52:21 - I to jeszcze wielokrotnie! W jedno mrugnięcie byłbym w stanie uwierzyć. W tak spójne mruganie nie jestem. (BTW, światło latarki zniknęło xD)
54:38 - Dobra, starczy na dziś, idę spać. Może dokończę jutro. Póki co widziałem dokładnie to, czego się spodziewałem (z wyjątkiem pomiaru wysokości nad poziomem morza - takiej głupoty się nie spodziewałem Duży uśmiech).

Poza filmikiem:
Wyprawy Amundsena i Scotta. Jak Scott mógł dotrzeć w to samo miejsce, co Amundsen i znaleźć jego ślady, skoro wyruszył z innego punktu na brzegu Antarktydy i, jak Amundsen, poruszał się na południe? https://en.wikipedia.org/wiki/File:Antar...n-crop.png
Na płaskiej Ziemi powinni skończyć tysiące km od siebie.



EDIT następnego dnia:

Dobra, kontynuujemy.

Na wstępie trochę dodatkowych komentarzy.
Odnośnie 50:16 - policzyłem, i promień lasera nie jest w stanie się tak załamać. Jeśli więc faktycznie coś zarejestrowali - no, to jest dziwne. Z tym że ten filmik w żadnym wypadku tego nie dowodzi, niestety.
Zarzucanie kłamstwa tylko dlatego, że coś jest niemożliwe zgodnie z moją wiedzą byłoby... no, trochę uzasadnione, ale może nie do końca naukowe xD Niestety, filmik dostarczył innych solidnych argumentów za fałszerstwem. Ujęcia mrugającej zielonej kropki w 52:21 mają pokazywać, że widać światło lasera z 18 km. Osoba po drugiej stronie trzymała ten laser w dłoni. Nie da się w ten sposób wcelować na taką odległość. Bez sprzężonej z laserem lunetki zwyczajnie nie ma szans. To ujęcie ewidentnie było spreparowane, co powoduje, że jeszcze mocniej wątpię w inne ich wnioski.
EDIT: Tak jeszcze mi przyszło do głowy, że wiązki laserów nie są przecież idealnie równoległe. Trafiłem na informację, że typowa wiązka ma "divergence" (nie wiem jak to na polski nazwać... rozbieżność?) rzędu 1,5 mrad (miliradiana). To oznacza, że w odległości 18 km będzie już miała średnicę... 27 m. Nie wiem, czy to sensowna liczba, ale taką wiązką byłoby zdecydowanie łatwiej trafić, więc może nie jest to aż tak nieprawdopodobne. Z drugiej strony, znowu może wyskoczyć kwestia dyfrakcji. Pogrzebię jeszcze w temacie.
Odnośnie pomiaru odległości GPSem (dla nieoglądających: chcieli przy pomocy GPSa zmierzyć odległość między budynkami przy ich podstawie i na pewnej wysokości; budynki były odległe o ok. 3050 km): GPS podaje długość i szerokość geograficzną, oraz wysokość nad poziomem morza. Jedyny znany mi sposób pomiaru odległości na podstawie tych danych to wklepanie tego w równania i jej obliczenie. Problem w tym, że równania zależą od przyjętego modelu Ziemi. Nie da się z samych współrzędnych uzyskać odległości, nie zakładając kształtu Ziemi. Tak więc nie wiem, co oni tu właściwie chcieli uzyskać, a film zdecydował się nie pokazać metody znajdowania odległości GPSem.
Najfatalniejszy eksperyment w tym filmie do tej pory to jednak pomiar wysokości nad poziomem morza. Dla nieoglądających: ekipa wybrała się nad zbiornik wodny przy tamie elektrowni wodnej. Postanowili zmierzyć wysokość nad poziomem morza wody przy tamie w 3 punktach. Wg nich, jeśli nie będzie żadnej różnicy między punktami, to dowodzi płaskości Ziemi. Tak - na okrągłej Ziemi wg nich woda powinna w jednym miejscu być wyżej, a w innym niżej. Czy naprawdę muszę dodawać, czemu to idiotyzm? (Nie zmyślam, opowiedzieli to w 29:03. W pierwszym momencie pominąłem ten punkt, bo sądziłem, że coś źle zrozumiałem. Potem jednak potwierdzili moje podejrzenia w 47:28.)
Ten eksperyment z wysokością każe mi podawać w wątpliwość jakiekolwiek kwalifikacje tych ludzi jako naukowców. Jeśli nie zauważyli w tym kompletnego debilizmu, to szczerze wątpię w ich metodologię i rzetelność w pozostałych eksperymentach. No, ale wczoraj nie skończyłem, to zobaczmy, co tam jeszcze nagadali.

