Fizyk napisał(a): Staram się być kulturalny, ale muszę zapytać - jesteś taki głupi, czy tylko udajesz?
Bardzo ciekawa odpowiedź na rzetelny, jasny, merytoryczny post z mojej strony.
Fizyk napisał(a):Zdajesz sobie sprawę w ogóle, jak działa latanie samolotami? Że nie wszystkie lotniska mają bezpośrednie połączenia? Że linie mają swoje bazy i za tym wszystkim stoi cała logistyka? Że mają różne promocje i czasem pasażerowi faktycznie opłaca się cofnąć? (Sam leciałem raz z Warszawy do Teheranu z przesiadką w Amsterdamie.)
Czy ty rozumiesz, że tu nie chodzi o żadne promocje i wybór połączeń, typu o... będzie taniej to sobie polecę o 4 tyś km. więcej. Tutaj chodzi o to, że nie ma żadnego wyboru.
Załóżmy, że jesteś bardzo bogaty, chcesz się dostać jak najszybciej do Rio z Cape Town i nie masz ochoty dokładać sobie 28 godzin podróży, żeby oszczędzić 500 dolarów.
Właśnie w tym rzecz, że nie masz wyjścia. Czy myślisz, że wybierałem specjalnie najdłuższe trasy z przesiadkami? Napisałem wyraźnie, że jest to minimum kilkanaście godzin podróży w modelu Ziemi kulistej, gdy powinno być koło 8.5 godziny i że nie ma żadnych połączeń z Luandy do Rio, a nie że są tańsze i droższe.
Czy naprawdę uważasz za normalne, że będąc w Cape Town nie masz żadnego wyjścia i musisz dołożyć sobie 3000 km. lecąc niepotrzebnie na północ i potem jeszcze nie masz wyjścia, żeby dołożyć sobie kolejne 1000 km. drogi z Rio do Sao Paulo i z powrotem?
Te trasy nie mają żadnego logicznego sensu w modelu Ziemi kulistej jeśli chodzi o ich rozkład na mapie, a jednak istnieją - są faktem. Rozumiesz to?
Ćwierć takiego dowodu jak mój by Cię przekonało gdyby tylko potwierdzało obecny model.
Fizyk napisał(a):Popatrz sobie na bezpośrednie połączenia i wtedy porównuj czasy. To, co tutaj napisałeś, to tylko pokaz ignorancji.
Właśnie w tym rzecz, że nie ma żadnych bezpośrednich nawet dla bogaczy.
Ale chyba rozumiem Twoje nerwowe, agresywne zachowanie - zaatakowałem nie tyle jakiś abstrakcyjny model Ziemi kulistej lecz 30 lat Twojej edukacji, wiary, nadzieli i dumy z poczucia rozumienia rzeczywistości lepiej niż inni. Gdybym zabrał Ci tę kulę to nie miałbyś nic w swoim własnym rozumieniu, stąd bronisz się rękami i nogami, stosując podwójne standardy w ocenie faktów i dowodów, co zresztą zarzucałeś bezpodstawnie mnie.
Czy nie powiedziałem Ci, że jeżeli uda Ci się wyliczyć wysokość ISS to ja w to uwierzę pomimo, że to uderza w jakiś sposób w "mój" model? Wtedy jeszcze wierzyłem, że u ludzi takich jak Ty naukowa prawda zawsze zwycięży. Teraz już nie jestem taki pewien, widząc jak dostałeś raka oglądając dokument o naukowcach udowadniających płaskość Ziemi - zanim go jeszcze zacząłeś w ogóle oglądać.
Ja, w przeciwieństwie do Ciebie, nie stosuję podwójnych standardów w ocenie eksperymentów na płaskość i kulistość, bo na kulistość ich po prostu nie ma. Przez 500 lat nie było żadnych eksperymentów stricte naukowych, które wykazałyby kulistość Ziemi, więc nie mam się do czego odnosić.
Ps. Jak już jesteśmy w rozważaniach na kontynencie Ameryki Południowej to zjawisko kulistości Ziemi wypada porównać do Chupacabry. Jeden z nich powoduje znikanie krwi kóz, a drugi znikanie statków. Oba te byty podobno ktoś kiedyś widział i sporo ludzi w nie wierzy, lecz istnienia ich nie udało się do tej pory wiarygodnie potwierdzić.
Wracając do tematu ...
dołożyłem wszelkich starań, żeby przedstawić obraz podróży międzykontynentalnych rzetelnie. Oczywiście mogłem się pomylić i nie wykluczam tego, ale jakoś pomyłki nie udało Ci się o dziwo wykazać.
Nazywanie mnie idiotą bo nie podobają Ci się wnioski jest trochę niepoważne.