55:50 - Przy jeziorze Titicaca trafili laserem z odległości 35 km w czubki drzew. Wg zespołu te drzewa mają 2-2.5 m - to w ogóle można nazwać drzewami? Wcześniej mówili że jest, ale o wiele za wysoko - czyli dokładnie tak, jak należałoby się spodziewać. Z odległości 35 km powinni móc trafić w punkty mniej więcej 70 m nad ziemią. Ciekawa jest jednak jeszcze jedna rzecz, którą mówią - "it is illuminating everything here". To sugeruje spore rozproszenie na jakiejś przeszkodzie, która mogła odchylić część światła i pozwolić mu trafić niżej. Zgaduję tu jednak, nie widać było tego na nagraniu, więc znów nie jestem pewien, czy jest co wyjaśniać.
58:16 - "GRAVITY" - uuu, ciekaw jestem co teraz odpalą xD
58:43 - "Gravity does not exist" - no, tego się nie spodziewałem Duży uśmiech
1:01:30 - "The four main forces that hold us to the ground are: magnetism, density, pressure and light." Ja pierdzielę, pytam jeszcze raz - czy oni chodzili do szkoły w ogóle? Jak można to nazywać "siłami"? ;_; Rak mi się rozwija.
1:02:40 - Wrzucają rzeczy do wody. "Whatever the shape of the object, the waves will always be circular, as they are modulated by the Earth's magnetic field." Pozostawię bez komentarza.
1:03:47 - Pion i poziomica zaprzeczają istnieniu grawitacji. Bo woda zawsze dąży do wypoziomowania się. Jaka logika stoi za tym rozumowaniem, naprawdę nie wiem.
Zaczynam myśleć o zrobieniu filmiku z komentarzami do tego czegoś.
1:04:15 - Oho, teraz czepiają się pór roku. Przydałby się popcorn.
1:04:45 - "What would be inclined is the axis, and not the sphere." - No... tak.
1:05:10 - "That's not possible!" - Przypomina mi się ten mem "you can't explain that". Szach-mat! Ha!
1:06:55 - Robi się ciekawie, będą analizować ruch Słońca na podstawie danych z różnych miejsc na Ziemi.
1:07:25 - "While in Argentina the Sun moves 180 degrees, in Australia it moves 270 degrees." Co. Nawet nie wiem, o czym on tu bredzi.
1:07:40 - "A timelapse of the stars showed circular movement, which would be incompatible with the theory of spherical Earth" - W.T.F. Gościu, wróć do podstawówki, proszę, i przestań wypowiadać się o rzeczach, o których nie masz pojęcia.
1:08:00 - Aha, twierdzą że ten ruch wygląda jakby był w pobliżu biegunów. Nie wiem, co oni tam nakręcili, ale jakoś wątpię.
1:09:40 - Pole magnetyczne jest odpowiedzialne za kształt atmosfery, która jest półkulą nad lądami. Aha. Czemu zatem w magnesy nie zaburzają kompletnie rozkładu powietrza w pomieszczeniu? Whatever, jest tak i już.
1:09:50 - Wow, zrobili z tej atmosfery soczewkę, która skupia promienie Słońca na jakimś obszarze i odpowiada za dzień i noc. Wesoło.
1:10:58 - "AND THE SATELLITES?" - Dobre pytanie, ale boję się, co odpowiedzą.
1:11:20 - Aha, najwyraźniej satelity są utrzymywane przez pole magnetyczne. Ciekawe, że wszyscy projektują je i wystrzeliwują wg modelu kulistej Ziemi, ale akurat przypadkiem idealnie tak wykorzystują pole magnetyczne, że otrzymują dokładnie te efekty, które chcieli uzyskać. Ma sens.
1:11:45 - "AND THE PHOTOS TAKEN FROM SPACE?"
1:12:20 - Zaobserwowali na zdjęciach z balonów z dużej wysokości pewne zakrzywienie - ale to przez atmosferyczną soczewkę i... ZAKRZYWIANIE ŚWIATŁA WG OTW. COOOO?! Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech
1:13:25 - Twierdzą, że zbudowali soczewkę grawitacyjną w laboratorium. To jest tym ciekawsze, że dopiero co "udowodnili" nieistnienie grawitacji Duży uśmiech
1:13:50 - Planety wyglądają na okrągłe przez teleskop, ale nie wiemy, jakie są naprawdę, bo soczewki grawitacyjne. O kurde.
1:14:00 - "MODELS" - powinno być ciekawie Język
1:15:30 - Wszystkie zdjęcia pokazujące okrągłą Ziemię tak naprawdę są zmanipulowane, przepuszczone przez program komputerowy, bo inaczej się nie da. Wow.
1:17:00 - Babka gada o tym, że kontynenty mają tak naprawdę inne rozmiary niż sądzimy, i że niektóre kraje mają więcej lądu niż sądzą, co tłumaczy jakieś błędy w ustalaniu granic (jakie? nie wiadomo). Już nawet nie wiem, jak to komentować.
1:18:08 - "THE NEW CONTINENT" - Na wszystkich modelach pokazywali jakiś dodatkowy ląd, może wreszcie się dowiem, skąd to wzięli.
1:19:00 - Twierdzą, że wypatrzyli to balonami. Ciekawe skąd je wypuszczali, bo tak na ich mapach to nie za bardzo jest coś na tyle blisko, żeby to miało sens.
1:20:06 - Teraz o Układzie Słonecznym. Ja dziękuję, ile się trzeba nagimnastykować, żeby wytłumaczyć wszystkie sprzeczne fakty.
1:21:30 - Słońce nie jest gwiazdą. Srogie grzyby.
1:22:15 - Układ Słoneczny MOŻE NAWET NIE ISTNIEĆ - SPISEG WSZĘDZIE
1:23:30 - Nadal nie wiedzą, co ze Słońcem, więc będą kontynuować badania. Ciekawe, czyje pieniądze są tak mądrze wydawane. Jak to jest finansowane z podatków, to współczuję Brazylijczykom.
1:24:20 - Przynajmniej zauważyli, że to wysypuje kartografię, nawigację, ekonomiczność tras itp. Ciekawe tylko że nikt wcześniej nie zauważył, że są krótsze trasy. Bardzo ciekawe.
1:26:00 - Inżynier nie mógł spać przez model kulistej Ziemi, tak go męczył jego bezsens. Dopiero ci naukowcy otworzyli mu oczy.

Dobra, skończyłem to oglądać. Ogólnie trochę żal mi czasu poświęconego na to, ale ktoś musiał to zobaczyć, żeby inni nie musieli. Przyjmę zrzutkę na onkologa.
Szkoda też, że nie zrobili naprawdę prostego eksperymentu. Ustawić laser poziomo nad brzegiem jeziora, a potem płynąć łódką wzdłuż promienia i sprawdzać jego wysokość nad wodą. Myślę, że bardzo szybko otrzymaliby ciekawe wnioski.
Na zakończenie powiem tak - są w tym filmie wyniki, które jeśli są prawdziwe, wymagałyby bliższego zbadania. Problem w tym, czy są prawdziwe, a z tego filmu nie da się, niestety, stwierdzić. Osobiście mocno wątpię. Sensacyjne twierdzenia wymagają sensacyjnych dowodów, a film pokazał tylko oderwane od siebie ujęcia, które każdy może sobie zmontować. Myślałby kto, że jeśli mieli dziwne wyniki, to dołożyliby wszelkich starań, żeby na filmie było widać jak najwięcej - tymczasem widać tendencję wprost przeciwną. Kluczowe twierdzenia są podparte w wątpliwy sposób lub wręcz wcale. Nie świadczy to zbyt dobrze o twórcach.

Podsumowując, mnie nie przekonali Oczko
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
matsuka napisał(a): Zajmie mi to kilka godzin mojego życia, co zmusza mnie do refleksji do tego czy warto z sercem podchodzić do ludzi, którzy nie mają uczciwości i szacunku do drugiego człowieka, ale teraz już zostałem postawiony pod ścianą, więc raczej muszę.
Kocham cię za ten trud i serdeczność.

Cytat:Myślę, że Tobie się nie klei, proszę bardzo :
Na poniższym obrazku masz statek, któremu w tym samym momencie strzelono dwie fotki. Jedna z wyższej wysokości (ta po prawej) a druga z niższej (ta po lewej)
Wytłumacz dlaczego na zdjęciu po lewej stronie (z niższej wysokości) statek zanika zanim schowa się za rzekomą krzywizną Ziemi.
[Obrazek: OGsz0.jpg]
Nie możesz się wyłgać różnymi warunkami atmosferycznymi, pogodą czy niewidzialną mgłą, bo oba zdjęcia zrobione są w tym samym czasie.
Przecież widać na pierwszy rzut oka po wielkości fal, że te zdjęcia nie są w tej samej skali. Nie zrobiono ich z tego samego miejsca, albo nie w tym samym czasie, więc jedno powiększono bardziej, aby statek był tej samej wielkości.

Cytat:W skrócie : inżynierzy projektując duże budynki czy trakcje kolejowe nie uwzględniają żadnej krzywizny Ziemi.
W przypadku budynków, nawet największych, krzywizna Ziemi nie ma znaczenia. Przy projektowaniu dróg, kolei i kanałów bierze się pod uwagę już zmierzoną długość terenu, a ta, niespodzianka, jest zgodna z przewidywalną długością przy założeniu kulistości Ziemi.

Cytat:Owszem, dla Ciebie mogą być za drogie, ale to nie ty miałeś udowadniać samodzielnie kulistość Ziemi, lecz Twoi naukowcy, którym zapłaciliśmy miliardy dolarów.
Chodzi mi tylko o to, że istnieje możliwość zrobienia eksperymentów i nie zostały zrobione.
Jak komuś zapłaciłeś chociaż centa za udowodnienie kulistości Ziemi, to domagaj się zwrotu pieniędzy, ale normalnie naukowcy zajmują się poważniejszymi rzeczami.

Cytat:Tłumaczyłem już to zagadnienie wczoraj i to wyjątkowo dokładnie, przytaczając również materiały wideo. Obraz w atmosferze wraz z odległością zanika, rozmywa się i nie ma możliwości zebrać żadnym teleskopem światła, które nie dochodzi do obserwatora. Natomiast można teleskopem czasem sięgnąć za rzekomą krzywiznę Ziemi.
Koniecznie więc wytłumacz, JAKI jest maksymalny zasięg istniejących obecnie teleskopów ustawionych na poziomie morza, i gdzie można sobie spojrzeć przez taki teleskop zaglądający poza horyzont. Wyjaśnij też, dlaczego przy wznoszeniu się (samolotem, albo wchodząc na górę) nasz horyzont się poszerza i możemy zobaczyć więcej, chociaż przecież światło ma wtedy więcej powietrza do pokonania po przeciwprostokątnej.


Cytat:Przyznaję, nie przepadam za Tobą, ale muszę Cię tutaj docenić, bo przynajmniej starasz się pisać merytorycznie i spełniłeś moją prośbę. Podszedłeś do sprawy rzeczowo. Dziękuję. Bardzo to cenię i choć merytorycznie Twoje argumenty są bardzo słabe to na tle Sofeicza czy Dragulu mimo wszystko wypadasz jak geniusz.
No widzisz, a ja za tobą przepadam i chciałbym cię przytulić, ale cóż zrobić.

ZaKotem napisał(a):1. Zgodność modelu kuli z każdym obserwowanym zjawiskiem, przy jednoczesnej niezgodności alternatywnych modeli z niektórymi obserwowanymi zjawiskami.
Cytat:Doskonale wiesz, że jest to puste stwierdzenie, które dodatkowo zawiera w sobie kilka kłamstw i nieprawd.
Doskonale wiem, że jest to pełne stwierdzenie które dodatkowo zawiera w sobie kilka prawd.
Cytat:1 nie rozważałeś w praktyce żadnych alternatywnych modeli z wielu obecnie dostępnych - w szczególności nie zebrałeś ich i nie wykazałeś ich fałszywości
Alternatywnych modeli jest nieskończenie wiele. Sam mogę stworzyć ich piździesiąt i udowodnić bezsens stworzonego przeze mnie samego modelu. Tylko po co? Jak masz jakiś działający model płaskiej ziemi, to go przedstaw, a poświęcę kwadrans na udowodnienie jego bzdurności. A jak nie masz, to znaczy, że model kuli jest najlepszy.

Cytat:2 mogą istnieć dziesiątki alternatywnych modeli, których jeszcze nikt nie rozważał, które mogą lepiej pasować do posiadanych danych
Mogą istnieć Marsjanie. Ale dopóki nie udowodnimy, że istnieją, zakładamy, że ich nie ma.

Cytat:3 heliocentryzm nie tłumaczy dobrze rzeczywistości bo :
Nie zmieniaj tematu. Co ma heliocentryzm do kształtu Ziemi?

Cytat:a). Astronom Halton Arp udowodnił fałszywość tezy o rozszerzającym się wszechświecie
b) Naukowcom brakuje 90% materii i energii we wszechświecie
c) teoria heliocentryczna nie zgadza się nauką zwaną fizyka kwantowa
d) teoria heliocentryczna tworzy teraz nieudowodnione byty ponad miarę, by zapchać wszystkie dziury w swoich teoriach.
Co mają te wszystkie rzeczy do heliocentryzmu, a co do kształtu Ziemi?


Cytat:Jeśli wydaje Ci się, że wyjaśniając zjawisko zaćmienia czy pór roku w danym modelu oznacza, że teoria tłumaczy wszystko - to się grubo mylisz.
Boże uchowaj. Żadna teoria nie tłumaczy wszystkiego. Natomiast teoria kulistej Ziemi tłumaczy wszelkie obserwowalne gołym okiem zjawiska astronomiczne i obserwacje geograficzne. Nie tłumaczy natomiast zjawisk kwantowych ani zjawisk zachodzących w twojej psychice.

Cytat:4. Swoim twierdzeniem praktycznie przyznajesz, że nie ma żadnego dowodu na kulistość - jest tylko model (według Ciebie - nie udowodniłeś tego - najlepszy, jak dotychczas)
Zgodność modelu z rzeczywistością powszechnie nazywamy dowodem.

Cytat:5. Powyżej, w odpowiedzi na post magicvortexa, wytłumaczyłem szczegółowo dlaczego teoria, nawet jeśli na pierwszy rzut oka dobrze tłumaczy pewne zjawiska, musi zostać udowodniona.
Jeśli teoria tłumaczy pewne zjawiska na pierwszy rzut oka, na drugi rzut oka i na dowolną ilość rzutów oka, uznajemy ją przez to za udowodnioną.

Cytat:6. W praktyce wyraziłeś tylko swoją opinię, że skoro nie ma obecnie pod ręką lepszego modelu - to ten który mamy musi być prawdziwy. Jest to fałszywe założenie.
To, że nie ma obecnie pod ręką lepszego modelu, nie jest moją opinią, ale faktem. Natomiast to, że ten, który mamy, musi być prawdziwy - otóż tego wcale nie zakładam. Nie musi. Ziemia może mieć kształt banana, tylko wszyscy ulegamy złudzeniu. Może tak być. Trzeba tylko przedstawić dowody, analogiczne jak w przypadku modeli kuli: zgodność modelu banana z wszystkimi obserwowanymi zjawiskami.

Cytat:
ZaKotem napisał(a):2. Praktyczne zastosowanie w nawigacji morskiej (a potem powietrznej) modelu kuli i bezużyteczność w nawigacji modeli alternatywnych.

Absurd goni absurd. Twierdzisz, że jeśli Ziemia jest gigantycznym płaskim dyskiem to wszelka nawigacja jest kompletnie bezużyteczna. Dlaczego niby? Trafialibyśmy w miejsca docelowe siłą myśli?
Boże ... czytałeś w ogóle to co napisałeś? Rozumiesz jak jest to niedorzeczne?

Jeśli Ziemia jest gigantycznym płaskim dyskiem, to nawigacja oparta na założeniu, że jest kulą, jest co najmniej nieekonomiczna. Na przykład samolot lecący z Australii do Ameryki Południowej leci ortodromą, czyli najkrótszą możliwą trasą przy założeniu, że Ziemia jest kulą. Każda inna byłaby dłuższa, co oznaczałoby więcej czasu i więcej spalonego paliwa - czyli mnóstwo kasy. Właściciele samolotów zwracają na takie rzeczy uwagę, bo wolą wydać mniej, niż więcej. Gdyby Ziemia nie była kulą, oznaczałoby to, że samoloty nie latają wcale najkrótszą trasą i można wyznaczyć krótszą. Przedsiębiorstwa lotnicze byłyby zachwycone, tak samo jak armatorzy - gdyby wiedzieli, że z Sydney do Santiago najkrócej płynie się obok Kalifornii, oszczędziliby tony paliwa, które za darmo nie jest. Dlaczego, kierując się czystą ekonomią, tysiące przedsiębiorców korzysta z modelu kuli, a nie z modeli alternatywnych? Są debilami, czy wszyscy są w spizgu razem z naukowcami?



ZaKotem napisał(a):3. Zdjęcia ze statków kosmicznych.
Cytat:Które konkretnie zdjęcia? Z których statków?
Apollo, Mariner, Galileo, Voyager, Suomi NPP, GOES-16, Rosetta, Chang'e 5-T1... Jezu. Wy w sekcie nie macie internetu?

http://www.businessinsider.com/best-phot...rselves-25
Cytat:Zdjęcia Ziemi?
Nie, kurwa, panienek w negliżu.

Cytat:Podaj które zdjęcie Ziemi Cię przekonało, bo same agencje kosmiczne przyznają, że zdjęcia Ziemi są tworzone jako kompozyty z tysięcy zdjęć lokalnych z małej wysokości, które przekazywane są do Pani Bożenki, która je następnie koloruje i dlatego na każdym zdjęciu Ziemia wygląda zupełnie inaczej.
Które ze zdjęć pokazanych na powyższej stronie jest kompozytem i kto tak na jego temat powiedział?

Cytat:A druga sprawa jest taka : czy jeśli dostarczę Ci zdjęcia zielonych ludzików to uwierzysz w istnienie obcych cywilizacji? Jakie kryteria wspólne dla wszystkich będziesz stosował przy decyzji, które zdjęcie jest prawdziwe, a które fałszowane?
Wezmę pod uwagę strukturę organizacji ludzi, którzy przedstawiają to zdjęcie, czy na przykład są oni w związku o charakterze ekonomicznym - ktoś im płaci za to, i chętnie wzięliby też kasę za zdradę i pokazanie fałszerstwa swoich (byłych) kolegów - czy raczej wszyscy oni są wyznawcami jakiejś ideologii i w związku z tym mogą cynicznie przedstawiać fałszerstwa bez realnego ryzyka zdrady co drugiego z nich.


Cytat:Teoretycznie każde zdjęcie z wysokości niedostępnej nawet balonom meteorologicznym może być sfałszowane. Nie mówię, że jest. Mówię, że może być i nie należy go brać za ostateczny dowód.
Toteż i ja nie uważam, że to ostateczny dowód. To tylko jeden z dowodów, który w połączeniu z pozostałymi (zgodność z obserwowalnymi zjawiskami, brak alternatywnego modelu) daje dość duże prawdopodobieństwo prawdziwości teorii kulistej Ziemi. Mniej więcej na takim poziomie prawdopodobieństwa, jak teoria, że dzieci biorą się z seksu, a nie są przynoszone przez bociana. Ale tak naprawdę nie ma absolutnego dowodu na to, że nie są przynoszone przez bociana, a zdjęcia i filmy z porodów zasadniczo mogą być sfałszowane, a pewne uczucia kobiet, które towarzyszą porodowi, mogą być halucynacją wywołaną histerią.

Cytat:Istotniejsze pytanie jest, które zadałem powyżej fizykowi (odsyłam tam po więcej detali) : dlaczego brakuje prawdziwych zdjęć Ziemi z kosmosu i robione są same kompozyty?
Pokazałem ci 25 zdjęć Ziemi z kosmosu. Ile potrzebujesz, aby ci nie brakowało?


Cytat:Kreatywność jest tutaj nieograniczona. Nawet gdyby równik nie był najbardziej oświetlonym miejscem na Ziemi to wciąż można by było powiedzieć, że z powodu innych czynników pogodowych jest najgorętszy.
Owszem, bo nawet człowiek dziki wie, że na temperaturę wpływają także inne czynniki, niż wysokość Słońca na niebie, przede wszystkim zachmurzenie, wiatr i wysokość terenu. Dlatego najgorętsze miejsca na Ziemi wcale nie są na równiku, a najzimniejsze - na biegunach. Ale jednak w pobliżu:
[Obrazek: file-annual-average-temperature-map-jpg-...-earth.jpg]
Takie rzeczy naprawdę nie są tajemnicą i uczą o tym w szkole.

Cytat:Nie mam tutaj żadnych szans - zawsze można coś wymyślić. Poziom przekopywania się przez kolejne teorie i tłumaczenia byłby tutaj zbyt duży. Nie zamierzam się więc dalej upierać, że w teorii heliocentrycznej równik nie powinien być najcieplejszy.
Co ma heliocentryzm do kształtu Ziemi i co ma do temperatury na równiku? Nie zmieniaj tematu.
Myślę, że musimy kierować się wyrozumiałością w komunikacji z osobami takimi jak Matsuka, które ewidentnie poszukują argumentów pozwalających im odeprzeć plaskoziemskie fantazje, ale sobie z tym nie radzą (stąd ich obecność na forum), dlatego powinniśmy patrzeć na tę interakcje - oprócz widzenia w tym prawdopodobnej skrzywionej rozrywki znudzonego człowieka - jako powtórkę ze szkoły dla ludzi, którzy czegoś nie zrozumieli, mieli kiepską klasę, nauczyciela albo dopiero niedawno poczęły zadawać sobie takie pytania. Prowokacyjny ton takich osób możemy zbywać, bo jest bez znaczenia.



Mam kolejne pytanie do człowieka z krainy plaszczakow. Skąd bierze się różnica w prędkości obrotowej Ziemi (mniejsza przy biegunach, a większa przy równiku)? Opisz jak to wygląda w twojej krainie gdzie Antarktyda jest równocześnie równikiem. Dlaczego próbujesz nas przekonać, że twój i nasz świat jest taki sam, skoro pomiar tej siły dowodzi czegoś innego?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Żarłak - przecież dowiesz się, że nie da się zmierzyć prędkości obrotowej. W ogóle niczego nie da się zmierzyć na płaskiej Ziemi, bo płaskoziemska wyobraźnia nie ogarnia matematyki ani fizyki. Swoją drogą jak się już uda, to zazwyczaj ignoranci opisują to miarą zdefiniowaną w oparciu o wymiary Ziemi-kuli Wywracanie oczami
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Dragula napisał(a): Żarłak - przecież dowiesz się, że nie da się zmierzyć prędkości obrotowej.

Nie przyjmuję takiego komunikatu. Przecież napisał, że jest prawie pewien, że Ziemia nie jest kulą, tylko dyskiem jak jego macierzysty świat, a zakwestionowanie dotychczasowej wiedzy i doświadczeń zajęło mu mniej niż rok, więc z pewnością potrafi wytłumaczyć nam to i owo. Poza tym, skoro twierdzi, że jesteśmy ofiarą (wraz z naukowcami) masowej iluzji, to tym bardziej musi nas z niej odrzeć. Matsuka ma dowolną ilość czasu na przepracowanie naszych pytań, więc oczekuję, że uzyskamy na nie odpowiedzi.

Przy okazji mam kolejne głupie pytanie. W jaki sposób powstają lodowce na płaskiej ziemi w Arktyce i Antarktyce? Jaki mechanizm odpowiada za formowanie się lądolodu na krawędzi wrzeciona? Jak Matsuko tłumaczysz ruch prądów powietrznych i morskich?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
Oto kluczowe! bardzo istotne zdanie magicvortexa ... szanuję!
magicvortex napisał(a):
matsuka napisał(a): Przed chwilą wymyśliłem wzór na dowolną liczbę pierwszą. Oto wzór : Dla każdej liczby naturalnej n liczbą pierwszą jest liczba 2n + 1 pod warunkiem, że n nie leży na wykresie funkcji [latex]y = 7.142954435·10^{-3}  x^7 - 2.166697376·10^{-1} x^6 + 2.666706269 x^5 - 17.12526843 x^4 + 61.43435613 x^3 - 122.1604933 x^2 + 126.3951472 x - 47.00091569[/latex]

co może ładnie zgadzać się dla wszystkich wartości jakie sprawdzisz, np dla. pierwszych 20-stu (sprawdzałem - zgadza się)

mówiąc wulgarnie (za co przepraszam) : jeśli jeszcze zwinę ten wzór w piękną funkcję trygonometryczną to się chyba zesrasz .. i będziesz głosił, że taka jest prawda o liczbach pierwszych, a jednocześnie dla 99% ludzkości będzie to za trudne, by w ogóle zadawali pytania.

matematyka tak nie działa że sobie wysysasz wzór z palca i nie przedstawiasz dowodu Duży uśmiech nie kompromituj się


I widzisz rybko - połknęłaś haczyk. Napisałeś tutaj prawdę - dokładnie to co chciałem byś napisał. Generalnie wyraziłeś i potwierdziłeś jednym pięknym zdaniem całą esencję mojej postawy w tym wątku.
Nie widzisz tego? Poprowadzę Cię :
Jeżeli zastąpisz słowo "matematyka" słowem "nauka", a następnie zastąpisz wyrażeniem "Ziemia kula" mój wyjątkowo złożony wzór (który bardzo dobrze się sprawdza na ten moment)

to otrzymasz : "Nauka nie działa w ten sposób, że wysysasz z dupy teorię o Ziemi kuli i nie przedstawisz dowodu Duży uśmiech - nie kompromituj się."

Dokładnie to twierdzę od początku do końca - konsekwentnie - tę prostą prawdę, której nikt tu nie raczy zauważać, że :

Wyssaliście za przeproszeniem z koziego odbytu teorię o Ziemi kuli i się kompromitujecie nie przedstawiając na nią dowodu. Chociaż to nie Wy - wy jesteście tylko ofiarami tej sekty założonej 500 lat temu.

Oto znamienne motto tej kuloziemskiej sekty, wyrażone słowami użytkownika ZaKotem :

ZaKotem napisał(a):Zasadniczo, samodzielnie myśli tylko wariat i po tym poznajemy wariata.


Ludzie wierzący w Ziemię kulistą zasadniczo mają nie myśleć na ten temat. Od tego mają naukowców - mają się tylko nauczyć na pamięć obowiązującej obecnie prawdy wprost ze świat Orwella :

1. Ziemia jest kulą
2. Wolność myślenia to niewola
3. Ignorancja to siła


Generalnie obowiązuje Was jeszcze kilka dodatkowych punktów, wprost od Waszych Guru np.
4. Jeżeli przypadkowo natkniesz się na dowód, że Ziemia jest płaska to patrz punkt pierwszy
5. Pamiętaj nikt nie ma prawa pytać o dowód na kulistość Ziemi, gdyż każdy jako dziecko ma mieć to wbite do głowy (gdy jest bezbronne)
6. Jeżeli ktoś pyta o dowód na kulistość Ziemi to jest naszym wrogiem i należy go zniszczyć, a jeśli się nie da to najmocniej wyśmiać i przestać z nim rozmawiać.
7. Masz wierzyć we wszystko co Ci mówimy i pokazujemy, nawet jeśli zdjęcia wyglądają jak grafiki tworzone pędzlem w programie Paint. Tak widocznie jest. Kim jesteś, żeby to podważać?
8. Wszelkie wątpliwości są grzechem ciężkim
9. Nie będziesz miał innych Bogów przed NASA
10. Jesteś nic nie znaczącym pyłkiem we wszechświecie - pierdem kosmosu i pamiętaj o tym. Znaj swoje miejsce śmieciu.


Żarłak napisał(a):Nie uwierzę Ci dopóki nie udasz się i nie sfotografujesz samego siebie na tle krawędzi dysku.

Cóż, widziałem zdjęcia z Antarktydy i przyznam, że trochę się obawiam, że możecie mieć rację :


[Obrazek: funny-picture-meanwhile-on-the-south-pole.jpg]


Fizyk napisał(a):I wiesz, te zdjęcia naprawdę wymagają mniej żonglerki umysłowej w modelu kulistej Ziemi, żeby je wyjaśnić - przede wszystkim nie wymagają reformowania całej optyki.

Nie rozumiesz prostej rzeczy i swojej w sumie beznadziejnej pozycji w tym temacie z punktu widzenia logiki. Zobacz :
jeśli wymyślisz sobie Wróżkę Zębuszkę, która powoduje znikanie statku (ta Wróżka Zębuszka to oczywiście krzywizna Ziemi) to i tak mimo tego musisz użyć, tak jak w tym wypadku ze zdjęciem które Ci podałem, zjawiska refrakcji, żeby wyjaśnić znikanie statku (miraż). Co sam przyznałeś.

Natomiast ja używam tylko i wyłącznie zjawiska refrakcji żeby wyjaśnić to samo zjawisko (znikanie statku).

Ten Twój jeden dodatkowy byt (nienaukowy, nieudowodniony) to ta krzywizna Ziemi, ale wpychasz ją na siłę niepotrzebnie, bezcelowo z powodu przekonań religijnych.
Przykro mi, ale tak właśnie jest.

Równie dobrze możesz wyjaśniać ruch Słońca w ten sposób, że dmucha na niego niewidzialny nosorożec... hmm. w sumie dokładnie tak robisz, tylko nazywasz go grawitacją (gdy istnieją inne siły udowodnione, które tłumaczyłyby to samo zjawisko lepiej).


I wszystkie te Twoje nieudowodnione, zmyślone, bajkowe byty są legitne, ponieważ Twoje autorytety tak mówią i nazywają to nauką, zostałeś podobnie jak inni "wytresowany" by w nie wierzyć i nie widzisz w tym nic sprośnego, pomimo braku na nie dowodu.

Gdyby Twoja 7-letnia córka mówiła, że w jej pokoju jest potwór, rozmowa mogłaby wyglądać tak (z tłumaczeniem na kulistość Ziemi dla mniej rozgarniętych) :
Córka -  "Tato, tato w moim pokoju jest potwór!" (tłumaczenie :  Wy - "Matsuka,Matsuka - Ziemia jest kulą i istnieje krzywizna Ziemi")
Ty - "Co ty opowiadasz dziecko, nie ma czegoś takiego jak potwory" (tłumaczenie Matsuka: "co Wy pitolicie Panowie, nie ma czegoś takiego jak krzywizna Ziemi")
C - "Ależ ty jesteś głuptasem tato, jest potwór, w szkole wszyscy mówili, że jest, nawet Maciek" (tłum. Wy -  " Matsuka, nie chodziłeś do szkoły? Nie słuchałeś naukowców")
Ty - "No ale widziałaś tego potwora?" (tłum. M "Czy ktoś z Was widział tę rzekomą krzywiznę Ziemi")
C - "Tak, na zdjęciach i filmach ... jest straszny!" (tłum. Wy : "Tak na zdjęciach i filmach z kosmosu, jest wyraźna i niepodważalna")
Ty - "No ale dziecko, to nie jest naprawdę, to są filmy - nie powinnaś ich oglądać" (tłum. M : "No ale to nie jest naprawdę, to są filmy - nie wolno im bezgranicznie wierzyć")
C - "Czyli jelonek Bambi też nie istnieje?! Kłamiesz!" (tłum. Wy : " Czyli co? Grawitacja też nie istnieje, kłamiesz!")
Ty - "Nie, no jelonek istnieje, tylko trochę inaczej wygląda" (tłum. M : "Nie no, coś nas przyciąga do Ziemi, tylko jest to coś innego niż magiczna grawitacja")
C - "Więc potwory też istnieją i jeden jest w moim pokoju!" (tłum. Wy : "Płaskoziemski trollu - kulistość Ziemi to nasza rzeczywistość!")
Ty - "Córeczko - chodźmy tam i pokaż mi potwora w takim razie" (tłum. M. "Pokażcie mi tę Waszą krzywiznę")
C - "On tak naprawdę jest niewidzialny" (tłum. Wy : "Krzywizna Ziemi jest, ale niedostrzegalna gołymi oczami, a ruch Ziemi niewyczuwalny")
Ty - "Kochanie, to skąd wiesz, że on istnieje tak naprawdę?" (tłum. M : "skoro jest niewidzialna, to skąd macie pewność, że jest prawdziwa?")
C - "Czasami znikają mi ciasteczka w nocy" (tłum. Wy : "Statki znikają na horyzontem")
Ty - "Aha, a jesteś pewna, że to nie Twój piesek Pimpuś Ci je podkrada?" (tłum. M : "A jesteście pewni, że to nie refrakcja powoduje znikanie statków za horyzontem")
C - "Nie! Pimpuś nigdy by tego nie zrobił!" (tłum. Wy : "Nie, refrakcja takich rzeczy nie robi!)
Ty - "No ale przyznasz, że Pimpuś zjada czasem ciastka, prawda?" (tłum. M : "No ale refrakcja powoduje, że znikają czasem statki, prawda?")
C - "Tak, ale tylko jak go karmię, a to potwór kradnie" (tłum. Wy : "Tak, ale to zjawisko nazywa się mirażem i nie powoduje znikania całych statków, to krzywizna".)
C - "A poza tym to raz czy dwa widziałam jakby ruchomy cień w nocy i słyszałam stukanie" (Wy : "A tak poza tym to można zobaczyć krzywiznę przez okno, jak się leci samolotem")
Ty - "A jesteś pewna, że to nie były krzaki stukające o okno gdy jest ostry wiatr?" (M "a jesteście pewni, że to nie była tylko formacja chmur albo wypukłość okna (rybie oko) ?")
C  - "Nie bądź gluptaskiem tatuś, poza tym skąd brałyby się dzieci, gdyby nie potwory? (Wy : "bzdura, poza tym bez krzywizny jak mogłaby działać nawigacja na świecie?")
Ty - "Co?! " (tłum. M :  "Co, kurwa?!")
C - "Potworzy przecież przynoszą dzieci, skąd by się inaczej dzieci brały?" (tłum. Wy : "Nawigacja na świecie działa tylko na Ziemi kuli, na płaskiej narzędzia nie mogłyby działać")
Ty - "Zapewniam Cię, że to nie potwory przynoszą dzieci" (tłum. M : "Zapewniam Was, że to nie krzywizna powoduje, że nawigacja działa")
C - "W takim razie pokaż mi skąd się biorą dzieci" (tłumacz. Wy : "haha, w takim razie plaskaczu zbuduj nawigację, która nie uwzględnia krzywizny, zobaczy gdzie dolecisz"
Ty - "Yyy... yyy" (tłum. M : "yyy...yyy)
C : "Widzisz tatusiu, potwory istnieją" (tłum. Wy : "Widzisz Matsuka, potrafisz tylko się dziwić, wątpić, sam nic nie umiesz zrobić, Ziemia jest kulą",


Panowie, gdybyście mieli po 7 lat to rozumiałbym, że wierzycie w to, że Ziemia jest kulą, ale teraz, w dorosłości, bez dowodów? Bądźmy poważni!


Ale jedną rzecz muszę wyjaśnić, bo z powodu ignorancji wyciągacie te same, błędne wnioski . Istnieje wiele alternatywnych map płaskiej Ziemi na świecie, ale jest jedna, szczególna, bardzo słynna mapa płaskiej Ziemi, na której pasują ścieżki lotów (nie wiem jak na innych), nawet na półkuli południowej, przynajmniej te, które sam sprawdzałem (choć robiłem to na oko).

Jest to mapa słynnego kartografa Aleksandra Gleasona z 1892 roku.


[Obrazek: content]


Obecnie obok globusa powiesiłem jedną taką olbrzymią na mojej ścianie, globus chyba spalę.



Gdy już się widzi tę mapę, to automatycznie wiele pytań które, zadaliście wydaje się głupiutkich - bo po prostu często wynika z wielkiej ignorancji zdającego pytanie i z jego małej wyobraźni.
Mapę można znaleźć w dużej rozdzielczości w sieci, albo kupić np. na Amazonie.



Na resztę pytań odpowiem później.

Pozdrawiam
Matsuka
Chyba wiem, o co chodzi z tym równikiem, co to jest najcieplejszy, choć nie powinien. Matsuka chyba se to wyobraża tak:
/   O   \

Skośne kreski to nachylenie Ziemi względem Słońca (oś łącząca bieguny), jedna w lecie, druga w zimie, a kółko to Słońce. Trafiłem?
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
matsuka napisał(a): Ale jedną rzecz muszę wyjaśnić, bo z powodu ignorancji wyciągacie te same, błędne wnioski . Istnieje wiele alternatywnych map płaskiej Ziemi na świecie, ale jest jedna, szczególna, bardzo słynna mapa płaskiej Ziemi, na której pasują ścieżki lotów (nie wiem jak na innych), nawet na półkuli południowej, przynajmniej te, które sam sprawdzałem (choć robiłem to na oko).

Jest to mapa słynnego kartografa Aleksandra Gleasona z 1892 roku.


[Obrazek: content]


Obecnie obok globusa powiesiłem jedną taką olbrzymią na mojej ścianie, globus chyba spalę.



Gdy już się widzi tę mapę, to automatycznie wiele pytań które, zadaliście wydaje się głupiutkich - bo po prostu często wynika z wielkiej ignorancji zdającego pytanie i z jego małej wyobraźni.
Mapę można znaleźć w dużej rozdzielczości w sieci, albo kupić np. na Amazonie.

Pozdrawiam
Matsuka

Słodki misiu, mapa w odwzorowaniu stożkowym nie jest modelem Ziemi, tylko mapą właśnie, mającą zachowywać na płaskiej powierzchni rzeczywiste kąty bez zwracania uwagi na odległości, tak samo jak mapa Merkatora (odwzorowanie walcowe równokątne), która jest równie "dobrym" modelem płaskiej Ziemi. Ani Gleason, ani Merkator płaskoziemcami nie byli.

A teraz wesoła nowina z ostatnich dni:
Niesamowity wyczyn polskich żeglarzy. Katharsis jednym rejsem opłynął Antarktydę
I zagadka:
W ciągu blisko 103 dni jacht pokonał 15 853 mil morskich (29 360 km), natomiast pełną pętlę wokół Antarktydy o łącznej długości 10 200 mil (18 920 km) w 72 dni i pięć godzin
Ile musiałby przepłynąć jacht, aby opłynąć "wewnątrz" Antarktydę, gdyby twoja mapa była odwzorowaniem kształtu Ziemi? Z jaką prędkością by wtedy płynął? Jak to możliwe, że załoga takiej różnicy nie zauważyła? Są w spizgu?
matsuka napisał(a): Ludzie wierzący w Ziemię kulistą zasadniczo mają nie myśleć na ten temat. Od tego mają naukowców - mają się tylko nauczyć na pamięć obowiązującej obecnie prawdy wprost ze świat Orwella :

[b]1. Ziemia jest kulą
2. Wolność myślenia to niewola
3. Ignorancja to siła

Nieprawda. Nikt od nikogo nie wymaga żeby wierzył w takie rzeczy.

matsuka napisał(a): Panowie, gdybyście mieli po 7 lat to rozumiałbym, że wierzycie w to, że Ziemia jest kulą, ale teraz, w dorosłości, bez dowodów? Bądźmy poważni!

Zacytuj fragment gdzie ktoś twierdzi, że wierzy w kulistość Ziemi.


matsuka napisał(a): Obecnie obok globusa powiesiłem jedną taką olbrzymią na mojej ścianie, globus chyba spalę.


Zrób zdjęcie mapy na ścianie i globusa z dedykacją dla naszego forum.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed  nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu  rzeczy

“What warrior is it?”

“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”


.
kmat napisał(a): Chyba wiem, o co chodzi z tym równikiem, co to jest najcieplejszy, choć nie powinien. Matsuka chyba se to wyobraża tak:
/   O   \

Skośne kreski to nachylenie Ziemi względem Słońca (oś łącząca bieguny), jedna w lecie, druga w zimie, a kółko to Słońce. Trafiłem?

No, gdyby Ziemia była zawieszona na sznurku za biegun północny i obiegała Słońce jak wahadełko, to tak właśnie powinno to wyglądać...
Obejrzałem ten filmik o brazylijskich naukowcach. Teraz przynajmniej nikt inny nie musi. Moje komentarze macie w poprzednim poście.

matsuka napisał(a):jeśli wymyślisz sobie Wróżkę Zębuszkę, która powoduje znikanie statku (ta Wróżka Zębuszka to oczywiście krzywizna Ziemi) to i tak mimo tego musisz użyć, tak jak w tym wypadku ze zdjęciem które Ci podałem, zjawiska refrakcji, żeby wyjaśnić znikanie statku (miraż). Co sam przyznałeś.
W tym momencie nie jestem pewien, co masz na myśli. Jeśli z tym znikaniem chodzi Ci o tę "przerwę" między statkiem a wodą, to tak, jest to miraż - dobrze poznane i opisane zjawisko. Żeby refrakcja powodowała też znikanie za horyzontem, musiałaby działać zupełnie inaczej niż myślimy. I widzisz, tu mamy problem - modyfikując refrakcję w ten sposób, prawdopodobnie stracisz jednocześnie wyjaśnienie mirażu. Prawdopodobnie - bo nie wiadomo, bo nie ma nawet żadnego konkretnego alternatywnego modelu! Nie ma więc nawet o czym rozmawiać - Twoje wyjaśnienie refrakcją to nie jest żadne wyjaśnienie, bo w żaden sposób nie pokazuje, jak refrakcja doprowadza do widzianego efektu.
[Obrazek: style3,Fizyk.png]
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone - Wszechświat i ludzka głupota. Co do Wszechświata nie jestem pewien" - Albert Einstein
ZaKotem napisał(a):
kmat napisał(a): Chyba wiem, o co chodzi z tym równikiem, co to jest najcieplejszy, choć nie powinien. Matsuka chyba se to wyobraża tak:
/   O   \

Skośne kreski to nachylenie Ziemi względem Słońca (oś łącząca bieguny), jedna w lecie, druga w zimie, a kółko to Słońce. Trafiłem?

No, gdyby Ziemia była zawieszona na sznurku za biegun północny i obiegała Słońce jak wahadełko, to tak właśnie powinno to wyglądać...
I tu pytanie, czy właśnie tak matsuka sobie wyobraża obrót Ziemi wokół Słońca. Bo tylko przy takim układzie te wątpliwości dotyczące najcieplejszego równika mają sens.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
A tam, jak zwykle, nie ma odpowiedzi na pytania, płaskoziemstwo jest dziurawe jak sito ale nic z tego nie przeszkadza matsuce, tylko nam tu wygraża palcem i pisze ściany tekstu w których nic sensownego nie ma poza rozwleczonym "chyba ty!".

Zamiast gadać głupoty lepiej wyjaśnij zaćmienie księżyca Oczko Albo inny zestaw gwiazd na południu.

matsuka napisał(a): Obecnie obok globusa powiesiłem jedną taką olbrzymią na mojej ścianie, globus chyba spalę.

O, możemy zacząć od małych dowodów na drobne rzeczy, może na przykład zrób zdjęcie ściany z mapą i karteczką z napisem "matsuka - ateista.pl" albo coś w tym rodzaju to przynajmniej będziemy wiedzieli czy jesteś trolem czy nie Oczko

Brak zdjęcia, lub brak karteczki = troll. Bo nie masz nic na ścianie, tylko kit wciskasz jak ze wszystkim.
Cytat:Ludzie wierzący w Ziemię kulistą zasadniczo mają nie myśleć na ten temat. Od tego mają naukowców - mają się tylko nauczyć... BlablBlabla
Jakbym tak sobie przypomniał tylko kto tu wyskoczył z naukowcami w tym temacie... No jak on się... I że oni niby z Argentynyyyy... Co?

Ty a tak a propos tej mapki, to jakik cudem Australijczycy się nie zorientowali, że żyją w największym kraju świata? Duży uśmiech
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down


Dragula napisał(a): Ty a tak a propos tej mapki, to jakik cudem Australijczycy się nie zorientowali, że żyją w największym kraju świata? Duży uśmiech

Normalnie, zjawisko refrakcji im zmniejsza.
Matsuka, kurde, co ty pokazujesz swoją osobą; tą swoją pseudoargumentacją... Przez takich jak ty kosmici nigdy nas nie odwiedzą Smutny :/

Przeczytają sobie nasze forum i pomyślą sobie "nie, kurwa po prostu no nie, nie lecimy tam".
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.

Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości